-
71. Data: 2010-02-19 02:13:09
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Andrzej <w...@w...pl>
Andrzej pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek pisze:
PS. Dla Tristana
Jestem automatykiem a nie księgowym.
Mimo to już ponad 20 lat jestem na swoim.
Nie twierdzę że wszystko wiem, ale umiem
wyciągnąć wnioski z tego co czytam i z tego
co piszą inni.
Osobno: Podziękowania dla Maddy i Gotfryda.
Wasza pomoc w rozjaśnieniu wielu spraw była nieoceniona.
Andrzej
-
72. Data: 2010-02-19 06:54:44
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-19 00:14, Wojciech Bancer pisze:
> On 2010-02-18, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> To napisz, że chodzi Ci o wywalenie podatku dochodowego i zastąpienie
>>> go np. ryczałtowym podatkiem w wysokości X / głowę. Twój pomysł - przeniesienia
>>> rozliczenia obecnego podatku (rozliczenia, a nie wpłat zaliczek!) z rocznego
>>> na miesięczny uważam nadal za karkołomny i błędny.
>> Może zostać roczny, ale ciągły, jak VAT.
> VAT też jest rozdzielony (na miesiące). Są tylko inne zasady przenoszenia
> kosztów. I tyle.
No i? Ponawiam pytanie:
Co szkodzi, żeby było:
Koszty koniec 2009: 1000zł
Koszty początek 2010: 1000zł.
Koniec. Więcej zmian nie stwierdzono.
Zamiast
Koszty koniec 2009: 1000zł, o kurwa przepadło.
Koszty początek 2010: 0zł.
> Nie, bo PIT to nie tylko koszty, ale i zwolnienia/odliczenia/ulgi itp.
A czymże one są, jak nie zamotaną wersją kosztów? Czym logicznie ,,ulga
na internet'' się różni od kosztu za internet w siedzibie przedsiębiorcy?
>> Koszty koniec 2009: 1000zł
>> Koszty początek 2010: 1000zł.
>> Koniec. Więcej zmian nie stwierdzono.
> Ale VAT to tylko jedna kategoria. Naliczone vs. należne.
> Przy PIT jest jednak trochę odliczeń, mieszania z ubezpieczeniami,
> zwolnieniami itp. Ustalono rok księgowy i tyle.
Ustalono i przez to jest wg mnie zamieszanie, oraz niestety wychodzą
takie kwiatki jak konieczność kombinowania co zrobić, żeby nie utracić
kosztów.
> I nie pisz proszę o "starym systemie".
Jakim starym? Nie przypominam sobie, żebym tak coś nazwał.
> Wszystkie kraje ten system stosują,
> a to właśnie VAT uchodzi za ten mniej przyjazny podatek.
Ale nie z powodu rozliczania, a z powodu bezsensowności założenia, żeby
płacić podatek od wartości dodanej, skoro już zapłaciłem podatek od tego
dochodu.
>>> [...]
>>>>>> Ale może o tym pomyśleć ktoś, kto się zna i przenieść to na rozliczenia
>>>>>> miesięczne. Np. jaką widzisz przeszkodę we wpisaniu tych rzeczy do
>>>>>> książki?
>>>>> Taką że nie wszyscy są obowiązani do prowadzenia tej książki.
>>>> No a powinni móc.
>>> Chciałeś zmniejszać biurokrację, nie? A Tu znowu zwiększanie...
>> Bo ktoś może rozliczać się prosto i nieskomplikowanie?
> KPiR jest prosty i nieskomplikowany dla Ciebie?
No. Od 10 lat prowadzę i działa. No oczywiście pomijam takie kwiatki,
jak właśnie wychodzą, ale to właśnie o ich likwidacji rozmawiamy. Przy
mojej wersji uproszczenia, to sprowadza się do tego, co np. moja mama i
tak prowadzi dla siebie od co najmniej 25 lat (bo tyle pamiętam, jak
prowadzi), czyli do zapisywania:
Dochody:
1.
2.
3.
Koszty:
1.
2.
3.
tylko moja mama prowadzi do szerzej, bo notuje wszystkie wydatki, a tu
oczywiście byłyby notowane te, które się odlicza. Więc miałbyś
Miesięczna Książka Wacka:
+1. Pensja: 4000zł
-1. Dziecko: xzł
-2. Internet: yzł
....
>>> Bo w znakomitej większości jest się z tego zwolnionym.
>>> Co nie znaczy, że nie może taka sytuacja zaistnieć.
>> A po co ma zaistnieć?
> Nie *ma*, a *może*.
No. Może. Bo tak zakłada system przed reformą. System po reformie
Tristana już tego nie przewiduje.
> Czytaj prosze ze zrozumieniem.
> Wystarczy nie spełnić warunków do zwolnienia.
No więc właśnie. Czytaj ze zrozumieniem: Tkwisz w sztywnych założenia
systemu przed reformą i krytykujesz reformę podając założenia sprzed tejże.
