-
21. Data: 2004-12-15 18:27:59
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: "Aleksandra" <a...@W...gazeta.pl>
Nie mieliśmy z mężem przy rozwodzie podziału majątku( nie było takiej
potrzeby), więc teraz nie mam się do czego odnieść.
Nie wyobrażam też sobie siebie w roli detektywa.Raczej się nie
nadaję.Kwiestie,jakiego sprzętu użyć do tego już w zupełności mnie
przerastają.Ale jestem pełna podziwu dla znajomości tematu i jego
zawiłości.Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2004-12-16 07:23:59
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Aleksandra Zoch" <a...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cpptvp$9vv$1@inews.gazeta.pl...
> Nie mieliśmy z mężem przy rozwodzie podziału majątku( nie było takiej
> potrzeby), więc teraz nie mam się do czego odnieść.
Czyli dług jest Twój.
A swoje długi musisz płacić.
-
23. Data: 2004-12-16 21:30:25
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 15 Dec 2004, Cavallino wrote:
[...]
>+ > Przecież przy rozwodzie doszło do podziału majątku.
>+ > Długi dzieli się w tym samym stosunku, stanowią składnik
>+ > majątku !!
>+
>+ Ano właśnie pytanie - czy na pewno ten dług został ujawniony/podzielony?
Załóżmy że jakiś składnik mająku nie został przy rozwodzie
ujawniony. "Wyszło później że jest".
No to co, przepada na rzecz Skarbu Państwa ?
IMHO udział w majątku "należy się z mocy ustawy".
Dobrze myślę ?
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
24. Data: 2004-12-16 21:35:50
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 16 Dec 2004, Cavallino wrote:
>+ Użytkownik "Aleksandra Zoch" <a...@W...gazeta.pl> napisał
>+ > Nie mieliśmy z mężem przy rozwodzie podziału majątku( nie było takiej
>+ > potrzeby), więc teraz nie mam się do czego odnieść.
>+
>+ Czyli dług jest Twój.
IMHO - w połowie. Przecież jakby przyjąć twój tok rozumowania to
dług powinien być "tylko męża".
A nie jest - dług przypada (IMHO) na oboje tylko że odpowiadają
solidarnie (co wkazano) za całość.
Czyli wierzyciel może ściągać od kogo chce - a później "wspólnikowi
w długu" przysługuje roszczenie *wyłącznie* do drugiego "udziałowca"...
Fakt nieprzeprowadzenia formalnego podziału IMHO o niczym nie
przesądza... przecież majątek (udział 1/2) "należy się z mocy prawa",
prawda ?
>+ A swoje długi musisz płacić.
W odróżnieniu od poprzedniego stwierdzenia tu się zgadza, choć
ściśle powinno chyba być "wasze długi"....
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
25. Data: 2004-12-17 12:12:33
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0412162230560.168@athlon...
> On Thu, 16 Dec 2004, Cavallino wrote:
>
> >+ Użytkownik "Aleksandra Zoch" <a...@W...gazeta.pl> napisał
> >+ > Nie mieliśmy z mężem przy rozwodzie podziału majątku( nie było takiej
> >+ > potrzeby), więc teraz nie mam się do czego odnieść.
> >+
> >+ Czyli dług jest Twój.
>
> IMHO - w połowie.
Właśnie że nie.
Jej w 100%, solidarnie z mężem.
Gdyby był w 50%, wystarczyłoby żeby wpłaciła połowę.
> A nie jest - dług przypada (IMHO) na oboje tylko że odpowiadają
> solidarnie (co wkazano) za całość.
Dokładnie.
-
26. Data: 2004-12-17 14:26:38
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Dec 2004, Cavallino wrote:
[...]
>+ > >+ Czyli dług jest Twój.
>+ >
>+ > IMHO - w połowie.
>+
>+ Właśnie że nie.
>+ Jej w 100%, solidarnie z mężem.
