-
Data: 2023-10-06 14:18:41
Temat: Re: Nie zaokraglili mnie
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2023-10-05 o 16:54, J.F pisze:
>> Po 3 dniach opanowałem połowę imion i już tak zostało do końca spływu.
>
> Gorzej, jak spływ 3-dniowy :-)
To był szkoleniowy na Drawie. Cztery 2-tygodniowe turnusy każdego roku.
Po spływie kadra (3..4 osoby) musiała ocenić kto się nadaje na
przewodnika kajakowego a kto nie.
Potem jesienią na wyjazdowej sesji w schronisku zdawało się egzamin z co
najmniej 12 przedmiotów (może więcej). Przez 3 dni codziennie 4..5
egzaminów każdy po godzinie, a nocami zakuwanie przedmiotów 'na jutro'.
W sumie chodziło o to, aby za jednym zamachem zdobyć 3 uprawnienia:
SKPT - Studencki Przewodnik Turystyki Kajakowej,
PTK PTTK - Przodownik Turystyki Kajakowej PTTK,
Instruktor PZK - Instruktor Polskiego Związku Kajakowego.
'Atrakcją' spływu było przepływanie przez poligon, czasem w czasie
ćwiczeń. Pobudka o 4-ej rano, aby wpłynąć zanim na moście postawią
wartownika.
Brat sobie płynie jedynką Starą Drawą (starorzecze, szerokości może 5m)
i słyszy czołg. Przed nim wąski, mocny kamienny mostek. No to myśli, że
czołg tamtędy. A ten mu kilka metrów przed kajakiem przejeżdża przez rzekę.
Stara Drawa to 6-y, najwyższy stopień uciążliwości rzeki. Po to się tam
pływało, aby przyszły przewodnik wiedział co to praktycznie znaczy. Jak
ja byłem kursantem to nie udało nam się wypłynąć z poligonu i noc nas
zastała. Do ogniska dosiedli się żołnierze.
> teraz w pracy - chyba więcej osob pamietasz ..
W pracy to pudło. Jest nas tu trzech: ja, brat i jeden pracownik :)
Jak kogoś znam latami, to go pamiętam. Problemem było szybkie opanowanie
wielu osób.
W mózgu jest kawałek wyspecjalizowany w rozpoznawaniu twarzy, bo
swój/obcy było kluczowe do przetrwania. Według mnie ten kawałek u mnie
poszedł na coś innego.
Szybciej bym się nauczył listy osób. Problem sprowadza się do
przyporządkowania - kto w realu jest kto z listy.
Badania tomograficzne pokazały, że u białych przy rozpoznawaniu twarzy
czarnoskórych uaktywnia się ten kawałek mózgu co przy rozpoznawaniu
przedmiotów, i odwrotnie. Dopiero jak się wśród tych odmiennych przebywa
wiele miesięcy to rozpoznaniem zaczyna zajmować się ten wyspecjalizowany
kawałek i wtedy oni wszyscy już przestają być jednakowi.
>> Praktycznie chodzi o to, że 50 urządzeń losuje sobie opóźnienie (0..31,
>> (razy 10us)) wejścia na magistralę po zauważeniu, że jest wolna. Jakie
>> jest prawdopodobieństwo, że wysyłanym ramkom będzie/nie będie groziło
>> zderzenie?
>
> Collision Detection :-)
> Gorzej, jak po kolizji jest następna i następna ... Ethernet ma to
> dobrze zrobione ...
Losowe opóźnienie to załatwia. Aby przypadkiem pseudolosowy generator
nie miał tej samej sekwencji generowanie liczb losowych bazuje na typie
i numerze urządzenia + jakiś algorytm krypto.
Nasz RS485 jest ograniczony do 300m.
Wchodzący na linię ma:
- włączyć nadajnik,
- odczekać 1us,
- rozpocząć nadawanie (leci bit startu).
Dodając czasy propagacji nadajnika, odbiornika i linii wychodzi, że
najdalej po 4us wszyscy już wiedzą, że ktoś zajął linię.
Każdy ma do każdej próby wylosować sobie nową liczbę losową i po
zauważeniu, że szyna wolna musi co najmniej n * 10us odczekać.
Szykując się do napisania do nich kiedyś liczyłem jak często u nas
zderzają się ramki. W małym systemie (kontroler + 2 czytniki) gdy
codziennie byłoby odczytywanych 100 kart to ramka z informacją, że 'jest
karta' zderzy się z jedną z ramek kontroli obecności urządzeń (normalnie
to są jedyne biegające po drutach ramki) średnio raz na 9 lat. Skutek -
kilkanaście/kilkadziesiąt ms opóźnienia.
Wczoraj brat (który wdraża tę normę) przyszedł po raz kolejny wściekły i
pyta (w sumie żartem), czy (w aktualnie projektowanym kontrolerze)
znajdę 2 śrubki aby ten ich standard dać na osobnym RS i niech się
odczepią (postawimy ptaszka w instrukcji i nikt tego nigdy nie użyje,
ale formalny wymóg spełnimy).
