eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak to zaksiegowac › Re: Jak to zaksiegowac
  • Data: 2004-10-19 10:18:59
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article
    <P...@A...portezja
    n.zabrze.pl>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > On Mon, 18 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    > >+ - może receptura na to capuccino?
    >
    > Ano komplikujesz mi życie ;)
    > Recepturę też trudno przypisać do *jednej* transakcji, czyli prędzej
    > "w koszty ogólne"... :]
    >
    Dobra, przestaję komplikować. Jak coś wymyślę, to może wrócimy do
    tematu :)

    > Zbędny towar NIE JEST kosztem.
    > O to i TYLKO o to chodzi.
    > Od momentu zakupu do najbliższego remanentu ALBO sprzedaży PRZED
    > remanentem (zależy co wystąpi wcześniej :)) podatnik ma "tymczasowy
    > koszt" na konto "pożyczki z zaliczki podatkowej".
    > ALE jeśli NIE sprzeda - to po pierwszym remanencie NIE MA kosztu.
    >
    Toć mówię - do tego momentu zgoda.

    > Mało - jak sprzeda po remanencie to z kolei Skarb :) ma "pożyczkę
    > na koszt podatnika" ! - *do najbliższego remanentu*.
    >
    Na to właśnie pomogłaby świąteczna wyprzedaż :)

    >
    > 1.I masz towaru za 200 zł. Koszty: zero. Przychody: zero.
    > W kasie: a co to kogo obchodzi ;), w magazynie: 200 zł, jedno
    > i drugie (kasa i magazyn) stanowią własność podatnika.
    > 12.VIII kupujesz towaru za 3000 zł.
    > Masz 3000 zł kosztu.
    > Zadowolony podatnik myśli sobie "ale fajnie, podatku płacić
    > nie trzeba, wystarczy kupić towaru" :)
    > 31.XII robisz remanent, 3100 zł.
    > Różnica remanentowa: 3000 zł.
    > Kwota 3000 zł wchodzi do podstawy opodatkowania !!
    >
    Będę czepialski. 2900 :)

    > Od tego trzeba zapłacić podatek dochodowy !
    >
    Psze pana, a co się stało z fakturą na te klocki, co on w sierpniu
    kupił? :)

    > Na PK towar handlowy jest "własnością liczącą się do majątku"
    > już w momencie zakupu :> - bo NIE JEST KOSZTEM !
    >
    Przyjmuję, zapominam :) (TPO - a czy na PK kasa w kasie przypadkiem też
    nie jest "własnością liczącą się"?)

    > Miałeś 500 zł ("a kogo to obchodzi, twoje były"), kupiłeś TH
    > za 500 zł - i dalej masz 500 zł. Utopione w towarze. Twoja
    > wola :)
    >
    > >+ nie rozumiem, dlaczego zrobienie remenentu miałoby zmienić
    > >+ status rzeczy z towarów handlowych na składniki majątku.
    >
    > Błąd w nomenklaturze, tu się różnimy: remanent zmienia kwalifikację
    > towaru handlowego (a raczej "przybytku towaru") z kosztu na
    > majątek (NIE będący kosztem !).
    >
    Trwale? I w następnym roku nie sprzedaję towarów, tylko składniki
    majątku?
    To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.

    > >+ > tak jak pieniądze które zarobił (i dostał albo i nie :>)
    >
    > Dokładnie tak.
    >
    Hihihi... Czy mi się wydaje, czy dyskutujesz sam ze sobą? ;)

    > O to mi chodzi: przy zakupie "ma koszt".
    > Ale próba "zwiększenia kosztów" przez zakupy materiałów
    > i towarów jest nieporozumieniem: zostaną "wyrzucone z kosztów"
    > przy remanencie.
    >
    Że jest nieporozumieniem, to zgoda :)

    > >+ > 3. jak nic się nie dzieje - to i z podatkiem nic się nie dzieje,
    > >+ > zakup przestał być kosztem "dochodowym" i sobie "wisi" na magazynie
    > >+ > (a podatnik ew. zębami zgrzyta)
    > >+ >
    > >+ To mi się bez sensu wydaje. Toć lepiej taki towar opchnąć kolesiowi,
    > >+ który remanent dopiero będzie robił
    >
    > Primo: zamienisz siekierkę na kijek.
    > Owszem, unikniesz "wywalenia z kosztów".
    > Za to masz PRZYCHÓD - taki sam !
    >
    Mam przychód równy kosztowi, czyli tu wychodzę na zero - za to nie mam
    towaromajątku, od sprzedaży którego musiałbym płacić zawyżoną zaliczkę.

