eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 21. Data: 2003-08-27 14:50:13
    Temat: Re[8]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: k...@r...pl (Krzysztof A. Ziembik)

    Witam.

    Dnia 24 sierpnia 2003 o godzinie (00:24:18) napisano:
    >>+ Alez ja nie mowie o merytorycznym zdobywaniu pieniedzy, tylko
    >>+ formalnym! Jakie musisz spelnic warunki, zeby spolka cywilna posiadla
    >>+ pieniadze jednego ze wspolnikow albo nawet obcej osoby z ulicy? Zadne.

    GSn> Nieprawda - musi być umowa. Może być w dowolnej formie ;)

    Nie musi byc w ogole zadnej umowy, gdyby chciec sie czepiac szczegolow (np.
    pieniadze pozostawione-porzucone przez osobe trzecia, ktore przez iles
    tam czasu czekaja na odbior) :)
    Chodzilo mi jednak o co innego: zawarcie umowy (szczegolnie ustnej), a
    nawet wystawienie KP to jak dla mnie "zadnym" wymogiem. Wiesz
    przeciez, ze kasy w takim podmiocie nikt nie kontroluje, no chyba, ze
    to jakas pralnia brudnych pieniedzy i jest ich na tyle duzo, ze
    zciagaja na siebie uwage odpowiednich organow.

    >>+ A jakie musisz spelnic, zeby miec pieniadze w spolce zoo? Uwazasz, ze
    >>+ moze przyjsc czlowiek z ulicy i wprowadzic do kasy spolki zoo gotowke
    >>+ i ona nalezy do spolki?

    GSn> Nie "uważam" bo wiem: upoważniony organ spółki składa oświadczenie
    GSn> (w sądzie gospodarczym) że pieniądze zgodnie z umową zebrał. Tyle.

    No, a wczesniej to jeszcze trzeba wybrac ten uprawnione organ, a w tym
    celu to trzeba zrobic zgromadzenie, a w tym celu trzeba zwolac
    zgromadzenie, a w tym celu trzeba zawrzec umowe spolki, a w tym celu
    trzeba oplacic notariusza. No i nie wystarczy samo KP, bo i raport
    kasowy trzeba zrobic (chyba, ze to na rachunku bankowym - ale wtedy
    tez doliczamy czas na przelew). Przy DGOF wcale takich wymogów _nie
    ma_. No i kasa, ktora trafia do podmiotu nie moze sie wziasc "znikad",
    tak jak moze to byc przy sc czy DGOF.

    GSn> Owszem, "organ" musi mieć uprawomocnienie :), ale nie tłumacz
    GSn> że "to wymaga czasu i zachodu - bo cię odeślę do twojego własnego
    GSn> argumentu (że to należy *inne* przepisy zmienić żeby dało się szybciej
    GSn> załatwic !), żeby czas "realizacji umowy" sp.z o.o. mógł być
    GSn> porównywalny z zawarciem i realizacją umowy S.C. :)

    Nie da sie tak, ze wzgledu na spora liczbe wymogow, z ktorych kazdy
    moze i jest malo czasochlonny (przykladowo zwolanie ZW - 2 tygodnie,
    przelew wkladow wspolnikow z ich kont na konto spolki - 5 dni), ale
    lacznie daje dlugi okres czasu*.

    *nie bede jednak oponowal przed rozsadnym skroceniem tego okresu, co
    by nie byc posadzonym o odpornosc na wlasne argumenty :)

    GSn> [...skala...]
    >>+ Oczywiscie, ze nie zalezy od skali, ale chyba przyznasz, ze to do
    >>+ wielkosci skali planowanej DG (i posiadanych kapitalow) powinno
    >>+ dobierac sie forme prawna.

    GSn> Otóż.... mam zastrzeżenia. Ale to OT i NTG, więc pominę :)

    Ja rowniez nie twierdze, ze jest to prawda "zawsze i wszedzie", ale
    taka _IMO_ powinna byc regulą zdrowego rozsadku. Jest zazwyczaj
    odwrotnie. Ale zgoda - OT i NTG, wiec mozemy sobie darowac.

    GSn> [...]
    >>+ Na marginesie: gdybym ja organizowal przetarg na wieksze uslugi
    >>+ komunikacji miejskiej (ze swej natury oderwane od osoby wlasciciela
    >>+ firmy, chyba, ze jest sam w stanie jezdzic jednoczesnie wszystkimi
    >>+ autobusami), to nie zgodzilbym sie na udzial DGOF, nawet w formie s.c.

