eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiNIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2003-08-02 23:02:57
    Temat: Re[3]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    >>+ Ja nie uzywam googla, bo jestem modemowcem,

    GSn> ...brak korelacji ;) (google szybciej szuka niż ty piszesz :))
    GSn> [...]

    (OT) Szybciej szuka, ale ja wolno przegladam te wyszukane zajawki postow,
    nie mowiac o ich wyswietleniu, wiec przejrzenie ciekawych tematow trwa
    zbyt dlugo w stosunku do sciagniecia/wyslania maili. Ergo: szkoda mi
    finansowac TPSA.

    >>+ Krytyczne to na pewno jest, tylko ze to nie znaczy, ze zaraz ma byc
    >>+ jakas kara czy inne niebezpieczenstwa (a tak zrozumialem odpowiedzi
    >>+ poprzednikow). Tym bardziej, ze pytajacy napisal, ze nie zglosil sie
    >>+ do ZUS.

    GSn> Zeznaję że w mojej opinii to właśnie jest problem: zgłosił
    GSn> w US, nie zgłosił ZUS. Jak przypadkiem wyjdzie w praniu - to
    GSn> ZUS zażąda zapłaty z odsetkami (u mnie w ZUS jest kartka, co
    GSn> prawda w odniesieniu do "zawieszenia" - że właśnie wyrejestrowanie
    GSn> w US uznają za jeden z podstawowych warunków uznania "nieprowadzenia"
    GSn> przez ZUS !).

    IMHO to art. 2 PDG powinien byc podstawa oceny, czy ktos prowadzil/nie
    prowadzil DG:
    "1. Działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawy jest zarobkowa
    działalność wytwórcza, handlowa, budowlana, usługowa oraz
    poszukiwanie, rozpoznawanie i eksploatacja zasobów naturalnych,
    wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły."

    Zarejestrowanie sie w UM czy tez w US to nie jest synonim prowadzenia
    dzialalnosci gospodarczej, a jedynie oswiadczenie o takim
    prowadzeniu/nieprowadzeniu. A skoro jest to oswiadczenie to podlega
    takim samym regulom, jak inne oswiadczenia - moze zostac zlozone w
    wyniku pomylki, bledu czy tez celowego klamstwa. O ile w tym ostatnim
    wypadku sprawa wydaje sie oczywista, to wydaje mi sie, ze mozna byloby
    sie skutecznie bronic przed skutkami zlozenia oswiadczenia NIP-1 przez
    zlozenie kolejnego, poprawnego - z wyjasnieniem przyczyn (np. wlasnie
    pomylki).

    Reasumujac: stoje na stanowisku, ze bledna data rozpoczecia
    dzialalnosci w NIP-1 nie powoduje automatycznie prowadzenia
    dzialalnosci (co jest podstawa obowiazku ubezpieczeniowego). Nie moze
    byc tak, ze blad w formularzu kreuje stan faktczyny - gdyby tak bylo,
    to wpisanie np. blednego US jako wlasciwego powinno skutkowac tym, ze
    ten niewlasciwy US staje sie wlasciwy, a to kloci sie z zasadami
    prawa! Podobnie jak i Ty uwazam jednak, ze jest to punkt krytyczny,
    ktory przy nieumiejetnym postepowaniu moze prowadzic do przykrych
    konsekwencji.

    >>+ >>+ > > we wpisie do ewidencji podalem jako przewidywana date rozp. DG
    >>+ >>+ 1.6.2003,
    >>+ >>+ > > w formularzu NIP-1 rowniez 1.6.2003. do tej pory nie rozpoczalem DG,
    >>+
    >>+ GSn> No chwila: właśnie zeznałeś że zgłosiłeś rozpoczęcie, czyli
    >>+ GSn> rozpocząłeś (jak rozumiem).
    >>+
    >>+ wKF: napisal, ze zglosil _przewidywane_ rozpoczecie, a nie rozpoczal
    >>+ wtedy, kiedy przewidywal.

    GSn> Nie, przewidywane rozpoczęcie zgłosił w UM/UG (i dobrze).

    Fakt, ze pytajacy tak napisal zdanie, ze zrozumialem, ze zglosil
    _planowane_ rozpoczecie nie tylko w UM, ale i do US. Sam tak kiedys
    zrobilem ze wzgledu na wyjazd (nie zdazylbym wrocic w wymaganych
    terminie od faktycznego rozpoczecia DG): zglosilem sie z NIP-1 przed
    rozpoczeciem DG, a informacje o tym nie wpisalem do rubryki C-1
    formularza NIP-1, tylko załączyłem odnotacje, ze planuje rozpoczac
    okreslonego dnia i po rozpoczeciu dolacze stosowny NIP-1. Bylo to IMO
    zabezpieczenie przed uplywem terminu zglaszania DG.

    >>+ NIP-1 to nie VAT-R, gdzie deklaruje sie,
    >>+ za jaki miesiac _zlozy sie_ (nie planuje!) pierwszy formularz VAT-7.

    GSn> Mniemam że jesteś w błędzie: w US zgłaszasz do 7 dni od faktycznego
    GSn> rozpoczęcia prowadzenie DG, a nie taki "zamiar" !

    Jestem czesciowo w bledzie. Wydawalo mi sie, ze wpisalem date
    _planowanego_ rozpoczecia do NIP-1, ale bylo inaczej - dolaczylem
    pisemko do NIP-1. Tak wie odszczekuje, ze mozna to zrobic bezposrednio
    na NIP-1... ale na razie tylko to! :) Bo IMO mozna zglosic zamiar!

    >>+ Trudno przewidziec wszystko. Jesli tylko 1% zle przewidzialo, to na
    >>+ milion wpisow do ewidencji bedzie 10 000 przypadkow. Warto chyba
    >>+ przebadac ten "punkt krytyczny" DG.

    GSn> Nie rozumiem.
    GSn> Oczywistym jest że data *deklarowana* w EDG może nie być trafiona
    GSn> - sprawdź ile razy pisałem że ja też rozpoczynałem po terminie
    GSn> deklarowanym w EDG.

    Wiec tu zgoda, ze nie ma problemu.

    GSn> Ale zgłoszenie do US robisz *PO* rozpoczęciu DG, masz na to
    GSn> 7 dni - i jak zrobisz, to znaczy że prowadzisz. IMHO, oczywiście.

    A dlaczego 7 dni? Czy byla jakas nowelizacja, o ktorej nie wiem? Bo
    terminy w ustawie o NIP sa podane takie:

    Jesli ktos nie mial wczesniej NIP, to art. 6.1.:
    "Podatnicy podatku od towarów i usług lub podatku akcyzowego obowiązani są
    dokonać zgłoszenia identyfikacyjnego przed dokonaniem pierwszej czynności
    podlegającej opodatkowaniu jednym z tych podatków. Zgłoszenia identyfikacyj-
    nego dokonuje się niezależnie od zgłoszenia rejestracyjnego, o którym mowa w
    art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i
    usług oraz o podatku akcyzowym".

    oraz 6.6.:
    "Podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych, którzy samodzielnie
    obliczają zaliczki na ten podatek lub samodzielnie opłacają go w
    formach zryczałtowanych, dokonują zgłoszenia identyfikacyjnego nie
    później niż w terminie złożenia pierwszej, od dnia wejścia w życie
    ustawy, deklaracji dotyczącej tej zaliczki albo dokonania wpłaty
    zryczałtowanego podatku."

    A jesli mial, to aktualizuje w terminach z art.9:
    "1. Podatnicy mają obowiązek aktualizowania danych objętych
    zgłoszeniem identyfikacyjnym przez dokonanie zgłoszenia
    aktualizacyjnego we właściwym urzędzie skarbowym określonym w art. 4:
    1) wymienieni w art. 6 ust. 1 - nie później niż w terminie 14 dni od
    dnia, w którym nastąpiła zmiana danych,
    2) wymienieni w art. 6 ust. 2-7 - nie później niż w terminie 30 dni od
    dnia, w którym nastąpiła zmiana danych, z zastrzeżeniem ust. 1a,
    3) wymienieni w art. 6 ust. 8 - wraz ze złożeniem pierwszej w roku
    podatkowym deklaracji podatkowej lub w terminie dokonania pierwszej w
    roku podatkowym wpłaty podatku."

    Wykladnia jezykowa wyraznie wskazuje nam tylko jeden graniczny punkt:
    14 dni od zmiany danych. Nie mowi, ze nie moze to byc przed zmiana.
    Inna sprawa, ze jesli planowanej a zgloszonej zmiany nie bylo, to jest
    to zmiana, wiec od tego faktu tez biegnie 14 dni :)

    Gdy zas dotyczy to rachunku bankowego, to jest to w art. 13 PDG:
    "3. W razie zmiany stanu faktycznego w stosunku do zawiadomień, o
    których mowa w ust. 1 i 2, przedsiębiorca jest obowiązany do
    zgłoszenia tych zmian w terminie _14 dni_ od daty ich powstania."


    >>+ ZUS sie nie upomni,
    >>+ >>+ > > bo na jakiej podstawie?

    GSn> Możesz być w błedzie.

    Moge - ale dalej nie znam podstawy, dlatego pytanie pozostaje
    aktualne.

    GSn> Informacji z UM: "w związku z niezgłoszeniem do ubezpieczenia
    GSn> pomimo....na podstawie informacji z UM Zabrze...przypominamy...
    GSn> ...proszę o zarejestrowanie lub zgłoszenie się z dokumentami
    GSn> celem wyjaśnienia".

    Ale UM to nie ZUS, wiec to nie ZUS sie upomnial. Oczywiscie to tylko
    kwestia techniczna, bo praktyczne znaczenie ma, ze sie w ogole
    upomnieli. Ale interesuje mnie na jakiej podstawie prawnej takie
    dzialanie sie opiera? Jest cos tam w tym pismie, czy to tylko
    gorliwosc urzednicza albo wewnterzne ustalenia miedzy instytucjami?

    GSn> Mam takie pismo, nie poszedłem - bo dali sobie telefonicznie
    GSn> wytłumaczyć że jak rozpocznę to się zgłoszę.
    GSn> I nie wątpię że jakbym miał wcześniejsze zgloszenie w US a kiedyś
    GSn> by to wyszło - to bym dostał w 4 litery... (od ZUSu).

    Moze tak byc. Ale jak juz kiedys probowano mnie tu przekonac, to ze ZUS
    moze cos zrobic, nie oznacza ze ma racje :). A IMO ZUS nie moze zmieniac
    stanu faktycznego - jesli nie prowadziles DG to nie prowadziles.
    Kwestia dowodowa to odrebne zagadnienie.

    >>+ US na podstawie samego
    >>+ NIP-1 tez pewnie niechetnie sie bedzie upominal, bo jeszcze nie
    >>+ zlozyles zadnej miesiecznej deklaracji.

    GSn> US *na razie* nie będzie miał powodów: jeśli "tylko" rozpoczął
    GSn> DG - to PIT musi złożyć jak przekroczy dochód dający podstawę
    GSn> do opodatkowania (celowo tak zawile, bo tak jest w przepisach
    GSn> i powoduje problem interpretacyjny :)).
    GSn> Natomiast fakt że *zadeklarował* rozpoczęcie DG powoduje
    GSn> automatycznie, że o ile w przepisanym czasie nie zadeklarował
    GSn> sposobu rozliczania - wpadł w "automatyczny wybór" (aktualnie
    GSn> chyba to jest KPiR, dobrze piszę ?) - nawet jak mu się może
    GSn> wydawać że "nic nie zrobił"...

    IMO nie wystarczy sie zglosic, ze sie prowadzi dzialalnosc, jesli
    rzeczywiscie sie jej nie prowadzi, zeby prowadzic ksiege. Art. 24a.
    ustawy o pdoof:
    "1. Osoby fizyczne, spółki cywilne osób fizycznych, spółki jawne osób
    fizycznych oraz spółki partnerskie _wykonujące działalność
    gospodarczą_, są obowiązane prowadzić podatkową księgę przychodów i
    rozchodów, zwaną dalej „księgą” (...)".

    >>+ Gdybys zlozyl, a potem
    >>+ przerwal, to ktos moglby chciec wiedziec, dlaczego?

    GSn> IMHO właśnie w US jest cały czas traktowany tak jak prowadzący
    GSn> DG który nie ma wystarczającego dochodu (wolno mu).

    Ale skoro dochod osiagal, a potem przestal, to US moze kontrolnie
    zbadac ossochodzi :) Ja mialem takie sprawdzenie w zeszlym roku.

    >>+ GSn> A o co miał się upomnieć US ?
    >>+ GSn> Coś mi nie pasuje... Znaczy: czy to jest już ponad miesiąc
    >>+ GSn> a VAT-7 nie złożyłeś ?
    >>+
    >>+ Przeciez o VAT nie bylo mowy!

    GSn> No więc właśnie dlatego nie rozumiem pytania - o co ma się
    GSn> upominać US ? Złożył NIP ? - złożył. Znaczy prowadzi DG.

    Tu trwa spor... bo przeciez faktycznie nie prowadzi :)
    A o co ma sie upominac US? O to samo, co UM w podanym przez Ciebie
    przykladzie - czy aby na pewno wszystko jest w porzadku.

    GSn> Nie
    GSn> składa PIT ? - nie składa, znaczy ma małe dochody (lub brak).

    OK. Tylko, ze jest to podobna zasada jak kontrola ZUS, o ktorej
    pisales. Skoro tam organ moze chciec kontrolowac, to moze i tutaj. W
    jednym i drugim przypadku odpowiednie okolicznosci uzasadniajace
    kontrole sa*. I popatrz na czynnosc skladania/nie skladania PIT z
    punktu widzenia takiej kontroli. Gdyby skladal PIT, a potem przestal,
    to bylby fakt obciazajacy go - bo odpadloby tlumaczenie, ze "nic nie
    prowadzil", a data w NIP-1 to tylko pomylka. Jezeli zas nie skladal
    zadnego PIT, to bylby to fakt uwiarygadniajacy jego wersje. Podobnie
    z ZUS - skoro zglosilby sie do ubezpieczen, to podwazaloby jego
    twierdzenie, ze nie prowadzil dzialalnosci - bo o ile latwo zrobic
    jeden blad (w NIP-1) to powielanie go w kolejnych zgloszeniach raczej
    wskazuje na rzeczywiste prowadzenie DG niz pomylke. Wyobrazam jednak
    sobie taka sytuacje, ze tok rozumowania kontroli z ZUS moglby pojsc w
    innym kierunku - jesli nie prowadzil faktycznie dzialalnosci, a
    zglosilby sie bezpodstawnie, narazilby sie na zarzut o "wyludzanie
    okresu skladkowego", co w przyszlosci ma wplyw na wysokosc swiadczen
    emerytalnych, itp.

    * tylko, ze w praktyce kontrola z US wydaje mi sie duzo bardziej
    prawdopodobna niz z ZUS - bo w US jakies namiary na DG sa, a w ZUS
    zadnych!

    GSn> Sprzeciw: j.w. NIP nie dotyczy terminu *planowanego* a *zaszłego*.

    Przyjety.

    GSn> Co sie na ten "planowany" termin uwziąłeś skoro chodzi o termin
    GSn> *z NIP*, zgłaszany *po* rozpoczęciu ??

    Uwzielem sie, bo mi sie utrwalilo, ze ja sie zglosilem "przed DG", a
    wiec termin byl "planowany" a nie "faktyczny". Tylko ja tego nie
    zrobilem w NIP-1. I to jest ta "mala roznica" na niekorzysc
    pytajacego. Ale IMHO i tak do odkrecenia.

    GSn> [...]
    >>+ >>+ a wszelkie naleznosci dla ZUS od tamtego dnia rowniez trzeba pokryc tak
    >>+ >>+ jakbym prowadzil DG?
    >>+
    >>+ To nie jest takie oczywiste. Ja np. mialem do czynienia z kontrola z
    >>+ ZUS, w ktorej trzeba bylo udowodnic lub uprawdopodobnic _prowadzenie_
    >>+ dzialalnosci. Jesli nie prowadziles, to na jakiej podstawie mialbys
    >>+ sie ubezpieczac?

