eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki[pomocy] skąd były pieniądze na mieszkanie › Re: [pomocy] skąd były pieniądze na mieszkanie
  • Data: 2004-12-31 11:22:24
    Temat: Re: [pomocy] skąd były pieniądze na mieszkanie
    Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Hej,
    >
    > dostałem - dzień przed wigilią :-( - z US wezwanie do złożenia
    > a) pisemnych wyjaśniej w sprawie wskazania źródeł zakupu własnościowego
    > spółdzielczego prawa do lokalu,
    > Wiekszość tych pieniędzy pożyczyłem od rodziców, którzy mieszkają za
    > granicą. Czy mogę się spodziewać jakichś problemów? Umowy żadnej z
    > rodzicami nie spisywałem.
    > Ad b)
    >
    > Ile to jest "w latach wcześniejszych"? Mam się spowiadać z całego
    > życia?

    wcześniejszych =5lat, a w praktyce sześć lat. w 2004 roku urząd ma prawo
    pytać najdalej o 1998, bo w 1999 składasz zeznanie i liczy się 5 lat tzn.
    30 kwietnia 2004 i potem do konca roku 31.12.2004. Nie wiem, czy urząd
    może po pierwszym stycznia żądać odp. na pytania dot. 1998 postawione ew.
    w tym piśmie., ale napewno nie zapyta o całe życie.

    Podam tutaj ciekawostkę, jak odpowiadać na pytania o źródła finansowania

    Podajesz JAKIEKOLWIEK ŻRÓDŁO, ale sprzed CONAJMNIEJ SIEDMIU lat.
    Nawet gdyby okazało się, że popełniłeś przestępstwo, to ono i tak jest już
    przedawnione (bo urzędy sprawdzają 5 =6 w praktyce lat w stecz i dalej im
    po prostu nie wolno grzebać).

    Ja kiedyś opowiedziałem w urzędzie piękną bajkę na faktach autentycznych,
    o tym, jak zmarła osiem lat wcześniej babcia, którą się opiekowałem,
    zostawiła mi oszczędności na czarną godzinę, zabytkowe meble, biżuterię,
    a ja to sprzedałem, położyłem w domu pod poduszką, po czym po kilku latach
    przeznaczyłem na sfinansowanie działalności gospodarczej.

    Faktycznie babcią się opiekowałem, ale ona mi nic zostawiła, bo żyła
    z niskiej renty i nie miała żadnych oszczędności. Gdyby wiedziała, pewnie
    śmiała by się z tych mebli, oszczędności, a najbardziej z biżuterii...

    Babcia moim zeznaniom nie zaprzeczyła, bo leży na cmentarzu, a ordynacja
    podatkowa nie przewiduje ani grzebania tyle lat wstecz, ani tym bardziej
    nie przewiduje procedury przesłuchania świadka poprzez wywoływanie duchów:-)

    A co do umowy na piśmie z rodzicami, mogłeś zaniedbać obowiązku, bo jest
    teraz ustawa o podatku od czynności cywilno-prawnych i możliwe, że miałeś
    obowiązek informowania urzędu o pobranej pożyczce. Ale to trzeba sprawdzić

    pozdr
    Sebastian

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1