bejo wrote:
> Dostalem dzis (pierwszy raz w zyciu) pismo z Urzedu Skrabowego, ze mam
> zglosic sie celem wyjasnienia moich dochodow za rok 2004, a to
> wszystko na podstawie art. 272 z ustawy o Ordynacji Podatkowej z
> 29-08-1997.
>
> Nie bardzo wiem o co im moze chodzic, ani dlaczego sie mna
> zainteresowali i skad w ogole wzieli taka informacje ze mialem jakies
> dochody wtedy. Bylem wtedy w klasie matruralnej, nigdzie nie bylem
> zatrudniony i zadnych deklaracji podatkowych nie skladalem (z reszta
> teraz na studiach tez nie skladam bo nie pracuje).
>
> Jedyne co przychodzi mi do glowy (z czego moglem miec najwieksze
> "dochody), to to ze sprzedalem na Allegro cos wiekszego (mam na mysli
> raczej laptopa, a nie samochod) i ktos to do jakiejs ewidencji sobie
> to wpuscil albo cos w ten desen.

Skąd mają wiedzę,pewnie ci nie powiedzą. Może w tym czasie zrobili sobie
sami print screen z allegro, albo druga strona gdzieś się tą transakcją
pochwaliła w US.

>
> I w tym momencie mam 2 konkretne pytania:
> * czy Urzad Skarbowy ma dowolny wglad w historie albo przynajmniej
> stan moich kont bankowych (gdy zakladalem konta pare lat temu nie
> podawalem nawet NIPu bo go nie posiadalem wtedy...)?

Nie nie ma.
Jak przyjdziesz to sami cie poproszą grzecznie, żebyś przyniósł.
Dopiero jak się postawisz to dostaniesz pismo o wszczęciu kontroli
skarbowej i wtedy sami sobie wezmą, ale będą już mocno gryźć więc radzę
przynieść.
Jak jesteś w porządku to przyniesienie ci nie zaszkodzi, a jak nie
jesteś w porządku to stulenie uszu i przyniesienie o co proszą wyjdzie
ci tylko na zdrowie.


> * czy amerykanski urzad skarbowy IRS deklaruje naszemu fiskusowi to,
> ze obywatel PL zaplacil jakis tam podatek dochodowy w USA?

tak
i właśnie w tej chwili wysyła informacje do Polski za rok 2004.
Miłego rozliczania podatku z odsetkami.