    GSn> Ależ "prowadził", IMHO.

    No przeciez nie prowadzil, IMHO :)

    >>+ to czemu
    >>+ mial nie wpisac 1 czerwca? Przeciez za skladanie falszywych zeznan
    >>+ grozi 3 lata? :)

    GSn> ...znaczy za podanie w NIP-1 daty niezgodnej z rzeczywistością ?
    GSn> Hm...

    Grozi - art. 233 kk. Ale patrzmy na to praktycznie - ja osobiscie nie
    wierze w to, zeby kiedykolwiek padl taki wyrok w takiej sprawie jak
    bledna data. Jak ktos cos wie o takim przypadku, to chetnie pomecze
    sie z dotarciem do uzasadnienia wyroku.

    >>+ Do 7 dni po rozpoczeciu nie oznacza, ze nie mozna przed rozpoczeciem.

    GSn> Przyznam że nie oznacza.
    GSn> Ale wtedy jest to już "prowadzenie". Albo najpóźniej do 7 dni od
    GSn> zgłoszenia na NIP-1 należało złożyć kolejny NIP-1 ze sprostowaniem,
    GSn> np. że DG nie prowadzi :]

    No wlasnie - tak jak pisalem wyzej, tez doszedlem do podobnego wniosku.
    Z tym, ze zakladam, ze termin to 14 dni, a nie 7.

    >>+ Jezeli nic nie zaczales, to dobrze - zloz jeszcze raz NIP-1, w ktorym
    >>+ deklarujesz nowa date rozpoczecia dzialalnosci - w koncu po to ten
    >>+ formularz jest, zeby zglaszac zmiany... :)

    GSn> Ja bym co najmniej kartkę z wyjaśnieniem dołączył, bo wezwanie ma
    GSn> wtedy pewne :[

    Rzeczywiscie nie zaszkodzi. Domino, moglbys sie np. powolac na zwykla
    pomylke pisarska - ze mialo byc 01.08.2003, a nie 01.06.2003. Tylko
    sie nie tlumacz nieznajomoscia przepisow, bo to nigdy nie jest mile
    widziane.

    GSn> pozdrowienia, Gotfryd
    GSn> (KPiR, VAT, DG rozpoczęta w terminie późniejszym niż deklarowany w UM)

    U mnie rowniez pozniej.


    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 12. Data: 2003-08-12 21:56:29
    Temat: Re[3]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 3 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...]
    >+ Zarejestrowanie sie w UM czy tez w US to nie jest synonim prowadzenia
    >+ dzialalnosci gospodarczej, a jedynie oswiadczenie o takim
    >+ prowadzeniu/nieprowadzeniu.

    Drobiazg: rejestracja w UM jest z założenia deklaracją zamiaru,
    jako że jest dokonywana "przed". Zgłoszenie do US z zasady powinno
    być dokonywane "po", a więc jest oświadczeniem.

    >+ A skoro jest to oswiadczenie to podlega
    >+ takim samym regulom, jak inne oswiadczenia - moze zostac zlozone
    >+ w wyniku pomylki, bledu

    A wtedy nie może powodować odpowiedzialności ??
    [...]
    >+ sie skutecznie bronic przed skutkami zlozenia oswiadczenia NIP-1 przez
    >+ zlozenie kolejnego, poprawnego - z wyjasnieniem przyczyn (np. wlasnie
    >+ pomylki).

    Owszem, ale to nie musi zwolnić od poniesienia konsekwencji, o ile
    takie mogą wystąpić.

    >+ Reasumujac: stoje na stanowisku, ze bledna data rozpoczecia
    >+ dzialalnosci w NIP-1 nie powoduje automatycznie prowadzenia
    >+ dzialalnosci (co jest podstawa obowiazku ubezpieczeniowego). Nie moze
    >+ byc tak, ze blad w formularzu kreuje stan faktczyny - gdyby tak bylo,

    OK. Niemniej trzeba byłoby doprowadzić do uznania że zgłoszenie
    NIP jest nieprawidłowe: przyjmuję.
    Musiałbym sprawdzić który to papier ja złożyłem z błedem :) (bo
    złożyłem, miałem wezwanie do karnoskarbowego :> i wyjaśniałem
    właśnie błąd w dacie...)
    [...]
    >+ Podobnie jak i Ty uwazam jednak, ze jest to punkt krytyczny,
    >+ ktory przy nieumiejetnym postepowaniu moze prowadzic do przykrych
    >+ konsekwencji.

    No to zgoda :)
    Chyba pozostanie mu "wyprostowanie" owego zgłoszenia.

    [...]
    >+ GSn> w US zgłaszasz do 7 dni od faktycznego
    [...]
    >+ A dlaczego 7 dni?

    OK, przyjmuję - pisałem "z głowy czyli z niczego" :)
    [...]
    >+ Wykladnia jezykowa wyraznie wskazuje nam tylko jeden graniczny punkt:
    >+ 14 dni od zmiany danych. Nie mowi, ze nie moze to byc przed zmiana.

    Zgoda :)

    >+ Inna sprawa, ze jesli planowanej a zgloszonej zmiany nie bylo, to jest
    >+ to zmiana, wiec od tego faktu tez biegnie 14 dni :)

    Zgoda :)
    I przekroczenie tego terminu będzie "niedopełnieniem"... tak ?

    [...]
    >+ >>+ ZUS sie nie upomni,
    >+ >>+ >>+ > > bo na jakiej podstawie?
    >+
    >+ GSn> Możesz być w błedzie.
    >+
    >+ Moge - ale dalej nie znam podstawy, dlatego pytanie pozostaje
    >+ aktualne.

    Po prostu: wszczynając postępowanie wyjaśniające czy nie
    prowadzisz DG uchylając się od płacenia składek.
    Chyba ma do tego uprawnienia ? ;)

    >+ GSn> Informacji z UM: "w związku z niezgłoszeniem do ubezpieczenia
    >+ GSn> pomimo....na podstawie informacji z UM Zabrze...przypominamy...
    >+ GSn> ...proszę o zarejestrowanie lub zgłoszenie się z dokumentami
    >+ GSn> celem wyjaśnienia".
    >+
    >+ Ale UM to nie ZUS, wiec to nie ZUS sie upomnial.

    Może mało wyraźnie napisałem, to zapiszę jasno:
    upomniał się *ZUS*, na podstawie informacji którą zdobył w UM.
    Najwyraźniej ZUS rozpoczął wewnętrzne postępowanie wyjasniające
    (IMHO wolno mu), po otrzymaniu wyjasnień się odczepili :), ale
    podejrzewam że moje podejrzenia iż sprawdzili później zgodność
    moich deklaracji u nich (w ZUS) z danymi w US mogą być uzasadnione;
    i chodzi mi o formę np. "informacji dla US" że ten i ten prowadził
    DG od xx.xx.xxxx i czy to się zgadza... (w sumie każdy moze
    złożyć donos, no nie ? :))
    [...]
    >+ moze cos zrobic, nie oznacza ze ma racje :). A IMO ZUS nie moze zmieniac
    >+ stanu faktycznego - jesli nie prowadziles DG to nie prowadziles.
    >+ Kwestia dowodowa to odrebne zagadnienie.

    Ano właśnie. Jak będzie miał w ręku twoją deklarację z twoim
    autografem że "prowadziłeś"... Wiesz co, daj mi pustą kartkę
    papieru z twoim podpisem - a później przekonasz sąd że nie
    dałeś mi weksla i ten papier nie odpowiada "stanowi faktycznemu" ;)
    [...]
    >+ GSn> sposobu rozliczania - wpadł w "automatyczny wybór" (aktualnie
    >+ GSn> chyba to jest KPiR, dobrze piszę ?) - nawet jak mu się może
    >+ GSn> wydawać że "nic nie zrobił"...
    >+
    >+ IMO nie wystarczy sie zglosic, ze sie prowadzi dzialalnosc, jesli
    >+ rzeczywiscie sie jej nie prowadzi, zeby prowadzic ksiege. Art. 24a.
    >+ ustawy o pdoof:
    >+ "1. Osoby fizyczne, spółki cywilne osób fizycznych, spółki jawne osób
    >+ fizycznych oraz spółki partnerskie _wykonujące działalność
    >+ gospodarczą_, są obowiązane prowadzić podatkową księgę przychodów i
    >+ rozchodów, zwaną dalej „księgą” (...)".

    Nie wiem, ale podejrzewam że sprzeczność w dokumentach spowoduje
    co najmniej wszczęście postępowania "o podejrzenie popełnienia
    wykroczenia/przestępstwa".
    [...]
    >+ GSn> No więc właśnie dlatego nie rozumiem pytania - o co ma się
    >+ GSn> upominać US ? Złożył NIP ? - złożył. Znaczy prowadzi DG.
    >+
    >+ Tu trwa spor... bo przeciez faktycznie nie prowadzi :)

    :)
    Sam pisałeś o "kwestii dowodowej". Papier przebije zeznania
    świadków :[

    >+ A o co ma sie upominac US? O to samo, co UM w podanym przez Ciebie
    >+ przykladzie - czy aby na pewno wszystko jest w porzadku.

    Tyle że to był ZUS :)
    Ale US nie ma powodu "się czepiać": jak nieVATowiec to brak
    dochodów jest na początku rzeczą normalną.

    >+ GSn> Nie
    >+ GSn> składa PIT ? - nie składa, znaczy ma małe dochody (lub brak).
    >+
    >+ OK. Tylko, ze jest to podobna zasada jak kontrola ZUS, o ktorej
    >+ pisales.

    Nie jest. Zarówno deklaracja ZUS jak i wpłaty są obowiązkowe,
    więc ich brak "natychmiast" (po 1. terminie) jest podejrzany.
    W US... podejrzenia powstanie dopiero w kolejnym roku :)

    >+ Skoro tam organ moze chciec kontrolowac, to moze i tutaj.

    Może. Ale ZUS ma powód, US nie.
    [...]
    >+ punktu widzenia takiej kontroli. Gdyby skladal PIT, a potem przestal,
    >+ to bylby fakt obciazajacy go - bo odpadloby tlumaczenie, ze "nic nie
    >+ prowadzil", a data w NIP-1 to tylko pomylka. Jezeli zas nie skladal
    >+ zadnego PIT, to bylby to fakt uwiarygadniajacy jego wersje.

    To prawda :)
    [...]
    >+ * tylko, ze w praktyce kontrola z US wydaje mi sie duzo bardziej
    >+ prawdopodobna niz z ZUS - bo w US jakies namiary na DG sa, a w ZUS
    >+ zadnych!

    Już wiesz że ZUS dostaje informacje o zmianach w EDG :)
    Nie wiem czy UM im wysyła czy sami śledzą - ale trudne (śledzenie)
    nie jest, to rejestr jest jawny jak wiesz (BTW: co najmniej jeden
    bank "u mnie" śledzi - posłali mi zaraz ofertę, ale podpadli
    nielicho, popełniając błąd w nazwie DG :>!)
    [...]
    >+ >>+ To nie jest takie oczywiste. Ja np. mialem do czynienia z kontrola z
    >+ >>+ ZUS, w ktorej trzeba bylo udowodnic lub uprawdopodobnic _prowadzenie_
    >+ >>+ dzialalnosci.

    :O !!
    Nie chcieli składek ??
    Cie florek... to się na p.r.h.n nadaje :)
    Można zacząć się ogłaszać: "uprawdopodobnienie prowadzenia DG
    sprzedam/kupię za 20%, składki opłacone, kwitki do wglądu" :)
    [...]
    >+ GSn> Ależ "prowadził", IMHO.
    >+
    >+ No przeciez nie prowadzil, IMHO :)

    :) pas !
    [...]
    >+ Z tym, ze zakladam, ze termin to 14 dni, a nie 7.

    j.w., przyjęto.
    [...]
    >+ GSn> Ja bym co najmniej kartkę z wyjaśnieniem dołączył, bo wezwanie ma
    >+ GSn> wtedy pewne :[
    >+
    >+ Rzeczywiscie nie zaszkodzi. Domino, moglbys sie np. powolac na zwykla
    >+ pomylke pisarska - ze mialo byc 01.08.2003, a nie 01.06.2003. Tylko
    >+ sie nie tlumacz nieznajomoscia przepisow, bo to nigdy nie jest mile
    >+ widziane.

    Dobrze gada, dać mu piwa :)
    [...]
    pozdrowienia, Gotfryd


  • 13. Data: 2003-08-19 08:19:13
    Temat: Re[4]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    Gotfryd napisal:
    >>+ Zarejestrowanie sie w UM czy tez w US to nie jest synonim prowadzenia
    >>+ dzialalnosci gospodarczej, a jedynie oswiadczenie o takim
    >>+ prowadzeniu/nieprowadzeniu.

    GSn> Drobiazg: rejestracja w UM jest z założenia deklaracją zamiaru,
    GSn> jako że jest dokonywana "przed".

    Nie z zalozenia, a raczej z praktyki - bo zalozenia, jak sadze, byly
    inne. W mysl ustawy o KRS, przedsiebiorca ma 7 dni na zlozenie wniosku
    _od zaistnienia zdarzenia_. I to jest logiczne - informujesz o
    faktach, a nie jakis zamiarach i planach. Ustawodawca "zlagodzil"
    termin wprowadzenia ustawy o KRS dla przedsiebiorcow, przez co
    powstaly paradoksalne sytuacje, jak ta wlasnie z rejestracja.

    Art. 88b 4), wprowadzony oczywiscie "na chybcika" i wzorowany na
    ustawie o dzialalnosci gospodarczej mowi bowiem wyraznie:
    "Zgłoszenie o dokonanie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej
    powinno zawierać: (...) wskazanie daty rozpoczęcia działalności
    gospodarczej." Z drugiej zas strony art.7 tej samej ustawy mowi, ze
    robi sie to _przed_ rozpoczeciem:
    "Przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu
    do rejestru przedsiębiorców. Zasady wpisu do rejestru przedsiębiorców
    określają przepisy odrębnej ustawy."

    Art. 88b 4) (przepis dostawiony) jest wiec sprzeczny w swej logice z
    art. 7, ktory pozostanie w ustawie, bo byl planowany do "wspolgrania"
    z ustawa o KRS. Obecnie jedynym rozsadnym rozumowaniem jest wiec
    wnioskowanie, ze data o ktorej mowa w art. 88b 4) to data "zamiaru", a
    nie data rozpoczecia dzialalnosci! Ale tak po prostu ustawodawcy
    "wyszlo", a sadzac po historii nowelizacji tych ustaw, nie bylo to
    zamiarem. Zreszta jak zwykle... :(

    W rzeczywistosci jest to pozostalosc po niescislosci z ustawy o
    dzialalnosci gospodarczej, bo przeciez nie mozna podac pewnej daty
    rozpoczecia, skoro nie znana jest data uzyskania wpisu do rejestru
    (niby termin dzialalnia UM okreslony w ustawie, ale to nie zmienia
    braku logiki przepisu - zmuszanie do wskazania daty, ktorej nie da sie
    wyznaczyc precyzyjnie). W praktyce wiec data deklarowana w UM byla
    zawsze "zamiarem" lub jesli wskazana byla wczesniejsza niz wpis do
    EDG, to UM przyjmowal date dokonania wpisu. Podmioty podlegajace
    obecnie ustawie o KRS nie maja zas takiego wymogu wskazywania we
    wniosku do KRS daty rozpoczecia dzialalnosci. Bo i jakiz to mialoby
    sens, skoro trzeba zlozyc taka informacje do US i to w 14 dni od
    rozpoczecia? Zreszta obejrzalem sobie druk KRS-W11 dla przedsiebiorcow
    - i tam rowniez nie ma deklaracji zadnej daty rozpoczecia.

    GSn> Zgłoszenie do US z zasady powinno
    GSn> być dokonywane "po", a więc jest oświadczeniem.

