On Thu, 21 Apr 2005, BartekK wrote:

> + Dowiedzialem sie z google tyle:
> + Jest sobie skladka na Fundusz Pracy (2.45% od brutto chyba). wg ustawy(?) o
> + promocji zatrudnienia, powinna byc placona od wszelkich umow (o prace,
> + dzielo, um. zlecenia itd) gdy kwota przekracza min pensje krajowa. Nic nie
^^^^^^

Mi w tym stwierdzeniu brak logiki.
Mamy:
- człowiek wykonującego umowę o dzieło w tydzień, kwota wynagrodzenia
6000 zł
- człowiek wykonującego taką samą umowę - identyczną jak poprzednia,
ale z terminem wykonania o rok późniejszym, kwota wynagrodzenia
6000 zł. Oczywiście umowa daje się wykonać również w tydzien,
tyle że zamawiający potrzebuje dzieła *za rok* i przezornie
"staje w kolejce do fachowca" zaiwerając ją *już*. W umowie
rzecz jasna nie ma słowa o okresie realizacji - primo żeby
nie podpaść pod umowę zlecenia, secundo :) że naprawdę zamawiający
ma to gdzieś kiedy wyonawca "będzie robił" - to nie jest
broszka zamawiającego.

Pytanie:
Dlaczego od którejś z kwot miałby być pobierany FP - i co ważniejsze,
*za jaki okres* ?

> + Pracowalem na umowe-zlecenie

A to co innego. Do UZ się nie mieszam...

> + jeszcze studentem, nastepne 10 - pelny zus itd. Kwota brutto 1400zl.

Rozumiem że *wykazywałeś* ten ZUS na rachunku ?
Bo to *ty* wystawiałeś rachunek. Nie mogło być inaczej.

> + Teraz poszedlem do urzedu pracy - mialem dostac "bezrobotne" bo pracowalem
> + ponad 18miesiecy, ale musialem dostarczyc zaswiadczenie z zakladu pracy "o
> + dochodach brutto, i placeniu skladki na fundusz pracy" i okazalo sie ze
> + jedynie za ostatnie 10 miesiecy bylo placone FP, a wczesniej nie.

Hm... zdaje się że tak jest - że studenci nie płacą ZUSu...
Dobrze mi się zdaje ??

> + Ciekawe kto z normalnie pracujacych siedzi co miesiac nad glowa ksiegowej

Nie warcz.
Ale stan jest taki że "normalnie pracujący człowiek" to ktoś kto
dostaje pensję z umowy o pracę. Na pasku, policzoną przez pracodawcę.
Umowa zlecenia sprowadza się do tego że to zlecenioBIORCA wystawia
rachunek wykazując na nim wszystkie pozycje - a "księgowy" ma jedynie
sprawdzić czy jest dobrze (i ew. nie przyjąć *jeśliby* miało to
przynieść szkodę zakładowi !).

IMO:
1. zdaje się iż "od zlecenia studenta" nie płaci się ZUSu - więc
księgowy liczył dobrze... i ZUSu nie ma :(
2. rachunki wystawiałeś TY.
Jeśli pozwoliłeś żeby robił to ktoś ZA CIEBIE... no to możesz mieć
"prywatne" pretensje do swojego zastępcy... :(

> + jeszcze rozumiem, ale o FP to malo kto wie...

...a co mają powiedzieć pracodawcy nacinający się na przepisy o których
zupełnie nikt nie wie :> ? Nie wie - bo przepis jest tak niejasny
iż dopiero jakiś wyrok sądowy uzmysławia wszystkim ze "jest pułapka"...

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)