eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiAbsurd czy ja czegoś nie rozumiem › Re: Absurd czy ja czegoś nie rozumiem
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
    !newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!localhost!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Absurd czy ja czegoś nie rozumiem
    Date: Sat, 17 Jan 2004 22:16:52 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 223
    Message-ID: <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    References: <btlhqu$4pq$1@atlantis.news.tpi.pl> <btlo9a$4he$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <btlrhs$sel$1@nemesis.news.tpi.pl> <btltqm$1un$1@flis.man.torun.pl>
    <btm3d3$4q$1@nemesis.news.tpi.pl> <btm8ch$otd$1@flis.man.torun.pl>
    <btmjpc$kcl$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    <btp4hl$pfq$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    <bu27bn$ho0$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    <bu6ond$gc8$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    <bu9chm$9u2$1@nemesis.news.tpi.pl> <bu9h24$rcn$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    <buave0$lfr$1@atlantis.news.tpi.pl> <bub1ko$1m3$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <bubl3l$abv$1@nemesis.news.tpi.pl> <bubquf$pod$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pa202.zabrze.sdi.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1074374259 3505 217.97.78.202 (17 Jan 2004 21:17:39
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Jan 2004 21:17:39 +0000 (UTC)
    X-Posting-Agent: Chomik/1.0.3.0
    In-Reply-To: <bubquf$pod$1@atlantis.news.tpi.pl>
    X-Warning: UNAuthenticated Sender
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:102476
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sat, 17 Jan 2004, cef wrote:

    >+ Użytkownik "MDK" <a...@m...com.pl> [...]
    >+ Z ogólnych nie wyodrębniam.
    >+ Tu obowiązuje proporcja.

    Dotąd mamy jasność - proponuję streszczać w dalszych rozważaniach :)

    >+ > Nie o to chodzi.Jeżeli nie możesz wyodrębnić ze wszystkich
    >+ > składników, nie możesz wyodrębnić wcale.
    >+
    >+ Właśnie o to chodzi, że Ty uważasz, że jeśli choć dla JEDNEGO
    >+ zakupu nie można ustalić z jaką sprzedażą jest związany,
    >+ to dla WSZYSTKICH zakupów należy stosować proporcję.
    >+ A ja uważam, że tak nie jest.

    Mało, ja uważam że NIE WOLNO robić inaczej.
    Art. 20.1 tak chętnie powoływany przez MDK wyraźnie stwierdza,
    że "podatnik powinien wyodręnbnić".

    Przyznam że przykład "ze szkołą" jest dość trudny do interpretacji.
    Jak pamiętacie - pytałem czy *prawidłowe* będzie odliczenia
    całego VATu naliczonego przy zakupie, a w razie "przekazania
    do sprzedaży zwolnionej" - jego ponowne doliczenia; IMO tak,
    mimo że trudno wybrać który z p. art. 2 to jest :[, jak
    na mój gust legislacja się MOCNO nie popisała wypisując
    listę przypadków kiedy rzeczy opodatkowane są również
    opodatkowane :> - powinno być "oraz we wszystkich przypadkach
    przekazania towarów i usług na cele świadczeń zwolnionych
    za wyjątkiem wyłączonych z opodatkowania innymi przepisami
    ustawy" - ta zasada prawna (ograniczania słowotoku :>)
    też się jakoś nazywa :>

    Teraz przykład.

    MDK ma firmę która handluje komputerami - dla uproszczenia
    sobie życia przyjmijmy że gotowymi. Załóżmy że kosztują
    one po 3000 zł, takie "biurowe" i że wycina konkurencję
    oferując je z 10% marży.
    Przyjmijmy że inne koszty chwilowo pomijamy - oczywiście
    "in real life" będzie musiał VAT od kosztów jakoś
    podopisywać, załóżmy że koszty są tak małe (20 zł VATu
    od telefonu :>) że pomijalne. Jak ktoś lubi - niech
    przyjmie koszty oVATowane 4000 zł i sobie pododaje do
    wszystkich pozycji :]

    Startujemy.

    Jednego miesiąca MDK kupuje 100 komputerów i natychmiast
    sprzedaje je innej firmie: ma 300.000 zł (dalej: 300 kzł)
    kosztu i 330 kzł przychodu (dalej koszt i przychód pomijam
    jako nieistotne) oraz 72,6 kzł VATu należnego oraz 66 kzł
    VATu naliczonego, odprowadza 6,6 kzł VAT i wszyscy są zadowoleni.