> jeżeli odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej
> i zostało dokonane w przypadku odpłatnego zbycia nieruchomości i praw majątkowych
> określonych w lit. a)-c) - przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku
> kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie, a innych
> rzeczy - przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym
> nastąpiło nabycie; w przypadku zamiany okresy te odnoszą się do każdej
> z osób dokonującej zamiany,
Wiem, nie o to mi chodziło :( Znów uderza mój brak talentu do klarownego
wyrażania myśli :(
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
73. Data: 2010-02-19 06:57:02
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-19 02:57, Andrzej pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 2010-02-18 21:40, Wojciech Bancer pisze:
>>> On 2010-02-18, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
>>>
>>>> widzę powodu, żeby rozliczenia nie dokonywał nadal zakład pracy.
>>> Ok. Mam dwóch pracodawców, jednego zamawiającego (umowa o dzieło),
>>> sprzedałem mieszkanie (z dużym zyskiem), chcę rozliczyć ulgę za
>>> internet. Kto i dlaczego ma mnie rozliczyć z urzędem skarbowym?
>> W ogóle wg mnie każdy powinien być przedsiębiorcą, a w zasadzie działać
>> na zasadzie przedsiębiorcy. I powinno się usunąć wszelkie inne zasady
>> funkcjonowania. Wszystko powinno być proste i jasne. Taka jest moja
>> wizja. Jeżeli wykonujesz zlecenia dla jednego pracodawcy, sprawą
>> księgowości zajmie się wtedy pracodawca, a jak dla kilku, jak wyżej,
>> będziesz się zajmował sam. I tyle.
> Jak sądzę z poprzednich twoich wypowiedzi jesteś pracodawcą.
> I ty miałbyś mnie rozliczać ?
A co teraz robię? Myślisz, że mój pracownik zatrudnia sobie osobną księgową?
> Ty kompletnie nie znający tematu ?
Daruj sobie, bo wiesz dobrze, że to nieprawda.
> Jesteś orłem w swoim zawodzie ? To pozostań przy tym.
Owszem, tak powinno być.
> Jak sam przyznajesz (od paru lat), wiedza nie wchodzi ci do głowy.
Pierdolisz.
> Wrzuć na luz i zatrudnij DOBRĄ księgową a nie panienkę
> ze "znanych ci biur rachunkowych".
Nie wiem gdzie są dobre księgowe do zatrudnienia, bo ja testowałem kilka
biur. Wiedzą często mniej ode mnie.
>> No cóż, to życzę powodzenia na nowej drodze życia.
> Również. Ale z dobrego serca proponuję omijać
> "znane biura rachunkowe". Uczęszczanie tam pada na mózg.
Przynajmniej go mam, w przeciwieństwie do ciebie.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
74. Data: 2010-02-19 06:59:04
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-19 03:13, Andrzej pisze:
> Andrzej pisze:
>> Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> PS. Dla Tristana
> Jestem automatykiem a nie księgowym.
Chyba automatem.
> Mimo to już ponad 20 lat jestem na swoim.
> Nie twierdzę że wszystko wiem, ale umiem
> wyciągnąć wnioski z tego co czytam i z tego
> co piszą inni.
Za to nie umiesz zrozumieć, że jak ktoś czegoś nie rozumie, albo się na
czymś nie zna, to nie należy go poniżać i atakować. Twój list, poza
wylaniem jadu nic nie wniósł, więc wsadź se go w swój napuchnięty pychą
zadek.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
75. Data: 2010-02-19 06:59:06
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: "cef" <c...@i...pl>
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> Bo tak zakłada system przed reformą. System po reformie
> Tristana już tego nie przewiduje.
Koniec świata się zbliża.
-
76. Data: 2010-02-19 07:10:56
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2010-02-19 07:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> [...]
Taki piękny flame przygasa :-(
Zróbcie coś! ;-)
Piotrek
-
77. Data: 2010-02-19 07:37:45
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2010-02-19, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
[...]
>>> Może zostać roczny, ale ciągły, jak VAT.
>> VAT też jest rozdzielony (na miesiące). Są tylko inne zasady przenoszenia
>> kosztów. I tyle.
>
> No i? Ponawiam pytanie:
> Co szkodzi, żeby było:
>
> Koszty koniec 2009: 1000zł
> Koszty początek 2010: 1000zł.
> Koniec. Więcej zmian nie stwierdzono.
>
> Zamiast
> Koszty koniec 2009: 1000zł, o kurwa przepadło.
> Koszty początek 2010: 0zł.
Co przepadło? Przecież je rozliczysz w kwietniu 2010
i jak wyjdzie strata, to sobie możesz jej część wliczyć
w rok bieżący. W czym problem?
Może przepadł Ci *limit* jaki Ci przysługiwał w 2009,
a nie jakieś 'koszty'?
