eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCzynny żalRe: Czynny żal
  • Data: 2006-08-14 20:12:12
    Temat: Re: Czynny żal
    Od: "Robert" <briesen[nospam]@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "t" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:op.teadncuo5o25xk@serwer.mshome.net...
    > Dnia 14-08-2006 o 19:18:47 Marcin <m...@w...pl> napisał:
    >
    >>
    >> Przeszedł pan do kolejnego etapu konkursu. ;)
    >> 1. Co to znaczy odtworzyć dokument jeśli chodzi o faktury wystawiane i
    >> bez podpisu wystawcy ani odbiorcy? (usługi it, usude) znaczy mam
    >> poprosić o ponowne udostępnienie/przesłanie ich (jeśli nie mam
    >> zarchiwizowanych w pdf)?
    >> 2 A jak odtworzyć faktury kosztowe wystawione 'osobiście' - z podpisem,
    >> pieczatką etc? Poprosić o wystawienie kopii? Jak taka kopia się nazywa?
    >
    > Odtworzyć znaczy dostać duplikaty faktur kosztowych i wystawić duplikaty
    > faktur
    > przychodowych.
    >
    > Faktura nie musi być podpisana, a mimo to jest traktowana jak święty
    > graal,
    > trochę to absurdalne ale tak jest i tyle. Przykładowo jeśli dostaniesz
    > faxa faktury
    > nadanej pocztą to się to nie liczy.
    > Swoją drogą ciekawe jak to jets gdy wysyłam kleintowi fakturę w PDFie i on
    > sobie ją
    > drukuje. W końcu oryginał nie powstał jeszcze fizycznie a więc tak
    > wydrukowany dokument est wiarygodny,
    > pewnie trzeba zapłacić jakiś podatek za korzystanie z cudzej drukarki :D

    Widzisz "t", i tu jest cała paranoja polskiego systemu podatkowego.
    Miałem kiedyś przypadek, że otrzymałem od swojego dostawcy fakturę (ja byłem
    kupującym) fakturę podpisaną przeze mnie i przez dotawcę, płatność za
    fakturę, potwierdzona, wszystkie wymogi formalne spełnione. Teoretycznie.
    Lecz w czasie jakiejś tam kontroli krzyżowej okazało się, że mój dostawca
    nie ma zaewidencjonowanej owej faktury, mimo tego, że ja mam oryginał z
    pieczęcią i podpisem, mam płatność, zaewidencjonowałem ją jako koszt, nie
    uznano mi tego :|. Na dziś.
    Na dziś, bo walczę o to :))
    Bo za jakiej racji ja mam ponosić jakąkolwiek odpowiedzialność za to, że
    ktoś gdzieś czegoś nie ujął?
    Kur.... jakie to jest głupie :/


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1