eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiNie zaokraglili mnieRe: Nie zaokraglili mnie
  • Data: 2023-10-02 17:04:05
    Temat: Re: Nie zaokraglili mnie
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2023-10-02 o 12:53, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2023-09-30 o 14:06, cef pisze:
    >> W dniu 2023-09-29 o 20:15, Piotr Gałka pisze:
    >>
    >>> Jak idę do paczkomatu to kod odbioru sobie na karteczce dużymi
    >>> literami zapisuję.
    >>
    >> Gdybyś użył aplikacji, to otworzyłbyś skrytkę bez wpisywania
    >> czegokolwiek.
    >
    > Ale, prawie na pewno, musiałbym mieć ze sobą okulary. W lecie kieszenie
    > mam tylko w spodniach. W jakąkolwiek kieszeń bym nie wsadził to nie
    > będzie wygodne. A zawieszone pod brodą głupio wyglądają i drapią.

    Po co okulary? Ikona aplikacji w telefonie ma wymiar 10x10mm.
    Jak tego nie czytasz, to za chwilę będziesz ślepy całkiem.
    Klikasz w aplikacji okno otwórz skrytkę zdalnie i wyciągasz.
    Chyba, że chciałbyś obsługiwać paczki udostępnione, to wtedy może
    musiałbyś coś więcej pokilkać.


    >>> Nigdy w życiu nie potrafiłem zapamiętywać faktów (numery, imiona,
    >>> twarze). Geografia, Historia - to były dla mnie najgorsze przedmioty.
    >>> Za to nigdy nie miałem absolutnie żadnych problemów z zapamiętywaniem
    >>> zależności logicznych. Wystarczyło mi raz usłyszeć. Dlatego zawsze
    >>> byłem najlepszy w klasie (na studiach w grupie) z matematyki, fizyki.
    >>
    >> To dziwne, bo akurat wyciąganie wniosków i logiczne rozumowanie
    >> wymaga kojarzenia pewnych faktów czy zależności i bez dobrej pamięci
    >> słabo się to odbywa.
    >
    > Zależności to jest to, co pisałem, że nie wymagało ode mnie nigdy
    > żadnego wysiłku. A faktów jest tak mało, lub są właściwie samą logiką.
    >
    > Przykład.
    > Nie pamiętam i nigdy nie pamiętałem wzoru na grawitację, ale logika,
    > właściwie bez żadnych faktów wystarczy, aby go sobie w każdej chwili
    > napisać.
    > Masa wytwarza pole.
    > Nie ma powodu, aby nie było ono proporcjonalne do tej masy.
    > Nie ma też powodu, aby rozchodziło się ono inaczej niż po liniach prostych.
    > Więc jak przez dany wycinek powierzchni kuli przechodzi ileś tam linii
    > tego pola to przez ten sam (kątowo) wycinek kuli o promieniu n razy
    > większym przejdzie ta sama liczba linii. Stosunek powierzchni tych
    > wycinków będzie n?. Oczywiste jest, że natężenie pola będzie odwrotnie
    > proporcjonalne do r?.
    > Że siła grawitacji działająca na spadające jabłko jest proporcjonalna do
    > jego masy też nie wymaga jakoś specjalnie wysiłku aby to pamiętać.
    > Dlaczego miało by być inaczej. Jak coś ma 2 razy większą masę to jest 2
    > razy cięższe. Nie budzi żadnych wątpliwości.
    > Więc do wzoru wchodzi też druga masa (no bo to natężenie pola działa na
    > tę drugą masę).
    > Jeszcze tylko jakiś współczynnik, no bo przecież to nie natura wymyśliła
    > jednostkę, którą my stosujemy jako miarę masy.
    > I jest wzór.
    > Tak mniej więcej 'pamiętałem' wszystkie wzory. Wystarczy parę sekund aby
    > wzór odtworzyć.
    > Oczywiście, że kilka podstawowych informacji trzeba pamiętać - stosowane
    > jednostki, ale tylko te podstawowe. Np w czym wyrażony jest współczynnik
    > we wzorze na siłę grawitacji to już musiałbym sobie ze wzoru dopasować.
    >
    > Niedawno na forum KiCada jakiemuś gościowi pomylił się wzór na
    > rezystancję przewodnika. Aby mieć jak najmniejsze R starał się użyć jak
    > najcieńszej ścieżki.
    > Się tłumaczył, że źle pamiętał wzór - myślał, że S jest w liczniku.
    > Jak się na pamięć uczy wzorów to potem ma się takie problemy.
    > Wytłumaczyłem mu, na przykładzie wąskiego i szerokiego koryta rzeki i
    > kiedy więcej wody przepłynie i że jak z grubej ścieżki wytnie taką
    > cienką co będzie miała taką rezystancję jak jego ścieżka to jak dołoży z
    > boku trochę miedzi to tamtędy popłyną dodatkowe elektrony - czyli będzie
    > większy prąd (prawo Ohma znał) a z tego wynika, że R będzie mniejsze a
    > nie większe.
    >
    >
    >> Ja pamiętam sporo mniej lub bardziej sensownych ciągów znaków,
    >
    > Jedyne numerki jakie pamiętam to:
    > - numer telefonu do babci - w dzieciństwie to był jedyny telefon wśród
    > rodziny i nauczyłem się go jak miałem może 10 lat,
    > - numer mojego dowodu książeczkowego,
    > - mój numer klienta w mBanku - to był pierwszy bank internetowy, w
    > którym miałem konto - wszystkie inne banki - muszę znaleźć na karteczce,
    > no chyba, że chcieli email jako ID klienta.

    Kilka starych numerów telefonów i dowodu też pamiętam i wszystkie loginy
    cyfrowe
    do banków i trochę dat.

    > Wielokrotne powtarzanie = zapamiętanie.

    Wypisując kiedyś SADy na maszynie do pisania zapamiętałem
    swój regon co jest dość dziwne, bo ludzie pamiętają zazwyczaj NIP i Pesel.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1