eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak się płaci CIT ?Re: Jak się płaci CIT ?
  • Data: 2024-06-08 21:13:50
    Temat: Re: Jak się płaci CIT ?
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 07.06.2024 o 18:09, J.F pisze:
    > On Fri, 7 Jun 2024 16:13:32 +0200, Kviat wrote:
    >> W dniu 07.06.2024 o 10:48, J.F pisze:

    >>
    >> Już chyba wiem w czym tkwi problem niezrozumienia. A przynajmniej się
    >> domyślam.
    >>
    >> W słowie "koszty".
    >> Tak jak w słowie "zamek"
    >
    > Raczej nie o to chodzi.

    Z tego co czytam poniżej, bezapelacyjnie o to.
    I o mieszanie grochu z kapustą.

    > Generalnie skupiamy sie na tym "koszcie podatkowym" do CIT.

    Ja tak. Ty nie.

    Ty sobie "na palcach" doliczasz jakieś koszty do produktu, potem pytasz
    jak te doliczone do produktu koszty wpływają na wyliczenie podatku (CIT)...
    ...a ja ci tłumaczę, że w księgowości nie doliczasz kosztów do produktu,
    nie trzymasz tych kosztów _W_PRODUKCIE_, właśnie po to, żeby możliwe
    było prawidłowe policzenie podatku (CIT).
    Trzymasz je OSOBNO.

    > ale jeszcze chodzi o czas -
    > jedne odliczasz od razu, inne dopiero przy sprzedaży - wiec trzeba
    > wiedziec ile, a jeszcze innych nie odliczasz :-(

    Właśnie po to prowadzisz księgowość - żeby wiedzieć ile i kiedy.
    Próbujesz to liczyć na palcach, nie rozróżniasz kontekstu i ci wychodzą
    głupoty, że do wartości produktu trzeba doliczyć młotek, bo inaczej się
    nie da.

    Liczysz na palcach, dostałeś jakiś wynik, być może nawet prawidłowo ci
    wychodzi, ale pytasz się jak to się robi w księgowości żeby dało radę
    wypełnić formularz podatkowy, więc ci tłumaczę jak to się robi w
    księgowości, żeby właśnie wiedzieć kiedy, co i ile, bo jak będziesz
    liczył na palcach i na chłopski rozum, to nie ma szans żebyś wiedział
    co, kiedy i ile...
    A ty dalej liczysz na palcach i w kółko pytasz o to samo i się upierasz,
    że to powinno być liczone na palcach.

    >> Spróbuję tak:
    >> Koszty produkcji są kosztami produkcji i nie służą do wrzucania
    >> jakichkolwiek kosztów _produkcji_ w koszty (w rozumieniu podatkowym) i
    >> obliczania na ich postawie zobowiązań podatkowych. Co stałoby się,
    >
    > No jak - sam pisałes, i linki podawały, ze niektóre wliczasz w
    > miesiącu wystąpienia. Amortyzacja maszyn (?), zapewne leasing,
    > ogrzewanie hali, rękawiczki ...

    Nie tylko nie rozumiesz kontekstu słowa "koszty", nawet nie łapiesz
    kontekstu dyskusji.

    ...gdybyś koszty (w sensie podatkowym) doliczył po prostu do wartości
    produktu".

    Innymi słowy: jeżeli koszty produkcji wliczysz do produktu, to żeby te
    koszty wyodrębnić do celów podatkowych, to musiałbyś przeprowadzać
    jakieś karkołomne operacje. Po tygodniu takiej kreatywnej księgowości
    nie wiedziałbyś co, ile, kiedy i dlaczego.
    Takie koszty produkcji wliczone w produkt nie posłużą do wrzucania
    kosztów produkcji w koszty do celów podatkowych.
    Oczywiście, możesz sobie taką kalkulację zrobić ile kosztował cię
    produkt wraz z kosztami produkcji (i takie kalkulacje się robi) żeby
    wiedzieć, czy zarabiasz, czy nie zarabiasz, ale w ten sposób nie
    wyliczysz podatków.

