On Tue, 17 Jun 2008, Tristan wrote:

> Wciąż nie odpowiedzieliście jak się ma brak faktury do dokonania przelewu
> i prowadzenia pełnej księgowości i konieczności zgadzania się sald. Zakładam,
> że z tym będzie problem.

To przejdź na PK i powiedz jak było ;)
IMO po prostu: trzeba mieć *dowód* zawarcia umowy.
Inaczej równie dobrze może Cię ktoś wyrolować biorąc przedpłate i nie
wywiązując się z umowy. Różnica taka, że przy DG OF "kasę wcięło"
i do widzenia, a przy PK jest problem z objaśnieniem co się z nią
stało.

>> Uprzedzam, że nawet jakby to był towar handlowy, to istnieje
>> obowiązek wpisania jego *przyjęcia*, co nie jest tożsame z wpisaniem
>> dowodu zakupu! - "jeśli towar otrzymano przed otrzymaniem f-ry"
>> czy jakoś tak to idzie.
>
> No i co wtedy?

Sugerujesz że nie znasz rozporządzenia o KPiR? :O

>> Przychodzi kontrola - "a faktura gdzie?" - "nie otrzymałem" :>
>> Swoją drogą, ciekawe co by się działo :P
>
> Ano właśnie.

Równie dobrze może Cię spotkać zarzut w stylu "VAT od freeware się
należy". Mityczny jak to Maddy mawia. Ale praktycznie choć raz
w skali Polski się zdarzył :|

>>> Ja jestem za prawem stada.
>> ...rozdepcze. I to jest problem.
>
> No nie. Właśnie o to chodzi, żeby tak działało, żeby stado dobrze
> funkcjonowało.

Warunkiem żeby dobrze funkcjonowało jest prawo pięści.
Niestety.

>> BTW: wcale nie jestem przekonany...
>> Za to masz jasność, dlaczego taki kupujący chce dostać "fakturę
>> proformę". Podpisaną.
>
> A) Faktura proforma nie ma żadnego znaczenia księgowego

Nie tytuł się liczy, a treść. Podpisane cokolwiek jest dowodem
ZAWARCIA UMOWY. Można egzekwować (sądownie). Albo uzasadnić, że
sądownie nie warto dochodzić swojej racji, bo drożej wyjdzie.
Przepis jak rozumiem znasz. Dla podatku - jakbyś jednak nie
znał i wrzeszczał bez podstawy prawnej ;> - art.23.2.3 PDoOF,
ustawy o rachunkowości specjalnie czytał z tego powodu nie
będę :O

> B) Uważasz, że sensowniej jest słać listy i podnosić koszty niż mieć
> sensowne prawo?

Kiedy to JEST sensowne prawo...
Jak ustawodawca postanowi "skutecznie" zająć się obowiązkiem dostarczania
f-r, to już Ci pisałem: skończy się tak jak z "fakturami elektronicznymi".
Będziesz płakał że drogo. Drożej niż raz na 70 zakupów posłać gońca
(lub machnąć ręką na VAT) :>

>> Ma w ręku specyfikację dostawy, dowod zapłaty i jakieś dowody
>> otrzymania. Za nieodliczony VAT posyła przedsądowe wezwanie do zapłaty
>> ;>
>
> jasne.,... na rzeczy za 50 czy 100zł?

Oczywiście. I w związku z nieskutecznością wpisuje protokół
nieopłacalności windykacji :>

pzdr, Gotfryd