eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 172

  • 91. Data: 2009-10-16 21:53:32
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Krzysztof wrote:
    > [...] nawet jak sąd udowodni naczelnikowi, że wydał złą decyzję,
    > to ten nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności.

    I tu dotykasz sedna sprawy.

    Miejmy jednak nadzieję, że uda się w końcu uchwalić (sensowną) ustawę o
    odpowiedzialności materialnej urzędników za bezprawne decyzje oraz, że
    OC urzędników nie będzie opłacane z naszych podatków ...

    Piotrek


  • 92. Data: 2009-10-16 21:54:05
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał

    > IMHO pretensje kierujesz do niewłaściwych osób.

    To są pretensje rzucone w przestrzeń ;-)
    Jasne, że to nie stricte urzędnicy niższego szczebla są winni za to, co
    robią, bo oni durnych przepisów nie wymyślają.
    Ale cała "wierchuszka" ma już więcej na sumieniu.

    Pozdr
    K


  • 93. Data: 2009-10-16 22:01:30
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>

    "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał

    > OC urzędników nie będzie opłacane z naszych podatków ...

    To byłoby kolejne kuriozum.
    Swoją drogą dlaczego urzędnicy tak bardzo boją się tej ustawy, jeśli
    uważają, że są nieomylni? ;-)
    Skoro się nie mylą, to nie muszą się obawić restrykcji.

    Pozdr
    K.


  • 94. Data: 2009-10-16 22:14:24
    Temat: Re: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > "spp" <s...@o...pl> napisał
    >
    >> Ale płatnikiem podatku jest Twój pracodawca i on odpowiada za jego właściwe
    >> naliczenie.
    >
    > OK, ale jeśli on nie naliczy, to i tak ja będę odpowiadał za nieodprowadzony
    > podatek :(

    Wg dzisiejszych przepisów?
    IMVHO - "zależy".
    Jak pracodawca "dał do używania również w celach prywatnych", to IMVHO
    nie, bo pracodawca ma "wyliczyć wynagrodzenie", bo przecież prawo do
    korzystania z samochodu to jest *takie samo* wynagrodzenie jak
    pieniądze.
    Odpowiedzialność sprowadzi się do konieczności zapłacenia tego
    "niedoliczonego" podatku jak rozumiem (a chyba nie to miałeś na mysli?)

    Co innego, jak pracownik ma "zakaz" używania samochodu do celów innych
    niż służbowe, lecz używa.
    Wtedy może być śmiesznie - działania bezprawne pod podatek dochodowy
    *nie* podlegają (panstwo nie pobiera "dochodowego" od kradzieży :)),
    ale po ujawnieniu (dajmy na to - przez US), albo pracodawca
    wyekzekwuje (i do rozpatrzenia jest, czy ma podatek, pewnie tak,
    bo to "odszkodowanie związane z DG"), albo nie wyegzekwuje,
    i wtedy to pracownik ma przychód z "nieodpłatnego świadczenia"
    (w postaci niezapłaconego odszkodowania za bezprawne używanie
    samochodu).
    Tak mi wychodzi z dzisiejszej ustawy :D

    >> Dodatkowo, jazdy które Ciebie obciążają nie stanowią KUP - i to też
    >> pracodawca musi wiedzieć. :)
    >
    > Tyle, że KUP to są głównie faktury za paliwo, a tych przecież nie ma, bo
    > zakładamy, że za przejazdy prywatne pracownik zapłaci ze swojej kieszeni.

    Moment, moment.
    A wydatki na naprawy, ubezpieczenie i inne takie?

    Już objaśniam.
    Korzystania z samochodu przez pracownika do własnych celow osobistych
    stanowi jego przychód. Zgadza się?
    No to pytam: kto i kiedy skreślił art.8.2.1 oraz art.22.3?
    Z drugiej strony - bez bicia przyznaję, że można się próbować
    bronić art.22.3a i twierdzić, że się go właśnie "stosuje" :)

    Ale pozostańmy na chwilę przy wersji, że 22.3a "nie podejdzie".
    Wtedy oczywiście z owych wydatków część przeznaczoną "do jazd
    firmowych" idzie w koszty DG pracodawcy.
    Ale część przeznaczona "do jazd osobistych" idzie w koszty
    uzyskania pracownika, z tytułu umowy o pracę.
    A że pracownik wykorzystuje w 100% ryczałt i nie przewiduje się
    podwyższenia ryczałtu z okazji używania samochodu (w odróżnieniu,
    od biletów okresowych na zbiorkom), to koszty "pracowniczo osobiste"
    w 100% przepadają. Razem z VATem, który w f-rze wewnętrznej
    trzeba by zwrócić.

    Ktoś przeciw takim wnioskom? (i dlaczego) :D

    >> A to nie wiesz że z każdym kwitem wprowadzonym do ewidencji tak jest?
    >
    > Z kwitem owszem, ale tu przecież nie ma żadnego kwitu.

