eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiKoszty pojazdów na nowy rok?Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
  • Data: 2010-02-20 00:19:32
    Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-02-19, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:

    [...]

    >> A tymże, że jest uprawnieniem które przysługuje często niezależnie
    >> od ponoszonych wydatków (np. ulga na dziecko).
    >
    > No i jaki widzisz problem, żeby ją wpisać? Żeby przepis brzmiał coś jak:
    > ,,możesz sobie wpisać -100zł w rubryce koszty miesięcznie, o ile masz
    > dziecko, nawet jeśli na dziecko wydałeś mniej''? A już ,,ulga'' na
    > internet całkiem się łapie pod typowy koszt, nawet musisz ją
    > udokumentować fakturami.

    Ulga od kosztu różni się tym, że w momencie przychodu mniejszego
    od ulgi nie powstaje strata.

    >>> No. Może. Bo tak zakłada system przed reformą. System po reformie
    >>> Tristana już tego nie przewiduje.
    >> Czego nie przewiduje? Opodatkowania podatkiem dochodowym? :)
    >
    > Tak. W końcu większość przypadków jest zwolniona, o ile rozumiem, a
    > dopiero jak prowadzisz handel (kupujesz i od razu sprzedajesz), to
    > musisz PIT. Więc przy moim ,,każdy jest przedsiębiorcą'' albo nie masz
    > od tego samochodu PIT, tylko PCC albo normalnie masz obrót przez
    > przedsiębiorstwo.

    Jak rany. PCC to ma zapłacić _druga strona_ (kupujący).
    Nie myl tych pojęć.

    >>>> Czytaj prosze ze zrozumieniem.
    >>>> Wystarczy nie spełnić warunków do zwolnienia.
    >>> No więc właśnie. Czytaj ze zrozumieniem: Tkwisz w sztywnych założenia
    >>> systemu przed reformą i krytykujesz reformę podając założenia sprzed tejże.
    >> Ty *nie* podałeś założeń, od tego zacznijmy.
    >
    > owszem, bo się one klarują i wypracowują. Rzuciłem luźny pomysł
    > zreformowania i uproszczenia podatku. Ot tak. I nagle zostałem
    > zaatakowany z kilku stron, że jestem głupi, że nie umiem obchodzić
    > ograniczeń systemu, że księgowe się załamią, bo stracą pracę...

    Bo rzucasz pomysł od dupy strony. NAJPIERW się upraszcza system podatkowy,
    tak by można było wprowadzić pewne udogodnienia. A Ty idąc od dupy strony
    po prostu spowodowałbyś wywrotkę

    > Na razie luźno rzuciłem tylko to, co mi przyszło do głowy i wyszedłem na
    > jakiegoś strasznego człowieka, choć sam nie wiem co złego zrobiłem.

    Konkretne pytanie - uważasz, że _znasz_ się na podatkach?
    Jeśli nie, to dlaczego uważasz, że umiałbyś _obecny_ system ulepszyć?
    W tym tkwi niedorzeczność Twoich pomysłów - widzisz swój skrawek,
    w dupie masz centralnie jakie by były konsekwencje globalne, a na
    ich wyliczanie _dopiero wtedy_ reagujesz kolejnymi uwagami, że
    "przecież tego by nie było, i tamtego by nie było, a w ogóle
    to tkwię w szponach MS i obecnego systemu i jestem nie do
    uratowania" (nie jest to cytat dosłowny, ale taki mniej więcej
    mam odbiór tego co piszesz).

    >> Nie możesz w trakcie dyskusji dokładać swojego założenia. Jedyne co
    >> do tej pory ustaliłeś, to że chcesz by system był CIĄGŁY.
    >
    > Owszem, to główna rzecz. Do tego jednak dochodzą kolejne uproszczenia, w
    > miarę pojawiania się schodów, które trzeba uprości. Może to być
    > przyczynkiem do dyskusji przecie, a nie powodem do krytyki.

    ŹLE! Jak się schody pojawiają, to znaczy że jest to źle przygotowany
    system. Uproszczenie to się robi albo zastępując cały system, albo
    rozplątując od tych najdrobniejszych spraw "na górze". A nie
    wywracając istniejący podatek do góry nogami.

    >> To o co Ci chodziło?
    >
    > Zależy w której części. W całości o uproszczenie zasad PIT i zbliżenia
    > ich do idei rozlicazania VAT.

    Ruszysz jeden punkt, czy jedną zasadę w sposób nieprzemyślany i spowodujesz
    konsekwencje w innym punkcie. Sensowniej by było zastąpić ten podatek
    innym, na prostszych zasadach. Ale kompleksowo, a nie "jak się pojawią
    schody".

    [...]

    > Czuję się jak zbrodniarz wojenny jak czytam ataki na mnie w tym wątku, a
    > ja tylko zaproponowałem pewne zmiany. Nawet jeśli są złe, to przecie
    > można to przedyskutować albo olać (jeśli niewarte dyskusji). gdybym
    > jeszcze był p.osłem, który to właśnie chce przegłosować....

    Ty przede wszystkim masz za mały dystans do tego co się dzieje
    na usenecie. To tylko usenet.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1