    Następnego miesiąca nabywa j.w. - i natychmiast sprzedaje
    szkole, w cenie 4026 zł "+zw" (ktoś ten VAT musi zapłacić,
    prawdaż ?:>) - ma 66 kzł VATu naliczonego, który musi
    "przejeść" ze swojego przychodu (bo ten VAT jest kosztem,
    jako że odliczyć go nie wolno).

    Dotąd było OK, prawda ?

    No to MDK kupuje 101 komputerów j.w. - i firmie (jakiejś)
    sprzedaje jeden. Idąc za radą swojego księgowego oraz
    będąc przekonanym że dedukuje poprawnie - wnioskuje
    że ma 66,66 kzł VATu naliczonego oraz 660 zł (bez "k" :))
    VATu należnego, wykazuje na VAT-7 0 zł VATu do zapłaty oraz
    66 kzł VATu do rozliczenia w przyszłych okresach.

    MDK - zeznaj czy dotąd OK ?

    No to mamy następny miesiąc.
    I teraz MDK posługując się "technologią księgowego"
    sprzedaje 100 komputerów szkole. Ponieważ kosztów z zakupu
    nie ma, no to wyszło mu że NIC nie "stracił na VAT" :>

    Sprzedając *jeden* komputer - wychodzi na tym do przodu
    z 66.000 zł VATu naliczonego (do rozliczenia w przyszłych
    okresach) w porównaniu z przypadkiem kiedy sprzedał "tylko
    szkole".

    MDK, jak ci się żaden US do tego nie przyczepi - to dobry jesteś :>

    Zauważ, że TA SAMA ZASADA, której zastosowanie pozwoliło ci
    "stracić VAT" od samochodu - pozwala ci tu ZAROBIĆ. Dużo. Cały
    VAT !

    O ile mogłem uwierzyc, że pozwolisz sobie powiedzieć iż "państwo cię
    okrada" - nie NIE WIERZĘ że wierzysz iż "państwo ci daruje" :>

    Dlatego pisałem że IMHO *jest* możliwe, iż będą afery: ale
    tylko o ile będą tacy co przyjmą do rozliczeń "twoją" technologię.

    *JEŚLIBY* miało się okazać że ty (wespół w zespół ze swoim księgowym)
    masz rację - to jest to dziura na skale "afery alkoholowej" :> !

    Bardzo proszę o komentarze - ze strony wszystkich :), w tym
    twojej i księgowego :) ale również CEFa (który najwyraźniej
    zaczął się poddawać nie wiem dlaczego) i Maddy (która jak widzę
    postanowiła trzymać się z daleka ;)) takoż /sławka, Karola
    (tego "drugiego"), Bogusława, i wszystkich którzy chcą mnie
    właśnie splonkować lub poprzeć :) - proszę o wybaczenie
    że nie wszystkich wzywam z imienia :)

    ***

    Jeszcze słowo jak IMO powinno być - ano prosto: nabywając towar
    "w celu odsprzedaży", jeśli ów towar normalnie JEST opodatkowany
    - to po prostu uznaję że służy *wyłącznie* sprzedaży opodatkowanej
    i cały VAT bym odliczył.

    *JEŚLIBY* doszło do konieczności sprzedania "towaru" szkole - to
    po prostu dokonałbym operacji "wydania towaru w zamian za czynności
    nie podlegające opodatkowaniu", czyli zapłatę :> (jest "zapłata"
    czynnością czy nie ? ;)) - i opodatkował przed sprzedażą.

    Przyznam że MAM trudność ze wskazaniem który to p. z art.2
    powinien być użyty :] - to powyżej to 2.3.5a :)


    Sprawdź, że wtedy (tj przy przyjęciu zasady że towar który
    *z zasady* się opodatkowuje - traktujesz jako "służący
    sprzedaży opodatkowanej" i jeśli nastąpi *wyjątek* - np.
    weźmiesz sobie "dla żony" lub "dla szkoły" to OPODATKOWUJESZ
    PONOWNIE) NIE WYSTĘPUJĄ opisywane przez ciebie "wariacje"
    wartości VATów należnych i naliczonych, JEDYNIE trochę "pływa"
    VAT od "kosztów ogólnych", które *z zasady* powinny być drobną
    częscią kosztów jako takich.
    Nie stracisz na samochodzie - i nie zarobisz na komputerach.

    >+ > Dla pełniejszego zobrazowania paranoi tego przepisu wyobraź sobie że
    >+ > część kosztów jest poniesiona w miesiącach poprzednich.

    Otóż - IMHO paranoicznie go czytasz. IMO !

