-
71. Data: 2009-07-17 17:17:01
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Baloo pisze:
> "news" <e...@e...com> napisał
>> Albo te debilne przyciski do włączania
>> zielonego światła na skrzyżowaniach. ;)
>
> Naprawdę nie rozumiesz idei guziczków czy jaja sobie robisz? :)
Raczej Ty nie zrozumiałeś newsa :)
Jeśli zielone światło i tak się zapali, to nie widzę sensu. A nieraz
jest gorzej - pomimo zielonego dla równoległych samochodów, zielone dla
pieszych nie zapala się, jeśli pieszy zapomni nacisnąć. I traci "okres",
a w praktyce przechodzi na czerwonym (tak jest na przykład na dużym
skrzyżowaniu przy pl. Konstytucji w Warszawie).
Przyciski sprawdzają się na prostej drodze z samym przejściem dla
pieszych, najlepiej o niewielkim natężeniu pieszego ruchu.
--
Liwiusz
-
72. Data: 2009-07-17 17:25:20
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: "Baloo" <n...@o...eu>
"news" <e...@e...com> napisał
> To my się troche nie rozumiemy, więc wytłumaczę: Ktoś pisał żeby
> wszystkie
> podatki zastąpić podatkiem pogłównym, bo jest najlepszy. Ja odpisałem, że
> lepszy byłby podatek od nieruchomości. Natomiast ty mi się teraz pytasz
> po
> kija płacić podatek od nieruchomości. Innymi słowy w tej chwili pytasz mi
> się po kija w ogóle płacić podatki
A nienienie. Nie do końca. Płacić jakieś trzeba i tego się nie uniknie. Ale
akurat podatek od nieruchomości uważam za durnowaty i nielogiczny i dlatego
się do niego przypiąłem. Choć faktycznie abstrahując w zupełności od
pogłównego.
-
73. Data: 2009-07-17 17:30:14
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: "Baloo" <n...@o...eu>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
> Raczej Ty nie zrozumiałeś newsa :)
A możliwe :)
> Jeśli zielone światło i tak się zapali, to nie widzę sensu.
Ale tak chyba nie ma? Przynajmniej u nas jest tak, ze defaultowo zielone
światło mają zawsze samochody i dopóki nie pojawi się pieszy chcący przejść
przez jezdnię, to światło się nie zmienia. Ew. zmienia się samo, ale z
częstotliwością różną w zależności od pory dnia.
> A nieraz jest gorzej - pomimo zielonego dla równoległych samochodów,
> zielone dla pieszych nie zapala się, jeśli pieszy zapomni nacisnąć.
Nie zapala się, bo np. zielone mają wówczas skręcający.
> Przyciski sprawdzają się na prostej drodze z samym przejściem dla
> pieszych, najlepiej o niewielkim natężeniu pieszego ruchu.
Dokładnie.
-
74. Data: 2009-07-17 17:58:40
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: news <e...@e...com>
> Nie, to Twój argument jest totalnie absurdalny. Wg niego mam się pogodzić z
> myślą, ze za ileś tam lat, ktoś bliżej nieokreślony będzie miał prawo
> zabrać moim potomkom moją (a potem ich) własność :)
Uspokuj się, nikt im nic nie zabierze :-) W mojej fikcji literackiej Twoi
potomkowie nie będą płacić VAT, PIT, akcyzy, PCC i innych obecnych
podatków, więc będą mieli na podatek od nieruchomości i jeszcze ileś im
zostanie. ;)
>> Albo te debilne przyciski do włączania
>> zielonego światła na skrzyżowaniach. ;)
>
> Naprawdę nie rozumiesz idei guziczków czy jaja sobie robisz? :)
U mnie na większości skrzyżowań jest tak jak opisał Liwiusz. :)
-
75. Data: 2009-07-17 18:39:11
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Fri, 17 Jul 2009 19:17:01 +0200, Liwiusz napisał(a):
> Jeśli zielone światło i tak się zapali, to nie widzę sensu. A nieraz
> jest gorzej - pomimo zielonego dla równoległych samochodów, zielone dla
> pieszych nie zapala się, jeśli pieszy zapomni nacisnąć. I traci "okres",
> a w praktyce przechodzi na czerwonym (tak jest na przykład na dużym
> skrzyżowaniu przy pl. Konstytucji w Warszawie).