Właśnie się doczytał, że według normy ramki nie muszą być nadawane
ciurkiem i przerwy między bajtami ramki do 20ms są OK. My w 20ms to, gdy
jest co nadawać to co najmniej 10 krótkich, szyfrowanych ramek załatwimy
a tu trzeba czekać.
Jak kontroler odpytuje urządzenia to one mają chyba 200ms na odpowiedź
(jest zalecenie, aby szybciej, ale nie wymóg). I teraz wyobraźmy sobie
czytnik, który własnie odczytał kartę i szynę z kilkudziesięcioma nie
spieszącymi się urządzeniami.
Wspólnik był kiedyś na obiekcie, gdzie każde drzwi otwierały się jakieś
2..3 sekundy po zbliżeniu karty i dla oprowadzającego go było to
normalne. U nas czytnik po odczytaniu karty w ponad 99% przypadków
wysyła ramkę z tą kartą natychmiast, a w tym 1% musi poczekać
maksymalnie około 1ms. Ceną jaką za to płacimy są potencjalne zderzenia,
no ale raz na 9 lat...
> Duzo tych urzadzen? Jeden Dip-switch, i niech ustawiają.
Mieliśmy standardowo kontrolery 2 i 8 przejść. Ważny klient miał do
obsłużenia śluzę z 9 drzwiami (nie wiedziałem, że takie istnieją). Z
tego powodu dołożyliśmy do oferty kontroler 16 przejść.
16 przejść z czytnikami po obu stronach to już 32 same czytniki. Do tego
ileś urządzeń dodających do kontrolera dodatkowe wyjścia i wejścia....
Od czytników często się wymaga odporności na warunki atmosferyczne. Są
zalane masą wepuranową (nie pytaj co to dokładnie bo nie wiem).
Wszelkie elementy mechaniczne to kiepski pomysł.
W naszym systemie urządzenia odzywają się identyfikując się pełnym typem
(typ urządzenia - 2 bajty i nr - 2 bajty - razem 4 bajty) i kontroler
nadaje im 1 bajtowy numer lokalny i potem już ramki są krótsze.
W normie można by z przodu dodać identyfikację producenta (np. to samo
co ma się MAC) i jedynie te pierwsze ramki byłyby dłuższe - żaden problem.
Teoretycznie można nadać numer tylko przy połączeniu jeden do jeden i
np. po resecie (np. wymiana kontrolera) kontroler nie może od urządzeń
się dowiedzieć jakie mają numery lokalne. Musi przelecieć się po 256
numerach, ale jak któreś akurat w tym czasie byłoby wyłączone to go nie
znajdzie i co - przelatywać po wszystkich numerach co jakiś czas i tak
do usranej... U nas takie urządzenie po prostu się samo odezwie.
P.G.
Następne wpisy z tego wątku
- 06.10.23 18:05 J.F
- 10.10.23 11:39 Piotr Gałka
- 10.10.23 12:03 J.F
- 10.10.23 18:21 Piotr Gałka
- 11.10.23 11:07 J.F
- 11.10.23 17:19 Piotr Gałka
- 16.10.23 14:38 Adam
- 16.10.23 14:57 RoMan Mandziejewicz
- 17.10.23 23:27 Adam
- 26.10.23 08:54 ąćęłńóśźż
Najnowsze wątki z tej grupy
- kontrolowanie tego czy wpłaty faktycznie pochodzą od różnych darczyńców jest niemożliwe
- kod dostępu stawka VAT
- VAT-R Umowa najmu na adres zamieszkania
- Umowa o dzieło zlecenia służby mundurowe
- Useme
- Kasa fiskalna warunki zwolnienia
- Lokaty na nowe środki
- samodzielne prowadzenie księgowości
- Faktura z czech.
- kontrole kont przez fiskus
- jednak nie tylko allegro OLX i podobne
- Praca w Monako i podatki
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Vitruvian Man - parts 1-6
Najnowsze wątki
- 2025-04-14 kontrolowanie tego czy wpłaty faktycznie pochodzą od różnych darczyńców jest niemożliwe
- 2025-04-12 kod dostępu stawka VAT
- 2025-03-14 VAT-R Umowa najmu na adres zamieszkania
- 2025-02-28 Umowa o dzieło zlecenia służby mundurowe
- 2025-02-23 Useme
- 2025-02-20 Kasa fiskalna warunki zwolnienia
- 2025-02-08 Lokaty na nowe środki
- 2025-02-06 samodzielne prowadzenie księgowości
- 2025-01-30 Faktura z czech.
- 2024-07-25 kontrole kont przez fiskus
- 2024-07-02 jednak nie tylko allegro OLX i podobne
- 2024-06-26 Praca w Monako i podatki
- 2024-05-11 Chess
- 2024-05-11 Vitruvian Man - parts 7-11a
- 2024-05-11 Vitruvian Man - parts 1-6