    Bez powodu usiłujesz dzielić włos na czworo - ale na grupie to
    zjawisko znamy :), sam na początku DG miałem kilka takich
    "pomysłów" (przy rzeczach prostych, typu "przekazanie na
    inny cel" właśnie - w KPiR, nie w VAT, ale ta sama logika
    nie pozwoliła mi spać ;) - "jak mam sprzedać samemu sobie" !
    Jak doradczyni zadałem tak sformułowane pytanie, to najpierw
    zaczęła się plątać w zeznaniach :> a dopiero później doszliśmy
    o co mi chodzi :> - no i jak wróciłem to grupowicze to samo
    mi wykładali :))

    >+ > Jeżeli chcesz dokonać sprzedaży zwolnionej w firmie zajmującej się
    >+ > opodatkowaną i zwolnioną, to już wiele miesięcy przedtem wykonujesz
    >+ > czynności
    >+ > związane ze sprzedażą zwolnioną , odliczając Vat od kosztów.
    >+ > Przecież nie wiesz co Ciebie czeka w przyszłości.

    No więc (nie zaczyna sie zdania od "no" a tym bardziej "no więc" ;>)
    nie widzę powodu żeby w VAT nie miała obowiązywać (WSZYSTKICH)
    ta sama zasada, która na KPiR dotyczy kosztów: koszty "związane"
    rozliczasz do "przychodu którego dotyczą" - na przykład usługę,
    którą dla ciebie wykonała "ktoś" a która była częścią *twojej*
    usługi zaliczasz w koszt "tej twojej usługi" (a miałem taki
    przypadek na przełomie zeszłego roku, że koszt był "zeszłoroczny"
    wobec przychodu !).
    Natomiast "koszty ogólne" rozliczasz w myśl pewnych przybliżonych
    zasad - i dla VATu taką zasadą jest "struktura" - I KONIEC.
    Nic więcej nie robisz !

    >+ > Jeżeli nie rozumiesz o co mi chodzi ,
    >+ > weź przykład Maddy który to świetnie obrazuje,
    >+ > sprzedaż komputerów dla szkół.

    Śmiem powiedzieć że zobrazowałem dość dobrze, iż technologia
    "uznawania wszystkiego za koszt ogólny" a preferowana przez
    ciebie :) (w momencie uznawania że WSZYSTKO liczysz "strukturą")
    owszem, prowadzi do wynaturzeń...

    >+ To jest bardzo dobry przykład,

    Cezary, NA CO ? ;)

    >+ na pokazanie jak bolesne może być stosowanie zapisów art 20
    >+ nawet w moim rozumieniu tego przepisu.

    To przeczytaj jeszcze "moje rozumienie" :)

    >+ Myślę, że firmy poradzą sobie z tym :-)
    >+ Jakieś firmy siostry z przeznaczeniem dla szkół itp.

    Zauważ że "moja technologia" działa *DOKŁADNIE* na tej
    samej zasadzie: przyjąwszy że mamy znajomego (może być
    ktoś z rodziny, komu "fikcyjnie" prowadzimy KPiR :>)
    i służy on tylko do "dzielenia kosztów" (w znaczeniu
    podziału na sprzedaż opodatkowaną i zwolnioną) - uzyskamy
    DOKŁADNIE taki sam efekt, jak przy rozliczaniu *osobno*
    kosztów "zasadniczych" (towarów i materiałów) wg ścisłego
    przyporządkowania do "właściwej" sprzedaży.
    Koszty "ogólne" pomijam, bo tu jak wiemy optymalizacji
    może służyć "wachlowanie wskaźnikiem" :), legalne
    i zamierzone.

    >+ > Kupujesz podzespoły , odliczasz VAT.
    >+ > Przychodzi szkoła i kupuje komputer ze stawką zwolnioną .
    >+ > Wcześniej nie wiedziałeś kto będzie odbiorcą Twoich komputerów.
    [...]
    >+ Dlaczego mam rozliczać bez struktury?
    >+ Przecież napisałem już parę razy, że jak się nie da ustalić,
    >+ to trzeba strukturą.

    Ale IMO tu się *da* ustalić co i jak :)
    Zgadzasz się z Karolem czy ze mną :) ?

    >+ Generalnie sama zasada rozliczania sprzedaży
    >+ zwolnionej jest skopana. Tu się zgadzamy.

    A ja się nie zgadzam: wg mnie jest skopana zasada uznawania
    zwolnionego ZAKUPU, bo to JEST bzdura :]
    Ale na protesty przeciw "strukturze" mam zawsze proste pytanie:
    co w zamian ?

    >+ Różnimy się jeśli chodzi o warunki stosowania proporcji sprzedaży.

    Za to ze mną byłeś w tej kwestii zgodny :)

    UFFFF...

    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1