    GSn> No to się MOCNO różnimy pojęciem co to jest "DG OF", ew.
    GSn> czym ma być.

    Tak sadze. Ale moim zdaniem forma DGOF nie nadaje sie do prowadzenia
    _wiekszej_ DG, wlasnie przez swoja nature - istnienie tylko przez
    pryzmat osoby wlasciciela. Ustawodawca moze oczywiscie ustalac sobie
    przepisy i ulatwiajace i utrudniajace zycie DGOF w zaleznosci od
    swojego gustu (istnienie "zakladu" jest pewnym oderwaniem od osoby
    wlasciciela, zas brak bezposredniego nastepcy prawnego pewnym
    zwiazaniem), ale to nie wplywa na moja ocene - jak to napisales w
    innym watku - "ten typ tak ma" (analogia jak w podatkach: przy
    ryczalcie kosztow sie nie uwzglednia, chociaz by bylo mozna - tylko
    czy to nie zgubilo by sensu tego rodzaju rozliczenia?).

    GSn> Kwestię formalną (że to byłaby dyskryminacja)
    GSn> pomijam.

    Ekhm... dyskryminacja? To w takim razie dyskryminacja jest postawienie
    jakiegolwiek wymogu w przetargu. Poza tym zwazmy na jeszcze jedna
    sprawe - prywatny podmiot ma prawo postawic takie warunki, jakie mu
    odpowiadaja. Komunikacja miejska co prawda nie jest najczesciej w
    sferze prywatnej, ale ja tylko rozwazalem hipotetycznie. Moze gdybym
    sie znal na komunikacji (szczegolnie miejskiej), to bym podjal wrecz
    przeciwna decyzje. Na razie pozostaje na swoim poziomie ignoranctwa i
    przy swojej decyzji :)

    GSn> To że *jedną* z form DG OF jest "samozatrudnienie"
    GSn> (i że powinno tak pozostać) nie może IMO prowadzić do
    GSn> nieporozumienia że to jest stan "jedyny normalny" :]

    Tak nie twierdze. Ale trzeba brac pod uwage skutki "okresu
    przejsciowego-szybkiego nastepstwa prawnego" przy takich rodzajach
    DGOF, gdyz jest to stan liczny i byc moze najczestszy. O ile nie mam
    zastrzezen, ze jasna forma wlasnosci (po smierci wlasciciela) bylaby
    korzystna, to uwazam, ze calkowite i bezwarunkowe nastepstwo prawne
    nie jest dobrym pomyslem, szczegolnie przy DG nie posiadajacym
    "zakladu", a robiacego wszystko osobiscie. Jesli miales na mysli cos
    innego - nie czepiam sie. ;)

    GSn> Zgadzam się z *udogodnieniami*.
    GSn> Właśnie z przyczyn które są OT i NTG: uważam za stan nienormalny
    GSn> kiedy właścicielami osób prawnych są osoby prawne których
    GSn> właścicielami są osoby prawne których [....powtarzać...].
    GSn> To nie ja zwróciłem na to uwagę :), ale uznaję że coś jest
    GSn> "nie tak" - i IMHO lepiej jakby właścicielem był np. p.Ford
    GSn> albo i 10000 wspólników - ale "fizycznych" ! Niechby
    GSn> to była i S.A.... ale nie własność innej S.A. :>

    Zbytnio nie bede oponowal, bo tez zgadzam sie, ze cos jest nie tak.
    Przyjmuje jednak, ze "ten typ tak ma" ze wzgledu na "kapitalowosc".

    >>+ Argumentem jest tutaj zakres odpowiedzialnosci
    >>+ podczas organizacji - spolki dostaja czas, ale nie za darmo, bo
    >>+ wlasnie sa obciazane dodatkowa odpowiedzialnoscia (skoro spolki
    >>+ kapitalowe sa w okresie organizacji osobowe, to i odpowiedzialnosc za
    >>+ nie osob organizujacych jest wieksza

    GSn> Rewelacja. Znaczy: "w organizacji" spółka kapitałowa jest
    GSn> poddana *takiej samej* odpowiedzialności jak DG OF, znaczy :>

    Takiej samej (a wlasciwie podobnej, bo o tozsamosci to chyba w naszym
    stanie prawnym mowic nie da rady) _oraz_ kapitalowej.