    > >+ a potem go od niego odkupić...
    >
    > ...secundo: co najmniej w jednym momencie nie da się obejść:
    > na przełomie roku :)
    >
    A po co na przełomie roku obchodzić? Ja nie szukam recepty na uniknięcie
    wywalenia z kosztów przez remanent ceny niesprzedanych twoarów. Ja tylko
    chcę płacić bez remanentu zaliczkę od zysku, a nie od obrotu.

    > >+ > 4. jak podatnik "stary" ("wyremanentowany") towar sprzeda - to...
    > >+ > to dostaje w łeb *zaliczką* na podatek :> Drugi raz niejako,
    > >+ > teraz "za przychód" ! I JEDYNĄ metodą żeby NIE "dostać w łeb"
    > >+ > zapłaceniem (tym razem) "z góry" jest zrobienie *w tym samym
    > >+ > miesiącu* "urzędowego" remamentu !
    >
    Lepszą byłoby sprzedanie kolesiowi i odkupienie od niego. Zobacz. Mam
    tonę kupionych za 1000 zł cegieł z poprzedniego roku. Sprzedaję je za
    1000 zł, robię remanent, i odkupuję za 1000 zł. Przychód 0, podatku nie
    ma (po obu stronach). A ja zamiast "wyremanentowanego" towaru mam
    normalny towar z fakturą, którym mogę handlować bez bólu do następnego
    urzędowego remanentu.

    > >+ > 5. po remanencie towar ostatecznie został "rozliczony": zakup
    > >+ > jest KUP, sprzedaż w przychodzie, wszyscy odetchnęli...
    > >+ >
    > >+ Akurat. A co z towarami, które kupiłeś w tzw. międzyczasie i nie
    > >+ sprzedałeś? Przecież remanent nie jest wyrywkowy.
    >
    >
    > Ech... OCZYWIŚCIE - zastosuj technologię liczenia p.1...5
    > dla każdego zakupu *oddzielnie* i będziesz miał !
    > To co kupisz "między remanentami" rozlicza się jako KUP "samo"
    > i wszyscy są zadowoleni.
    >
    Pod warunkiem, że to również "między remanentami" sprzedasz. Dołóżmy do
    przykładz z cegłami tonę pustaków kupioną równocześnie ze sprzedażą
    cegieł kolesiowi. Po remanencie mam czyste cegły, ale "wyremanentowane"
    pustaki...

    > Szczególnie podatnik który "miał
    > pożyczkę w KUP". Ale *po* remanencie podatnik ma towar, nie
    > ma KUP - i martwi się co zrobić :)
    >
    Mam wrażenie, że gdybyś miał rację, masowe wyprzedaże na koniec roku
    byłyby powszechnym zjawiskiem...

    > >+ > Moment....
    > >+ > Czy ty czasem nie wyciągasz jakichś nieprawidłowych wniosków
    > >+ > co do tego czym jest wartość remanentu początkowego ??
    > >+
    > >+ Chcesz mnie o zawał przyprawić? Art. 24.2 UPDOF
    > >+ "U podatników osiągających dochody z działalności gospodarczej i
    > >+ prowadzących KPiR dochodem (...) jest różnica (...) powiększona o
    > >+ różnicę pomiędzy wartością remanentu końcowego i początkowego (...)
    >
    > O to to.
    > Po której stronie owej różnicy pojawi ci się wszystko co *od
    > poprzedniego remanentu* kupiłeś - ale NIE sprzedałeś ? ;)
    >
    Po stronie przychodów. A to, co sprzedałeś, chociaż nie kupiłeś? ;)

    > [...]
    > >+ Dla mnie logiczne - w uproszczeniu dochód to to, co zarobiłem w gotówce,
    > >+ plus to, co w towarze przybyło, albo minus to, co ubyło.
    >
    > DOKŁADNIE TAK !!
    > I o ten cały pic chodzi: "zaliczenie towaru w koszt" jest POZORNE.
    > To jest właśnie "uproszczenie na KPiR", które się KORYGUJE przy
    > każdym remanencie :)
    >
    > >+ A już biegłem świąteczną wyprzedaż ogłaszać :)
    >
    > Toż powiadam że NIE POMOŻE :)
    > Albo będzie "przyrost remanentu" (jak zostanie w magazynie) albo
    > będzie PRZYCHÓD (jak się sprzeda).
    >
    I "zmniejszenie remanentu" - a o to właśnie chodzi.

    > Nie da się "ukryć w koszcie" :)
    >
    Z tym nie polemizuję :)

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1