eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPytanie.Odp: Pytanie.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
    tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki,pl.biznes,pl.biznes
    Subject: Odp: Pytanie.
    Date: Wed, 13 Aug 2003 20:44:43 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 172
    Message-ID: <bhe2pk$n4i$1@atlantis.news.tpi.pl>
    References: <bh6178$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl> <3...@m...in.tarnow.pl>
    <bh8atr$ql4$1@atlantis.news.tpi.pl> <bhb7m2$dsq$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <bhbaka$e6t$1@news.lublin.pl>
    NNTP-Posting-Host: pr53.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1060802165 23698 217.99.71.53 (13 Aug 2003 19:16:05
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 13 Aug 2003 19:16:05 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:91289 pl.biznes:92154
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik Adam <b...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:bhbaka$e6t$...@n...lublin.pl...
    > Użytkownik złodziej podatków <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:bhb7m2$dsq$...@a...news.tpi.pl...
    >
    > > I nie wyniknie tak dlugo jak dlugo wszyscy beda podchodzili do tego tak
    > jak
    > > dotychczas.
    > > Na moj apel odpowiedziala 1, slownie jedna osoba. W tym tempie to
    > > zorganizujemy sie jak dobrze pojdzie za jakies 50 lat. Jezeli ktos uwaza
    > ze
    > > nie jestem predestynowany to tego aby zajmowac sie ta konkretnie sprawa
    to
    > > nie widze najmniejkszego problemu. W kazdej chwili mozna to przejac. Tym
    > > bardziej ze sa na grupie ludzie naprawde wyksztalceni i oblatani w tych
    > > sprawach.
    >
    > Nawet za 50 lat nic z tego nie wyniknie,bowiem zeby cos tworzyc trzeba
    > najpierw miec konkretny cel po co to tworzyc.Nie podales zadnych
    > racjonalnych propozycji dzialania,wiec nie wiem czemu sie dziwisz ze
    pomysl
    > ten nie ma nie ma odzewu.Przedstaw najpierw konkretne i racjonalne
    > propozyucje,a odzew napewno bedzie.

    Nie widzisz celu aby cos tworzyc ????? Przeciez na ten temat mozna napisac
    ksiazke. A propozycji z codziennego zycia starczy na dlugo. Chyba ze
    uwazasz ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Tylko ze jak zajmiemy
    sie wszystkim na raz to tak jak bysmy nie robili nic. Nasze dzialania sie
    rozmyja. Podstawowa sprawa jest zorientowanie sie ile nas w skali kraju
    jest. Przeciez nie masz chyba watpliwosci co do tego ze jak napisales kilka
    sklepikow zostanie na jakis czas zamknietych to cos to da. To nie moze byc
    kilka. To musi byc kilka albo kilkadziesiat tysiecy. Pracownicy duzych
    zakladow protestowali przed sejmem, samoobrona blokuje drogi nie przejmujac
    sie nastepstwami. A co kazdy z nas z osobna moze zrobic? Jak dlugo jeszcze
    ten bezsens ma trwac ? Pamietam czasy Stalinowskie ale nawet wtedy nie bylo
    tak jak teraz.

    > > Wlasnie mialem na mysli strajk sklepikarzy. Jezeli raz czy drugi nie
    kupi
    > w
    > > " swoim sklepiku" bulek na sniadanie to moze jeden z drugim zastanowi
    sie
    > co
    > > jest grane. Poza tym taka spektakularna akcja zpowoduje ze sprawa sie
    > > naglosni.

    > Ale bzdury...

    Wlasnie. Zaproponuj geniuszu cos madrego.
    Wydaje mi sie ze nalezysz do tych ktorzy zakceptuja kazdy pomysl pod
    warunkiem ze to jest Twoj pomysl.
    Trysnij jakas superpropozycja. A moze ustawowo nakazemy ze wszyscy maja byc
    bogaci i szczesliwi. Sorry, ponioslo mnie.
    I co z tego by wyszlo gdyby nawet kilku sklepikarzy sie na to > dalo nabrac
    ?

    Jak napisalem wyzej nie chodzi o kilku a o kilka tysiecy sklepikarzy.

    Sklepow jest mnustwo,

    tylko wszystkie poza marketami byly by zamkniete.

    wiec ludzie poszliby do marketow

    i tak tam chodza czy nam sie to podoba czy nie.

    albo > innych sklepow

    do ktorych, tych zamknietych ?

    i poprzez takie podejscie do klienta sklep stracilby > klientow.

    w danym dniu oczywiscie, ale jak pisalem " juz widze jak wszyscy o 6 rano
    pedza do REALA po mleko i bulki" Zapominacie ze w skali kraju tworzymy
    potezna armie. To nie te czasy kiedy w miescie byl jeden lub dwa prywatne
    sklepy. Teraz prawie wszystkie sa prywatne. Ale przeciez forma
    zasygnalizowania naszego niezadowolenia nie jest przesadzona. Pomyslow moze
    byc tyle ilu dyskutantow. Tyle ze w takim tempie to zanim podejmiemy
    jakakolwiek decyzje to nikt juz nie bedzie pamietal o co chodzilo na
    poczatku.