    Zarowno w US jak i w UM wskazujesz date rozpoczecia dzialalnosci. Obie
    te czynnosci sa oswiadczeniem woli. Z tym, ze rozna jest, nazwijmy to,
    sila oddzialywania i znaczenia tych oswiadczen.
    Art. 60 KC w nowym brzmieniu:
    "Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby
    dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie
    się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym
    również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej
    (oświadczenie woli).
    oraz art. 65 KC:
    "1. Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze
    względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia
    społecznego oraz ustalone zwyczaje."
    Dla mnie to jasne, ze skoro Domino nie prowadzil dzialalnosci, to
    zlozyl bledne oswiadczenie. A skoro tak, to powinien (ze wzgledow
    dowodowych) zlozyc nowe oswiadczenie - sprostowanie. I tyle.

    >>+ A skoro jest to oswiadczenie to podlega
    >>+ takim samym regulom, jak inne oswiadczenia - moze zostac zlozone
    >>+ w wyniku pomylki, bledu

    GSn> A wtedy nie może powodować odpowiedzialności ??

    Oczywiscie, ze moze. Ale chyba potrafimy rozroznic sytuacje faktyczna
    od ewentualnych skutkow prawnych tej sytuacji? :)

    GSn> [...]
    >>+ sie skutecznie bronic przed skutkami zlozenia oswiadczenia NIP-1 przez
    >>+ zlozenie kolejnego, poprawnego - z wyjasnieniem przyczyn (np. wlasnie
    >>+ pomylki).
    GSn> Owszem, ale to nie musi zwolnić od poniesienia konsekwencji, o ile
    GSn> takie mogą wystąpić.

    Nigdy tak nie twierdzilem.

    GSn> OK. Niemniej trzeba byłoby doprowadzić do uznania że zgłoszenie
    GSn> NIP jest nieprawidłowe: przyjmuję.

    Domino by pewnie wolal, zeby to US przyjal :)

    GSn> Musiałbym sprawdzić który to papier ja złożyłem z błedem :) (bo
    GSn> złożyłem, miałem wezwanie do karnoskarbowego :> i wyjaśniałem
    GSn> właśnie błąd w dacie...)
    GSn> [...]

    Ale udalo sie?

    GSn> No to zgoda :)
    GSn> Chyba pozostanie mu "wyprostowanie" owego zgłoszenia.

    Ano.

    >>+ Inna sprawa, ze jesli planowanej a zgloszonej zmiany nie bylo, to jest
    >>+ to zmiana, wiec od tego faktu tez biegnie 14 dni :)
    GSn> Zgoda :)
    GSn> I przekroczenie tego terminu będzie "niedopełnieniem"... tak ?

    Ale to juz tylko nasze dywagacje - urzad moze w ogole w ten sposob nie
    liczyc uplywu terminu.

    GSn> Po prostu: wszczynając postępowanie wyjaśniające czy nie
    GSn> prowadzisz DG uchylając się od płacenia składek.
    GSn> Chyba ma do tego uprawnienia ? ;)

    Ja nie kwestionuje uprawnien ZUS do kontroli tylko wyrazam opinie o
    prawdopodobienstwie kontroli ZUS. Jesli ZUS dostaje informacje z UM to
    bardzo zwieksza to prawdopodobienstwo, bo jesli nie, to
    prawdopodobienstwo dazy do zera. W US jest sytuacja odwrotna - jakies
    dokumenty zgloszeniowe sa, a wiec i dane do kontroli rowniez,
    mimo, ze _nie musza_ wystapic merytoryczne przeslanki do kontroli.
    Gdybyz oni sie kierowali merytoryka... :)

    GSn> Może mało wyraźnie napisałem, to zapiszę jasno:
    GSn> upomniał się *ZUS*, na podstawie informacji którą zdobył w UM.

    Dlatego ciekawi mnie ta praktyka - czy to jakas szersza akcja, czy
    tylko lokalne wspoldzialanie organow? Moze przy okazji dasz rade
    podpytac?

    >>+ moze cos zrobic, nie oznacza ze ma racje :). A IMO ZUS nie moze zmieniac
    >>+ stanu faktycznego - jesli nie prowadziles DG to nie prowadziles.
    >>+ Kwestia dowodowa to odrebne zagadnienie.

    GSn> Ano właśnie. Jak będzie miał w ręku twoją deklarację z twoim
    GSn> autografem że "prowadziłeś"... Wiesz co, daj mi pustą kartkę
    GSn> papieru z twoim podpisem - a później przekonasz sąd że nie
    GSn> dałeś mi weksla i ten papier nie odpowiada "stanowi faktycznemu" ;)

    Hie hie - dam Ci, a ewentualny dowod zrobie z maili, jakie tu
    wysylamy (art. 60 KC), ze to bylo do "celow badawczych"... :)
    Poza tym pamietaj, ze weksel jest wyjatkiem od reguly - i dotyczy
    prawa cywilnego, a nie administracyjnego (NIP-1 musisz w pewnych
    sytuacjach zlozyc i jego niezlozenie moze miec wieksze konsekwencje
    niz bledne zlozenie, a weksla nie musisz nikomu skladac - stad i waga
    bledu w oswiadczeniu inna).

    GSn> Nie wiem, ale podejrzewam że sprzeczność w dokumentach spowoduje
    GSn> co najmniej wszczęście postępowania "o podejrzenie popełnienia
    GSn> wykroczenia/przestępstwa".
    GSn> [...]

    Jaka sprzecznosc w dokumentach masz na mysli?

    >>+ GSn> No więc właśnie dlatego nie rozumiem pytania - o co ma się
    >>+ GSn> upominać US ? Złożył NIP ? - złożył. Znaczy prowadzi DG.
    >>+
    >>+ Tu trwa spor... bo przeciez faktycznie nie prowadzi :)

    GSn> :)
    GSn> Sam pisałeś o "kwestii dowodowej". Papier przebije zeznania
    GSn> świadków :[

    Ale jeden papier wiosny nie czyni IMHO. Papiery (faktury zakupow,
    umowy, itp.) - to byloby cos.

    GSn> Ale US nie ma powodu "się czepiać": jak nieVATowiec to brak
    GSn> dochodów jest na początku rzeczą normalną.

    Ja tego nie kwestionuje. I chcialbym wierzyc w to, ze US i ZUS
    kontroluja "podejrzanych". Tylko, ze wydaje mi sie, ze rzeczywistosc
    jest nieco inna - instytucje nie dobieraja sobie kontrolowane podmioty
    wedlug jakich konkretnych podejrzen, tylko kontrole sa wykonywane na
    grupach podatnikow, ze wzgledu na jakas ceche lub wyrywkowo (patrz:
    zeznania Maddy o kontrolach u niej). A w takich sytuacjach
    najwazniejsze to nie miec swoich danych w danej instytucji, bo sie nie
    trafi na liste kontrolowanych... :)

    Jezeli ZUS przeszedl w tych kontrolach juz do grup podatnikow, ktorych
    nie maja zarejestrowanych, a zarejestrowanych w UM, to zmieniam oglad
    rzeczywistosci co prawdopodobienstwa kontroli i bede przestrzegal innych.

    GSn> Już wiesz że ZUS dostaje informacje o zmianach w EDG :)

    OK. Nie wiem jeszcze czy o zmianach czy o rejestracji nowych podmiotow
    (niby drobna roznica, a w praktyce znaczna).

    GSn> Nie wiem czy UM im wysyła czy sami śledzą - ale trudne (śledzenie)
    GSn> nie jest, to rejestr jest jawny jak wiesz (BTW: co najmniej jeden
    GSn> bank "u mnie" śledzi - posłali mi zaraz ofertę, ale podpadli
    GSn> nielicho, popełniając błąd w nazwie DG :>!)

    Ale to na pewno nie bylo tak, ze oni ten rejestr przegladaja jawnie,
    zgodnie z ustawa - tylko ktos ordynarnie sprzedal dostep do bazy
    danych (informatyk? administrator? pani urzedniczka?) - jesli chodzi o
    bank lub posrednika, ktory to bankowi zalatwil. Jesli chodzi zas o ZUS
    - oczywiscie, ze moze takie dane uzyskac. Tylko pytanie - czy sa do
    tego jakies specjalne procedury czy jakies zwykle przepisy, ktore
    mozemy sobie poczytac? To jest dla mnie kluczowe pytanie przy
    szacowaniu prawdopodobienstwa kontroli z ZUS.

    GSn> [...]
    >>+ >>+ To nie jest takie oczywiste. Ja np. mialem do czynienia z kontrola z
    >>+ >>+ ZUS, w ktorej trzeba bylo udowodnic lub uprawdopodobnic _prowadzenie_
    >>+ >>+ dzialalnosci.

    GSn> :O !!
    GSn> Nie chcieli składek ??

    Skladki chcieli i wzieli, ale do placenia swiadczen nie byli skorzy, a
    jak by sie okazalo, ze nie prowadzono dzialalnosci, to nie trzeba by
    placic swiadczen, a i w przyszlosci nizsze obciazenia budzetowe na
    emeryture przedsiebiorcy... Oczywiscie skladki za te okresy bylyby do
    zwrotu - bez odsetek.

    Mnie rozbawilo to, o czym juz gdzies kiedys wspominalem, ze decyje w
    sprawie udzielania/nie udzielania swiadczen z tytulu ubezpieczen
    realizuje w ZUS Dział Realizacji _Dochodów_.

    GSn> Cie florek... to się na p.r.h.n nadaje :)

    Nie wiem co to jest p.r.h.n. :(

    GSn> Można zacząć się ogłaszać: "uprawdopodobnienie prowadzenia DG
    GSn> sprzedam/kupię za 20%, składki opłacone, kwitki do wglądu" :)
    GSn> [...]

    To stosunkowo niedawny z pomyslow ZUS, wiec nie ma co sie smiac, tylko
    sprawdzic sobie, czy na wszystkie okresy skladkowe sa kwitki :)

    GSn> Dobrze gada, dać mu piwa :)

    A kto stawia? ;)


    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 14. Data: 2003-08-19 11:53:37
    Temat: Re[4]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:

    >+ Witam.
    >+
    >+ Gotfryd napisal:
    >+ >>+ Zarejestrowanie sie w UM czy tez w US to nie jest synonim prowadzenia
    >+ >>+ dzialalnosci gospodarczej, a jedynie oswiadczenie o takim
    >+ >>+ prowadzeniu/nieprowadzeniu.
    >+
    >+ GSn> Drobiazg: rejestracja w UM jest z założenia deklaracją zamiaru,
    >+ GSn> jako że jest dokonywana "przed".
    >+
    >+ Nie z zalozenia, a raczej z praktyki - bo zalozenia, jak sadze, byly
    >+ inne. W mysl ustawy o KRS, przedsiebiorca ma 7 dni na zlozenie wniosku
    >+ _od zaistnienia zdarzenia_.

    Mowa jest o rejestracji w EDG. I tu pojawia się pętelka: ponieważ
    DG OF nie przewiduje działania "w organizacji" (ale przepisy
    podatkowe pozwalają kupić sobie towar handlowy do późniejszego
    wciągnięcia do DG - kwestię VAT pomijając :>) to warunkiem
    zrobienia czegokolwiek poza założeniem DG jest *uprzednie*
    założenie DG...

    >+ I to jest logiczne - informujesz o
    >+ faktach, a nie jakis zamiarach i planach. Ustawodawca "zlagodzil"
    >+ termin wprowadzenia ustawy o KRS dla przedsiebiorcow, przez co
    >+ powstaly paradoksalne sytuacje, jak ta wlasnie z rejestracja.

    Ano.
    [...]
    >+ robi sie to _przed_ rozpoczeciem:
    >+ "Przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu
    >+ do rejestru przedsiębiorców. Zasady wpisu do rejestru przedsiębiorców
    >+ określają przepisy odrębnej ustawy."

    :)

    >+ Art. 88b 4) (przepis dostawiony) jest wiec sprzeczny w swej logice z
    >+ art. 7,

    Ale obowiązuje :(

    >+ ktory pozostanie w ustawie, bo byl planowany do "wspolgrania"
    >+ z ustawa o KRS. Obecnie jedynym rozsadnym rozumowaniem jest wiec
    >+ wnioskowanie, ze data o ktorej mowa w art. 88b 4) to data "zamiaru", a
    >+ nie data rozpoczecia dzialalnosci! Ale tak po prostu ustawodawcy
    >+ "wyszlo",

    Jak to SN powiada: "truizmem jest stwierdzenie że wykładnia
    językowa ma pierwszeństwo"... :>
    [...]
    >+ W rzeczywistosci jest to pozostalosc po niescislosci z ustawy o
    >+ dzialalnosci gospodarczej,

    Ale jest, obowiązuje i nic na to nie poradzę :(
    [...]
    >+ EDG, to UM przyjmowal date dokonania wpisu. Podmioty podlegajace
    >+ obecnie ustawie o KRS nie maja zas takiego wymogu wskazywania we
    >+ wniosku do KRS daty rozpoczecia dzialalnosci.

    A mają prawo działania "w organizacji" ? Pytam pod kątem
    DG OF ! Bo inaczej wszystko jest nadal na głowie - w końcu
    dopiero będąc podatnikiem VAT może mieć sens dokonywanie
    zakupów.
    [...]
    >+ GSn> Zgłoszenie do US z zasady powinno
    >+ GSn> być dokonywane "po", a więc jest oświadczeniem.
    >+
    >+ Zarowno w US jak i w UM wskazujesz date rozpoczecia dzialalnosci. Obie
    >+ te czynnosci sa oswiadczeniem woli.

    Akurat mam wątpliwości.
    Stwierdzenie *faktu* (np. czyjejś śmierci) jak na mój gust
    ma z oswiadczeniem *woli* mało wspólnego :], i do takich
    oświadczeń jak na mój gust cytowane kawałki KC się
    nie stosują.
    [...]
    >+ Dla mnie to jasne, ze skoro Domino nie prowadzil dzialalnosci, to
    >+ zlozyl bledne oswiadczenie. A skoro tak, to powinien (ze wzgledow
    >+ dowodowych) zlozyc nowe oswiadczenie - sprostowanie. I tyle.

    Owszem. Ale to nie oznacza braku odpowiedzialności za poprzednie
    (nieprawidłowe) oświadczenie !


    >+ >>+ A skoro jest to oswiadczenie to podlega
    >+ >>+ takim samym regulom, jak inne oswiadczenia - moze zostac zlozone
    >+ >>+ w wyniku pomylki, bledu
    >+
    >+ GSn> A wtedy nie może powodować odpowiedzialności ??
    >+
    >+ Oczywiscie, ze moze. Ale chyba potrafimy rozroznic sytuacje faktyczna
    >+ od ewentualnych skutkow prawnych tej sytuacji? :)

    Owszem :)
    Załóżmy że ZUS raz czasu się przyczepi: czy (ZUS) może podważać
    sytuację faktyczną ? I co odpowiedzieć na pytanie: "a jaki
    Pan miał cel składając fałszywe oświadczenie do US ?" ?
    Ostatnio w którejś gazecie widziałem przepis karny dotyczący
    fałszywych oświadczeń (nie będę czytał KK żaby go znaleźć :])
    - jak przyuważę to przytoczę.

    [...]
    >+ GSn> Owszem, ale to nie musi zwolnić od poniesienia konsekwencji, o ile
    >+ GSn> takie mogą wystąpić.
    >+
    >+ Nigdy tak nie twierdzilem.

    Ano. I dopiero to wiedząc (a nie znamy, bo nie wiemy jak
    np. ZUS będzie reagował za 4 lata - a nuż ktoś wdroży
    program "łupiemy po 5 kzł dopuszczalnej kary każdemu kto...")
    można by kombinowac czy lepiej było zapłacić ZUS czy zmienić
    oświadczenie :)

    >+ GSn> OK. Niemniej trzeba byłoby doprowadzić do uznania że zgłoszenie
    >+ GSn> NIP jest nieprawidłowe: przyjmuję.
    >+
    >+ Domino by pewnie wolal, zeby to US przyjal :)

    Dlatego wyrażałem wątpliwości czy to oczywiste :)

    >+ GSn> Musiałbym sprawdzić który to papier ja złożyłem z błedem :) (bo
    >+ GSn> złożyłem, miałem wezwanie do karnoskarbowego :> i wyjaśniałem
    >+ GSn> właśnie błąd w dacie...)
    >+ GSn> [...]

