eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCo o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-
    mail
    From: "TEMPVS" <e...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
    Date: Mon, 6 Sep 2004 22:46:31 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 203
    Sender: e...@o...pl@83.168.114.10
    Message-ID: <chiib9$a3o$1@news.onet.pl>
    References: <cgpl2g$mtc$3@news.onet.pl>
    <P...@A...portezjan.zabrze.pl>
    <ch093o$reu$1@news.onet.pl>
    <P...@A...portezjan.zabrze.pl>
    <ch1spn$g0h$2@news.onet.pl>
    <s...@p...warszawa.sdi.tpnet.pl>
    <ch284q$g8e$1@news.onet.pl>
    <P...@A...portezjan.zabrze.pl>
    <ch372a$a0s$1@news.onet.pl>
    <P...@A...portezjan.zabrze.pl>
    <ch5od0$hhe$2@news.onet.pl>
    <P...@A...portezjan.zabrze.pl>
    <ch7nkt$d67$1@news.onet.pl> <M...@n...onet.pl>
    <ch8587$heh$1@news.onet.pl> <ch98np$qf1$1@korweta.task.gda.pl>
    <ch9ohh$ov0$1@news.onet.pl> <ch9t8j$6bl$1@korweta.task.gda.pl>
    <cha7s6$pgp$1@news.onet.pl> <chh5om$dm8$1@korweta.task.gda.pl>
    <chhb9o$b2a$1@nemesis.news.tpi.pl> <chhgaq$piu$2@news.onet.pl>
    <chhmcu$hca$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <HBZ_c.222828$vG5.202024@news.chello.at>
    <chigrg$575$1@korweta.task.gda.pl>
    NNTP-Posting-Host: 83.168.114.10
    X-Trace: news.onet.pl 1094503593 10360 83.168.114.10 (6 Sep 2004 20:46:33 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 6 Sep 2004 20:46:33 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:121529
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:chhmcu$hca$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Pierwsze pytanie - jak odróżnic tych ktorym one nie przysługują od tych
    > ktorym przysługują?
    tak na oko to nie da sie, chociaz moze w przypadku kobiet...
    po prostu - malzenstwa posiadajace dzieci - maja ulgi - inne nie maja
    najprosciej rzecz ujmujac

    > > ulga nie powinna pokrywac kosztow utrzymania dzieci
    > Wtedy nie bedzie działac, ewentualnie zadziała na najuboższą cześc
    > spoleczestwa ktora połasi sie na każdy grosz.
    gdyby ulga pokrywala te koszty - dzieci byloby z pewnoscia za duzo niz za
    malo

    > Tak mała ulag nie będzie żadną zachęta dla ludzie zamozniejszych bo Ci
    jak mala?

    > > na razie nie powinnismy ustalac skali ulg ale to, komu one sie naleza
    > > bardziej a komu mniej lub wcale (czy rodzinom czy malzenstwom, czy
    > > 'nowozencom etc...)
    > > nie mozna zaczynac od konca, a konczyc na poczatku, przynajmniej ja tak
    > > uwazam
    > Ale własnie zaczynasz od końca. Zamiast zachęt do posiadania dzieci
    > stosujesz de facto kary za ich nieposiadanie.
    ? to mam na poczatku ustalic ze ulga bedzie wynosci tyle i tyle, a potem
    stwierdzic komu sie ona nalezy a komu nie?

    > Po pierwsze negatywne motywacje nigdy sie jeszcze nie sprawdziły na
    > szersza skalę. W krótkim okresie owszem, ale dzieci to nie jest kwestia
    > krotkookresowa.
    nie chodzi o negatywna motywacje, skoro dzieci z tych regulacje nie
    przybedzie to przynajmniej buzdzet zaoszczedzi pare groszy, najwazniejze w
    tym projekcie sa oszczednosci, a ze przy okazji moze z nich wyniknac wzrost
    przyrostu naturalnego - to tym lepiej

    > Poza tym żeby negatywna motywacja zadziałała, kara musi być bolesna a ta
    > którą proponujesz jest znikoma w stosunku do ceny jaką trzeba zapłacic
    > żeby nie zostac ukaranym.
    juz wyzej sie wypowiedzialem, ze to nie ma byc zadna kara

    > Generalnie nie podba mi się większośc Twoich pomysłów i mam nadzieje że
    > nikomu nie przyjdzie do głowy ich realizacja.
    > Jeżeli juz zachęty podatkowe, to jako ostatecznośc - w sytuacji gdy mamy
    wlasnie niestety o metodach podatkowych sterowaniach przyrostem czesto sie
    zapomina lub je neguje, jednak wiele krajow z powodzeniem je stosuje lub
    stosowalo w niekorzystnych momentach, np. Szwecja, USA, Kanada.. etc...