    GSn> Wyraża się to tym, że *mimo niepopełnienia przestępstwa*
    GSn> za długi odpowiada[ją] osoba[y] fizyczna[e]. Proszę nie
    GSn> wspominaj o "kasie spółki", bo w tym momencie jest
    GSn> kwestią wiarygodności wypłacalność: albo OF bądź też
    GSn> osoby prowadzące rozruch pieniądze mają - albo nie mają.

    Ale kasa spolki jest istotna. Bo spolki ja _na ogol_ maja, gdyz jest
    taki obowiazek. Ja wiem, ze w wielu przypadach nie maja (bezuzyteczne,
    bezwartosciowe aporty, oszustwa), ale jesli nie maja, a sprawy w
    organizacji pojda "nie tak", to osoby reprezentujace spolke i
    wspolnicy narazaja sie tez na _zarzuty karne_. OF prowadzaca DG zas
    nie.

    GSn> Majątek spółki może tak skutecznie zostać "utopiony"
    GSn> że jako wierzyciel będziesz mógł się oblizać, jak sądzę :[
    GSn> [...]

    Zgadza sie. Ale od tego sa inne przepisy KSH, KKS, KK.

    >>+ Jezeli zakladamy, ze DGOF ma taka sama odpowiedzialnosc w trakcie
    >>+ organizacji jak i po tym okresie, to po co to taki okres wyrozniac?

    GSn> Ale "odpowiedzialność" jak rzekłem powyżej jest już
    GSn> taka jak "sp w organizacji"...

    W zakresie odpowiedzialnosci osobistej - tak. W zakresie kapitalu -
    nie.

    >>+ Jezeli zas chcemy wprowadzac dodatkowa odpowiedzialnosc,

    GSn> Ja nie miałem takiego zamiaru :>
    GSn> To ty sugerujesz jakoby *celem* istnienia pojęcia "w organizacji"
    GSn> było zwiększenie odpowiedzialności.

    Opieram sie na stwierdzeniach NSA i SN, ze ustawodawca jest
    racjonalny. :) A skoro tak, to odczytuje zwiekszenie odpowiedzialnosci
    w okresie organizacji jako zabezpieczenie tegoz okresu wobec osob
    trzecich. Nie zas jako celu samego w sobie.

    Podobnej przyczyny dopatruje sie w istnieniu zapisu, ze obrot powyzej
    800 000 euro powoduje wymog przeksztalcenia sc w spolke jawna.

    >>+ Przede wszystkim wyjasnij mi: rozmawiamy o okresie organizacyjnym przy
    >>+ podmiotach "osobowych" na zasadach takich jak w KSH czy o okresie
    >>+ organizacyjnym, ktory, sadzac z Twoich wypowiedzi to okres
    >>+ przejsciowy, gdy nie wykonujesz DG, a mimo to ponosisz odliczalne
    >>+ koszty DG, kupujesz, zatrudniasz, itd. Przeciez spolki kapitalowe tez
    >>+ nie maja takiego okresu.

    GSn> Nie ??
    GSn> NIE MOGĄ ODLICZAĆ VATu od tego co kupiły "w organizacji" ??
    GSn> -:O !
    GSn> Zaraz poproszę grupowiczów o wsparcie ;)

    No to czekam na podstawy prawne.

    >>+ propozycja (IMO) sprowadza sie do tego, by zastosowac rozwiazania

    GSn> *wybrane*....

    A jesli wybrane to moze przyjme Twoje propozycje*.

    *przebrane z tych wybranych :)

    GSn> Prawda. A powód jest prosty: istnienie pojęcia "zakładu",
    GSn> co zaraz będzie na tapecie.
    GSn> [...]
    >>+ Nieprawda. Ale to nie ja wymyslilem zasade, ze jesli prowadzi sie
    >>+ przedsiebiorstwo w wiekszym rozmiarze, to i obowiazki (w celu
    >>+ bezpieczenstwa obrotu) sa wieksze.

    GSn> Rozumiem, jak wyżej (znaczy: tylko przytaczasz argumenty
    GSn> ustawodawcy :)).

    Nie przytaczam, bo ich nie znam - raczej doszukuje sie sensu i
    podstawowego racjonalizmu w zastanych przepisach. :)

    GSn> Akurat "musi" trwać długo, i co do tego nie mam wątpliwości.