    >+ Ale udalo sie?

    Tak :) Na poparcie "za" miałem stosik innych "papierów" (VAT,
    ZUS, GUS) oraz brak "papierów" przeciwnie świadczących :)
    [...]
    >+ Ja nie kwestionuje uprawnien ZUS do kontroli tylko wyrazam opinie o
    >+ prawdopodobienstwie kontroli ZUS. Jesli ZUS dostaje informacje z UM to
    >+ bardzo zwieksza to prawdopodobienstwo,

    U mnie ZUS i UP (ci od "bezrobocia") dostają.
    [...]
    >+ GSn> Może mało wyraźnie napisałem, to zapiszę jasno:
    >+ GSn> upomniał się *ZUS*, na podstawie informacji którą zdobył w UM.
    >+
    >+ Dlatego ciekawi mnie ta praktyka - czy to jakas szersza akcja, czy
    >+ tylko lokalne wspoldzialanie organow? Moze przy okazji dasz rade
    >+ podpytac?

    Może grupowicze poskładają zeznania wg własnej wiedzy, to coś
    skompletujemy :)
    [...]
    >+ prawa cywilnego, a nie administracyjnego (NIP-1 musisz w pewnych
    >+ sytuacjach zlozyc i jego niezlozenie moze miec wieksze konsekwencje
    >+ niz bledne zlozenie,

    ...a to przyjmuję do wiadomości :)
    [...]
    >+ wedlug jakich konkretnych podejrzen, tylko kontrole sa wykonywane na
    >+ grupach podatnikow, ze wzgledu na jakas ceche lub wyrywkowo (patrz:
    >+ zeznania Maddy o kontrolach u niej). A w takich sytuacjach
    >+ najwazniejsze to nie miec swoich danych w danej instytucji, bo sie nie
    >+ trafi na liste kontrolowanych... :)

    No, ładnie :]
    [...]
    >+ Ale to na pewno nie bylo tak, ze oni ten rejestr przegladaja jawnie,
    >+ zgodnie z ustawa

    No, ale to już by trzeba podejrzeniami rzucać ;)
    [...]
    >+ realizuje w ZUS Dział Realizacji _Dochodów_.
    >+
    >+ GSn> Cie florek... to się na p.r.h.n nadaje :)
    >+
    >+ Nie wiem co to jest p.r.h.n. :(

    pl.rec.humor.najlepsze
    Polecam zajrzeć :)
    [...]
    >+ GSn> Dobrze gada, dać mu piwa :)
    >+
    >+ A kto stawia? ;)

    Hymm....

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 15. Data: 2003-08-20 17:16:34
    Temat: Re[5]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    >>+ Nie z zalozenia, a raczej z praktyki - bo zalozenia, jak sadze, byly
    >>+ inne. W mysl ustawy o KRS, przedsiebiorca ma 7 dni na zlozenie wniosku
    >>+ _od zaistnienia zdarzenia_.

    GSn> Mowa jest o rejestracji w EDG.

    Owszem, ale skoro rozmawiamy o zalozeniach, to zrozumialem, ze o
    zalozeniach rejestracji przedsiebiorcy w ogolnosci, a nie o
    zalozeniach samego EDG (i UM jako organu rejestrowego). Tak wiec
    trzeba pamietac o "kontekscie" rejestracji w EDG, bo taka "wykladnia
    systemowa" pozwala ustalic skad ta luka i jakie moga byc drogi
    interpretacji i ewentualnie wybrniecia z paradoksu.

    Przepis art. 36 ustawy o KRS mowi przeciez:
    "Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się do następujących podmiotów:
    1) osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą, (...)".
    a art. 86 tejze ustawy dodaje jeszcze:
    "Ilekroć w przepisach ustaw innych niż wymienione w niniejszym
    rozdziale jest mowa o rejestrach: handlowym, przedsiębiorstw
    państwowych, stowarzyszeń, fundacji oraz o _ewidencji
    działalności gospodarczej_, rozumie się przez to Krajowy Rejestr
    Sądowy."

    GSn> I tu pojawia się pętelka: ponieważ
    GSn> DG OF nie przewiduje działania "w organizacji" (ale przepisy
    GSn> podatkowe pozwalają kupić sobie towar handlowy do późniejszego
    GSn> wciągnięcia do DG - kwestię VAT pomijając :>) to warunkiem
    GSn> zrobienia czegokolwiek poza założeniem DG jest *uprzednie*
    GSn> założenie DG...

    Jest petelka, i owszem. Gdyby wszystko sie odbylo "po bozemu", to
    ustawa o KRS zaczela by obowiazywac i wszystko byloby w porzadku. Ale
    mamy teraz stan przejsciowy (dodane art. w PDG), ktory wprowadzajac
    wymog wskazywania daty rozpoczecia dzialalnosci wprowadza
    przedsiebiorcy niepotrzebny metlik, bo miesza dwa stany:
    a) rejestracji DG,
    b) wykonywania DG.
    Jesli by skasowac zapisy art. 88a-88i PDG to mamy jednoznaczna i
    czysta sytuacje z rejestracja, taka jak maja podmioty z KSH (a
    wczesniej z KH): najpierw sie rejestrujesz, a po skutecznej
    rejestracji mozesz rozpoczac dzialalnosc, co zglaszasz juz innym
    organom.

    Nota bene jezeli ustawodawca zechce znowu przedluzyc wprowadzenie
    zasad rejestracji w KRS dla przedsiebiorcow to wystarczy mu prosta
    zmiana daty, taka jak w ustawie z 14 grudnia 2001 r o zmianie ustawy o
    KRS oraz ustawy PDG:
    "Art. 3.
    W ustawie (...) wprowadza się następujące zmiany:
    1) w art. 88a:
    a) w ust. 1 wyrazy "Do dnia 31 grudnia 2001 r." zastępuje się wyrazami
    "Do dnia 31 grudnia 2003 r.".
    Takie proste, a tyle robi zamieszania :(

    >>+ "Przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą po uzyskaniu wpisu
    >>+ do rejestru przedsiębiorców. Zasady wpisu do rejestru przedsiębiorców
    >>+ określają przepisy odrębnej ustawy."

    GSn> :)

    Nie wiem, czemu akurat _ten przepis_ Cie rozbawil, ale zauwaz, ze
    jesli pamietamy, ze rejestracja nie jest rownowazna z rozpoczeciem
    dzialalnosci (moim zdaniem to logiczne i poprawne zalozenie) to
    wszystko gra: rejestrujesz siebie jako przedsiebiorce (zgodnie z
    ustawa o KRS), a rozpoczynasz dzialalnosc wtedy, gdy uznasz za
    stosowne, informujac o tym US, ZUS, itd.

    GSn> Ale jest, obowiązuje i nic na to nie poradzę :(
    GSn> [...]

    A ktos tu mi probowal wmowic, ze to tylko obietnica ustawodawcy ;)
    A wracaj do tematu - kiedy wiem, skad te sprzecznosci sie biora, to
    tym bardziej czekam na wygasniecie tej czesci PDG, ktora sprzecznosci
    te generuje. Ale zdaje sie, ze na liscie wiekszosc jest raczej
    przeciw...

    GSn> A mają prawo działania "w organizacji" ? Pytam pod kątem
    GSn> DG OF !

    Ustawa o KRS nie naklada jakis nowych warunkow prowadzenia DG, dotyczy
    _rejestracji DG_ i w mniejszym stopniu identyfikacji DG (oba elementy
    ujednolicone dla wszystkich rodzajow podmiotow). Wszelkie poszukiwania
    warunkow wykonywania DG (w tym ewentualnych rozwazan o dzialaniu "w
    organizacji") nalezy szukac przede wszystkim w PDG i ustawach
    podatkowych - a nie w przepisach o rejestracji.

    Ale rozwazajac temat niejako przy okazji: IMO nie maja takiej
    mozliwosci. Wydaje mi sie, ze uzsadnienie takiego stanu prawnego ma
    jakis zwiazek z rozmiarami interesu (jakkolwiek by to dwuznacznie
    brzmialo) - przedsiebiorca nie potrzebuje takiego okresu organizowania
    sie, jak np. spolka zoo, ktora moze miec spore rozmiary, angazowac
    duze srodki od wspolnikow, a czas jej rejestracji ze wzgledow
    technicznych moze trwac stosunkowo dlugo.

    GSn> Bo inaczej wszystko jest nadal na głowie - w końcu
    GSn> dopiero będąc podatnikiem VAT może mieć sens dokonywanie
    GSn> zakupów.
    GSn> [...]

    A to juz pretensje do przepisow podatkowych, a nie rejestracyjnych. :)

    >>+ GSn> Zgłoszenie do US z zasady powinno
    >>+ GSn> być dokonywane "po", a więc jest oświadczeniem.
    >>+
    >>+ Zarowno w US jak i w UM wskazujesz date rozpoczecia dzialalnosci. Obie
    >>+ te czynnosci sa oswiadczeniem woli.

    GSn> Akurat mam wątpliwości.
    GSn> Stwierdzenie *faktu* (np. czyjejś śmierci) jak na mój gust
    GSn> ma z oswiadczeniem *woli* mało wspólnego :], i do takich
    GSn> oświadczeń jak na mój gust cytowane kawałki KC się
    GSn> nie stosują.

    E tam. Glownym elementem oswiadczenia woli jest wskazanie woli
    podmiotu. A wola w tych przypadkach jest:
    a) zarejestrowania DG - w UM,
    b) zgloszenia wykonywania DG - w US.
    To, ze niektore elementy z tego oswiadczenia (data) jest faktem, a nie
    wola, to nie znaczy, ze calosc nie jest oswiadczeniem woli. Podobnie,
    gdy powiesz, ze dajesz swojemu dobremu sasiadowi Kowalskiemu w
    nieodplatne uzywanie swojego Fiata 126p, to choc istnienie Fiata 126p
    jest faktem (podobnie jak to, ze jest Twoj) - i o tym nie decydujesz w
    danym momencie, to calosc jest oswiadczeniem woli. Tak mnie sie to
    widzi, ale nie bede sie upieral, jesli ktos wykaze, ze przeciwnie.

    Nawet jednak gdyby nie bylo to oswiadczenie woli, tylko oswiadczenie o
    faktach, to czy nie moze zawierac bledu podlegajacego sprostowaniu?

    >>+ Oczywiscie, ze moze. Ale chyba potrafimy rozroznic sytuacje faktyczna
    >>+ od ewentualnych skutkow prawnych tej sytuacji? :)

    GSn> Owszem :)
    GSn> Załóżmy że ZUS raz czasu się przyczepi: czy (ZUS) może podważać
    GSn> sytuację faktyczną ?

    Moze, ale mu nie wolno? :)

    GSn> I co odpowiedzieć na pytanie: "a jaki
    GSn> Pan miał cel składając fałszywe oświadczenie do US ?" ?

    :)
    Ja bym powiedzial, ze nie zatajalem prawdy, tylko popelnilem pomylke.

    GSn> Ostatnio w którejś gazecie widziałem przepis karny dotyczący
    GSn> fałszywych oświadczeń (nie będę czytał KK żaby go znaleźć :])
    GSn> - jak przyuważę to przytoczę.

    Art. 233 KK:
    "1. Kto składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu
    sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy,
    zeznaje nieprawde lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia
    wolności do lat 3.
    2. Warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie,
    działąjąc w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o
    odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego
    przyrzeczenie. (...)
    5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić
    od jej wymierzenia, jeżeli: (...) sprawca dobrowolnie sprostuje
    fałszywe zeznanie (...), zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne,
    rozstrzygnięcie sprawy."

    >>+ GSn> Dobrze gada, dać mu piwa :)
    >>+
    >>+ A kto stawia? ;)

    GSn> Hymm....

    Nie znam czleka... :)

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 16. Data: 2003-08-20 21:43:01
    Temat: Re[5]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:

    >+ Witam.
    >+
    >+ >>+ Nie z zalozenia, a raczej z praktyki - bo zalozenia,[...]
    >+ GSn> Mowa jest o rejestracji w EDG.
    >+
    >+ Owszem, ale skoro rozmawiamy o zalozeniach, to zrozumialem, ze o
    >+ zalozeniach rejestracji przedsiebiorcy w ogolnosci, a nie o
    >+ zalozeniach samego EDG

    Mhm... ja miałem na myśli że wątek dotyczył *konkretnego*
    przypadku, a nie dywagacji o możliwych sposobach rejestracji
    DG :)
    Znaczy: owszem, dywagowałem, ale wobec zastanego "stanu
    faktycznego" :)
    [...]
    >+ Jest petelka, i owszem. Gdyby wszystko sie odbylo "po bozemu", to
    >+ ustawa o KRS zaczela by obowiazywac i wszystko byloby w porzadku.

    No to się zgadzamy :)
    [...]
    >+ >>+ do rejestru przedsiębiorców. Zasady wpisu do rejestru przedsiębiorców
    >+ >>+ określają przepisy odrębnej ustawy."
    >+
    >+ GSn> :)
    >+
    >+ Nie wiem, czemu akurat _ten przepis_ Cie rozbawil,

    No, jako sprzeczny z ideą prezentowaną dla KRS :)
    [...i reszta się zgadza, bo sam kilkakroć wykładałem że
    rozpoczynałem DG *po* terminie podanym w zgłoszeniu...]
    >+ GSn> Ale jest, obowiązuje i nic na to nie poradzę :(
    >+ GSn> [...]
    >+
    >+ A ktos tu mi probowal wmowic, ze to tylko obietnica ustawodawcy ;)

    Ja, mianowicie próbowałem wmówić że obowiązują zasady
    wpisu do EDG, a palcem na wodzie pisanym "obowiązywaniem"
    są zasady "KRS dla wszystkich" ;)

    >+ A wracaj do tematu - kiedy wiem, skad te sprzecznosci sie biora, to
    >+ tym bardziej czekam na wygasniecie tej czesci PDG, ktora sprzecznosci
    >+ te generuje. Ale zdaje sie, ze na liscie wiekszosc jest raczej
    >+ przeciw...

    No to ja jestem przeciw temu przeciw: nastawienie mam
    neutralne, przypomnę że wskazywałem na "szukanie DG"
    jako argument "za".

    [...]
    >+ Ale rozwazajac temat niejako przy okazji: IMO nie maja takiej
    >+ mozliwosci. Wydaje mi sie, ze uzsadnienie takiego stanu prawnego ma
    >+ jakis zwiazek z rozmiarami interesu (jakkolwiek by to dwuznacznie
    >+ brzmialo) - przedsiebiorca nie potrzebuje takiego okresu organizowania
    >+ sie, jak np. spolka zoo, ktora moze miec spore rozmiary,

    A DG OF nie może :>
    Tylko nie tłumacz mi że "zazwyczaj DG powstaje od podstaw".
    Wystarczy popatrzeć na pytania w stylu "mąż umarł, co zrobić"
    żeby uznać że działanie "w organizacji" *NOWEJ* DG byłoby
    czymś oczywistym.
    Na pewno znacznie oczywistszym niż wymyślanie wyjątków na
    wypadek spadku !