    Za brak kwitu, to panie można iść siedzieć ;)
    Poważniej - "brak kwitu", z okazji powiązania kwitu z przychodami,
    kwalifikuje się we wszystkich formach rozliczania do limitu
    "nierzetelności". 0,25% "nierzetelności" to jest gruba afera,
    skutkująca prawem US do wyznaczenia "domiaru".

    > Pracownik po
    > skończonej delegacji pojechał autem służbowym do rodziców, zapłacił za paliwo
    > ze swoich pieniędzy, oddał samochód do firmy. Owszem, użył go do celów
    > prywatnych, ale co konkretnie ma przedstawić pracodawcy, aby ten mógł mu
    > wyliczyć podstawę opodatkowania?

    IMO wykaz kilometrów.
    Do rozliczenia "proporcją" kosztów niebezpośrednich (zakładając, że
    prawdziwa jest teza o osobno kupionym paliwie, co może być wątpliwe).

    >> prowadzący działalność musi wykazać iż wydatek jest powiązany z prowadzoną
    >> działalnością. :)
    >
    > W takim przypadku nie ma problemu, ale jeśli nie ma konkretnego wydatku,

    Ale "rozliczanie proporcją" od czasu do czasu ma miejsce i oparte
    jest o przepisy art.8 i art.22 o których wyżej.

    pzdr, Gotfryd


  • 95. Data: 2009-10-16 22:21:34
    Temat: Re: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > Tak sobie pomyślałem - czy jest możliwe, żeby firma wystawiała pracownikowi
    > fakturę za usługę wypożyczenia auta (np. 100 zł miesięcznie) i pracownik za
    > tę fakturę po prostu płacił?

    IMVHO - przejdzie tylko pod warunkiem, że za tę cenę firma wypożycza
    samochód *każdemu* kto chce.
    Wtedy można zastosować art.11.2a.1
    Inaczej US może zastosować art.11.2a.4 - dosłownie tak, "może zastosować",
    bo przecież mamy "podmiot powiązany" i US może po prostu wydać "decyzję".

    pzdr, Gotfryd


  • 96. Data: 2009-10-16 22:25:18
    Temat: Re: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > Przy okazji zauważyłem kolejny kwiatek.
    > "Nieodpłatne udostępnienie samochodów służbowych na cele prywatne pracowników
    > podlega opodatkowaniu VAT, a spółka jest zobligowana do jego zapłaty"
    > Przecież to jakaś totalna paranoja.

    Co, podatek VAT jest paranoją? Możemy się zgodzić :D
    Przecież podatek VAT właśnie tak działa: każda "konsumpcja", czyli
    użycie w celach osobistych (a ściślej: niegospodarczych) skutkuje
    obowiązkiem zapłacenia VAT. Oczywiście "każde" to uproszczenie,
    bo są zwolnienia (różne), ale skoro firma jest podatnikiem, to
    właśnie w ten sposób musi *zwrócić* VAT, który odliczyła, oraz
    *doliczyć* VAT do świadczenia, które "dała" (tak samo, jakby
    je sprzedała - dla uproszczenia przyjmij, że płaci pracownikowi
    pieniądze, a później każe mu nimi zapłacić za wynajęcie samochodu).

    pzdr, Gotfryd


  • 97. Data: 2009-10-16 22:32:03
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał
    >
    >> A i kontrola krzyzowa nie zaszkodzi.
    >
    > Kontrola czego? Przyjazdów służbowych? No wybacz, ale o ile rozumiem
    > całkowicie prowadzenie ewidencji wyjazdów służbowych, to pierwszy raz słyszę
    > o ewidencji przyjazdów służbowych. Jak do Ciebie przyjeżdża przedstawiciel
    > handlowy albo prezes (bo może pracujesz na tym szczeblu ;-), to odnotowujesz
    > w swojej dokumentacji ich przyjazd?

    Zaczniesz cenić kontrahentów, którzy mają ścisłą ewidencję pojazdów
    wjeżdżających "na teren", najlepiej prowadzoną przez obcą firmę (trzeci
    podmiot, dużo dowodów, nikt nie podważy) :|

    >> Nic nie stoi na przeszkodzie, abys to wykazal.
    >
    > No dobrze, ale ze słów w artykule nie wynika, by ktoś prosił o wykazanie.

    A to już redaktor sobie uprościł.
    Przyjmij, że z trybu "urząd będzie zakładał użycie w celach DG"
    przechodzimy na "urząd będzie zakładał użycie w celach osobistych,
    a przedsiębiorca będzie specyfikował prawo do KUP dowodami
    innymi niż same dowody wydatku".

    pzdr, Gotfryd


  • 98. Data: 2009-10-16 22:46:04
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał
    >> He, he, ty masz jakas stycznosc z US, czy tylko optymistycznie
    >> interpretujesz
    >> przepisy? Firmie wywala z kosztow wszystko zwiazane z samochodem, a
    >> pracownikowi
    >> wladuja przychod. W efekcie wpadna dwa podatki. I budzet bedzie syty...
    >
    > O rany, jak Ty nic nie rozumiesz :-/
    > Nie chodzi mi o sytuację, gdy sprawa jest jasna, tylko o sytuację, gdy
    > przychodzi urzędas w niedzielę na parking firmowy, robi zdjęcia, na których
    > ewidentnie nie ma samochodów, stwierdza tylko i wyłącznie na podstawie tych
    > zdjęć i swoich durnych wniosków, że są używane prywatnie