Umówmy się że rozumiemy intencję i spieramy się o literę prawa :)
Jest SOLIDARNIE. To oznacza że odpowiada za SWOJĄ połówkę - jak
i za NIESWOJĄ połówkę :) - ściśle rzecz biorąc nie za "dług stanowiący
połowę długu łącznego" a "udział w [całym] długu w wysokości 50%".
>+ Gdyby był w 50%, wystarczyłoby żeby wpłaciła połowę.
Nieprawda. To jest "odpowiedzialność osoby trzeciej" :)
Polega na odpowiadaniu za *nie swój* udział w długu...
Z tego powodu że masz udział we współwłasności odpowiadasz również
za *nie swoją część* długu, tak samo jak w razie istnienia należności:
wpłaca się *dowolnemu* współwłaścicielowi i wpłacający zobowiązanie
spełnił - mimo że *danemu* współwłaśccielowi "należy się" tylko
część. Pozostali nie mogą iść że "oni nie dostali" do wpłacającego.
Hm... powiedzmy tak: prawnie "punkt widzenia zależy od p. siedzienia".
Dla osoby *spoza* współwłaścicieli majątek i zobowiązania traktuje
się *łącznie* (jako całość) i mogą sobie wybrać zarówno tego
kto ma zapłacić (dług) jak i komu mają zapłacić (wierzytelność).
Jednak nie zmienia to faktu że istnieje rozliczenie *wewnętrz*
współwłaścicieli - i fakt obowiązku spełnienia świadczenia
(w tym przyjęcia zapłaty :)) *nie zwalnia* (ani tego co dostał
ani tego co zapłacił) od rozliczenia z resztą właścicieli !
Tyle że to "co jest czyje i komu się ile nalezy" *nie obchodzi*
osoby "z zewnątrz - jednak NIE ZMIENIA faktu że każdemu *należy
się* dokładnie tyle ile wynosi jego udział !
Pasuje ?
>+ > A nie jest - dług przypada (IMHO) na oboje tylko że odpowiadają
>+ > solidarnie (co wkazano) za całość.
>+
>+ Dokładnie.
Ano dokładnie.
I dlatego ma zapłacić swój udział w długu (50% całości) oraz udział
(byłego) męża (drugie 50%).... a potem dopiero może "dochodzić"...
Ściśle rzecz biorąc - "zacząć dochodzić" może po wpłaceniu dowolnej
części męża (czyli jak zapłaci 50% i dwa grosze to już ma 1 grosz
należności "mężowskiej").
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
27. Data: 2004-12-17 15:46:12
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
> Jest SOLIDARNIE. To oznacza że odpowiada za SWOJĄ połówkę - jak
> i za NIESWOJĄ połówkę :) - ściśle rzecz biorąc nie za "dług stanowiący
> połowę długu łącznego" a "udział w [całym] długu w wysokości 50%".
Nie do końca masz rację, wspólnota majątkowa nie jest współwłasnością po
50%.
Gdyby tak było żona nie mogłaby przeżreć dochodu męża w wysokości większej
niż 50%. :-))
>
> >+ Gdyby był w 50%, wystarczyłoby żeby wpłaciła połowę.
>
> Nieprawda. To jest "odpowiedzialność osoby trzeciej" :)
> Polega na odpowiadaniu za *nie swój* udział w długu...
Tyle że to nie jest "nie swój".
Skoro z dochodów z działalności czerpała w sposób nieograniczony to i dług
jest jej bez ograniczeń.
> Hm... powiedzmy tak: prawnie "punkt widzenia zależy od p. siedzienia".
> Dla osoby *spoza* współwłaścicieli majątek i zobowiązania traktuje
> się *łącznie* (jako całość) i mogą sobie wybrać zarówno tego
> kto ma zapłacić (dług) jak i komu mają zapłacić (wierzytelność).