    > maciezyńskiego bo pracodawca przyjął kobiete jak juz była w ciąży, a
    > przeciez "nikt rozsądny tak nie zrobi, to czysta fikcja takie
    > zatrudnienie" jak twierdziła jedna pani z ZUS - kiedy wszystko jest
    dlatego trzeba zmienic rowniez zasady pokrywania kosztow wynikajacych z
    ciazy pracownika, obecne sa bledne

    > > z dalszego ciagu Twojej wypowiedzi nasunela mis ie jedna mysl, nie
    powinno
    > > byc dyskryminacji mlodych kobiet na rynku pracy tylko dlatego, ze moga
    zajsc
    > > w ciaze, koszty z tym zwiazane powinno sie rozlozyc w inny sposob niz
    wynika
    > > to z obecnych rozwiazan
    > Podatki są na samym końcu listy tego co kobiety zachęci do macierzyństwa.
    prosze poczytac o korelacji miedzy podatkami a przyrostem naturalnym

    > Pamietaj że kierujesz swoją oferte do osób które z czysto
    > "egoiostycznych" pobudek dzieci nie mają, bo to ta grupa daje wiekszą
    > szansę że jej potomswo będzie produktywne, dobrze wkształcone. Te osoby
    > potrzebują odpowiednio "egoistycznej" zachęty albo odpowiednio dotkliwej
    > kary.
    > Tylko że nie da sie w demokratycznym państwie wprowadzić kar tak
    > dotkliwych żeby zadziałały. Żeby zadziałały potrzebna jest druga Rumunia.
    to nie sa zadne kray, jezeli panna czy kawaler potrafia sobie poradzic - a
    karani sa juz teraz... dlaczego bezdzietne malzenstwo mialo by by miec cos
    podad co oni?

    > >>W mojej grupie wiekowej, w moim środowisku posiadanie dwójki dzieci jest
    > >>ewenementem. Dookoła pół na pół malżeństwa bezdzietne albo z jednym
    > >>dzieckiem. Te nieliczne dwójki to w wiekszości wypadków "wpadki".
    > > i czy tym wlasnie malzenstwom bezdzietnym naleza sie pewne ulgi?
    > Jakie ulgi?
    > Bo zdaje się mówisz ciagle o przebudowaniu skali podatkowej a nie ulgach
    wspominalem - wspolne wspolne rozliczenia podatkowe (ponad 10 mln Polakow z
    tego korzysta)

    > Np. ja i mój mąz zarabiamy mniej więcje tyle samo (no może ja troche
    > więcej) i nie wychodzimy z pierwszego progu podatkowego. Wspólne
    > rozliczanie jest dla nas jedynie wygodne a raczej było, bo łatwiej sie
    > odliczało ulge budowlaną (dużą), ale na osobnym nic bysmy nie stracili.
    > To dla nas żadna kara ani żadna zachęta. A nawet jakbysmy na tym mieli
    > stracić to oboje mamy DG, zakładamy spółke cwilna i już wspolne
    > opodatkowanie mamy z powrotem.
    ale kosztwo remontu gospodarstwa dom, leczenia etc. w tej spolce odliczac
    nie mozna
    czy malzenstwo to spolka?

    > Ale moja koleżanka jest własnie w sytuacji gdy praktycznie utrzymuje
    > mężą - inwalidę (po wypadku samochodowym). Jego renta jest smieszna w
    > porowaniu do jej zarobków, dziewczyna w połowie roku jest juz w ostatnim
    > progu podatkowym. Należy ją ukarać że w takiej sytuacji osobistej nie
    > chce miec dzieci pomimo że teoretycznie ją stać?
    > Przypadek ekstremalny ale pociąga za sobą koniecznośc tworzenia ulg,
    > wyjątków, specjalnych przypadkow. I juz mamy system gorszy, bardziej
    > zagmatwany i dziurawy niż obecny.
    wszyscy wiedza co jest glownym crelem malzenstwa, polityka prorodzinna nie
    powinna obejmowac malzenstw bezdzietnych

    > Idąc dalej - co z malżeństwami które dzieci miec nie mogą? Np. jedno
    > jest bezpłodne. Albo oboje. Dodatkowa kara? Czy nastepny wyjątek?
    adopcja, jezeli nie zamierzja tworzyc rodziny - nie powinni korzystac z
    zapisow prorodzinnych

    > Możliwośc wspolnego rozliczania się rodziców z dziecmi jest natomiast
    > tylko rozszerzeniem istniejącej już zasady równości podatkowej,
    > rozbiciem dochodu na ilośc 'gąb' do wyżywienia. To rozwiązanie proste i
    > do przyjęcia.
    czy na tym rozwiazaniu nie skorzystaja najwiecej bogaci? skala ulg
    przekraczalaby koszt utrzymania dziecka

