eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCo o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie. › Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
  • Data: 2004-09-01 21:56:18
    Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 1 Sep 2004, TEMPVS wrote:
    [...]
    >+ > Dzięki NIEKTÓRYM biednym.
    >+ > I prawdą jest, że w aktualnym stanie świata rozziew dochodów jest
    >+ > nijak nie przystający do "wkładu w bogactwo".
    >+ > Tyle ża osobiście mam wątpliwości czy system podatkowy jest właściwym
    >+ > miejscem żeby TO zmienić - IMO nie...
    >+
    >+ oczywisie, ze nie tedy, progresja ma przedewsystkim na celu zwiekszenie
    >+ dochodow buzdetu nie nekajac biednych... a nie wyrownywanie roznic miedzy
    >+ biednymi a bogatymi

    No to jest nieporozumieniem.
    Wszystkie statystyki nt. wysokości "progresywnego" podatku na to
    wskazują - tak mały procent mamy ludzi bogatszych i bogatych (a tym
    samym wpływu z "wysokich dochodów"). Albo zaaplikujesz progresję
    "z wzoru szwedzkiego", jak to p. Astrid Linggren się przydarzyło
    - cosik 105% podatku :>
    Jakbyś zAŚ tak wpadł na znaczne obniżenie progów - to jedynie
    zagwarantujesz że NA PEWNO nie będzie WCALE klasy średniej, czyli
    ludzi dających jakąkolwiek nadzieję że pewien procent z nich
    zainwestuje.
    Krótko mówiąc - zagwarantujesz że mieszkańcy Polski będą mieli
    zapewnione jedynie niżej kwalifikowane i niżej płatne źródła
    dochodów - pracę u tych co mają pieniądze (niekoniecznie
    mieszkających w .pl).

    >+ > Z możliwością zaliczenia owej "kwoty" od człowieka (czyli od dzieci
    >+ > również).
    >+
    >+ ja mam powazne obawy co do tak prostego rozwiazania

    Rozumiem.
    To jest główny powód dla którego nie doczekami się prostego
    i z jasno zarysowanym celem ("najpierw nie wolno zarżnąć źródła
    dochodu, później można się zastanawiać na co starczy") podatkowym.

    >+ > >+ to 990 zl,
    >+ >
    >+ > Dobrze wiesz że tak nie jest: mielibyśmy socjalistyczny "jeden towar
    >+ > dla wszystkich" (z zastrzeżeniem, że "za socjalizmu" dostawali go ci co
    >+ > mieli wielkie bogactwo: WOLNY CZAS do spędzenia w kolejce :>).
    >+ > BARDZO bogaci wyrzucają sporo pieniędzy na rzeczy zbędne :]
    >+
    >+ bo i maja pieniadze, biednemu

    Oczywiście.
    Dlatego - acz logika twojego wywodu jest słuszna, "biedniejszy ma
    mniej" - to jest pewnym uproszczeniem.

    >+ po wszystkich skladnach na rzecz panstwa
    >+ zostaje niewiele, dlatego uzasadniona jest progresja (progresja ukryta jest
    >+ rowniez w kwocie wolnej od podatku)

    IMO "jest uzasadniona" jest poglądem subiektywnym i pozwalam sobie
    zachować zdanie odrębne. Sama liniowość podatku (a nie stosowanie,
    jak sam stwierdziłeś, "równego" podatku pogłównego) zawiera element
    "rozkładania obciążeń".
    Zaś podatki NIE POWINNY być elementem polityki "wyrównywania
    dochodów" - i IMO kwota wolna jest wystarczającym wyłomem od
    tego zastrzeżenia. Powodem "dopuszczalności" jest oczywiście prostota
    owego rozwiązania - wraz z możliwym uwzględnieniem osób pozostających
    na utrzymaniu podatnika (m.in. dzieci).

    >+ > Żeby pełnił rolę "wyrównywania" musi być tak wysoki, że powoduje
    >+ > to szkodliwe skutki gospodarcze (hAmeryka miała zdaje się taki okres,
    >+ > przedostatnio Szwedzi...).
    >+
    >+ nie twierdzilem nic o wysokosci, ale o tym ze uzasadnienie jest dla
    >+ progresji i to powazne
    >+ (a w ogole, to czy taki biedny korzysta z autostrad [ktorych jeszcze nie ma
    >+ zbyt wiele :]

    Sorry sir, nie uważam się aż "za biednego" a z autostrad też nie
    korzystam :>
    Podatki "na drogi" są kasowane innym sposobem niż podatek dochodowy
    - i dobrze o tym wiesz. O pozoranctwie pt. "dopłaty ze Skarbu Państwa"
    również - biorąc pod uwagę że z akcyzy tylko 30% (kiedyś było 35% !)
    idzie "na drogi" - a reszta do owego budżetu który jakoby "na drogi"
    dopłaca.
    Jakby co - moje stanowisko dlaczego IMO słusznym jest żeby ze środków
    "na drogi" opłacić również chodniki w okolicy dróg i takoż przejazd
    dla rolnika (który póki drogi nie było jechał sobie "w pole" i już)
    jest do znalezienia na grupach *.prawo* ;)

    >+ z teatrow

    Kwestia sporna - bo jest pytaniem czy są "zadaniem państwa".

