On 2009-02-06, Baloo <b...@o...eu> wrote:

[...]

>> Sądzę, że jak z kontroli krzyżowej wyjdzie, że ta druga firma nie wysyła
>> faktur, tylko obrazy, to może mieć całkiem niezłą podstawę.
>
> Faktura może być przecież dowożona osobiście. A nie ma żadnego obowiązku
> prowadzenia ewidencji wyjazdów w celu dostarczenia faktur, a nawet jeśli, to
> można ją prowadzić w sposób sztuczny - każde przesłanie faktury e-mailem
> zostaje zaewidencjonowane jako wyjazd pracownika ;-)
> W jaki sposób w takiej sytuacji UKS udowodni, że faktura nie została
> dowieziona przez wystawcę?

"Oszywiście". Będziesz co miesiąc popindalać ~300km, c'nie? :)
Słuchaj. Ja nie mówię, że to jest w jakiś łatwy sposób do udowodnienia.
Ale - będziesz miał problem jak się okaże po kontroli krzyżowej, że
oryginał sobie leży i "czeka" na odbiór, a Ty twierdzisz że też masz
oryginał. Bo oni wydrukować (wystawić) ten oryginał to mają obowiązek.
Nie mają obowiązku wysyłania.

I o ile kopii to sobie może być "ilebądź", to oryginał ma być jeden.
Albo dużo trzeba wyjaśniać. :P

> BTW - Era od jakiegoś czasu usilnie namawia klientów na e-faktury (w ramach
> oszczędności papieru). Jeśli klient się na to zgodzi, to też będzie musiał
> sobie taką fakturę wydrukować u siebie, ponieważ papierowej wersji już nie
> dostanie. To też jest nielegalne?

To. Nie. Jest. Faktura. Wydrukuje sobie obraz.
A czemu miałoby to być nielegalne?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl