eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak się płaci CIT ? › Re: Jak się płaci CIT ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.aagz18.neoplus
    .adsl.tpnet.pl!not-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Jak się płaci CIT ?
    Date: Thu, 6 Jun 2024 18:52:51 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <x...@4...net>
    References: <v0fj22$cgd$1$kw1618@news.chmurka.net>
    <1ochsed1j34ls$.1w57nxue39mf7.dlg@40tude.net>
    <v1aijn$4mg$2$PiotrGalka@news.chmurka.net>
    <yz5gevk6ywsi$.pw2pc8gjafrl.dlg@40tude.net>
    <v1crrm$35vdj$1@dont-email.me>
    <1tp0vclzs9l5e$.oegugoib28ff.dlg@40tude.net>
    <v2pt10$2a5ur$1@dont-email.me>
    <n7qdtkf3ys31.1uywoocwpboab$.dlg@40tude.net>
    <v3282l$3gfs$1@dont-email.me>
    <17w6l52g0fw5g$.93lnv1ndd06t.dlg@40tude.net>
    <v3knso$3ut3d$1@dont-email.me>
    <14q6rgef38rpf$.qc2un11urvul.dlg@40tude.net>
    <v3l8r3$1q6c$1@dont-email.me>
    <15r9vl7shvw59$.vu2q3e6vrejs.dlg@40tude.net>
    <v3ln58$3slb$1@dont-email.me>
    <1m7c3cnw29253$.1ik5vgh45y45n.dlg@40tude.net>
    <v3npb3$i6i4$1@dont-email.me> <v3pk5e$orp$1$PiotrGalka@news.chmurka.net>
    <1g0wt36qna8cy$.4jktn7pqi5ww$.dlg@40tude.net>
    <v3qg6r$ls8$1$PiotrGalka@news.chmurka.net>
    NNTP-Posting-Host: aagz18.neoplus.adsl.tpnet.pl
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="aagz18.neoplus.adsl.tpnet.pl:83.4.181.18";
    logging-data="25473";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Cancel-Lock: sha1:WFIf7xsO08SAiCEjnS4igxy97/k=
    sha256:WkD9u7wOxIF40I1Vo0TGFHw/T9Kh3Z1460GmqpDGSc4=
    sha1:95Qf8ROPbJ9SGEoQ2C84W5/ws9o=
    sha256:qkYkx5XNxs7hXvgCisBgxax0PUku8pdFCdZgWK8H63E=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:248939
    [ ukryj nagłówki ]

    On Wed, 5 Jun 2024 22:01:32 +0200, Piotr Gałka wrote:
    > W dniu 2024-06-05 o 17:39, J.F pisze:
    >> Bardziej chwili ich rozliczania.
    >> Bo IMHO, jak zużyłem dwa razy więcej materiału do produkcji czegoś,
    >> to nie powiniem podnosic wartosci/ceny produktu,
    >
    > Tu według mnie popełniasz błąd. Cena za jaką sprzedajesz produkt nie
    > powstaje ze zsumowania tego co w niego włożyłeś. Dla swojej wiedzy
    > możesz sobie taką kalkulację robić, ale pojęcie podnosić wartość
    > produktu o poniesione straty nie ma sensu. Wiadomo, że działalność ma
    > przynosić zysk więc wszystkie straty muszą zostać w sumie pokryte przez
    > kupujących. Cenę ustala rynek.

    No ale to nie bardzo rozumiem twoje stanowisko.

    Pracownik pomylił pudełko, wlutował ci nie te rezystory co trzeba,
    w efekcie całe zmontowane płytki poszły na przemiał i trzeba było
    montować drugi raz.

    -się zgadzamy, że taki produkt nie jest dwa razy więcej warty.
    No i w swietle podawanych przepisów też nie jest.
    Interesowało mnie natomiast jak to się rozlicza w CIT.

    -do przewidzenia jest, że takie błędy będą się zdarzać, więc musisz
    sobie w kalkulację ceny sprzedaży stosowny dodatek wstawic ... też się
    zgadzamy.
    To w zasadzie podatku nie dotyczy, aczkolwiek objawi się większym
    zyskiem w chwili sprzedaży.

    Natomiast wychodzi na to, że jak się taki błąd przydaży, to nie
    będziesz miał większego "kosztu podatkowego".
    Takie to państwo - zyskiem musisz się dzielić, stratę bedziesz musiał
    zapłacic sam :-)

    > Nawet jak Ci z Twojego wliczania wyjdzie
    > więcej niż to samo sprzedają inni, to aby nie mieć niesprzedawalnego
    > magazynu sprzedajesz ze stratą i przestajesz ten wyrób robić.

