eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSens amortyzacjiRe: Sens amortyzacji
  • Data: 2015-07-09 18:03:40
    Temat: Re: Sens amortyzacji
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-07-08 o 19:03, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>> Samodzielne albo i nie, skoro polaczone kabelkami w jedna siec, i bez
    >>> monitorow ani klawiatur ...
    >>
    >> Nie rozumiem problemu. Albo są samodzielne albo nie...
    >
    > A ja rozumiem doskonale.

    Ok, ok... :)
    Intencję pytania również doskonale rozumiem. Ale problem jest z lekka
    wydumany... (no może złe słowo "wydumany", chciałem użyć "teoretyczny"
    ale nie bardzo mi pasuje w tym kontekście).

    > Weźmy dla uproszczenia przypadek idealnie kulisty: 8 identycznych
    > komputerów, powkładanych akurat do szafy.
    > Każdy z nich, jak działa to działa, i normalnie działa zatrzymywany
    > średnio 3 razy w roku (2x planowo, raz na dwa lata przez elektryków
    > którzy pomylili kable i wypięli UPSa i raz na dwa lata przez
    > błąd administratora :P).
    > Ale *sam nie ruszy* - bo wymaga podpięcia na czas rozruchu klawiatury.
    > A klawiatura leży jedna. Normalnie nigdzie nie podpięta :>

    Dlatego właśnie piszę, że problem jest wydumany.
    Z faktami się nie dyskutuje. Albo działa samodzielnie albo nie działa.
    Jak kontrolujący ma wątpliwości czy działa bez klawiatury, to się
    wyciąga wtyczkę od klawiatury i pokazuje, że działa.

    Ja mam czasem wrażenie, że takie "teoretyczne" dyskusje z góry
    zakładają, że wszyscy kontrolerzy z US to idioci. Że albo się nie znają
    na niczym, albo że "kontrolera od węgla" wysyłają (specjalnie?) do
    kontrolowania firmy hostingowej czy serwerowni.
    Albo że kontrolujący niezgodnie z prawdą, wbrew faktom, napisze w
    protokole, że nie działa, gdy działa.

    Nie twierdzę również, że żyjemy w świecie idealnym, i że patologie się
    nie zdarzają... ale śmiem twierdzić, że to wyjątki, a nie reguła.
    No i zawsze można się nie zgodzić z protokołem i próbować udowadniać
    swoje racje:). Wiem, nie każdy ma chęć (i zasoby) kopać się z koniem w
    takim wypadku. Ale można.

    > Z jedenej strony mamy wszelkie zarzuty "niesamodzielności" które
    > USy wyciągały zza pazuchy usiłując złożyć "zestaw komputerowy
    > z drukarką". I bywały uznawane przez WSA/NSA (o to chodzi).

    Oczywiście, ale jak sam pisałeś, wtedy drukarki były inne, teraz są
    inne. I praktyka się zmienia.

    > Z drugiej pytanie, czym różni się taki układ od co nowszego
    > auta, które przy byle przemijającym kiksie w sterowaniu i czujnikach
    > odmawia pracy bez podpięcia konsoli przez "facia z komputerkiem".

    Ale bez tej konsoli, jak jest sprawne, jeździ to auto czy nie?
    Porównanie, delikatnie mówiąc, chybione ;)

    >> Jak masz fundament i na niej maszynę, a potem wymieniasz maszynę (bo
    >> stara się zużyła) to też możesz powiedzieć, że fundament "się
    >> zamortyzował"...
    >>
    >> Wyznaczenie granicy pomiędzy "ulepszeniem środka trwałego" (nie
    >> stanowi kosztu uzyskania przychodu - powiększenie wartości ŚT), a
    >> "naprawą środka trwałego" (koszt!) czasami nie jest takie proste...
    >
    > Właśnie o ten brak prostoty chodzi J.F.!
    > Acz problem sprowadza się wyłącznie do określenia rozłączności ST
    > (wszak na dołączenie i odłączenie przepisy są).

    No więc właśnie. Nikt nie obiecywał, że będzie prosto. Często "prosto"
    po prostu się nie da. Każda branża ma swoją specyfikę. Technologia jest
    coraz bardziej skomplikowana.
    Kontrolujący to też ludzie i nie muszą znać wszystkich niuansów.
    Ba! Czasem ich nie znają z przyczyn oczywistych. Np. producent (czegoś
    tam) konstruuje urządzenie (zespół urządzeń), które istnieje tylko w
    jednym egzemplarzu. I co teraz? Ten "teraz" zależy od rozsądku urzędnika.

    Nie wiem, może mam szczęście i narażę się pechowcom moją opinią:
    większość kontrolujących to na prawdę normalni, wykształceni ludzie,
    którzy racjonalne argumenty (i dowody) przyjmują do wiadomości bez
    problemów.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1