    [...VAT...]
    >+ A to juz pretensje do przepisow podatkowych, a nie rejestracyjnych. :)

    Formalnie racje. Merytorycznie... to jakieś spójności obywatel
    nie powinien oczekiwać ? Znaczy: inny rząd i urząd jest od
    rejestracji i podatków... Miałem na myśli "całokształt" :)

    [...]
    >+ >>+ Zarowno w US jak i w UM wskazujesz date rozpoczecia dzialalnosci. Obie
    >+ >>+ te czynnosci sa oswiadczeniem woli.
    >+
    >+ GSn> Akurat mam wątpliwości.
    >+ GSn> Stwierdzenie *faktu* (np. czyjejś śmierci) jak na mój gust
    [...]
    >+ E tam. Glownym elementem oswiadczenia woli jest wskazanie woli
    >+ podmiotu. A wola w tych przypadkach jest:
    >+ a) zarejestrowania DG - w UM,
    >+ b) zgloszenia wykonywania DG - w US.

    Nie, "b" to jest stwierdzenie "faktu materialnego" który ma
    miesjce niezależnie od zgłoszenia. Zajście "faktu" przed
    "a" jest oczywiście karalne. Ale dokonanie "b" pomimo *nie*
    zajścia "faktu" jest składaniem fałszywego oświadczenia !

    >+ To, ze niektore elementy z tego oswiadczenia (data) jest faktem, a nie
    >+ wola, to nie znaczy, ze calosc nie jest oswiadczeniem woli.

    Nie zgadzam się, aczkolwiek nie będę szukał podstawy: jak przypadkiem
    znajdę i nie zapomnę to zapodam :)

    >+ Podobnie,
    >+ gdy powiesz, ze dajesz swojemu dobremu sasiadowi Kowalskiemu w
    >+ nieodplatne uzywanie swojego Fiata 126p, to choc istnienie Fiata 126p
    >+ jest faktem (podobnie jak to, ze jest Twoj) - i o tym nie decydujesz w
    >+ danym momencie, to calosc jest oswiadczeniem woli.

    Oświadczeniem woli jest *przekazanie*, a nie istnieje obiektu :)

    >+ Tak mnie sie to
    >+ widzi, ale nie bede sie upieral, jesli ktos wykaze, ze przeciwnie.

    OK, hold :)

    >+ Nawet jednak gdyby nie bylo to oswiadczenie woli, tylko oswiadczenie o
    >+ faktach, to czy nie moze zawierac bledu podlegajacego sprostowaniu?

    Może, tylko konsekwencje będą inne :[
    [...cytat z KK - thx :)...]
    >+ >>+ GSn> Dobrze gada, dać mu piwa :)
    >+ >>+
    >+ >>+ A kto stawia? ;)
    >+
    >+ GSn> Hymm....
    >+
    >+ Nie znam czleka... :)

    Zawzięty jakiś ;) !

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 17. Data: 2003-08-22 15:23:15
    Temat: Re[6]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    GSn> Mhm... ja miałem na myśli że wątek dotyczył *konkretnego*
    GSn> przypadku, a nie dywagacji o możliwych sposobach rejestracji
    GSn> DG :)

    Poczatkowo tak, ale jak to zwykle bywa, zaczela sie dyskusja
    "akademicka" :)

    GSn> Znaczy: owszem, dywagowałem, ale wobec zastanego "stanu
    GSn> faktycznego" :)

    A zastany stan prawny? Na razie jest tak ze kiedy mowisz o EDG to tak
    naprawde mowisz o KRS. :)
    Przeciez art. 86 ustawy o KRS obowiazuje (choc nie ma to obecnie
    wielkiego sensu). :|

    >>+ A ktos tu mi probowal wmowic, ze to tylko obietnica ustawodawcy ;)

    GSn> Ja, mianowicie próbowałem wmówić że obowiązują zasady
    GSn> wpisu do EDG, a palcem na wodzie pisanym "obowiązywaniem"
    GSn> są zasady "KRS dla wszystkich" ;)

    Ocieramy sie o temat, czy ustawodawca jest racjonalny (NSA, SN
    czasem sie powoluja na ten argument w wyrokach), a to troche
    niebezpieczny temat :)))))

    GSn> [...]
    >>+ Ale rozwazajac temat niejako przy okazji: IMO nie maja takiej
    >>+ mozliwosci. Wydaje mi sie, ze uzsadnienie takiego stanu prawnego ma
    >>+ jakis zwiazek z rozmiarami interesu (jakkolwiek by to dwuznacznie
    >>+ brzmialo) - przedsiebiorca nie potrzebuje takiego okresu organizowania
    >>+ sie, jak np. spolka zoo, ktora moze miec spore rozmiary,

    GSn> A DG OF nie może :>

    Zwroc uwage na to, ze zgodnie z KSH tylko spolki _kapitalowe_ maja
    mozliwosc bycia w organizacji. Skoro nie maja tego spolki osobowe
    (jawna i pozostale), to sadze, ze jest to jakis przemyslany zamiar, a
    nie efekt "lobbingu" jakies grupy kapitalowej :)

    Przychodza mi do glowy takie rozwazania:

    a) spolki kapitalowe operuja kapitalem co najmniej o wysokosci
    okreslonej w ustawie*, sa wiec z definicji wiekszymi przedsiewzieciami
    niz spolki osobowe czy DGOF, ktory podobnych wymogow nie musi
    spelniac. Zebranie kapitalu to nie jest prosta sprawa, podobniez jak
    zorganizowanie spolki kapitalowej, ktora dzialac moze przez osoby
    trzecie (zarzad, rada nadzorcza, itp.). OF nie musi takich osob
    trzecich poszukiwac, bo od razu jest w calosci upowazniona do
    wszelkich dzialan w sprawie swojej DG. Chocby samo zwolanie zgromadzenia
    wspolnikow czy akcjonariuszy moze potrwac. Itd., itp. Caly wiec proces
    od rejestracji spolki kapitalowej do rozpoczecia DG jest juz w teorii
    bardziej skomplikowany niz powstawania DGOF (i w rzeczywistosci
    najczesciej tak wlasnie jest). Wydaje mi sie wiec, ze wzgledow
    technicznych, okres przejsciowy dla spolek kapitalowych jest
    uzasadniony, podczas gdy trudno mi znalezc przekonywujace argumenty,
    za okresem przejsciowym dla DGOF.

    b) OF podejmujac DG zgadza sie na scisle powiazanie siebie i
    prowadzonej dzialalnosci, co daje tez pewne udogodnienia w stosunku do
    spolek kapitalowych (moze np. wydawac pieniadze firmowe na swoje
    potrzeby, czego np. zarzad ani wspolnicy spolki nie moga w takim
    zakresie jak w DGOF). Takze kapital, ktory wyklada na DG jest jego, a
    nie tak jak w spolkach kapitalowych - spolki, wiec wszystko jest pod
    jego kontrola. W spolkach roznie to moze byc, z samej natury spolki.

    c) w okresie organizacji spolki kapitalowe sa niejako spolkami
    osobowymi, gdyz art. 13 KSH mowi:
    "Za zobowiązania spółki kapitałowej w organizacji odpowiadają
    spółka i osoby, które działały w jej imieniu, chyba że ustawa stanowi
    inaczej." Jest to zwiekszenie odpowiedzialnosci za podejmowane w tym
    okresie dzialania. Jak zwiekszyc odpowiedzialnosc OF prowadzacego DG w
    okresie organizacji i czemu mialby sluzyc ten okres przejsciowy?

    *pomijam patologie zwiazane z rejestrowaniem spolek kapitalowych bez
    kapitalu.

    GSn> Tylko nie tłumacz mi że "zazwyczaj DG powstaje od podstaw".

    Nie zamierzam, bo jest to dla mnie dziwny argument. Mozesz rozwinac ta
    mysl?

    GSn> Wystarczy popatrzeć na pytania w stylu "mąż umarł, co zrobić"
    GSn> żeby uznać że działanie "w organizacji" *NOWEJ* DG byłoby
    GSn> czymś oczywistym.

    Jezeli Ci chodzi o to, ze stan "w organizacji" mialby obejmowac okres
    po smierci OF prowadzacej DG, a przed przejeciem jej przez inna OF, to
    smiem zaprostestowac przed takim pomyslem. Statut spolek w organizacji
    dotyczy tylko krotkiego okresu przed rejestracja (przy spolce zoo - do
    pol roku, art. 169 KSH: "Jeżeli zawiązanie spółki nie zostało
    zgłoszone do sądu rejestrowego w terminie sześciu miesięcy od dnia
    zawarcia umowy spółki albo jeżeli postanowienie sądu odmawiające
    zarejestrowania stało się prawomocne, umowa spółki ulega
    rozwiązaniu"), a nie zmiany wlasciciela, czy przejecie przez nastepce
    prawnego. I wydaje mi sie to logiczne - spolka kapitalowa "oderwana"
    jest od osob wlascicieli, a forma DGOF wrecz przeciwnie - jest scisle
    zwiazana z osoba wlasciciela. Pdobniez jak spolki osobowe.

    Uwazam, ze podwazaloby zasade zaufania w obrocie, gdyby zamiast
    "HYDRAULIK Czeslaw Kowalski" (np. w ramach stalej umowy) usluge
    zgodnie z prawem zaczala mi wykonywac pani Czeslawa Kowalska, moze i
    dobra kobiecina, ale niekoniecznie znajaca sie na hydraulice. Tym
    bardziej, ze nie ma tu podwyzszonego bezpieczenstwa obrotu, jak przy
    spolkach kapitalowych, gdzie oprocz spolki odpowiadaja takze osoby
    dzialajace w jej imieniu. Nie mozna przerzucac na osoby trzecie
    odpowiedzialnosci za to, ze pan Czesciu chcial dzialac jako DGOF, czym
    po swojej smierci naraza zone na "niekontynuacje". Nie zgadzam sie, by
    pani Czeslawa podszywala sie np. pod renome swojego meza. Rozwiazaniem
    wg mnie sluszniejszym byloby skrocenie okresu rejestracji
    przedsiebiorcow, co IMHO ustawa o KRS jest w stanie zrobic, a co pani
    Czesi daloby szanse szybko zalozyc nowa DG i przejac zobowiazania i
    klientow jej meza (ale za ich zgoda).

    Poza tym, przychodzi mi go glowy pomysl dla pana Czesia - gdyby
    zechcial byl przewidujacy, to by zawarl z zona odpowiednia umowe kupna
    sprzedazy przedsiebiorstwa*, by po jego smierci mozna bylo
    zarejestrowac umowe, a potem bez _duzych_ problemow kontynuowac DG
    przez pania Czesie pod jej dzialalnoscia.

    * z zastrzezeniem art. 751 KC:
    "Zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa albo ustanowienie na nim
    użytkowania powinno być dokonane w formie pisemnej _z podpisami
    notarialnie poświadczonymi_."

    GSn> [...VAT...]
    >>+ A to juz pretensje do przepisow podatkowych, a nie rejestracyjnych. :)

    GSn> Formalnie racje. Merytorycznie... to jakieś spójności obywatel
    GSn> nie powinien oczekiwać ? Znaczy: inny rząd i urząd jest od
    GSn> rejestracji i podatków... Miałem na myśli "całokształt" :)

    Poczuwalem sie do obrony rozwiazan z ustawy o KRS, i w tym konteksie
    proponowalem, zeby sie od niej "odtentegesowac". Ale jesli chodzi o
    spojnosc to zgoda.

    >>+ >>+ GSn> Dobrze gada, dać mu piwa :)
    >>+ >>+
    >>+ >>+ A kto stawia? ;)
    >>+
    >>+ GSn> Hymm....
    >>+
    >>+ Nie znam czleka... :)

    GSn> Zawzięty jakiś ;) !

    Hie, hie. Wypomne, jak Tobie bedzie sie chcialo napic piwka... :)

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 18. Data: 2003-08-22 22:17:18
    Temat: Re[6]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 22 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:

    >+ Witam.
    >+
    >+ GSn> Mhm... ja miałem na myśli że wątek dotyczył *konkretnego*
    >+ GSn> przypadku, a nie dywagacji o możliwych sposobach rejestracji
    >+ GSn> DG :)
    >+
    >+ Poczatkowo tak, ale jak to zwykle bywa, zaczela sie dyskusja
    >+ "akademicka" :)

    No, tu to zgoda :)
    Trochę sobie dywagujemy, aż grupowicze się wkurzą ;)
    Ale przyznam że nie wytrzymałem żeby cicho siedzieć, bo widzę
    że zacząłeś popuszczać wodze fantazji :)

    >+ GSn> Znaczy: owszem, dywagowałem, ale wobec zastanego "stanu
    >+ GSn> faktycznego" :)
    >+
    >+ A zastany stan prawny? Na razie jest tak ze kiedy mowisz o EDG to tak
    >+ naprawde mowisz o KRS. :)

    Och, no, tego... dobra, pomińmy ten kawałek :), nie będę
    się już czepiał, poczekam aż ustawodawca coś zrobi (albo
    nie) z KRSem.
    [...]
    >+ GSn> [...]
    >+ >>+ Ale rozwazajac temat niejako przy okazji: IMO nie maja takiej
    >+ >>+ mozliwosci. Wydaje mi sie, ze uzsadnienie takiego stanu prawnego ma
    >+ >>+ jakis zwiazek z rozmiarami interesu (jakkolwiek by to dwuznacznie
    [...]
    >+ GSn> A DG OF nie może :>
    >+
    >+ Zwroc uwage na to, ze zgodnie z KSH tylko spolki _kapitalowe_ maja
    >+ mozliwosc bycia w organizacji. Skoro nie maja tego spolki osobowe
    >+ (jawna i pozostale), to sadze, ze jest to jakis przemyslany zamiar,

    Może i jest. Ale przemyślenie skutki miewa wredne :]
    Pierwszym jest konieczność prowadzenia DG (w znaczeniu: bycia
    wszędzie zarejestrowanym), mimo że faktyczna DG jeszcze
    prowadzona nie jest.

    [...]
    >+ Przychodza mi do glowy takie rozwazania:
    >+
    >+ a) spolki kapitalowe operuja kapitalem co najmniej o wysokosci
    >+ okreslonej w ustawie*, sa wiec z definicji wiekszymi przedsiewzieciami
    >+ niz spolki osobowe czy DGOF, ktory podobnych wymogow nie musi
    >+ spelniac.

    Ten argument odrzucałem właśnie: "nie musi spełniać" nie znaczy
    że NIE MOŻE chcieć startować od wydania pół miliona na ŚT !

    >+ Zebranie kapitalu to nie jest prosta sprawa,

    Och, ale to bez znaczenia czy S.C. czy S.A. ! (tylko mi
    nie sugeruj skali: np. część komunikacji miejskiej w [mojej]
    okolicy obługuje AFAIR S.C. !!)
    [...]
    >+ trzecie (zarzad, rada nadzorcza, itp.).

    To OK.
    [...]
    >+ Chocby samo zwolanie zgromadzenia
    >+ wspolnikow czy akcjonariuszy moze potrwac.

    Nie marudź ;), niektóre S.C. (jak wynika z postów) też miewają
    z tym problemy ;[
    [...]
    >+ b) OF podejmujac DG zgadza sie na scisle powiazanie siebie i
    >+ prowadzonej dzialalnosci, co daje tez pewne udogodnienia

    OK.
    [...]
    >+ c) w okresie organizacji spolki kapitalowe sa niejako spolkami
    >+ osobowymi, gdyz art. 13 KSH mowi:

    Owszem, są. Ale to nie jest argument: osoba fizyczna też
    jest "osobą" z wszystkimi konsekwencjami. Chodzi wyłącznie
    o stan "przygotowuje DG, a więc może kupować wyposażenie
    oraz odliczać VAT pomimo że DG *nie prowadzi*". Wymieniłem
    te dwie z ważniejszych właściwości "organizacji" które
    odbijają się w postach grupowiczów :)
    [...]
    >+ GSn> Tylko nie tłumacz mi że "zazwyczaj DG powstaje od podstaw".
    >+
    >+ Nie zamierzam, bo jest to dla mnie dziwny argument. Mozesz rozwinac ta
    >+ mysl?

