eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiKoszty pojazdów na nowy rok? › Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
  • Data: 2010-02-20 16:29:45
    Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-02-20 01:33, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Sat, 20 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>> Nie dotyczy.
    >> No właśnie.
    >>> Ale na początku nie szło dojść, czego Ci brakło.
    >> Nie rozumiem tego. W temacie jest KOSZTY. W pierwszym liście wątku jest:
    >> ,,czy KOSZTY pojazdów za rok 2009...''
    > Dla porządku (już tylko) - ustalmy, czy (przykładowo):
    > - masz 2000 zł *wydatków*, ale "rozpisane" kilometry wystarczające na
    > pokrycie 1500 zł *limitu*

    No tak, o tym pisałem. Bo zatankowałem pod koniec grudnia i nie zdążyłem
    wyjeździć. Ja wiem, że można np. tankować pod koniec grudnia mniej
    więcej na styk i tracić niewiele i szydercy mają w tym zakresie rację,
    że jest to sposób częściowego obejścia problemu, ale to nie powoduje, że
    to dobry system, prawda?

    Zastanawiam się czemu u niektórych taki pęd do bronienia systemu z
    przepadkiem, bo system ciągły byłby na pewno korzystniejszy i
    wygodniejszy dla podatnika.

    > czy:
    > - 1500 zł wydatków, a "rozpisane" kilometry dające limit 2000 zł

    Nie. Mówię o nadmiarowych kosztach. Choć owszem, taki problem też ZTCW
    nie przechodzi. Tylko, że tu to wynika z błędu (nie wziąłem faktury,
    albo coś w ten deseń) albo z tego, że faktycznie poniosłem niższe
    koszty niż mówi rejestr wyjazdów, więc w sumie nie tracę. W
    przeciwieństwie do opisanej sytuacji wyżej.

    >>> Teraz jest 5 lat i max 50% rocznie, czyli mając wystarczające przychody
    >>> w 4 i 5 roku można odliczyć całość.
    >> No to jest lepiej, ale przy większych inwestycjach na długoterminowe
    >> chyba nadal może być problem.
    > Może być, to prawda.

    Ano....


    >> Kuna, pierwszy raz w życiu ktoś się ze mną zgadza.
    > Oszukujesz! :|

    gdzie znów oszukuję :( Ja normalnie nie mam już siły....

    >>> A przy tej konstrukcji musiałby dokonywać zwrotów.
    >> Dlaczego ,,musiałby''? Owszem, w przypadku VAT zwraca, ale co stoi na
    >> przeszkodzie, żeby w PIT pozostało tak, jak obecnie, że nie zwraca?
    > A co z przedawnieniem?
    > Albo rozliczasz "momentalnie" i przedawnienie jest jak jest,
    > albo występuje możliwość "wiecznego przesuwania" i problem
    > z przedawnieniem (w obie strony).

    Tzn? Nie bardzo rozumiem. Jakie przedawnienie? No wieczne przesuwanie
    działa w wacie i działa. Niby istnieje opcja zwrotu, ale załóżmy, że jej
    nie ma. Przesuwasz ,,nadpłatę'' tak długo, aż się skompensuje i tyle.

    >>> Fakt płacenia zaliczek jest trzeciorzędny (dla konstrukcji).
    >>> Zaś rozliczeniem rocznym są zasadniczo objęci *wszyscy*.
    >> Nie, w tej części dyskusji była mowa nie o PIT, a o PIT od sprzedaży
    >> samochodu czy mieszkania. przeczytaj uważnie tę część rozmowy.
    > To może nieuważnie czytałem, było wyraźnie napisać, że chodzi
    > o "DG w rozumieniu Ordynacji" i już bym wiedział ;)

    No chodzi o po reformie, gdzie każdy jest przedsiębiorcą :D
    Wojtek zarzucał kłopot, że pracodawca musiałby rozliczać (patrz niżej).


    >>> A co ma PCC do PIT???
    >> No właśnie nie doczytałeś. Wojtek krytykował moją reformę pokazując, że
    >> czasami jest PCC od samochodu, a czasami PIT
    > Nie.
    > PCC jest nieskorelowany z PIT, możliwe są wszystkie 4 kombinacje
    > "jest-nie ma".

    tak, ale to nie ma związku. Streszczenie problemu:

    Reforma Tristana (RT): Każdy jest przedsiębiorcą, ale jak ktoś jest
    jednozakładowy, to rozlicza go pracodawca.

    Wojtek: Ojejku, to będę musiał sprawę sprzedaży samochodu i mieszkania
    do pracodawcy zanosić.

    RT: Raczej nie będziesz. Albo sprzedajesz cywilnie i wtedy wpadasz w
    zwolnienie z PIT i tylko całość odbywa się przez PCC (tak, typowo
    nabywcy..., ale nie o PCC rozmawiamy) albo nie wpadasz w zwolnienie, bo
    handlujesz, a wtedy sobie sam prowadzisz rozliczenia.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1