    > Niestety, raczej nie skłóni to do posiadani pierwszego dziecka i owszem,
    > może zmnieszyć wpływy do budżetu. Jedynym pewnym skutkiem będzie
    > zminiejszenie obciążeń podatkowych rodzin w zalezności od ilości dzieci.
    > W moim odczuciu akurat to jest sprawidliwe. No ale ja nie chcę za pomocą
    > podatków grzebac w prywatnym życiu innych.
    > Bezmyślne grzebanie w podatkach ideologicznym paluchem, dzielenie na
    > lepszych i gorszych niczego dobrego nie przyniesie.
    > Maddy
    wlasnie teraz taki podzial istnieje ale nie jest on niczym uzasadniony,
    wspominalem o konkubinacje, zwiazkach partnerskich, kawalerach, pannach...
    gdy obok nich egzystuja lepsze malzenstwa...

    TEMPVS

    Użytkownik "Catbert" <virtual_banana_spam@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
    news:chigrg$575$1@korweta.task.gda.pl...
    > On 9/6/2004 3:28 PM, WSm wrote:
    >
    > > Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    > > news:chhmcu$hca$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Istnieje podstawowa sprzecznośc w propozycji TEMPVS-a: mianowicie
    > zakłada on, że należy promować posiadanie przez rodziny wiekszej ilości
    > dzieci, bo jeżeli zabraknie "nam" dzieci, to zepsuje się struktura

    > Trudno jednak obronić taką koncepcję, bo w chwili obecnej co druga osoba
    > w wieku odpowiednim do pracy, tej pracy nie ma lub jej oficjalnie nie
    > wykonuje, więc jest bardziej lub mniej formalnie na garnuszku innych -
    > na brak rąk do pracy nie cierpimy jako społeczeństwo, po co nam ich
    > więcej, tego zrozumieć nie mogę.
    > Podobnie jak tego, kto sfinansuje stan przejściowy, tj. ten, w którym
    > owe dzieci zaczynają się rodzić, ale jeszcze nie pracują - dla
    > społeczeństwa jest to czysty koszt, wynikły z inwestycji w przyszłość.

    no dobra, w takim razie jaki jest cel 'poprawiania struktury' w niektorych
    krajach?
    czyzby one wszystkie rowniez opieraly polityke prorodzinna na blednych
    zalozeniach?

    > Ustawodawca chyba zbyt wiele przebywa z osobami duchownymi - bo nie może
    > sie zdecydować, czy jestem sam, czy jest nas dwóch, czego na gruncie
    > materialnym wyjaśnić sie nie da.

    ?

    > Mnie np. na stronie MF, w odróżnieniu od inicjatora wątku, zaciekawiła
    > tabelka, co ją w excelu sobie mozna pobrać, o wdzięcznym adresie:
    >
    >
    http://www.mofnet.gov.pl/_files_/informatory/wykaz_o
    sob/umorzenia_z_2003.xls
    >
    >
    (http://www.mofnet.gov.pl/_files_/informatory/wykaz_
    osob/umorzenia_z_2003ii.
    pdf)
    >
    > I tak sobie siedzę przed komputerem i się zastanawiam, czy to jest
    > przywilej, jak sie komu co umorzy, czy nie.

    zastanawiajace jes to, jak osoba fizyczna moze narobic zaleglosci
    podatkowych na 5 mln PLN

    > W II i III grupie podatkowej jest ok. 5% podatników - a jak TEMPVS
    > zaznaczył razem rozlicza się prawie połowa wszystkich - stąd wniosek, że
    > dla większości rozliczajacych się razem niewiele to daje - rozliczają
    > się razem, bo może tak chcą, albo wolą wypełniać jedno zeznanie, a nie
    dwa.
    > Zabranie im tego "przywileju" niewiele zmieni - zapewne wiele mniej niż
    > podane wyżej umorzenia, które stanowią ok. 10% całego podatku z PIT.
    > Może gdyby do tych umorzeń dodać kilka funduszy, czy innych dotacji, to
    > PIT możnaby wogóle znieść?
    > Wtedy dopiero rodziny wielodzietne by sobie zaszalały.
    >
    > Pzdr: Catbert

    w podanych przez Ciebie linkach umorzenia dotycza w wiekszosci firm, a firmy
    nie placa podatku PIT


    --
    TEMPVS

    PS prosze byc cierpliwym, za dwa tygodnie propozycja zostanie sformulowana w
    sposob budzacy mniej kontrowersji i przeniesiona na wyzszy poziom abstrakcji


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1