    > Poza tym takie sklepy zaopatruja sie u producentow art.codziennego uzytku
    u
    > watpie czy po tego rodzaju wybrykach piekarz,masarz i8 inni chcieliby
    > dostarczac produkty do takiego sklepu.

    A jak myslisz piekarz, masarz czy inny remiecha to nie chcial by miec
    lepszych warunkow prowadzenia dzialanosci? Myslisz ze oni lubia jak z dnia
    na dzien pogarszaja sie warunki? Jak z dnia na dzien za coraz wieksze
    pieniadze dostaja coraz mniej?

    > I wreszcie pytanie podstawowe: Co temu winni sa zwyczajni ludzie ?

    A co temu winni sa zwyczajni ludzie ze ktos akurat protestuje na drodze i
    nie moga przejechac?
    Co sa winni ze pomimo zapisow konstytucyjnych mamy podzialy na gorszych i
    lepszych.

    > > Widze to w ten sposob ze otworzymy sklepy np. we wtorek ze znacznym
    > > opoznieniem.
    > > I juz widze jak wszyscy o 6 rano pedza do np. REALA po bulki i mleko. Ci
    > > ktorzy mieszkaja tam w poblizu i tak tam pojda, a reszta byc moze
    pojedzie
    > > albo zrezygnuja z zakupow tych artykulow tego dnia. Jestem pewien ze
    kilka
    > > takich akcji odnioslo by co najmniej ten skutek ze zrobilo by sie
    glosno.

    > Raczej po kilku dniach taki sklep padnie z braku klientow:-).

    Znow wracasz do tego ze jeden sklep bedzie protestowal a inny nie. Albo
    wszyscy w jakiejkolwiek formie bedziemy protestowali albo nikt. Pojecie
    lamistrajka znane jest od dawna, i od dawna wiemy jak z takimi postepowac.

    > > Ja program konsolidacji srodowiska bedzie przebiegal tak jak dotychczas
    to
    > > na pewno nikt nie bedzie sie z nami liczyl. Ani teraz ani w przyszlosci.

    > Przy nierozsadnym dzialaniu nie bedzie sie liczyl jeszcze bardziej.
    >
    Dlatego pytanie trafilo na grupe dyskusyjna. I prawde mowiac ciesze sie ze
    wywolalo taka burze a jednoczesnie mam wrazenie ze jest to burza w szklance
    wody. Wiekszosc z zabierajacych glos krytykuje zeby krytykowac nic w zamian
    nie proponujac.
    Przypomina mi sie zlota zasada podzialu tortu. " Jezeli ktos uwaza ze jeden
    z kawalkow tortu jest zbyt duzy, to ma prawo go zmniejszyc, ale jednoczesnie
    musi go wziac dla siebie"

    > > Jezeli przepisy beda jednoznacznnie zformulowane to nie trzeba zadnych
    > > wtycznych. Srednio rozgarniety czlowiek da sobie z nimi rade. A
    wiekszosc
    > z
    > > nas ma przynajmniej srednie wyksztalcenie ze nie wspomne tych ktorzy
    > > chodzili do szkol po kilkanascie lat i wiecej.
    > > Caly wic polega na tym aby za to nie placic. Przeciez my juz placimy.
    > > Placimy za to ze nas olewaja, ze nie informuja o istotnych z naszego
    > punktu
    > > widzenia sprawach, zamiast dostac odpowiednia ilosc drukow deklaracji
    > > podatkowych placimy za ich kopiowanie, a zeby bylo jeszcze ciekawiej to
    > > punkty ksero zostaly dodatkowo obciazone oplata reprograficzna czy jak
    tam
    > > sie ona nazywa. O jakichkolwiek zmianach w przepisach podatkowych
    > > dowiadujemy sie z gazet, bo dzienniki ustaw wychodza po kilku miesiacach
    a
    > > na ogol ustawa obowiazuje po 14 dniach od uchwalenia.
    >
    > Trudno wymagac aby wszelkie nowe przepisy i zmiany doreczano do kazdego
    > obywatela,w koncu to jest koszt i kto za to ma placic ?
    > Pozdrawiam
    > Adam

    A ile zbednych papierkow doreczaja nam czy tego chcemy czy nie. / nie mowie
    o reklamach/ Chociazby ulotki wydane w zwiazku z referendum unijnym.
    Pomijajac fatalne zredagowanie to na pewno nie zdolaly przekonac nikogo kto
    byl przeciw, a tych ktorzy byli za, nie bylo potrzeby przekonywac. Chyba ze
    chodzilo o to aby komus napedzic kase. Ten punkt akurat zostal zrealizowany.
    Ten ktorego dane przepisy dotycza powinien byc o nich poinformowany. Ze to
    kosztuje? W koncu ja jak i wszyscy inni za to placimy. Moze mniej troche
    samochodow dla panow ministrow a w zamian odrobina odpowiedniego
    traktowania. Na pewno znają wszyscy bardzo popularne w stanach powiedzenie.
    Ja place podatki i wymagam. U nas niestety aktualna jest tylko pierwsza
    czesc.

    --
    " złodziej podatków "

    nie kradnij, rząd nie toleruje konkurencji

    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1