    A podobno chcesz się skupić na "koszcie podatkowym" do CIT...

    > Nie bardzo rozumiem, ale mniejsza o to.

    I to jest właśnie sedno dyskusji z tobą. Nie rozumiesz, ale chuj z tym,
    po co mózg przemęczać żeby zrozumieć, więc w kółko pytasz o to samo.

    > Niezależnie od spraw podatkowych, uważam, ze produkty powinny być
    > wyceniane po koszcie wytworzenia, lub ewentualnie po możliwej cenie
    > sprzedaży. Skoro chcesz juz rzetelnie wyliczyc wartosc rzeczowych
    > aktywów.

    WYLICZYĆ!
    Nikt nikomu nie zabrania WYLICZAĆ czego tylko chce i kiedy chce.

    Uwaga, będzie trudne:
    masz produkt którego rzeczywista wartość wynosi 10 zł, ustalasz jego
    cenę sprzedaży na 10000 zł.
    Ewidencję produktów prowadzisz w cenie sprzedaży.
    Jaki posiadasz majątek?

    Albo:
    Masz 100 zł
    Masz kawałek drewna za 5 zł i kawałek metalu za 5 zł
    Razem 110 zł
    Zapłaciłeś pracownikowi 40 zł za zrobienie młotka.
    Masz młotek i zostało ci 60 zł.
    Jaki posiadasz majątek?
    70 zł = (5+5) młotek + 60 zł (to co ci zostało)
    Czy może
    110 zł = (5+5) młotek + 40 zł (robocizna) + 60 zł (to co ci zostało)

    Czy twoim rzeczowym aktywem jest 10 zł, czy może 50 zł (produkt+koszt
    jego wyprodukowania)(bo przecież do wartości młotka należy doliczyć
    koszt jego wytworzenia, zgodnie z tym co piszesz)?

    Która wersja jest bardziej rzetelna? Ta, w której do wartości produktu
    gotowego doliczyłeś koszt, czy ta pierwsza?
    Czy jak doliczysz do młotka koszt papieru ściernego, który zużyłeś na
    wykonanie tego młotka, to wartość młotka wzrosła o wartość tego papieru
    ściernego?

    Bo mi się coś mocno wydaje, że jednak zbiedniałeś o te 40 zł, bo te 40
    zł posiada teraz pracownik, a nie ty.
    I nie wydaje mi się, że twoim aktywem (a już na pewno nie rzeczowym)
    jest twój koszt, który sobie dodałeś do wartości młotka, a którego już
    nie masz, bo ma go twój pracownik.
    I nie wydaje mi się, że wzbogaciłeś się o zużyty papier ścierny, którego
    już nie masz, bo się zużył.

    Wracając do tego nad czym chcesz się skupić...
    To, że od wartości ewidencyjnej produktów coś odliczysz, np. materiały,
    odchyłki między zakładaną ceną sprzedaży, a faktyczną ceną sprzedaży i
    zostanie ci jakaś wartość, którą nazywasz kosztem produkcji, to ten tak
    rozumiany "koszt produkcji" (kontekst!!!) W KSIĘGOWOŚCI nie służy do
    WYLICZANIA PODATKÓW.

    A my przecież "Generalnie skupiamy sie na tym "koszcie podatkowym" do CIT."

    Więc, skoro chcesz rzetelnie wyliczyć wartość aktywów i _równocześnie_
    prawidłowo liczyć podatki, to koszt produkcji do celów podatkowych nie
    jest tożsamy z kosztem produkcji rozumianym jako różnica ceny sprzedaży,
    czyli wartości ewidencyjnej produktów jeżeli ewidencjonujesz w cenach
    sprzedaży -(minus) wartość materiałów -(minus) zysk. (w uproszczeniu).
    Tak, to sobie możesz koszty liczyć na palcach. Ale na pewno nie do CIT.