Jak Ci koszty przepadają, to w VAT masz tak samo - jak
w ciągu 3 okresów rozliczeniowych (3 miesiące u Ciebie)
nie rozliczysz, to przepadło (nie ujmuję machinacji
z duplikatem, bo to wtedy osobny papier).
>> Nie, bo PIT to nie tylko koszty, ale i zwolnienia/odliczenia/ulgi itp.
>
> A czymże one są, jak nie zamotaną wersją kosztów? Czym logicznie ,,ulga
> na internet'' się różni od kosztu za internet w siedzibie przedsiębiorcy?
A tymże, że jest uprawnieniem które przysługuje często niezależnie
od ponoszonych wydatków (np. ulga na dziecko).
>>>> Bo w znakomitej większości jest się z tego zwolnionym.
>>>> Co nie znaczy, że nie może taka sytuacja zaistnieć.
>>> A po co ma zaistnieć?
>> Nie *ma*, a *może*.
>
> No. Może. Bo tak zakłada system przed reformą. System po reformie
> Tristana już tego nie przewiduje.
Czego nie przewiduje? Opodatkowania podatkiem dochodowym? :)
>> Czytaj prosze ze zrozumieniem.
>> Wystarczy nie spełnić warunków do zwolnienia.
>
> No więc właśnie. Czytaj ze zrozumieniem: Tkwisz w sztywnych założenia
> systemu przed reformą i krytykujesz reformę podając założenia sprzed tejże.
Ty *nie* podałeś założeń, od tego zacznijmy.
Nie możesz w trakcie dyskusji dokładać swojego założenia. Jedyne co
do tej pory ustaliłeś, to że chcesz by system był CIĄGŁY. Nic więcej,
nic mniej - przepis który zacytowałem ma się nijak do tego - on tylko
nakłada obowiązek rozliczenia sprzedaży.
>> jeżeli odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej
>> i zostało dokonane w przypadku odpłatnego zbycia nieruchomości i praw majątkowych
>> określonych w lit. a)-c) - przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku
>> kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie, a innych
>> rzeczy - przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym
>> nastąpiło nabycie; w przypadku zamiany okresy te odnoszą się do każdej
>> z osób dokonującej zamiany,
>
> Wiem, nie o to mi chodziło :( Znów uderza mój brak talentu do klarownego
> wyrażania myśli :(
To o co Ci chodziło? Pytałeś dlaczego od sprzedaży samochodu można zapłacić
podatek dochodowy, to Ci zacytowałem przepis.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
78. Data: 2010-02-19 08:20:00
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 2010-02-18 18:21, Wojciech Bancer pisze:
>> A na dziecko? A rehabilitację? Świadczenia otrzymane z ZUS?
>> Dochody nieujęte w księdze i DG, takie jak:
>>
>> - przychód z praw autorskich,
>> - sprzedaż mieszkania
>> - sprzedaż samochodu
>> - renta/emerytura
>>
> Ale może o tym pomyśleć ktoś, kto się zna i przenieść to na rozliczenia
> miesięczne. Np. jaką widzisz przeszkodę we wpisaniu tych rzeczy do
> książki? Czemu owe PA czy mieszkania czy samochody (a tak przypadkiem
> nie płaci się za nie PCC, a nie PIT?) nie można rozliczać jak innych
> przychodów?
Co do innych spraw zaiste wiele już napisano, więc nie ma co dodawać.
Taki szczegół że odliczenia stawałyby się podstawą do strat (czego
nie ma i chyba nie było) jest poza konkursem, acz wątpię by MF
wpadł w zachwyt ;)
Ale tak mi wyszło... Tristan, czy nastąpiła rewolucja i znienacka
stałeś się orędownikiem podatku liniowego?
Bo temu, że rozliczania wszystkiego razem plus "ciągłość" rozliczania
w sposób oczywisty stoi w sprzeczności z każdym innym rozwiązaniem,
niż potęga 0 lub 1 w wykładniku podstawy opodatkowania (podatek
pogłówny lub podatek liniowy) chyba jest dość oczywiste - każda
inna wartość prowadzi do absurdów.
pzdr, Gotfryd
-
79. Data: 2010-02-19 09:07:51
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 19-02-2010 o 08:10:56 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
napisał(a):
> On 2010-02-19 07:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
>> [...]
>
> Taki piękny flame przygasa :-(
> Zróbcie coś! ;-)
>
Te, obserwator, lepiej dolej paliwa (ja jestem w killfile Tristana więc
nie mam jak) ;-)
--
Tomek
-
80. Data: 2010-02-19 10:05:12
Temat: Re: Koszty pojazdów na nowy rok?
Od: "cef" <c...@i...pl>
Tomek wrote:
> Te, obserwator, lepiej dolej paliwa (ja jestem w killfile Tristana
> więc nie mam jak) ;-)
Coraz ciaśniej. Może jakieś wpisowe
dla Maddy i Andrzeja? Albo karniaczek?
:-)