    Hmm... mam zastrzezenia, ale NTG i OT. ;)

    GSn> tam innych - a jeden zapis że dopuszcza się DG 'w organizacji'".

    Eh, ale ile potem bedzie mozliwych interpretacji - tego sie boje przy
    takich jednozdaniowych poprawkach.

    GSn> Kwestia wyboru - widać różnimy się podejściem.

    Pewnie nie roznimy sie co do celu - zeby prawo bylo jasne, korzystne
    dla obywateli i sprawiedliwe :). Co do metod - no coz, lepiej zebysmy
    sobie tutaj wzajemnie dyskutowali, niz glosowali w parlamencie. Mniej
    szkod poczynimy :))))

    GSn> Nie. Ja po prostu nie wpadłem na to, że dla ciebie DG OF
    GSn> polega na tym że właściciel "oczywiście osobiście" realizuje
    GSn> wszystkie umowy ! Zeznaję że ja tak najczęsciej mam ;),

    Nie polega - ale rozpatrywalem Twoje propozycje pod katem
    takich wlasnie DGOF. I dla takich wlasnie DGOF propozycja wydaje mi
    sie nieco przesadzona. Chyba, zeby np. jakos rozdzielic DGOF
    "zakladowe" i "niezakladowe". A to wprowadzaloby kolejne komplikacje...

    GSn> ale
    GSn> NIE uważam że to ma być limit określający DF OF.

    Ja tez nie. Zgodze sie rowniez, ze w maluchu mozna przewiesc ze 300 kg
    pomaranczy, a po drobnych przerobkach i na przyczepie, to moze i z 600
    kg. Ale czy nie wydaje Ci sie, ze jesli codziennie te pomarancze
    wozisz, to latwiej zrobic to nieco wiekszym i funkcjonalniejszym
    samochodem?

    GSn> A ja przypominam że miałem na myśli stan prawny zgodny z KC, czyli
    GSn> te wszystkie umowy które p. Czesiu realizował - ale NIE osobiście.

    Czyli dotyczyce pewnej czesci DGOF-ow.

    GSn> Pomysł że "umowa znika".

    Aha.

    GSn> P. Czesia ma mieć prawo *od zaraz* podpisywać to co "nie
    GSn> tylko stanowi DG", czyli rzeczone faktury ;) oraz - ze
    GSn> wspominanym zastrzeżeniem (w stylu KSH: "dawnie p.Czesiu")
    GSn> "ciągnąć" te umowy które kontrahenci zaakceptują.

    Takie rozwiazania bylbym gotow zakceptowac. :)

    GSn> Argument "że rejestracja...[coś tam, czas itp]" należy do
    GSn> worka: "zmienić kilkaset przepisów czy jeden" :)

    Ale jak sie zmieni te kilkaset, to dotyczyc to bedzie znacznej
    wiekszosci przypadkow (nie tylko DG), a jak jeden to znacznej
    mniejszosci.

    GSn> Prawda. Bijemy pianę, bo jej i tak nie zatkamy ? ;)
    GSn> No, niestety...

    Dlatego, co by nie meczyc czytajacych, powoli zacznijmy myslec o
    EOT. :)

    GSn> Ciekawe ilu nas splonkowało ;) !

    Sam sie juz mam dosc :)

    GSn> Może się udać, ale ma spore szanse "napotkać przeszkody";
    GSn> szpital/operacja/....
    GSn> No i nieładnie tak kogoś potem podejrzewać o łamanie prawa ;)
    GSn> (antydatowanie pod coś tam podpada, i to nieźle).

    No przeciez nie bylo antydatowane :))))

    Serdecznie pozdrawiam,
    ---
    Krzysztof A. Ziembik mailto:k...@r...pl

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki


  • 22. Data: 2003-08-27 17:03:12
    Temat: Re[8]: NIP-1 a faktyczna data rozpoczecia DG - chyba problem :(
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 27 Aug 2003, Krzysztof A. Ziembik wrote:
    [...]
    >+ >>+ A jakie musisz spelnic, zeby miec pieniadze w spolce zoo? Uwazasz, ze
    >+ >>+ moze przyjsc czlowiek z ulicy i wprowadzic do kasy spolki zoo gotowke
    >+ >>+ i ona nalezy do spolki?
    >+
    >+ GSn> Nie "uważam" bo wiem: upoważniony organ spółki składa oświadczenie
    >+ GSn> (w sądzie gospodarczym) że pieniądze zgodnie z umową zebrał. Tyle.
    >+
    >+ No, a wczesniej to jeszcze trzeba wybrac ten uprawnione organ,