W Lublinie było (a może i nadal tak jest -dawno tam nie byłem)
skrzyżowanie z przyciskiem, na którym zielone światło dla pieszych zapala
się raz na dwa cykle. Skutek oczywisty: piesi nie mogą doczekać się
zielonego i wchodzą dokładnie wtedy gdy zapala się zielone dla samochodów.
-
76. Data: 2009-07-17 18:54:42
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Baloo pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
>> Raczej Ty nie zrozumiałeś newsa :)
>
> A możliwe :)
>
>> Jeśli zielone światło i tak się zapali, to nie widzę sensu.
>
> Ale tak chyba nie ma? Przynajmniej u nas jest tak, ze defaultowo zielone
> światło mają zawsze samochody i dopóki nie pojawi się pieszy chcący
> przejść przez jezdnię, to światło się nie zmienia. Ew. zmienia się samo,
> ale z częstotliwością różną w zależności od pory dnia.
Owszem, ale jak widzisz, tego typu przyciski są niepotrzebne na
skrzyżowaniach, bo tam i tak będzie zmiana świateł, nawet jak pieszego
nie będzie, choćby dla samochodów z drogi poprzecznej.
--
Liwiusz
-
77. Data: 2009-07-18 06:57:57
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Jul 2009, Liwiusz wrote:
> bokomaru pisze:
>> rozumiem, że poniższy cytat to było wyjaśnienie, a nie dezaprobata?
>>
[...]
> Jest to raczej stwierdzenie faktu, tak działa ten podatek. Nie napisałem,
> że chciałbym kogoś zmuszać do jego płacenia.
>
> Jednak jeśli chcesz, mogę ujawnić swoje poglądy i powiedzieć, że jestem
> zwolennikiem takiego podatku. Oczywiście nie w obecnym systemie, łącznie z
> wieloma innymi podatkami "od życia".
>
> Jest niewątpliwe, że jakieś podatki być muszą. To, co jest teraz jest
> oczywiście już daleko poza maksimum krzywej Laffera. Jako że partia
> polityczna, z którą sympatyzuję, proponuje wprowadzenie kilku
> niskich podatków
^^^^^^^
No, problem w tym, że *istniejące* implementacje katastru rozmijają
się (i to mocno) z ostatnim stwierdzeniem.
Parę razy było, powinno być w archiwum - ze wszystkich krajów, w których
miał być "niski kataster" dochodziły ostrzeżenia, że niski to on jest
w ustach polityków przed wprowadzeniem.
I jest do tego co najmniej jedna *obiektywna* przyczyna.
Otóż sama w miarę rzetelna, aktualizowana na bieżąco aby zapewnić jaką
taką "sprawiedliwość" (czyli aby nie było jak zwykle - czyli kombinatorzy
nie płacą) *wycena* kosztuje... bo musi kosztować.
Jak dasz promil, to może pojawić się pytanie z czego dołożyć aby pokryć
koszty zbierania podatku :>
> w tym podatku od nieruchomości, uznałem zatem, że podatek ten
> mieści się w granicach liberalnego gospodarczo państwa.
W granicach liberalnego państwa i tak dalej mieści mi się podatek od
powierzchni i sposobu dostępu do niej.
Powierzchnia wyłączona - jakaś dająca wyższą niż przyrost powierzchni
potęga drogi dla najmniej korzystnego obejścia i objazdu wyłączenia,
powierzchnia dostępna dla przejścia i przejazdu - niby dlaczego miałby
być podatek, skoro ktoś kto kupił terezn pozwala po nim łazić i jeździć?
> b. promilowy podatek od wartości nieruchomości
A nie szkoda wydawać pieniędzy na wycenę, aby była rzetelna?
A jak ma być nierzetelna (czyli tania, czyli b.niska stawka miałaby sens),
to jawnych niesprawiedliwości mamy chyba dość :|
No, *CHYBA*, że wprowadzamy samoopodatkowanie oraz prawo do przymusowego
wykupu za 140% wartości nieruchomości.
To co innego.
Ale wtedy podstawą opodatkowania *nie jest* "rynkowa wartość nieruchomości"
(jak przy katastrze)!