    No jakoś tak.

    Kviat nas może tylko objaśni, czy to tak prosto będzie, czy tu też
    jakies niespodzianki czekają, gdy sprzedajesz poniżej kosztów
    produkcji, albo nawet poniżej kosztów materiałów.

    na szczęście w produkcji masz duże koszty "ogólne", to może tak nie
    będzie/schowa się w tłumie, i się nikt nie przyczepi :-)

    > A jak jest
    > akurat duży popyt na Twój wyrób to możesz sprzedać 2 razy drożej niż
    > wyszło Ci ze zsumowania włożonych składników i pracy.

    Pewnie zalezy od branży i poziomu hurtowosci, tudzież nakładów
    projektowych.
    Ropa naftowa kosztuje raz więcej, raz mniej i 2 razy nikodo nie dziwi.
    Pręty zbrojeniowe, cement - w ostrym kryzysie i hossie jednoczesnie,
    też pewnie potrafi podskoczyc 2x.

    Twoje urządzenia ... nie wiem czy tak łatwo podniesiesz cene sprzedaży
    dwukrotnie, no ale mowa była o koszcie wytworzenia - tu znacznie
    łatwiej o taką "przebitkę".

    > Myślę, że dla księgowości to żaden problem, że cena zbytu produktu ma
    > się nijak do sumy jego składowych.

    O tym w ogóle nikt nie mówił, dyskutowalismy o cenie/wartosci
    magazynowej. Materiały kosztują cię powiedzmy 50zl, przeterminowane
    rezystory 10zł, montaż powiedzmy 50zl, zrobiłeś 1000 sztuk,
    i masz na półce zapasów za 50, 100, czy 110 tys?
    Takie księgowe pytanie, a moze i podatkowe.

    Po ile ci się to uda sprzedać to na razie nikogo nie interesuje.

    >> Rzeczywistość jak widać przerosła wyobrażenia, bo może to wcale nie
    >> jest "koszt podatkowy".
    >
    > Jeśli się okazuje, że to nie jest koszt podatkowy to znaczy, że aby
    > zarobić tyle samo musisz produkty sprzedać trochę drożej, aby to od
    > klientów dostać to, że normalnie dostałbyś jako mniejszy podatek w
    > związku z wliczeniem tego jako koszt podatkowy (gdyby tak się dało).

    Dokładnie.

    >>> No i musimy kupić 3000. Zużywamy 1000. O pozostałych 2000 wiemy, że za 3
    >>> miesiące już się do niczego nie będą nadawały. Odkupić nikt nie będzie
    >>> chciał, bo tak jak my chce mieć z pewnego źródła.
    >>
    >> W swietle wyjaśnien i linków, które padły, to po prostu sporządzasz
    >> stosowny protokół preterminowania, i
    >> -nie wchodzi to w "koszt podatkowy", bo było doskonale przewidywalne,
    >
    > Jeśli tak jest to dla mnie głupota. Co z tego, że przewidywalne, jak w
    > przedstawionej przeze mnie sytuacji to jest chyba jedyne rozsądne
    > rozwiązanie.

    Widac nie zawsze podatek jest rozsądny :-)

    >> Albo idz za radą Kviatka, sprzedaj na allegro, choćby po złotówce, to
    >> będziesz miał "koszt podatkowy".
    >
    > Jak sprzedam to będzie zysk.

    jak tanio sprzedasz, to w sumie strata. Ale "podatkowa". Chyba.

    > Ale ja mówię o nietypowych, ale małych (1mm) i niedrogich elementach (po
    > kilka groszy).
    > Poświęcanie pracy na ich sprzedanie nie znajduje żadnego uzasadnienia.

    Rezystory akurat to chyba w miarę typowe.
    Wrzucasz hurtem na Allegro, moze nawet zbiorczo "elementy
    elektroniczne rózne" jedna aukcja, ale masz "sprzedaż" a nie
    złomowanie ... tylko czy aby na pewno upoważnia to do wliczenia całych
    kosztów zakupu w koszty (podatkowe).

    >> No bo takie groźne odpady, to trzeba przecież jeszcze fachowo
    >> zutylizowac :-)
    > To chyba nie problem. Każdy producent elektroniki i tak musi mieć umowę
    > z firmą zajmującą się zbieraniem odpadów więc jak wpadną to się im tę
    > rolkę dorzuci.

    No to faktycznie nie problem.