    Czegoś nie rozumiesz.
    Z "poprawienia wyników wpływu do budżetu" rozliczany jest dziś
    konkretna komórka US, a interes ma w tym dzisiejszy rząd.
    Ile trzeba będzie zwrócić podatnikom (z odsetkami), to już
    będzie sprawa kolejnego rządu i (być może) innej komórki
    organizacyjnej :D

    Jak to swojego czasu pisali z CHIPa? "Nie ma lepszej inwestycji
    niż bezzasadne zarzuty pokontrolne, tylko trzeba mieć dobrego
    wujka który wyłoży kasę na kary, żeby nie zbankrutować
    do zakończenia postępowania - my mamy"? ;) (była jakaś
    afera o coś z VATem, "dofinansował" ich CHIP.de bodaj).

    Oczywiście jest to spore uproszczenie, bo rzecz jasna jest
    "ścieżka odwoławcza" w postępowaniu (poślą groźnie brzmiący
    papier z listą paragrafów ile i za co można iść siedzieć,
    ale również pozycjami do kogo i do kiedy można się odwołać),
    jak "wyjaśnienia" będą miały postać mocnych dokumentów,
    to nic (więcej) się nie stanie.

    Ale *sądzę*, że w praktyce będzie inaczej: US zrobi
    od niechcenia kontrolę krzyżową (o której już parę razy
    grupowicze pisali), inny US spyta przy okazji u kontrahenta
    kto i kiedy oraz po co tam był, jak będą mieli "gotowca"
    to jednego z drugim wezwą na wyjaśnienia.
    I wtedy wszyscy z "pomysłami na tłumaczenie" się wyłożą
    jak dłudzy (bo o tym było już nieraz na tej grupie
    i na .prawo - niejednemu, komu się wydawało ze przekonująco
    skłamie, wyszło że kolejność pytań była niewłaściwa ;))

    pzdr, Gotfryd


  • 99. Data: 2009-10-16 22:55:20
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > podatkowego. Jedna i druga sytuacja daje w rezultacie coraz mniejsze wpływy
    > do kasy państwa i pętla coraz bardziej się zaciska.

    Doskonale streściłeś opis konstrukcji, ktorą w teorii podatków nazywa
    się "krzywą Laffera". My wiemy, Ty wiesz (niezależnie od tego, czy
    nazwisko Laffera kiedyś słyszałeś czy nie), ale w rządzie oraz w Sejmie
    co rusz są osobnicy argumentujący "dołożymy x% podatku i wpływy budżetowe
    wzrosną o xxx mln zł".
    Może to z wyczulenia, może z przypadku, ale kilka razy zdarzyło mi się
    słyszeć z taką argumentacją (najczęściej przy "przeznaczaniu na cele"
    - różne), przy okazji debaty budżetowej, posłów PSL (acz nie tylko
    ich, dla porządku).

    Nie przetłumaczysz, że:
    - zmnieszenie CIT dało wzrost wpływów
    - kilka razy zwiększenie akcyz spowodowało spadek wpływów
    - zmniejszenie akcyzy na alkohole spowodowało wzrost wpływów
    - *zniesienie* niektórych podatków spowodowało ... wzrost
    wpływów :P (podatek "przewozowy", płacony przez firmy kurierskie,
    wg oszacowań wziętych za podstawę jego wycofania, pokrywał
    coś 1/4 do 1/3 kosztów jego poboru)

    Za trudne, najwyraźniej przeczy "zdrowemu rozumowi" :[

    pzdr, Gotfryd


  • 100. Data: 2009-10-16 23:03:41
    Temat: Re: No i "wykrakałeś", Gotfryd ;-)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 16 Oct 2009, Krzysztof wrote:

    > No właśnie słyszałem gdzieś, że największe dochody fiskus ma z VAT, a PIT to
    > jakieś marne grosze.

    Ponad połowa kwoty VAT, sporo więcej niż CIT, więcej niż akcyzy.

    http://mf.gov.pl/dokument.php?const=3&dzial=149&id=4
    8490

    kwoty w tys. zł. [...]

    1 Podatek dochodowy od osób prawnych 34 635 014
    2 Podatek dochodowy od osób fizycznych 67 193 526
    3 Podatek od towarów i usług 101 782 739
    4 Podatek akcyzowy 50 490 116
    5 Podatek od gier 1 404 861
    6 Podatki zniesione 3 456
    7 Cła 1 728 780
    8 Ogółem 257 238 492

    *) Wykazywane sš w pełnych wielkoœciach, tj. bez odliczenia udziałów dla
    jednostek samorzšdu terytorialnego
    w okresie od 01 stycznia 2008 roku do 31 grudnia 2008 r.
    (dane łšczne uzyskane z izb celnych i izb skarbowych)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1