    Zdaje się że ci kilka linijek niżej o tym wspomniałem ;)
    Byłeś łaskaw zauważyć że to była (moja) odpowiedź na sugestię
    *jakobym* uważał że "może przyjść człowiek z ulicy...". Nie,
    nie uważam (z powodu jak wyżej) ale nie przyjmuję żeby konieczność
    sformalizowania "zebrania pieniędzy" była argumentem na cokolwiek.
    Owszem, jestem świadom znacznej różnicy między ew. przestępstwami
    (w razie jeśli "organ" spółki podpisze że zebrał a zrobił coś
    nieformalnie) a "tylko" 'niedochowaniem starannosci' w S.C.
    (jakby doszło do zgrzytów).
    [...]
    >+ Nie da sie tak, ze wzgledu na spora liczbe wymogow, z ktorych kazdy
    >+ moze i jest malo czasochlonny (przykladowo [...]

    To ja przypominam - że IMO przyspieszenie postępowania spadkowego
    z ww przyczyny również jest niemożliwe.
    [...]
    >+ >>+ Oczywiscie, ze nie zalezy od skali, ale chyba przyznasz, ze to do
    >+ >>+ wielkosci skali planowanej DG (i posiadanych kapitalow) powinno
    >+ >>+ dobierac sie forme prawna.
    >+
    >+ GSn> Otóż.... mam zastrzeżenia. Ale to OT i NTG, więc pominę :)
    >+
    >+ Ja rowniez nie twierdze, ze jest to prawda "zawsze i wszedzie", ale

    ...a ja wręcz miałem własne "ale" co do stosowania pewnej zasady
    w stylu "osobiście - DG OF, dużo pieniędzy - S.A.". Nie do
    tego że owa zasada *nie* jest stosowana ;>

    >+ taka _IMO_ powinna byc regulą zdrowego rozsadku. Jest zazwyczaj
    >+ odwrotnie. Ale zgoda - OT i NTG, wiec mozemy sobie darowac.

    Zgoda i podtrzymuję w całym zakresie (czytaj: nie będę dyskutował).
    [...]
    >+ >>+ Na marginesie: gdybym ja organizowal przetarg na wieksze uslugi
    >+ >>+ komunikacji miejskiej (ze swej natury oderwane od osoby wlasciciela
    >+ >>+ firmy, chyba, ze jest sam w stanie jezdzic jednoczesnie wszystkimi
    >+ >>+ autobusami), to nie zgodzilbym sie na udzial DGOF, nawet w formie s.c.
    >+
    >+ GSn> No to się MOCNO różnimy pojęciem co to jest "DG OF", ew.
    >+ GSn> czym ma być.
    >+
    >+ Tak sadze. Ale moim zdaniem forma DGOF nie nadaje sie do prowadzenia
    >+ _wiekszej_ DG, wlasnie przez swoja nature - istnienie tylko przez
    >+ pryzmat osoby wlasciciela. Ustawodawca moze oczywiscie ustalac sobie
    >+ przepisy i ulatwiajace i utrudniajace zycie DGOF w zaleznosci od
    [...]
    >+ czy to nie zgubilo by sensu tego rodzaju rozliczenia?).

    No to do działki "różnimy się opinią" i zamknięcia dyskusji w tej
    częsci :) Bo co do "gubienia sensu" to ja nie patrzę na DG przez
    pryzmat samych podatków.

    >+ GSn> Kwestię formalną (że to byłaby dyskryminacja)
    >+ GSn> pomijam.
    >+
    >+ Ekhm... dyskryminacja? To w takim razie dyskryminacja jest postawienie
    >+ jakiegolwiek wymogu w przetargu.

