Dowiedzialem sie z google tyle:
Jest sobie skladka na Fundusz Pracy (2.45% od brutto chyba). wg
ustawy(?) o promocji zatrudnienia, powinna byc placona od wszelkich umow
(o prace, dzielo, um. zlecenia itd) gdy kwota przekracza min pensje
krajowa. Nic nie znalazlem tam o nieplaceniu tej skladki studentom,
emerytom, masrjanom itp - moze zle szukalem?

Pracowalem na umowe-zlecenie przez 20 miesiecy, z tego 10 miesiecy bylem
jeszcze studentem, nastepne 10 - pelny zus itd. Kwota brutto 1400zl.
Teraz poszedlem do urzedu pracy - mialem dostac "bezrobotne" bo
pracowalem ponad 18miesiecy, ale musialem dostarczyc zaswiadczenie z
zakladu pracy "o dochodach brutto, i placeniu skladki na fundusz pracy"
i okazalo sie ze jedynie za ostatnie 10 miesiecy bylo placone FP, a
wczesniej nie. No i nici z zasilku i co za tym idzie - nici z okresu
skladkowego w ZUS.

Czy pracodawca (zleceniodawca w tym przypadku) mogl nie placic FP ?
Jesli niemogl- to co teraz zrobic? Urzad pracy stwierdzil "nie bylo
placone, pana strata, dowidzenia"...
Ciekawe kto z normalnie pracujacych siedzi co miesiac nad glowa
ksiegowej i pilnuje by wszystkie skladki byly faktycznie i w calosci
zaplacone, zus to jeszcze rozumiem, ale o FP to malo kto wie...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173