eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiKorwin a PIT › Re: Korwin a PIT
  • Data: 2015-10-13 11:27:48
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: m <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.10.2015 o 10:43, Kviat pisze:
    > W dniu 2015-10-13 o 09:26, m pisze:
    >> W dniu 13.10.2015 o 00:30, Kviat pisze:
    >>> W dniu 2015-10-12 o 22:37, m pisze:
    >>>> W dniu 12.10.2015 o 17:33, Kviat pisze:
    >>>> [...]
    >>>>>> 2. tylko PIT: kupuję komputer, płacę za niego 12300 zł,
    >>>>>
    >>>>> Nie. Nie ma VATu, więc kupujesz za 10000
    >>>>
    >>>> No więc wyzwól się z okowów myślenia że VAT to jakby nie dotyczył
    >>>> płatnika i przeanalizuj jednak przykład który Ci podałem. A podałem go
    >>>> właśnie po to, żeby pokazać że niezależnie od tego czy podatek nazwiemy
    >>>> VAT czy PIT, to wychodzi z grubsza tyle samo.
    >>>
    >>> Nie wychodzi.
    >>> Pokaż, że wychodzi to pogadamy.
    >>
    >> Pokazałem, przy tych samych kwotach wydanych przez odbiorcę końcowego -
    >> konsumenta, przedsiębiorcy zostaje tyle samo w kieszeni, z dokładnością
    >> do 37 zł.
    >
    > 1. Nie ma PIT jest VAT
    > a) sklep (przedsiębiorca) kupuje za 500 +VAT 7% = 535 zł
    > b) klient (konsument) kupuje w sklepie za 1000 +VAT 7% = 1070 zł
    > c) sklep odprowadza 35 podatku do skarbówki
    > d) ma zysk 500
    >
    > 2. Nie ma VAT jest PIT
    > a) sklep kupuje za 535
    > b) klient kupuje za 1070
    > c) sklep ma dochód 535 i odprowadza np. 30% PIT czyli 160,50
    > d) ma zysk 374,50
    >
    > Jak widzisz nie wychodzi "z grubsza tyle samo".
    > W swoim przykładzie dobrałeś tak stawki, że ci wyszło. Ja dobrałem inne.

    Skoro dobrałeś stawkę 7% VATu, to dobierz nie wiem ... kartę podatkową
    albo ryczałt dla PITu.

    > Tu bardziej chodzi o mechanizm samego pobierania podatku, a stawki to
    > szczegół.

    Ale mechanizm, poza wyjątkami, jest ten sam. Jak zrównasz stawki VATu to
    wyjdzie to samo co liniowy PIT.

    >
    >>>>> Raz płacisz PIT przy odbieraniu wynagrodzenia, a potem płacisz VAT w
    >>>>> sklepie.
    >>>>
    >>>> Ale jak spojrzysz na to z drugiej strony, to twoje wynagrodzenie jest
    >>>> mniejsze o VAT który płaci pracodawca.
    >>>
    >>> Że co?
    >>> Nadal nie wiesz jak działa VAT.
    >>> Gdzie VAT, a gdzie wynagrodzenie? Jakieś pomieszanie z poplątaniem.
    >>> Dowiedz się czegoś więcej o podatkach.
    >>
    >> VAT płace, PIT płace, był czas kiedy sobie je sam liczyłem ... coś tam
    >> jednak wiem.
    >
    > To chyba daaawno było. Przypomnij mi kiedy płaciło się VAT od
    > wynagrodzeń (do wynagrodzeń?).

    Jest VAT, nie ma PITU:
    Powiedzmy że mam pracownika któremu płace tyle co zarobię (dla
    uproszczenia). Jeżeli sprzedam usługę za X brutto (znowu dla
    uproszczenia przyjmijmy że nie mam kosztów) to całkowite koszty
    pracodawcy jego wynagrodzenia (nie wchodząc w to w jakiej formie jest
    zatrudniony) mogą być X/1.23.

    Jest PIT, nie ma VATu:
    Powiedzmy że mam pracownika j/w. Jeżeli sprzedam usługę za X, to
    zapłaciwszy pracownikowi X (potrącając z tego zusy), muszę to
    pomniejszyć o 18%.

    Różnica dla pracownika niewielka, różnica dla pracodawcy też, bo tylko
    na innych formularzach wylicza i w innym terminie odprowadza podatek do
    budżetu.

    >
    >>>>> PIT jest "karą" za pracę. Im więcej pracujesz (i zarabiasz) tym więcej
    >>>>> płacisz podatku.
    >>>>
    >>>> Oj rany, im więcej pracujesz i zarabiasz tym więcej też płacisz VATu
    >>>
    >>> Nie.
    >>> VAT płacisz przy _wydawaniu_. Nie wydajesz - nie płacisz VATu.
    >>
    >> No to ciekawe, że ja co kwartał a kiedyś co miesiąc płace wuchtę VATu,
    >> teoretycznie nie mojego, ale płace.
    >
    > Tego zdania nie zrozumiałem.

    To jeszcze raz: ja co kwartał płace kupę kasy tytułem VATu, nawet jeżeli
    nie wydaję. Co z tego że teoretycznie to nie jest moje.

    >
    >>>> (dla uproszczenia przyjmijmy że jesteś przedsiębiorcą który sam za
    >>>> siebie odprowadza VAT).
    >>>
    >>> Który najpierw zainkasował od klienta.
    >>
    >> teoretycznie.
    >
    > Chcesz pogadać o szarej strefie? Czy co?

    Chcę powiedzieć że ta kasa jest teretycznie od klienta. Praktycznie jest
    tak samo od klienta jak mój PIT.

    >
    >>>>> VAT jest "karą" za konsumpcję.
    >>>>
    >>>> Kiedy kupujesz bułki u piekarza, to w tych bułkach jest zawarty jego PIT
    >>>> i ty go płacisz, bo przecież nie skądinąd jak z twoich pieniędzy opłaca
    >>>> on swój PIT. PIT jest "karą" za konsumpcję tak samo jak VAT.
    >>>
    >>> Ale o czym ty tu dyskutujesz? O zasadności płacenia podatków w ogóle?
    >>
    >> Dyskutuję o tym, że pisanie że VAT dobry bo od konsumpcji a PIT zły bo
    >> od pracy jest demagogiczne i jeden i drugi jest tak samo siebie wart bo
    >> działają z grubsza tak samo (pomijając rózne stawki, zwolnienia, zwroty....)
    >
    > Po pierwsze nie działają tak samo.

    No cóż, ja nie widze fundamentalnej różnicy między nimi i widze że na
    tym powinniśmy spisać protokół rozbieżności.
    >
    > W tej chwili, wydaje się (podkreślam: wydaje się, wiele na to wskazuje),
    > że opodatkowywanie pracy ma coraz mniejszy sens. Zarówno ekonomiczny jak
    > i społeczny.

    Opodatkowaniem pracy jest ZUS. Ba, stawka jest niemalże jak akcyza na
    towary luksusowe. Co do PITu - pisanie że to jest opodatkowanie pracy to
    demagogia.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1