    A to już twoje zdanie, nie będę dyskutował ;)
    [...]
    >+ Komunikacja miejska co prawda nie jest najczesciej w
    >+ sferze prywatnej,

    ...co odpowiada na pytania dlaczego "dyskryminacja". Jakby to była
    kwestia "samodzielnego rozliczania" na od paru lat proponowanej
    dla PKP (na papierze, nie "in real life") zasadzie - przystanki
    stawia miasto a jeździ kto chce (bez "dopłat" lub z dopłatami
    równymi) - to miałoby to obosieczne skutki, ale akurat DG OF
    mogłyby mocno nadszrpnąć innymi przewoźnikami.
    [...]
    >+ GSn> To że *jedną* z form DG OF jest "samozatrudnienie"
    >+ GSn> (i że powinno tak pozostać) nie może IMO prowadzić do
    >+ GSn> nieporozumienia że to jest stan "jedyny normalny" :]
    >+
    >+ Tak nie twierdze. Ale trzeba brac pod uwage skutki "okresu
    >+ przejsciowego-szybkiego nastepstwa prawnego" przy takich rodzajach
    >+ DGOF, gdyz jest to stan liczny i byc moze najczestszy. O ile nie mam
    >+ zastrzezen, ze jasna forma wlasnosci (po smierci wlasciciela) bylaby
    >+ korzystna, to uwazam, ze calkowite i bezwarunkowe nastepstwo prawne
    >+ nie jest dobrym pomyslem, szczegolnie przy DG nie posiadajacym
    >+ "zakladu", a robiacego wszystko osobiscie. Jesli miales na mysli cos
    >+ innego - nie czepiam sie. ;)

    No to w tym wąskim zakresie możemy się zgodzić ;)



    [...]
    >+ GSn> Rewelacja. Znaczy: "w organizacji" spółka kapitałowa jest
    >+ GSn> poddana *takiej samej* odpowiedzialności jak DG OF, znaczy :>
    >+
    >+ Takiej samej (a wlasciwie podobnej, bo o tozsamosci to chyba w naszym
    >+ stanie prawnym mowic nie da rady) _oraz_ kapitalowej.

    ...i owo "oraz" tłumaczy się tak:
    - osoby "zawiązujące" odpowiadają swoim majątkiem
    - osoby "zawiązujące" odpowiadają karnie swoim majątkiem.
    Koniec listy. Objaśniam: ponieważ ww. osoby reprezentują kapitał
    zakładowy poprzez *oświadczenie że go zebrały*, to równie dobrze
    ty możesz mi oświadczyć że masz pokrycie na weksel wartości
    dwu milionów złotych i towar zapłacisz. Albo masz (i zapłacisz)
    albo nie masz - i popełniasz z całą świadomością przestępstwo
    oszustwa.
    [...]
    >+ Ale kasa spolki jest istotna. Bo spolki ja _na ogol_ maja, gdyz jest
    >+ taki obowiazek. Ja wiem, ze w wielu przypadach nie maja (bezuzyteczne,
    >+ bezwartosciowe aporty, oszustwa), ale jesli nie maja, a sprawy w
    >+ organizacji pojda "nie tak", to osoby reprezentujace spolke i
    >+ wspolnicy narazaja sie tez na _zarzuty karne_. OF prowadzaca DG zas
    >+ nie.

    ...dopóki nie dopuści się oszustwa. Czytaj: "pobrania [czegoś]
    ze świadomością że nie ma możliwości ani zamiaru spłacenia".
    [...]
    >+ GSn> Ale "odpowiedzialność" jak rzekłem powyżej jest już
    >+ GSn> taka jak "sp w organizacji"...
    >+
    >+ W zakresie odpowiedzialnosci osobistej - tak. W zakresie kapitalu -
    >+ nie.

    No to uznając że na "spółkowiczów" jest nieco większa liczba
    parafrafów :) sądzę że nie zawsze przełoży się to na "faktyczną
    ściągalność czegokolwiek".

    >+ >>+ Jezeli zas chcemy wprowadzac dodatkowa odpowiedzialnosc,
    >+
    >+ GSn> Ja nie miałem takiego zamiaru :>
    >+ GSn> To ty sugerujesz jakoby *celem* istnienia pojęcia "w organizacji"
    >+ GSn> było zwiększenie odpowiedzialności.
    >+
    >+ Opieram sie na stwierdzeniach NSA i SN, ze ustawodawca jest
    >+ racjonalny. :)

    Przyjęto :)
    [...]
    >+ >>+ Przede wszystkim wyjasnij mi: rozmawiamy o okresie organizacyjnym przy
    >+ >>+ podmiotach "osobowych" na zasadach takich jak w KSH czy o okresie
    >+ >>+ organizacyjnym, ktory, sadzac z Twoich wypowiedzi to okres
    >+ >>+ przejsciowy, gdy nie wykonujesz DG, a mimo to ponosisz odliczalne
    >+ >>+ koszty DG, kupujesz, zatrudniasz, itd. Przeciez spolki kapitalowe tez
    >+ >>+ nie maja takiego okresu.
    >+
    >+ GSn> Nie ??
    >+ GSn> NIE MOGĄ ODLICZAĆ VATu od tego co kupiły "w organizacji" ??
    >+ GSn> -:O !
    >+ GSn> Zaraz poproszę grupowiczów o wsparcie ;)
    >+
    >+ No to czekam na podstawy prawne.