    >> Ale ale - to gdybys prowadził Ksiegi Handlowe ("pełna księgowość"), w
    >> oparciu o ustawę o Rachunkowości. A Ty chyba masz KPiR ?
    >
    > Od lat namawiamy kolegę (który ma na głowie całe rozliczanie) na zmianę
    > na sp.z.o.o. ale on coś przebąkuje, że to oznacza pełną księgowość. Ja
    > myślałem co za problem - kliknie się inny check-box w programie do
    > prowadzenia firmy i powinien wszystko wyliczyć. Ale z tego co już kilka
    > lat temu chyba Kviat tu pisał się zorientowałem, że kolega może mieć
    > rację, że to nie takie proste i może oznaczać, że coś co robimy sami
    > trzeba będzie zlecić jakiejś księgowości. A jak się okaże, że kazdym
    > głupim elementem za kilka groszy też będziemy musieli księgowości
    > zawracać głowę to nie będzie to tania księgowość.

    Dokładnie.
    Ale moze doświadczona księgowość wam podpowie, jak to zrobić, aby
    wszytkim było lepiej.

    > Wydaje mi się, że te zasady powstawały wtedy, gdy ludzie produkowali np.
    > stoły a nie współczesne produkty - zajrzyj do komputera ile tam jest
    > elementów na wszystkich płytkach.

    A to swoją drogą - pewnie do tej pory by chcieli wiedzieć ile ton
    procesorów sprowadziłeś.

    Ale akurat jeśli chodzi o straty, to nie powinno mieć znaczenia, bo
    one były i dawniej. Choć Twoje rezystory faktycznie mogą obalać system
    :-)

    >> A teraz jeszcze w sp. z o.o. jest chyba możliwość "estońskiego CIT",
    >> czyli opodatkowane są wypłaty zysku wspolnikom.
    >> Nie wypłacasz - nie płacisz podatku.
    >> Wypłacasz - płacisz podatek od kwoty wypłaconej. Co w środku Cie nie
    >> interesuje.
    >> Co mogłoby być chyba nawet prostsze do ogarnięcia niż KPiR, ale nie
    >> wiem, czy jakiś pułapek nie ma.
    >> Kupcie całą taśmę, odetnijcie sobie ile tam jest sensownie,
    >> resztę potnijcie po 100szt i wystawcie na Allegro od razu :-)
    >
    > Wyobrażam sobie, że to za dużo zbędnego zachodu (gdy myślę o wielu
    > różnych typach, ale tanich elementów).

    Narzekałeś, że jak chcesz kupić mniej, to wychodzi drożej ... czyli
    ktos na tym zarabia ... zarabiaj i Ty :-)

    Ale może faktycznie masz cos tak nietypowego, że się nie sprzeda.

    >> Aż w chłodnię?
    > Nie znam się. Tak strzeliłem. Pewnie lodówka by wystarczyła.

    Ale musi być chłodno, czy to tlen szkodzi?

    >> A moze wystarcy troche uszczelniona szafka z azotem ?
    > Choć może z jakąś kontrolą atmosfery.

    Moze nie trzeba zbyt wiele ... ale w kuchennej lodowce to nie wiem czy
    nie za wilgotno.

    Test zrób :-)

    >> IMHO tak, skoro potrzebujesz takiej chłodni do utrzymania zapasów w
    >> dobrym stanie, to potrzebujesz. A że koszt niebezpośredni, to co
    >> miesiąc w koszt (podatkowy).
    >
    > Ale zbyt dużych kosztów, nawet jak są podatkowe nie ma sensu ponosić.
    > Lepiej wyrzucić. Tylko, że jak przy produkcji ponoszę w ten sposób
    > racjonalnie sensowne koszty to dlaczego mam od tego płacić podatek
    > (jeśli nie mogę ich wliczyć w normalne koszty).

    Kviatek przeciez tłumaczyl - zatrudniasz debila, to czemu panstwo ma
    to uwzględniać :-)

    Tzn nie zatrudniasz, tylo masz debilną sytuacje, ale co to państwo
    obchodzi :-)

    > Jak ktoś kupuje deskę, a potem wycina z niej okrągłe blaty stołów to ma
    > jakieś odrzuty. Wie o tym z góry i nie stara się zapobiec - mógłby
    > zmienić projekt stołu na prostokątny. To co te odrzuty materiału nie są
    > kosztem podatkowym bo mógł ich uniknąć a nie zrobił tego. Jakiś cyrk.
    > Ja kupuję elementy w jakimś typowym opakowaniu (tak jak deska ma jakieś
    > typowe wymiary). Z tego wykorzystuję tyle ile się daje (tak jak okrągłe
    > blaty stołów) a resztę wyrzucam (jak odpady z tej deski).
    > Jest jakaś istotna różnica?

    Usiłuję sie Kviatka dopytać jak to z tą resztką deski/płyty/arkusza
    :-)

    No bo w zasadzie "do przewidzenia" :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1