> Jednak nie zmienia to faktu że istnieje rozliczenie *wewnętrz*
> współwłaścicieli - i fakt obowiązku spełnienia świadczenia
> (w tym przyjęcia zapłaty :)) *nie zwalnia* (ani tego co dostał
> ani tego co zapłacił) od rozliczenia z resztą właścicieli !
> Tyle że to "co jest czyje i komu się ile nalezy" *nie obchodzi*
> osoby "z zewnątrz - jednak NIE ZMIENIA faktu że każdemu *należy
> się* dokładnie tyle ile wynosi jego udział !
> Pasuje ?
Do współwłasności tak, do wspólnoty nie.
>
> >+ > A nie jest - dług przypada (IMHO) na oboje tylko że odpowiadają
> >+ > solidarnie (co wkazano) za całość.
> >+
> >+ Dokładnie.
>
> Ano dokładnie.
> I dlatego ma zapłacić swój udział w długu (50% całości) oraz udział
> (byłego) męża (drugie 50%).... a potem dopiero może "dochodzić"...
Tak, ale niekoniecznie to musi byc 50%.
To nie spadek.
A jak dostała cały majątek wspólny?
Wtedy też on dalej ma płacić te 50%?
> Ściśle rzecz biorąc - "zacząć dochodzić" może po wpłaceniu dowolnej
> części męża (czyli jak zapłaci 50% i dwa grosze to już ma 1 grosz
> należności "mężowskiej").
Może.
Ale nie musi.
Nie ma tak łatwo.
-
28. Data: 2004-12-18 00:05:45
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Dec 2004, Cavallino wrote:
>+ Nie do końca masz rację, wspólnota majątkowa nie jest współwłasnością po
>+ 50%.
>+ Gdyby tak było żona nie mogłaby przeżreć dochodu męża w wysokości większej
>+ niż 50%. :-))
No dobra :)
Ale jak wspólnota *ustaje* - to w tym momencie majątek ulega
podziałowi. Powiadasz że *nie* 50/50 ?
>+ > Pasuje ?
>+
>+ Do współwłasności tak, do wspólnoty nie.
Dobrze.
Ale wspólnota się już skończyła....
>+ > I dlatego ma zapłacić swój udział w długu (50% całości) oraz udział
>+ > (byłego) męża (drugie 50%).... a potem dopiero może "dochodzić"...
>+
>+ Tak, ale niekoniecznie to musi byc 50%.
>+ To nie spadek.
Hm... a ile może być jak nie 50% ??
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
29. Data: 2004-12-18 08:44:09
Temat: Re: POMÓ?CIE-U.Skarb. upomnia? si? o d?ugi za mojego ex
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
> >+ Nie do końca masz rację, wspólnota majątkowa nie jest współwłasnością
po
> >+ 50%.
> >+ Gdyby tak było żona nie mogłaby przeżreć dochodu męża w wysokości
większej
> >+ niż 50%. :-))
>
> No dobra :)
> Ale jak wspólnota *ustaje* - to w tym momencie majątek ulega
> podziałowi. Powiadasz że *nie* 50/50 ?
Oczywiście że nie.
Zależy od uznania.
Stron albo sądu.
>
> >+ > Pasuje ?
> >+
> >+ Do współwłasności tak, do wspólnoty nie.
>
> Dobrze.
> Ale wspólnota się już skończyła....
Niewątpliwie.
Ale nie wiesz jak się skończyła, co się stało z majątkiem wspólnoty, jaka
jest wysokość alimentów obecnie, jaka zarobków.
Praktycznie nie wiemy nic, poza tym że komornik ma prawo ściągnąć sobie dług
z obecnego majątku małżonków.
>
> >+ > I dlatego ma zapłacić swój udział w długu (50% całości) oraz udział
> >+ > (byłego) męża (drugie 50%).... a potem dopiero może "dochodzić"...
> >+
> >+ Tak, ale niekoniecznie to musi byc 50%.
> >+ To nie spadek.
>
> Hm... a ile może być jak nie 50% ??
Nie ma reguły.