    Liczę na tych grupowiczów co nie splonkowali wątku :)
    [...]
    >+ >>+ propozycja (IMO) sprowadza sie do tego, by zastosowac rozwiazania
    >+
    >+ GSn> *wybrane*....
    >+
    >+ A jesli wybrane to moze przyjme Twoje propozycje*.
    >+
    >+ *przebrane z tych wybranych :)

    OK. Jestem za EOT :)
    [...]
    >+ GSn> Nie. Ja po prostu nie wpadłem na to, że dla ciebie DG OF
    >+ GSn> polega na tym że właściciel "oczywiście osobiście" realizuje
    >+ GSn> wszystkie umowy ! Zeznaję że ja tak najczęsciej mam ;),
    >+
    >+ Nie polega - ale rozpatrywalem Twoje propozycje pod katem
    >+ takich wlasnie DGOF.

    No do na deser powtórzę co już raz zeznałem: "z zachowaniem
    zasad ogólnych zapisanych w KC do przejmowania w razie
    śmierci wszelkiego rodzaju umów" :)
    Znaczy: z wymogiem zgody stron trzecich na umowy wykonywane/
    nadzorowane/... "osobiście" oraz wszelkie zlecenia w ścisłym
    znaczeniu KC (czyli "wykonywania czynności prawnej w imieniu
    - w odróżnieniu od 'innych usług traktowanych *JAK* zlecenie'")
    itd itp :)

    >+ I dla takich wlasnie DGOF propozycja wydaje mi
    >+ sie nieco przesadzona. Chyba, zeby np. jakos rozdzielic DGOF
    >+ "zakladowe" i "niezakladowe". A to wprowadzaloby kolejne komplikacje...

    Nie - przecież decydująca jest osoba 'wykonawcy' bądź 'zlecającego'
    czy 'zamawiającego' lubo też innego 'agenta' (patrz KC i opisy
    co w razie śmierci którejś strony) - w *ścisłym* znaczeniu "osób"
    (realizował *któryś* pracownik - to nadal tak będzie, realizował
    właściciel - to wymaga zgody drugiej strony).

    >+ GSn> ale
    >+ GSn> NIE uważam że to ma być limit określający DF OF.
    >+
    >+ Ja tez nie. Zgodze sie rowniez, ze w maluchu mozna przewiesc ze 300 kg
    >+ pomaranczy, a po drobnych przerobkach i na przyczepie, to moze i z 600
    >+ kg. Ale czy nie wydaje Ci sie, ze jesli codziennie te pomarancze
    >+ wozisz, to latwiej zrobic to nieco wiekszym i funkcjonalniejszym
    >+ samochodem?

    Owszem. Tylko pewne "funkcjonalności" DG OF (w tym S.C.) są *lepsze*
    niż przy S.A. :]

    >+ GSn> A ja przypominam że miałem na myśli stan prawny zgodny z KC, czyli
    >+ GSn> te wszystkie umowy które p. Czesiu realizował - ale NIE osobiście.
    >+
    >+ Czyli dotyczyce pewnej czesci DGOF-ow.

    Owszem, już kilkakroć zeznałem - to mogę powtórzyć raz jeszcze ;) !
    [...]
    >+ Takie rozwiazania bylbym gotow zakceptowac. :)

    :)
    [...]
    >+ GSn> Prawda. Bijemy pianę, bo jej i tak nie zatkamy ? ;)
    >+ GSn> No, niestety...
    >+
    >+ Dlatego, co by nie meczyc czytajacych, powoli zacznijmy myslec o
    >+ EOT. :)

    J.w. :)

    >+ GSn> Ciekawe ilu nas splonkowało ;) !
    >+
    >+ Sam sie juz mam dosc :)

    Patrzcie Państwo... a już kombinowałem jak się po angielsku
    wycofać ;) !
    [...]

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1