eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSprzedaż mieszkania bratu › Re: Sprzedaż mieszkania bratu
  • Data: 2011-08-05 20:43:05
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania bratu
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 8/5/2011 2:49 PM, p 47 wrote:
    >
    >
    > Gdyby darowizna była czymś nagannym, albo z definicji podejrzanym to by
    > jej ustawodawca zakazał! A tak nie jest!
    oczywiscie
    ale musi byc darowizna. A definicje tejze dosyc dokladnie w ustawie zawarto.
    podarowanie siostrze, zeby ta podarowała swojej corce nie jest darowizna
    dla siostry tylko dla siostry corki, a ta z podatku zwolniona juz nie
    jest. I niewazne czy sie w US do tego faktu darczynca przyzna po 5 czy
    po 50 latach.

    analogicznie podarowanie bratu mieszkania w zamian za podarowanie
    pieniedzy darowizna nie jest.



    > Oczywiście watahy pasozytów, dla niepoznaki nazywane aparatem państwowym
    > bardzo nie lubią wszystkiego, co uszczupla haracz nakładany na poddanych
    > z którego nieźle sobie zyją i niewykluczone, że będa próbowały znaleźć
    > haczyk w darowiźnie, a dokładnie w jej okolicznościach, aby tenże haracz
    > nałożyć.
    > Trzeba wówczas byc konsekwentnym, nie odmawiać wyjaśnień (bo tego nie
    > wolno) ale ograniczać się w nich do mozliwie lakonicznych odpowiedzi,
    > nie wdając się w szczegóły, a juz nigdy w "przyjacielską"pogawędkę z
    > urzędnikiem US, pamiętając, że jemu pod groźbą kary więzienia (TAK!!)
    > nie wolno byc tobie życzliwym w sposób, który mógłby zmniejszyć twoje
    > obciążenia podatkowe!
    > Najlepiej ograniczyć się do powtarzania jak katarynka, np. :"lubię
    > brata, to najbliższa rodzina i dlatego zdecydowałem dokonać na jego
    > rzecz darowizny apartamentu w wartego 2 mln zł";-) I koniec na tym, nic
    > więcej!
    > W takiej sytuacji US nie będzie miał nic na ciebie .

    dobra rada.
    szczegolnie ta o przyjacielskiej pogawedce z urzednikiem US. takie cos
    nie istnieje. cokolwiek sie powie wyladuje w protokole i napewno bedzie
    argumentem w rekach US. Wiec nalezy bardzo uwazac co sie mowi.
    jedno glupie slowo moze rozlozyc całą sprawę.
    dotyczy to wlasnie szczegolnie darowizn, bo te sa bardzo sliskie w
    definicji.
    przykladow, na czym mozna sie posliznac gotfryd podal juz kilkanascie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1