    Oczywiście. Znacz człowieka który wyciągał kwestię że
    "spółki *muszą* nazbierać dużo kapitału a OF *nie*",
    uważając że to argument ? ;)
    Otóż ja uważam że nie: bo OF też MOŻE wywalić pół miliona
    wygrane na loterii :>
    Twoja wypowiedź może sugerować że uruchamianie zakładu
    (produkcyjnego, usługowego...) na zasadzie kupowania
    potrzebnych rzeczy - ale BEZ prowadzenia produkcji !
    - "się nie zdarza więc można pominąć". IMHO nie można
    powoływać się na argument że 99% DG OF powstaje w takich
    rozmiarach że w miarę można wszystko ogarnąć i "odpalić"
    (mieszcząc się w terminach wymaganych przez przepisy
    podatkowe, prawa pracy i czego tam jeszcze).
    A tu się okazuje że głupiego regału kupić przed
    rozpoczęciem DG nie można - bo głupio go za ŚT uznawać
    no i VATu odliczyć się nie da... !

    >+ GSn> Wystarczy popatrzeć na pytania w stylu "mąż umarł, co zrobić"
    >+ GSn> żeby uznać że działanie "w organizacji" *NOWEJ* DG byłoby
    >+ GSn> czymś oczywistym.
    >+
    >+ Jezeli Ci chodzi o to, ze stan "w organizacji" mialby obejmowac okres
    >+ po smierci OF prowadzacej DG, a przed przejeciem jej przez inna OF, to
    >+ smiem zaprostestowac przed takim pomyslem.

    Śmiem zaprotestować przeciwko twoim protestom :)

    >+ Statut spolek w organizacji
    >+ dotyczy tylko krotkiego okresu przed rejestracja (przy spolce zoo - do
    >+ pol roku,

    A mi chodzi o okres krótszy, na moje oko - kwartał starczy żeby
    "postawić" wszystko z głowy na nogi, a nie żeby trzymać takie
    DG "w stanie nieustalonym" - podatki mają być ale nie wiadomo
    kto płaci (*wiadomo*, ale to *nie jest jeszcze ustalone*
    - czyli tak naprawdę "będzie wiadomo" :>), pilnować pracowników
    niby można (ale też mogą powiedzieć: "ale wcale nie wiem czy
    to Pani jest szefem :]")...
    [...]
    >+ Uwazam, ze podwazaloby zasade zaufania w obrocie, gdyby zamiast
    >+ "HYDRAULIK Czeslaw Kowalski" (np. w ramach stalej umowy) usluge
    >+ zgodnie z prawem zaczala mi wykonywac pani Czeslawa Kowalska, moze i
    >+ dobra kobiecina, ale niekoniecznie znajaca sie na hydraulice.

    Kiedy zaglądałeś ostatnio do KC ? ;)
    IMHO:
    +++++++++
    Art. 922. Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przychodzą z chwilą jego
    śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej.
    § 1. Nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z
    jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na
    oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami.
    ---------

    Pytaniem jest, czy usługę wykonywał *osobiście* pan Czesław
    - bo wtedy zarówno na podstawie 922 jak i 645:
    ++++++++
    Art. 645. § 1. Umowa o dzieło, którego wykonanie zależy od osobistych
    przymiotów przyjmującego zamówienie, rozwiązuje się wskutek jego śmierci
    lub niezdolności do pracy.
    --------
    ...sprawa jest oczywista (umowa się rozwiązuje).
    Jeśli obługe wykonuje *zakład* (czyli pracownicy czy "inni tacy
    wykonujący coś na rzecz zakładu") to IMO twój pomysł zastosowania
    *nie ma*.
    Trochę więcej zachodu jest z umową zleceniem:
    +++++++
    Art. 748. W braku odmiennej umowy zlecenie wygasa wskutek śmierci
    przyjmującego zlecenie albo wskutek utraty przez niego pełnej zdolności do
    czynności prawnych.
    -------
    ...do której możesz *akurat twój* przykład podciągać ;), choć
    jeśli wykonywali usługę pracownicy - to wcale nie mam
    przekonania że rozwiązanie umowy jest oczywiste.
    Najśmieszniej będzie, jeśli usługę dla ciebie wykonywała
    osoba 'zatrudniona' {pomijając dyskusję o własciwościach
    pojącia 'zatrudnienia'} w DG na umowę zlecenia:
    +++++++
    Art. 747. W braku odmiennej umowy zlecenie nie wygasa wskutek śmierci
    dającego zlecenie, ani wskutek utraty przez niego zdolności do czynności
    prawnych.
    -------

    >+ Tym
    >+ bardziej, ze nie ma tu podwyzszonego bezpieczenstwa obrotu, jak przy
    >+ spolkach kapitalowych, gdzie oprocz spolki odpowiadaja takze osoby
    >+ dzialajace w jej imieniu. Nie mozna przerzucac na osoby trzecie
    >+ odpowiedzialnosci za to, ze pan Czesciu chcial dzialac jako DGOF, czym
    >+ po swojej smierci naraza zone na "niekontynuacje".

    Powoli.
    Chodzi o przypadek kiedy żona *CHCE* podjąć DG - i to zrobi,
    natomiast następuje niezły bałagan w okresie przejściowym.

    >+ Nie zgadzam sie, by
    >+ pani Czeslawa podszywala sie np. pod renome swojego meza.

    Oczywiście: "Hydraulika, Czesława X (d. Hydraulika, Czesław X)"
    Gdzie coś podobnego widziałem, w KSH ? ;)

    >+ Rozwiazaniem
    >+ wg mnie sluszniejszym byloby skrocenie okresu rejestracji
    >+ przedsiebiorcow, co IMHO ustawa o KRS jest w stanie zrobic, a co pani
    >+ Czesi daloby szanse szybko zalozyc nowa DG i przejac zobowiazania i
    >+ klientow jej meza (ale za ich zgoda).

    A mi chodzi o sprawy proste: na przykład fakturę dla klienta,
    któremu 3. skończono usługę - ale 5. pan Czesiu zmarł i nie
    wystawił faktury....
    Owszem, widzę problemy, nie powiem: jest dwu spadkobierców
    po 50% itp. i bigos gotowy :[
    A co do zgody... to racja. Niemniej: nawet MAJĄC zgodę kontrahentów
    (niekoniecznie klientów, może być sprzedawcą !) w dzisiejszym
    stanie prawnym ... no to nikt nic nie może :> Są oczywiście
    drobne [pozytywne] wyjąki (np. w KP są zapisy co z pracownikami),
    ale IMHO to mało.
    Niechby miała *prawo* wykonywać DG "zastępczo" i niechby to było
    tylko dla kontrahentów którzy wyrażą zgodę (a ci co nie wyrażą
    niech poczekają na fakturę aż papiery się uleżą :>), ale IMHO
    jakichś wyraźnych postanowień brak.


    >+ Poza tym, przychodzi mi go glowy pomysl dla pana Czesia - gdyby
    >+ zechcial byl przewidujacy, to by zawarl z zona odpowiednia umowe kupna
    >+ sprzedazy przedsiebiorstwa*, by po jego smierci mozna bylo
    >+ zarejestrowac umowe, a potem bez _duzych_ problemow kontynuowac DG
    >+ przez pania Czesie pod jej dzialalnoscia.


    Obudź się !! To tu mnie twoja fantazja pobudziła ;)
    Sprzedawać to można coś w czasie życia:
    ++++++++++
    Art. 941. Rozrządzić majątkiem na wypadek śmierci można
    jedynie przez testament.
    ----------

    >+ * z zastrzezeniem art. 751 KC:
    >+ "Zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa albo ustanowienie na nim
    >+ użytkowania powinno być dokonane w formie pisemnej _z podpisami
    >+ notarialnie poświadczonymi_."

    Pic polega na tym, że jeśli sprzeda przedsiębiorstwo przed swoją
    śmiercią to *przed śmiercią* pani Czesia musi zostać DG :]
    Może sprzedać, darować, cokolwiek. Ale *już*, a nie "kiedy umrze".
    A jak "umrze z zaskoczenie", co (pomijajac przypadki szczególne)
    jest zasadą - to taka "sprzedaż na zapas" wcale ważna nie będzie !

    [...o piwie...]
    >+ GSn> Zawzięty jakiś ;) !
    >+
    >+ Hie, hie. Wypomne, jak Tobie bedzie sie chcialo napic piwka... :)

    Tak z pół puszki by się przydało. Ale nie zaopatrzyłem się :[ !

    pozdrowienia :) Gotfryd


  • 19. Data: 2003-08-23 14:44:18
    Temat: Re[7]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    >>+ Przychodza mi do glowy takie rozwazania:
    >>+ a) spolki kapitalowe operuja kapitalem co najmniej o wysokosci
    >>+ okreslonej w ustawie*, sa wiec z definicji wiekszymi przedsiewzieciami
    >>+ niz spolki osobowe czy DGOF, ktory podobnych wymogow nie musi
    >>+ spelniac.

    GSn> Ten argument odrzucałem właśnie: "nie musi spełniać" nie znaczy
    GSn> że NIE MOŻE chcieć startować od wydania pół miliona na ŚT !

    Ale co to kogo obchodzi ile chce wydac? Uzytym przeze mnie argumentem,
    ktorego dopatruje sie u ustawodawcy, nie jest wysokosc posiadania i
    wydania pieniedzy, ale PRZYMUS ich posiadania i wydania (przy spolkach
    kapitalowych) i podejrzenie, ze stad "rekompensata" ustawodawcy w
    formie okresu przejsciowego. W zamian za komplikacje techniczne przy
    rejestracji spolka kapitalowa dostaje czas na ich rozwiazanie. DGOF
    takie komplikacje moze sobie co najwyzej sama narobic, wiec nie wiem,
    czemu mialoby sie jej gwarantowac czas na ich rozwiazanie.

    Skoro OF kapital ma, chociaz to nie argument do naszego sporu, to moze
    sobie zalozyc spolke kapitalowa - wtedy pozbedzie sie czesci
    problemow, o ktorych piszesz.

    >>+ Zebranie kapitalu to nie jest prosta sprawa,

    GSn> Och, ale to bez znaczenia czy S.C. czy S.A. !

    Alez ja nie mowie o merytorycznym zdobywaniu pieniedzy, tylko
    formalnym! Jakie musisz spelnic warunki, zeby spolka cywilna posiadla
    pieniadze jednego ze wspolnikow albo nawet obcej osoby z ulicy? Zadne.
    A jakie musisz spelnic, zeby miec pieniadze w spolce zoo? Uwazasz, ze
    moze przyjsc czlowiek z ulicy i wprowadzic do kasy spolki zoo gotowke
    i ona nalezy do spolki? Jest przymus stosowania sie do pewnych wymogow
    formalnych, technicznych i tyle.

    GSn> (tylko mi
    GSn> nie sugeruj skali: np. część komunikacji miejskiej w [mojej]
    GSn> okolicy obługuje AFAIR S.C. !!)

    Oczywiscie, ze nie zalezy od skali, ale chyba przyznasz, ze to do
    wielkosci skali planowanej DG (i posiadanych kapitalow) powinno
    dobierac sie forme prawna. Odwrotne postepowanie moze doprowadzic do
    bardzo niekorzystnej sytuacji, ale chyba za to nie ma co winic
    ustawodawcy.

    Na marginesie: gdybym ja organizowal przetarg na wieksze uslugi
    komunikacji miejskiej (ze swej natury oderwane od osoby wlasciciela
    firmy, chyba, ze jest sam w stanie jezdzic jednoczesnie wszystkimi
    autobusami), to nie zgodzilbym sie na udzial DGOF, nawet w formie s.c.
    wlasnie przez potencjalne problemy, o ktorych piszesz.

    >>+ Chocby samo zwolanie zgromadzenia
    >>+ wspolnikow czy akcjonariuszy moze potrwac.

    GSn> Nie marudź ;), niektóre S.C. (jak wynika z postów) też miewają
    GSn> z tym problemy ;[

    Poczatkowo rozmawialismy tylko o DGOF. A DGOF _nie musi_ zawiazywac
    spolki cywilnej. Podobniez _moze_ zawrzec umowe spolki kapitalowej.
    Spolka kapitalowa zas MUSI przeprowadzac zgromadzenia wspolnikow,
    chocby byl tylko jeden wspolnik! Merytoryczne problemy sa tu
    drugoplanowe - bo te moze miec kazdy - i DFOG (podjecie decyzji) i
    100-wspolnikowa spolka cywilna i jednoosobowa spolka zoo i
    1000-akcjonariuszowa spolka SA.

    >>+ b) OF podejmujac DG zgadza sie na scisle powiazanie siebie i
    >>+ prowadzonej dzialalnosci, co daje tez pewne udogodnienia

    GSn> OK.

    Zgadzasz sie, ale sie nie zgadzasz? Przeciez to wlasnie z tego faktu -
    ze DGOF jest scisle powiazane z osoba fizyczna, wynikaja pewne
    niedogodnosci, ktore proponujesz rozwiazac stosujac metody przypisane
    spolkom kapitalowym (IMO wynikajace nie tylko na sile z przepisu, ale
    i samej logiki pojecia dzialalnosci kapitalowej i osobowej).

    GSn> [...]
    >>+ c) w okresie organizacji spolki kapitalowe sa niejako spolkami
    >>+ osobowymi, gdyz art. 13 KSH mowi:

    GSn> Owszem, są. Ale to nie jest argument: osoba fizyczna też
    GSn> jest "osobą" z wszystkimi konsekwencjami.

    Ucieles watek nie w tym miejscu w ktorym bym chcial, bo to zmienia
    sens mojej wypowiedzi. Argumentem jest tutaj zakres odpowiedzialnosci
    podczas organizacji - spolki dostaja czas, ale nie za darmo, bo
    wlasnie sa obciazane dodatkowa odpowiedzialnoscia (skoro spolki
    kapitalowe sa w okresie organizacji osobowe, to i odpowiedzialnosc za
    nie osob organizujacych jest wieksza - w koncu z jakiegos powodu
    zalezy im na tym, by byly to podmioty oderwane od osob zakladajacych
    spolke - wiec beda dazyc do jak najszybszego uruchomienia). Jest to
    dodatkowa ochrona obrotu na czas organizacji, bo jest tez kapital
    spolki.

    Jezeli zakladamy, ze DGOF ma taka sama odpowiedzialnosc w trakcie
    organizacji jak i po tym okresie, to po co to taki okres wyrozniac?
    Jezeli zas chcemy wprowadzac dodatkowa odpowiedzialnosc, to jakim
    zabezpieczeniem mialby sie poslugiwac DGOF, kapitalem? Przeciez to
    wypacza sens DGOF.

    GSn> Chodzi wyłącznie
    GSn> o stan "przygotowuje DG, a więc może kupować wyposażenie
    GSn> oraz odliczać VAT pomimo że DG *nie prowadzi*". Wymieniłem
    GSn> te dwie z ważniejszych właściwości "organizacji" które
    GSn> odbijają się w postach grupowiczów :)

    Przede wszystkim wyjasnij mi: rozmawiamy o okresie organizacyjnym przy
    podmiotach "osobowych" na zasadach takich jak w KSH czy o okresie
    organizacyjnym, ktory, sadzac z Twoich wypowiedzi to okres
    przejsciowy, gdy nie wykonujesz DG, a mimo to ponosisz odliczalne
    koszty DG, kupujesz, zatrudniasz, itd. Przeciez spolki kapitalowe tez
    nie maja takiego okresu.

    GSn> [...]
    >>+ GSn> Tylko nie tłumacz mi że "zazwyczaj DG powstaje od podstaw".
    >>+
    >>+ Nie zamierzam, bo jest to dla mnie dziwny argument. Mozesz rozwinac ta
    >>+ mysl?

    GSn> Oczywiście. Znacz człowieka który wyciągał kwestię że
    GSn> "spółki *muszą* nazbierać dużo kapitału a OF *nie*",
    GSn> uważając że to argument ? ;)

    A widzisz roznice miedzy argumentem skali ("zazwyczaj DG powstaje od
    podstaw") a argumentem przymusu ("spolki musza nazbierac kapital")? ;)
    Ponadto - przypisujesz mi argumentacje, ktora ja sie dopatruje u
    ustawodawcy. Nie podwazam jej, bo wydaje mi sie w miare rozsadna, ale
    to nie ja wymyslilem i stosuje te argumenty.

    GSn> Otóż ja uważam że nie: bo OF też MOŻE wywalić pół miliona
    GSn> wygrane na loterii :>

    I co z tego, ze moze? Moze rowniez wylozyc 1 zloty, a spolka
    kapitalowa nie moze. Ustawodawca daje mozliwosc dzialania w roznych
    formach - osobowych i kapitalowych, z ktorych kazda posiada pewne
    tylko jej przypisane walory, i NIE NARZUCA wyboru formy. Twoja zas
    propozycja (IMO) sprowadza sie do tego, by zastosowac rozwiazania
    zwiazane z kapitalem do podmiotow osobowych.

    GSn> Twoja wypowiedź może sugerować że uruchamianie zakładu
    GSn> (produkcyjnego, usługowego...) na zasadzie kupowania
    GSn> potrzebnych rzeczy - ale BEZ prowadzenia produkcji !
    GSn> - "się nie zdarza więc można pominąć".

    Nieprawda. Ale to nie ja wymyslilem zasade, ze jesli prowadzi sie
    przedsiebiorstwo w wiekszym rozmiarze, to i obowiazki (w celu
    bezpieczenstwa obrotu) sa wieksze. Stad masz podzial ustawowy na MSP i
    nie-MSP, stad banki moga dzialac tylko w okreslonej formie spolek
    kapitalowych, stad wymagania przy spolkach publicznych, itd.

    GSn> IMHO nie można
    GSn> powoływać się na argument że 99% DG OF powstaje w takich
    GSn> rozmiarach że w miarę można wszystko ogarnąć i "odpalić"
    GSn> (mieszcząc się w terminach wymaganych przez przepisy
    GSn> podatkowe, prawa pracy i czego tam jeszcze).

    Moim zdaniem tez, ale wg mnie nalezy dążyć do zmiany _tych_ przepisow,
    a nie wprowadzac jakies sztuczne rozwiazania. Problem tak naprawde tkwi
    w tym, ze koszty zalozenia podmiotu gospodarczego sa stosunkowo duze
    (np. spolki jawnej), przez co w tak niezamoznym kraju jak nasz kazdy
    przedsiebiorca szuka rozwiazan najtanszych, czasem na sile. Ponadto
    przepisy sa niejasne i niespojne, przez co sytuacja niektorych
    podmiotow jest trudna do okreslenia. Ale to nie moze byc tak, ze
    gubimy wlasciwa perspektywe i zamiast zwalczac przyczyny (np. koszty i
    czas zalozenia normalnego podmiotu, czas ustalenia spadku), zwalczamy
    skutki (okresy przejsciowe dla DGOF, bo ustalenie spadku trwa dlugo).

    GSn> A tu się okazuje że głupiego regału kupić przed
    GSn> rozpoczęciem DG nie można - bo głupio go za ŚT uznawać
    GSn> no i VATu odliczyć się nie da... !

    I zamiast pomyslec, ze zmienic ustawe o VAT - na taka, ktora pozwala
    odliczyc VAT od wydatkow, ktore naprawde poszly na rozpoczecie DG, to
    proponujesz okresy przejsciowe DG, zapewne coby "uproscic" zycie
    przedsiebiorcy. :)

    >>+ GSn> Wystarczy popatrzeć na pytania w stylu "mąż umarł, co zrobić"
    >>+ GSn> żeby uznać że działanie "w organizacji" *NOWEJ* DG byłoby
    >>+ GSn> czymś oczywistym.

    Fakt, ze smierc w rodzinie jest zawsze powodem komplikacji prawnych,
    to powinno nas motywowac do żądania wprowadzenia przepisow i procedur
    jasnych i szybkich w tym zakresie (a wiec prawo spadkowe), a nie
    szukanie prowizorek i dostawianie ich w poszczegolnych ustawach,
    ktorych dotycza.

    >>+ Jezeli Ci chodzi o to, ze stan "w organizacji" mialby obejmowac okres
    >>+ po smierci OF prowadzacej DG, a przed przejeciem jej przez inna OF, to
    >>+ smiem zaprostestowac przed takim pomyslem.

    GSn> Śmiem zaprotestować przeciwko twoim protestom :)

    Wolno Ci, ale ja swa smialosc podtrzymuje. :)

    >>+ Statut spolek w organizacji
    >>+ dotyczy tylko krotkiego okresu przed rejestracja (przy spolce zoo - do
    >>+ pol roku,

    GSn> A mi chodzi o okres krótszy, na moje oko - kwartał starczy żeby
    GSn> "postawić" wszystko z głowy na nogi, a nie żeby trzymać takie
    GSn> DG "w stanie nieustalonym" - podatki mają być ale nie wiadomo
    GSn> kto płaci (*wiadomo*, ale to *nie jest jeszcze ustalone*
    GSn> - czyli tak naprawdę "będzie wiadomo" :>), pilnować pracowników
    GSn> niby można (ale też mogą powiedzieć: "ale wcale nie wiem czy
    GSn> to Pani jest szefem :]")...

    Do tego nie jest potrzebny okres organizacji, tylko odpowiednie
    przepisy np. w PDG lub w prawie spadkowych.

    GSn>Kiedy zaglądałeś ostatnio do KC ? ;)

    Czasem sobie czytam przed snem :)

    GSn> Art. 922. Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przychodzą z chwilą jego
    GSn> śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej.
    GSn> § 1. Nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z
    GSn> jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na
    GSn> oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami.
    GSn> ---------

    I to ma byc poparcie tezy, ze pani Czesia ma prawo wykonywac prace
    pana Czesia w zakresie np. zamowionej uslugi? W ktorym miejscu?

    GSn> Pytaniem jest, czy usługę wykonywał *osobiście* pan Czesław

    Ano wlasnie.

    GSn> - bo wtedy zarówno na podstawie 922 jak i 645:
    GSn> ++++++++
    GSn> Art. 645. § 1. Umowa o dzieło, którego wykonanie zależy od osobistych
    GSn> przymiotów przyjmującego zamówienie, rozwiązuje się wskutek jego śmierci
    GSn> lub niezdolności do pracy.
    GSn> --------
    GSn> ...sprawa jest oczywista (umowa się rozwiązuje).

    I taki wlasnie stan IMO jest zgodny z logika. Ty zas proponujesz, zeby
    zmienic przepisy na takie, w ktorych okres przejsciowy pozwala pani
    Czesi na prowadzenie DG. Przypominam, ze prowadzenie DG to nie tylko
    wystawienie faktury.

    GSn> Jeśli obługe wykonuje *zakład* (czyli pracownicy czy "inni tacy
    GSn> wykonujący coś na rzecz zakładu") to IMO twój pomysł zastosowania
    GSn> *nie ma*.

    Jaki pomysl, bo ja przeciwstawiam sie wprowadzaniu okresu organizacji
    dla podmiotow "osobowych"?

    GSn> Trochę więcej zachodu jest z umową zleceniem:
    GSn> +++++++
    GSn> Art. 748. W braku odmiennej umowy zlecenie wygasa wskutek śmierci
    GSn> przyjmującego zlecenie albo wskutek utraty przez niego pełnej zdolności do
    GSn> czynności prawnych.
    GSn> -------
    GSn> ...do której możesz *akurat twój* przykład podciągać ;), choć
    GSn> jeśli wykonywali usługę pracownicy - to wcale nie mam
    GSn> przekonania że rozwiązanie umowy jest oczywiste.

    Ale ja nie mowie o takiej sytuacji. Pomysl z okresem przejsciowym
    rozpatruje w konteksie sporej liczby DGOF wykonywanych osobiscie
    (liczby zwiekszonej jeszcze sytuacja, gdy pracodawcy "zmuszaja"
    pracownikow do rozliczania sie przez DG). A w takiej sytuacji
    prowadzenie dzialalnosci przez "nastepce prawnego" DGOF wydaje mi sie
    wysoce niebezpieczne, a wrecz po prostu glupie. Co innego
    mozliwosc wystawienia faktury po smierci OF prowadzacej DG, a co
    innego prowadzenie DG - nie wylewajmy dziecka z kapiela.

    GSn> A mi chodzi o sprawy proste: na przykład fakturę dla klienta,
    GSn> któremu 3. skończono usługę - ale 5. pan Czesiu zmarł i nie
    GSn> wystawił faktury....

    Fakt, ze ten problem przydaloby sie uregulowac. Pozwalam sobie jednak
    zostac przy zdaniu, ze zlozona przez Ciebie propozycja jest mocno
    przesadzona.

    GSn> Owszem, widzę problemy, nie powiem: jest dwu spadkobierców
    GSn> po 50% itp. i bigos gotowy :[

    Dlatego ja bym sie koncentrowal na "szybkim" prawie spadkowym - co
    bedzie mialo ten dodatkowy efekt, ze oprocz sfery gospodarczej wywze
    dobre skutki i w innych sferach zycia.

    GSn> A co do zgody... to racja. Niemniej: nawet MAJĄC zgodę kontrahentów
    GSn> (niekoniecznie klientów, może być sprzedawcą !) w dzisiejszym
    GSn> stanie prawnym ... no to nikt nic nie może :>

    Niestety tak. Luka, o ktorej dyskutujemy, jest przeciez jedna z wielu
    i to nie najbardziej dokuczliwą :(

    GSn> Są oczywiście
    GSn> drobne [pozytywne] wyjąki (np. w KP są zapisy co z pracownikami),
    GSn> ale IMHO to mało.

    Zgadzam sie.

    GSn> Niechby miała *prawo* wykonywać DG "zastępczo" i niechby to było
    GSn> tylko dla kontrahentów którzy wyrażą zgodę (a ci co nie wyrażą
    GSn> niech poczekają na fakturę aż papiery się uleżą :>), ale IMHO
    GSn> jakichś wyraźnych postanowień brak.

    O! To juz IMO duzo lepsze rozwiazanie.

    >>+ Poza tym, przychodzi mi go glowy pomysl dla pana Czesia - gdyby
    >>+ zechcial byl przewidujacy, to by zawarl z zona odpowiednia umowe kupna
    >>+ sprzedazy przedsiebiorstwa*, by po jego smierci mozna bylo
    >>+ zarejestrowac umowe, a potem bez _duzych_ problemow kontynuowac DG
    >>+ przez pania Czesie pod jej dzialalnoscia.

    GSn> Obudź się !! To tu mnie twoja fantazja pobudziła ;)
    GSn> Sprzedawać to można coś w czasie życia:

    Nie proponuje nic innego. :)

    GSn> ++++++++++
    GSn> Art. 941. Rozrządzić majątkiem na wypadek śmierci można
    GSn> jedynie przez testament.
    GSn> ----------
    (...)

    Przykro mi, ale nie zrozumiales: "odpowiednia" umowa kupna sprzedazy
    przedsiebiorstwa to oznacza odpowiednia, a nie darmowy wzor z
    internetu! :)))
    W umowie nie wskazujesz daty kupna*, ale np. konkretny fakt, od ktorego
    zalezy jej wejscie w zycie, a nie sprzeczny z przepisami - np.
    oswiadczenie kupujacego o przejeciu przedsiebiorstwa (moze byc
    protokol zdawczo-odbiorczy). W wypadku smierci wypelniasz odpowiednia
    date na protokole (np. 4 dni wczesniejsza od smierci sprzedajacego) i
    w ten sposob masz np. 14 minus 4 dni na zgloszenie sie do urzedu
    skarbowego. Stad dalsze Twoje rozwazania, jak to kiedys ladnie ujeles,
    zwijaja sie :)

    *na poswiadczeniu notarialnym podpisow masz date sporzadzenia
    poswiadczenia, ale nie jest to ani data zawarcia ani wejscia w zycie
    umowy.

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 20. Data: 2003-08-23 22:24:18
    Temat: Re[7]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 23 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...]
    >+ Ale co to kogo obchodzi ile chce wydac? Uzytym przeze mnie argumentem,
    >+ ktorego dopatruje sie u ustawodawcy, nie jest wysokosc posiadania i
    >+ wydania pieniedzy, ale PRZYMUS ich posiadania i wydania (przy spolkach
    >+ kapitalowych) i podejrzenie, ze stad "rekompensata" ustawodawcy w
    >+ formie okresu przejsciowego.

    Przyjmuję.
    [...]
    >+ >>+ Zebranie kapitalu to nie jest prosta sprawa,
    >+
    >+ GSn> Och, ale to bez znaczenia czy S.C. czy S.A. !
    >+
    >+ Alez ja nie mowie o merytorycznym zdobywaniu pieniedzy, tylko
    >+ formalnym! Jakie musisz spelnic warunki, zeby spolka cywilna posiadla
    >+ pieniadze jednego ze wspolnikow albo nawet obcej osoby z ulicy? Zadne.

    Nieprawda - musi być umowa. Może być w dowolnej formie ;)

    >+ A jakie musisz spelnic, zeby miec pieniadze w spolce zoo? Uwazasz, ze
    >+ moze przyjsc czlowiek z ulicy i wprowadzic do kasy spolki zoo gotowke
    >+ i ona nalezy do spolki?

    Nie "uważam" bo wiem: upoważniony organ spółki składa oświadczenie
    (w sądzie gospodarczym) że pieniądze zgodnie z umową zebrał. Tyle.
    Owszem, "organ" musi mieć uprawomocnienie :), ale nie tłumacz
    że "to wymaga czasu i zachodu - bo cię odeślę do twojego własnego
    argumentu (że to należy *inne* przepisy zmienić żeby dało się szybciej
    załatwic !), żeby czas "realizacji umowy" sp.z o.o. mógł być
    porównywalny z zawarciem i realizacją umowy S.C. :)
    [...skala...]
    >+ Oczywiscie, ze nie zalezy od skali, ale chyba przyznasz, ze to do
    >+ wielkosci skali planowanej DG (i posiadanych kapitalow) powinno
    >+ dobierac sie forme prawna.

    Otóż.... mam zastrzeżenia. Ale to OT i NTG, więc pominę :)
    [...]
    >+ Na marginesie: gdybym ja organizowal przetarg na wieksze uslugi
    >+ komunikacji miejskiej (ze swej natury oderwane od osoby wlasciciela
    >+ firmy, chyba, ze jest sam w stanie jezdzic jednoczesnie wszystkimi
    >+ autobusami), to nie zgodzilbym sie na udzial DGOF, nawet w formie s.c.

    No to się MOCNO różnimy pojęciem co to jest "DG OF", ew.
    czym ma być. Kwestię formalną (że to byłaby dyskryminacja)
    pomijam. To że *jedną* z form DG OF jest "samozatrudnienie"
    (i że powinno tak pozostać) nie może IMO prowadzić do
    nieporozumienia że to jest stan "jedyny normalny" :]

    >+ wlasnie przez potencjalne problemy, o ktorych piszesz.

    ...to trzeba problemy usunąć, a nie działalności OF :]
    [...]
    >+ >>+ b) OF podejmujac DG zgadza sie na scisle powiazanie siebie i
    >+ >>+ prowadzonej dzialalnosci, co daje tez pewne udogodnienia
    >+
    >+ GSn> OK.
    >+
    >+ Zgadzasz sie, ale sie nie zgadzasz?

    Zgadzam się z *udogodnieniami*.
    Właśnie z przyczyn które są OT i NTG: uważam za stan nienormalny
    kiedy właścicielami osób prawnych są osoby prawne których
    właścicielami są osoby prawne których [....powtarzać...].
    To nie ja zwróciłem na to uwagę :), ale uznaję że coś jest
    "nie tak" - i IMHO lepiej jakby właścicielem był np. p.Ford
    albo i 10000 wspólników - ale "fizycznych" ! Niechby
    to była i S.A.... ale nie własność innej S.A. :>
    [...]
    >+ Ucieles watek nie w tym miejscu w ktorym bym chcial, bo to zmienia
    >+ sens mojej wypowiedzi.