    Owszem, wyjdzie ci kwota w wysokości kosztów produkcji. Ale to nie jest
    koszt produkcji w sensie podatkowym.
    LICZY SIĘ KONTEKST.

    Dlatego wcześniej napisałem "może z zewnątrz faktycznie to tak
    wygląda... Ale twoje pytanie było "ale niech mi ktoś opisze jak się
    produkcję rozlicza", a nie jak wygląda z zewnątrz."

    Tę ewidencyjną wartość produktów liczoną po cenie ewidencyjnej (czy tam
    po cenie sprzedaży) możesz sobie w głowie, albo na placach, albo excelu
    rozbijać, na co chcesz, kiedy chcesz i jak chcesz.
    Choćby i na wartość materiałów, te twoje koszty produkcji, marżę dla
    szwagra i darowiznę na dom dziecka.

    Ale księgowa ewidencja "produkty gotowe" prowadzona w wartości po cenie
    sprzedaży, to nie jest wartość rzeczowych aktywów.
    Nie może być, skoro jest w cenie sprzedaży, a nie jest jeszcze
    sprzedana. Bo skąd wiesz po ile sprzedasz? Nie wiesz.
    Prawidłową i rzetelną wartość musisz sobie wyliczyć.

    Więc te "twoje koszty produkcji", to nie są koszty produkcji do
    wyliczania kosztu podatkowego do CIT.
    Do wyliczania podatków CIT nie bierzesz kosztów produkcji z ewidencji
    produktów (bo przecież chcesz koniecznie koszty produkcji doliczać do
    produktu...).
    Dlatego w księgowości trzyma się je OSOBNO.

    Od początku ci tłumaczę, że aby prawidłowo policzyć podatki NIE MOŻESZ
    wliczyć kosztów do wartości produktów, bo po prostu się tych kosztów nie
    doliczysz.
    MUSISZ je mieć osobno, bo wyciągniecie ich do celów podatkowych z
    wartości produktów to karkołomne zadanie. Z góry skazane na porażkę.
    Tak się tego nie robi.

    > No jak podawałes przeciez - sporządzamy protokół zniszczenia i idzie w
    > "inne koszty operacyjne". Niepodatkowe jak rozumiem.

    Czyli nie rozumiesz. Są niepodatkowe, albo są podatkowe.
    Zależy czy "są skutkiem niedochowania należytej staranności w
    zabezpieczaniu, czyli straty zawinione przez podatnika".
    Chyba z piąty raz ten cytat wklejam...

    > Materiałów zuzytych do produkcji w danym miesiącu nie wliczam w koszt
    > podatkowy,

    Tak.

    > wynagrodzen pracowników produkcyjnych nie wliczam,

    Wręcz przeciwnie.
    Wynagrodzenia pracowników są kosztem podatkowym w okresie którego
    dotyczą. Więc tak, wliczasz je w koszt podatkowy.

    > ale cena ewidencyjna produktu powinna jest zawierac, w przyblizonej
    > ilosci. Te 100 i 200zl.

    To nie ma związku z "Generalnie skupiamy sie na tym "koszcie podatkowym"
    do CIT."

    > Sprzedam 10 sztuk kiedys, to wtedy wlicze sobie koszt podatkowy 300zl.

    Przy sprzedaży wliczysz w koszt podatkowy tylko te koszty, które się
    wlicza w momencie sprzedaży. Wynagrodzenia pracowników nie są takim
    kosztem. Rozlicza się je w okresie, którego dotyczą.

    Czyli, zapłaciłeś pracownikom w styczniu, to rozliczasz koszt w styczniu.
    Nie stoi to w sprzeczności z tym, że stanowią koszt produkcji produktu,
    który sprzedasz w marcu.
    I żeby móc tak zrobić, nie możesz kosztu wynagrodzenia pracowników
    doliczyć do produktu.
    Jeśli byś koszt wynagrodzenia (czy tam młotka) wrzucał do produktu, to
    miałbyś poważny problem żeby to poprawnie rozliczyć.