    >+ z MPO

    Co takiego ?? Z MPO ??
    Primo - co państwu do tego ?
    Secundo - a po kim owo MPO sprząta, bo samych bogaczach ??
    No to muszą oni nieźle śmiecić, biorąc pod uwagę ile ich jest :>

    >+ droznikow

    Yrhm...

    >+ etc.. w takim samym stopniu jak
    >+ bogaci? - kolejne uzasadnienie przynajmniej proporcjonalnosci podatkow)

    Jeśli państwo będzie się zajmowało TYM CZYM MA - to PROPORCJI
    nie będzie. Na "przynajmniej proporcjonalność" już się dawno
    zgodziliśmy (mimo że nikt rozsądny by się w dobrowolną umowę
    na takich warunkach nie pakował - i część obywateli daje temu
    wyraz oglądając sobie różne miejsca na Ziemi i z nich wyrażając
    tęsknotę za ojczyzną :>) - ale wywieść z tego PROGRESJI nijak
    się nie da :>
    Świadom jestem że nie stać mnie na 100% koszty leczenia w razie
    wypadku czy innej katastrofy zdrowotnej - niemniej zęby sobie
    leczę "na koszt własny" - i podobnież czynią inni których
    stać (a nie zawsze stać na czekanie 2 tygodnie czy 2 miesiące
    "w kolejce") - więc nie zawsze jest tak że jak kogoś stać
    na trochę więcej to trochę więcej korzysta, a jak na
    dużo więcej - to takoż dużo więcej korzysta.
    Można się zgodzić że "ulżenie najbiedniejszym" (mimo iż
    dotyczy TYLKO tych co kwotę przekroczyli :>) w postaci
    kwoty wolnej ma sens - ale progresja ...
    Jeśli uważasz iż nie jest w porządku aby prezez zarabiał
    1000 razy więcej niż robotnik (ja np. uważam :>) to podatek
    NIE JEST rozwiązaniem: jak wprowadzisz 40% podatku (a tak
    jest) to *pozostałym pracownikom* weźmie się jeszcze
    666+2/3 razy tyle - i po zapłaceniu 666+2/3 pensji "zwykłego
    pracownika" na podatki - zostanie 1000 pensji dla prezesa...
    *ZA PROGRESJĘ I TAK ZAPŁACĄ NAJBIEDNIEJSI*. Tylko dodatkowo
    mnóstwo forsy zostanie wyrzucone w błoto.
    Plus wymiar sprawiedliwości ma trochę zajęcia z wsadzaniem
    do więzień tych co próbowali innych metod - z płaceniem
    odszkodowań części z nich po jakimś czasie :]

    >+ > I jest pytanie o POZIOM skali: pierwszy próg w Niemczech zaczyna się
    >+ > AFAIK sporo nad naszym najwyższym :>
    >+
    >+ chcesz porownywac nas do Niemcow ? :)

    A co przemawia przeciw ?
    "obyczaje narodowe" ? A to pewnie masz rację.

    >+ > Przyznam że JEŚLI miałaby być... to dość trudno uzasadnić "obcinanie"
    >+ > ulgi przy jakiejś konkretnej ilości dzieci.
    >+
    >+ uzasadnone jest to, tym aby nie popadac z jednej skrajnosci w druga, z
    >+ ujemnego do wysokiego dodatniego przyrosyu nat.

    Moment: zakładasz AŻ TAKI czynnik oddziaływania ??
    Czyli również możliwość patologii ? ;)

    >+ musi w jakims momencie byc jakies ograniczenie,

    "musi" powiadasz... ja tam przezorny jestem, zakładam że "musiec"
    to umrzeć kiedyś muszę a z resztą to ostrożnie...

    >+ poza tym koszt marginalny utrzymania kolejnego dziecka maleje,

    Jasne. Drugie dziecko potrzebuje osobnych rzeczy - a piąte
    już nie. Mnie tam innej matematyki uczyli ;)

    >+ a poziom ulg
    >+ pozostaje niezmieniony - nie widze uzasadnienia

    Wpisz do rozbieżności bo się nie zgodzimy !

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1