    Y...no, "dobrałem argument" ;)

    >+ Argumentem jest tutaj zakres odpowiedzialnosci
    >+ podczas organizacji - spolki dostaja czas, ale nie za darmo, bo
    >+ wlasnie sa obciazane dodatkowa odpowiedzialnoscia (skoro spolki
    >+ kapitalowe sa w okresie organizacji osobowe, to i odpowiedzialnosc za
    >+ nie osob organizujacych jest wieksza

    Rewelacja. Znaczy: "w organizacji" spółka kapitałowa jest
    poddana *takiej samej* odpowiedzialności jak DG OF, znaczy :>
    Wyraża się to tym, że *mimo niepopełnienia przestępstwa*
    za długi odpowiada[ją] osoba[y] fizyczna[e]. Proszę nie
    wspominaj o "kasie spółki", bo w tym momencie jest
    kwestią wiarygodności wypłacalność: albo OF bądź też
    osoby prowadzące rozruch pieniądze mają - albo nie mają.
    Majątek spółki może tak skutecznie zostać "utopiony"
    że jako wierzyciel będziesz mógł się oblizać, jak sądzę :[
    [...]
    >+ Jezeli zakladamy, ze DGOF ma taka sama odpowiedzialnosc w trakcie
    >+ organizacji jak i po tym okresie, to po co to taki okres wyrozniac?

    Ale "odpowiedzialność" jak rzekłem powyżej jest już
    taka jak "sp w organizacji"...

    >+ Jezeli zas chcemy wprowadzac dodatkowa odpowiedzialnosc,

    Ja nie miałem takiego zamiaru :>
    To ty sugerujesz jakoby *celem* istnienia pojęcia "w organizacji"
    było zwiększenie odpowiedzialności.
    [...]
    >+ GSn> Chodzi wyłącznie
    >+ GSn> o stan "przygotowuje DG, a więc może kupować wyposażenie
    >+ GSn> oraz odliczać VAT pomimo że DG *nie prowadzi*". Wymieniłem
    >+ GSn> te dwie z ważniejszych właściwości "organizacji" które
    >+ GSn> odbijają się w postach grupowiczów :)
    >+
    >+ Przede wszystkim wyjasnij mi: rozmawiamy o okresie organizacyjnym przy
    >+ podmiotach "osobowych" na zasadach takich jak w KSH czy o okresie
    >+ organizacyjnym, ktory, sadzac z Twoich wypowiedzi to okres
    >+ przejsciowy, gdy nie wykonujesz DG, a mimo to ponosisz odliczalne
    >+ koszty DG, kupujesz, zatrudniasz, itd. Przeciez spolki kapitalowe tez
    >+ nie maja takiego okresu.

    Nie ??
    NIE MOGĄ ODLICZAĆ VATu od tego co kupiły "w organizacji" ??
    -:O !
    Zaraz poproszę grupowiczów o wsparcie ;)
    [...]
    >+ Ponadto - przypisujesz mi argumentacje, ktora ja sie dopatruje u
    >+ ustawodawcy. Nie podwazam jej, bo wydaje mi sie w miare rozsadna, ale
    >+ to nie ja wymyslilem i stosuje te argumenty.

    Ano - to przyjmuję do wiadomości :)
    [...]
    >+ Twoja zas
    >+ propozycja (IMO) sprowadza sie do tego, by zastosowac rozwiazania

    *wybrane*....

    >+ zwiazane z kapitalem do podmiotow osobowych.

    Prawda. A powód jest prosty: istnienie pojęcia "zakładu",
    co zaraz będzie na tapecie.
    [...]
    >+ Nieprawda. Ale to nie ja wymyslilem zasade, ze jesli prowadzi sie
    >+ przedsiebiorstwo w wiekszym rozmiarze, to i obowiazki (w celu
    >+ bezpieczenstwa obrotu) sa wieksze.

    Rozumiem, jak wyżej (znaczy: tylko przytaczasz argumenty
    ustawodawcy :)).
    [...]
    >+ stad banki moga dzialac tylko w okreslonej formie spolek
    >+ kapitalowych, stad wymagania przy spolkach publicznych, itd.

    Tych form i zakresów się nie czepiam.
    [...]
    >+ podmiotow jest trudna do okreslenia. Ale to nie moze byc tak, ze
    >+ gubimy wlasciwa perspektywe i zamiast zwalczac przyczyny (np. koszty i
    >+ czas zalozenia normalnego podmiotu, czas ustalenia spadku), zwalczamy
    >+ skutki (okresy przejsciowe dla DGOF, bo ustalenie spadku trwa dlugo).

    Akurat "musi" trwać długo, i co do tego nie mam wątpliwości.
    Natomiast ponieważ *często* w stanie przejściowym *da sie*
    określić możliwość wskazania kto będzie (!) miał większościowy
    udział we własności występującej w (innych) przepisach
    jako "przedsiębiorstwo", to pomimo że *nie da się* wskazać
    ani udziału owego współwłaściciela, ani listy wszystkich
    - to powinna być możliwość zarządzania owym (własnie)
    kapitałem pn. "przedsiębiorstwo".
    A stan o którym piszę powyzej jest jasny: małżonek łapie
    się na połowę spadku...
    [...VAT...]

    Dobrze, odstępuję :)
    [...]
    >+ Fakt, ze smierc w rodzinie jest zawsze powodem komplikacji prawnych,
    >+ to powinno nas motywowac do żądania wprowadzenia przepisow i procedur
    >+ jasnych i szybkich w tym zakresie (a wiec prawo spadkowe), a nie
    >+ szukanie prowizorek

    J.w. Postępowanie spadkowe "musi" ("musi", bo *musi* tylko
    niekiedy - ale właśnie z powodu owego "niekiedy" trzeba
    zostawić "zapas prawny" i ustawowe pół roku wcale nie jest
    za długie !) trwać i tyle. IMHO.

    >+ i dostawianie ich w poszczegolnych ustawach,
    >+ ktorych dotycza.

    Może być w jednej :), mi tam obojetnie ;)

    >+ >>+ Jezeli Ci chodzi o to, ze stan "w organizacji" mialby obejmowac okres
    >+ >>+ po smierci OF prowadzacej DG, a przed przejeciem jej przez inna OF, to
    >+ >>+ smiem zaprostestowac przed takim pomyslem.
    >+
    >+ GSn> Śmiem zaprotestować przeciwko twoim protestom :)
    >+
    >+ Wolno Ci, ale ja swa smialosc podtrzymuje. :)

    A tego ci już nie śmiem zabronić :)
    [...]
    >+ GSn> - czyli tak naprawdę "będzie wiadomo" :>), pilnować pracowników
    >+ GSn> niby można (ale też mogą powiedzieć: "ale wcale nie wiem czy
    >+ GSn> to Pani jest szefem :]")...
    >+
    >+ Do tego nie jest potrzebny okres organizacji, tylko odpowiednie
    >+ przepisy np. w PDG lub w prawie spadkowych.

    Jeśli skutek byłby ten sam - to byłoby do przyjęcia.
    *w tym przypadku*. Dostawiając do tego proponowane przez ciebie
    zmiany w ustawach podatkowych (ów "VAT w organizacji") i pewnie
    parę innych równie "prostych" zmian w innych przepisach - to
    wcale nie wiem czy nie prościej napisać "do tego nie trzeba
    kilkuset zmian w ustawach spadkowych, podatkowych i iluś
    tam innych - a jeden zapis że dopuszcza się DG 'w organizacji'".
    Kwestia wyboru - widać różnimy się podejściem.
    Z tego p. widzenia prościej będzie podpisać protokół rozbieżności :)

    >+ GSn>Kiedy zaglądałeś ostatnio do KC ? ;)
    >+
    >+ Czasem sobie czytam przed snem :)

    Patrzcie Państwo, jakie to obyczaje na .podatki mamy jednolite ;)
    (no, jak czytam posty grupowiczów około północy - to bez czytania
    K.C. "przed snem" czasem nie da rady :)!).
    [...]
    >+ GSn> Art. 922. Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przychodzą z chwilą
    [...]
    >+ I to ma byc poparcie tezy, ze pani Czesia ma prawo wykonywac prace
    >+ pana Czesia w zakresie np. zamowionej uslugi? W ktorym miejscu?

    Nie. Ja po prostu nie wpadłem na to, że dla ciebie DG OF
    polega na tym że właściciel "oczywiście osobiście" realizuje
    wszystkie umowy ! Zeznaję że ja tak najczęsciej mam ;), ale
    NIE uważam że to ma być limit określający DF OF.

    >+ GSn> Pytaniem jest, czy usługę wykonywał *osobiście* pan Czesław
    >+
    >+ Ano wlasnie.

    Ano własnie. Zakładałem że mowa o DG którą może przejąć
    p. Czesia - razem z "zakładem" i pracownikami którzy
    realizują zadania. Może być pomocnik szewca sztuk jedna :] !

    >+ GSn> - bo wtedy zarówno na podstawie 922 jak i 645:
    >+ GSn> ++++++++
    >+ GSn> Art. 645. § 1. Umowa o dzieło, którego wykonanie zależy od osobistych
    [...]
    >+ GSn> ...sprawa jest oczywista (umowa się rozwiązuje).
    >+
    >+ I taki wlasnie stan IMO jest zgodny z logika. Ty zas proponujesz, zeby
    >+ zmienic przepisy na takie, w ktorych okres przejsciowy pozwala pani
    >+ Czesi na prowadzenie DG. Przypominam, ze prowadzenie DG to nie tylko
    >+ wystawienie faktury.

    A ja przypominam że miałem na myśli stan prawny zgodny z KC, czyli
    te wszystkie umowy które p. Czesiu realizował - ale NIE osobiście.

    >+ GSn> Jeśli obługe wykonuje *zakład* (czyli pracownicy czy "inni tacy
    >+ GSn> wykonujący coś na rzecz zakładu") to IMO twój pomysł zastosowania
    >+ GSn> *nie ma*.
    >+
    >+ Jaki pomysl,

    Pomysł że "umowa znika".

    >+ bo ja przeciwstawiam sie wprowadzaniu okresu organizacji
    >+ dla podmiotow "osobowych"?

    Owszem. Ale pracownik pana Czesia jak przychodził tak będzie
    przychodził.
    [...]
    >+ Ale ja nie mowie o takiej sytuacji. Pomysl z okresem przejsciowym
    >+ rozpatruje w konteksie sporej liczby DGOF wykonywanych osobiscie

    No to wyjaśnijmy wilekimi literami: ja NIE miałem na myśli
    *takich* przypadków. Tylko te, które są zgodne z dotychczasowymi
    regulacjami wg KC, czyli kiedy to *pracownicy* (bądź zleceniobiorcy
    czy wykonawcy) pana Czesia realizują umowę.
    Nie wpadłem na to żeby "osobiste realizacje" p. Czesia mogła
    przejąć jego żona - *chyba* że juz za życia była wspólnikiem
    w realizacji umowy :)
    Przypominam, że nie miałem zastrzeżeń do ew. wymogu zgody
    kontrahenta na "przejęcie umowy" (w szczególności wszędzie
    tam, gdzie KC "normalnie" tego wymaga).
    Krótko mówiąc: "przejęcie umów" tylko zgodnie z ogólnymi
    zasadami KC *które już są*, ale *bez komplikacji* związanych
    z tym że *nie ma podmiotu* !
    P. Czesia ma mieć prawo *od zaraz* podpisywać to co "nie
    tylko stanowi DG", czyli rzeczone faktury ;) oraz - ze
    wspominanym zastrzeżeniem (w stylu KSH: "dawnie p.Czesiu")
    "ciągnąć" te umowy które kontrahenci zaakceptują.
    Ale oni muszą MÓC je zaakceptować, a nie być w sytuacji
    "ale pani wpis dostanie zgodnie z prawem za dwa tygodnie,
    dziś pani jest nikim" !
    Argument "że rejestracja...[coś tam, czas itp]" należy do
    worka: "zmienić kilkaset przepisów czy jeden" :)
    [...]
    >+ (liczby zwiekszonej jeszcze sytuacja, gdy pracodawcy "zmuszaja"
    >+ pracownikow do rozliczania sie przez DG). A w takiej sytuacji

    Patrz j.w. - KC ma już parę lat, nie proponowałem *żadnych*
    nowości.
    [...]
    >+ GSn> A mi chodzi o sprawy proste: na przykład fakturę dla klienta,
    >+ GSn> któremu 3. skończono usługę - ale 5. pan Czesiu zmarł i nie
    >+ GSn> wystawił faktury....
    >+
    >+ Fakt, ze ten problem przydaloby sie uregulowac. Pozwalam sobie jednak
    >+ zostac przy zdaniu, ze zlozona przez Ciebie propozycja jest mocno
    >+ przesadzona.

    No to do "protokołu" :)
    [...]
    >+ Dlatego ja bym sie koncentrowal na "szybkim" prawie spadkowym

    IMHO niebezpieczne. Tym razem ja pozwolę sobie wyrazić opinię
    że nie wyciągałem takiego argumentu, ale widzę jakiś tam
    zamysł ustawodawcy i go podzielam ;) ! Pół roku TO NIE JEST
    ZA DUŻO.
    [...]
    >+ GSn> A co do zgody... to racja. Niemniej: nawet MAJĄC zgodę kontrahentów
    >+ GSn> (niekoniecznie klientów, może być sprzedawcą !) w dzisiejszym
    >+ GSn> stanie prawnym ... no to nikt nic nie może :>
    >+
    >+ Niestety tak. Luka, o ktorej dyskutujemy, jest przeciez jedna z wielu
    >+ i to nie najbardziej dokuczliwą :(

    Prawda. Bijemy pianę, bo jej i tak nie zatkamy ? ;)
    No, niestety...

    >+ GSn> Są oczywiście
    >+ GSn> drobne [pozytywne] wyjąki (np. w KP są zapisy co z pracownikami),
    >+ GSn> ale IMHO to mało.
    >+
    >+ Zgadzam sie.
    >+
    >+ GSn> Niechby miała *prawo* wykonywać DG "zastępczo" i niechby to było
    >+ GSn> tylko dla kontrahentów którzy wyrażą zgodę (a ci co nie wyrażą
    >+ GSn> niech poczekają na fakturę aż papiery się uleżą :>), ale IMHO
    >+ GSn> jakichś wyraźnych postanowień brak.
    >+
    >+ O! To juz IMO duzo lepsze rozwiazanie.

    Może i za mało wyraźnie się wyrażałem.
    Proszę o zwolnienie od kary, szczególnie przez modemowców ktorzy
    przez nas pewnie tepsie niezła kasę nabili :]
    Ciekawe ilu nas splonkowało ;) !

    >+ >>+ Poza tym, przychodzi mi go glowy pomysl dla pana Czesia - gdyby
    >+ >>+ zechcial byl przewidujacy, to by zawarl z zona odpowiednia umowe kupna
    >+ >>+ sprzedazy przedsiebiorstwa*, by po jego smierci mozna bylo
    >+ >>+ zarejestrowac umowe, a potem bez _duzych_ problemow kontynuowac DG
    >+ >>+ przez pania Czesie pod jej dzialalnoscia.
    >+
    >+ GSn> Obudź się !! To tu mnie twoja fantazja pobudziła ;)
    >+ GSn> Sprzedawać to można coś w czasie życia:
    >+
    >+ Nie proponuje nic innego. :)
    >+
    >+ GSn> ++++++++++
    >+ GSn> Art. 941. Rozrządzić majątkiem na wypadek śmierci można
    >+ GSn> jedynie przez testament.
    >+ GSn> ----------
    [...]
    >+ Przykro mi, ale nie zrozumiales: "odpowiednia" umowa kupna sprzedazy

    Acha :)

    Może się udać, ale ma spore szanse "napotkać przeszkody";
    szpital/operacja/....
    No i nieładnie tak kogoś potem podejrzewać o łamanie prawa ;)
    (antydatowanie pod coś tam podpada, i to nieźle).
    [...]
    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1