    Może zamiast gmatwać jakimiś wymyślanymi przykładami na kontach
    księgowych i przeksięgowaniach, które tylko zaciemnią ten "mechanizm",
    bardziej czytelne będzie pokazanie samej idei takiego postępowania.

    Złóżmy, że oddział ma strukturę, że 40% zajmuje się produkcją, a 60% nie.
    Nie będę dzielił kosztów na "młotki", "wynagrodzenia-robociznę",
    "amortyzacje" i inne takie, to nieistotne dla przykładu.

    W KSIĘGOWOŚCI MASZ:
    A) wartość materiałów
    B) KOSZTY (100%)
    b1) koszty produkcyjne (40% z "B")
    b1-1) uznane podatkowo ( np.75 % z "b1")
    b1-2) nieuznane podatkowo (np.25% z "b1")
    b2) koszty nieprodukcyjne (60%)
    b2-1) uznane podatkowo (np. 90% z "b2")
    b2-2) nieuznane podatkowo (np. 10% z "b2")
    C) produkty gotowe w cenie ewidencyjnej
    D) przychody

    Koszty trzymasz osobno. Nie doliczasz ich do produktów, tak jak ty to
    proponujesz.

    "Generalnie skupiamy sie na tym "koszcie podatkowym" do CIT"

    Do CIT bierzesz:
    Koszty: "b1-1" + "b2-1"
    Przychody: "D"
    Wyliczasz podatek.

    To oczywiście bardziej złożone. Ale chodziło mi o to, żeby ci pokazać,
    że aby prawidłowo rozliczyć koszt podatkowy w CIT, nie ma potrzeby
    doliczania kosztów do produktów, a wręcz przeciwnie.

    Gdybyś doliczał koszty produkcyjne do produktu, to trzeba by było te
    koszty co miesiąc wyciągać z "C" i analizować, które są podatkowe, które
    niepodatkowe..., odejmować te, które już były odliczone w poprzednich
    okresach... Obłęd jakiś.

    Jak się stoi z boku i na to patrzy, to można by powiedzieć, że "C" -
    produkty gotowe w cenie ewidencyjnej, uwzględniają koszt produkcyjny.
    No uwzględniają. Z definicji uwzględniają koszt _szacowany_, koszt
    poniesiony masz w kosztach.
    I to nie jest to samo co dodawanie kosztów do produktów.
    A dlaczego jest szacowany, to już ci tłumaczyłem poprzednio.

    Cena sprzedaży produktu= wartość produktu + A
    Szacujesz, że "A" ma "pokryć" twoje _poniesione koszty_ + zarobek
    Ustalając cenę sprzedaży liczysz na to, że na tym nie stracisz.
    Dopiero później się okazuje, czy faktycznie to "A" pokryło koszty, czy
    na tym zarobiłeś, może straciłeś.
    A im szybciej się zorientujesz, tym szybciej zareagujesz zmieniając cenę
    sprzedaży.
    A zorientujesz się szybciej, gdy będziesz miał dobry plan kont i dobrego
    księgowego, który rozróżnia koszty od kosztów.

    Jeśli masz łeb na karku, to przed rozpoczęciem produkcji szacujesz sobie
    te koszty, zakładasz ile chcesz zarobić i ustalasz cenę sprzedaży.
    W tej cenie ewidencjonujesz produkty.
    Jeśli ceną ewidencyjną produktu nie jest cena sprzedaży, to nic nie
    zmienia. Po prostu trudniej zauważyć kiedy należy zmienić cenę
    sprzedaży, gdy rosną lub maleją koszty produkcji.
    Więc dopiero w praniu wychodzi, czy jesteś dobrym biznesmenem, czy nie.

    I nie ma to nic wspólnego z dodawaniem ponoszonych kosztów produkcji do
    produktów. W podatku (CIT) rozliczasz faktycznie ponoszone koszty.
    KONTEKST!

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1