No i aby ten mechanizm był skuteczny, trzeba zmienić prawo - przenosząc
obowiązek opodatkowania na solidarne opodatkowanie przez właściciela
oraz posiadacza.
> c. podatek pogłówny
Tu się akurat nie zgadzam, ale to sprawa oceny "słuszności społecznej".
IMVHO - liniowy.
I to dlatego, że (IMO) nie jest celem podatku "wyrownywanie sytuacji
społecznej" ludzi (co usiłuje się robić dziś). Ale pogłówny z tego
m.in. powodu nie ma racji bytu - choćby dlatego, że trzeba by zrobić
wyjątki dla chorych, kalek i dzieci (a to właśnie wyjątki są najbardziej
szkodliwe w konstrukacjach podatku, dają pole dla "kombinatorów").
pzdr, Gotfryd
-
78. Data: 2009-07-18 07:03:21
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Jul 2009, Liwiusz wrote:
> Przyciski sprawdzają się na prostej drodze z samym przejściem dla pieszych,
> najlepiej o niewielkim natężeniu pieszego ruchu.
Tylko o ile są sensownie ustawione.
A niestety miejsc w których ustawione są mało sensownie widziałem całkiem
sporo, zarówno w dużych miastach (od W-wy poczynając) do 'prowincji'.
Sensowność polega na tym, że po naciśnięciu przycisku niezwłocznie zapala
się żółte dla samochodów, zaś ew. "timeout" (dla zapewnienia możliwości
przejazdu pojazdom) jest *po* skończeniu zielonego dla pieszych.
pzdr, Gotfryd
-
79. Data: 2009-07-18 09:38:27
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 18-07-2009 o 08:57:57 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
>
>> c. podatek pogłówny
>
> Tu się akurat nie zgadzam, ale to sprawa oceny "słuszności społecznej".
> IMVHO - liniowy.
> I to dlatego, że (IMO) nie jest celem podatku "wyrownywanie sytuacji
> społecznej" ludzi (co usiłuje się robić dziś). Ale pogłówny z tego
> m.in. powodu nie ma racji bytu - choćby dlatego, że trzeba by zrobić
> wyjątki dla chorych, kalek i dzieci (a to właśnie wyjątki są najbardziej
> szkodliwe w konstrukacjach podatku, dają pole dla "kombinatorów").
>
Pozostaje jeszcze kwestia inwigilacji.
Z baz podatkowych o ZUSowskich tzw. państwo ma chyba
najwięcej informacji o nas.
Co do wyjątków:
- czy są dziś wyjątki dla chorych i kalek prowadzących DG
i płacących pogłówny ZUS?
- czy są dziś takie wyjątki dla płacących abonament RTV,
podatek od psa, podatek od nieruchomości albo bułki w sklepie (VAT)?
- czy są dziś takie wyjątki przy załatwianiu spraw w wydziale komunikacji?
etc.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
80. Data: 2009-07-18 11:33:52
Temat: Re: [press] Podatek progresywny zaskarżony do TK
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 18 Jul 2009, Tomek wrote:
> Co do wyjątków:
> - czy są dziś wyjątki dla chorych i kalek prowadzących DG
> i płacących pogłówny ZUS?
> - czy są dziś takie wyjątki dla płacących abonament RTV,
> podatek od psa, podatek od nieruchomości albo bułki w sklepie (VAT)?
> - czy są dziś takie wyjątki przy załatwianiu spraw w wydziale komunikacji?
Oczywiście - dlatego system podatkowy jest zły.
Podatek powinien być od tego czy zarobił - a nie od tego, ile
w to włożył pracy, bo inaczej obniżka podatku należałaby się
*każdemu* komu "nie wyszło" (napracował się, a efektów niet).
I jest nierówno.
W jednym miejscu są wyjątki (podatek od psa), w innych nie ma (VAT
od bułki), a te miejsca w których są (wyjątki) są podatne na
manipulacje.
Dla chorych prowadzących DG jest korzystanie z ubezpieczenia - przez
tych, co się uprzednio ubezpieczyli :| (przynajmniej w teorii),
takoż ZUS nie jest pogłówny (ma tylko minimalną kwotę :O)
pzdr, Gotfryd