-
11. Data: 2005-05-09 12:37:48
Temat: Re: spadek i podatek
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> On Sun, 8 May 2005, Kriss wrote:
>> Kriss, możesz bez przesady ??
> Ja rozumiem iż czujesz się hm... podgryziony :] wiadomym wątkiem.
> Ale:
Nie czuję się podgryziony.Nie zostałem przekonany ani w zakresie rzeczowym ani
merytorycznym.Zostałem osądzony w zakresie inrencji przez aklamacje fun klubu
wzajemnej adoracji jako szkodnik wprowadzający w błąd.Swoje stanowisko w tej
sprawie przedstawiłem w rzeczonym wątku i nie zamierzam się powtarzać.
> [...]
> >+ Cokolwiek Pan rozumie lub domniema jest jak zwykle jedyną słuszną
> >+ interpretacją prawa podatkowego.
>
> ...jest sprawdzalne iż to jest zwyczajna potwarz :]
To był komplement.
> Mylę się - i przyjmuję do wiadomości że się mylę. Tyle że NIE
> przyjmuję do wiadomości argumentacji "nie podam przepisów bo
> tak". To *ty* zająłeś stanowisko - w wątku o wpisywaniu do
> EW rzeczy 1500<wartości<3500 - opisywalne: "wiem lepiej" :(
> I dołożyłeś: "obrażacie mnie".
Z uporem maniaka zajmujesz się tematem co do którego każdy z nas stosuje inną
metodę zapisu a obydwie są "poprawne" zwłaszcza w zakresie skutków
podatkowych.Pozostanę przy swojej koncepcji i nie zamierzam walczyć z sądem
kapturowym grupy , bo - nie.
> >+ że ma Pan
>
> Ja rozumiem iż z premedytyacją użyte (na grupie gdzie nie ma tego
> zwyczaju) "Pan" ma występować w roli obelgi ;)
Traktuję grupę jak zbiór kolegów i koleżanek zainteresowanych pewną materią z
różnych powodów.Rzoumiem ,że albo są to pasjonaci i znawcy przedmiotu albo
ludzie w potrzebie oczekujący pomocy lub chociażby uporządkowania myśli.
Sformułowanie "Pan" jest niczym innym jak wyróżnikiem oznaczającym szczególną
atencję i szzacunek dla interlokutora oponenta,którego arbitralność poglądów
stawia w pozycji właśnie oponenta a nie partnera-kolegi.
> >+ swoje zdanie na ten temat i gotową odpowiedż.
>
> Ależ jak stawiam PYTANIE to niekoniecznie znam ODPOWIEDŹ :]
> Chyba że podpuszczam ;)
No właśnie .Mam inne podejście do sprawy.
> A ad rem - oddziel od siebie wypowiedzi ze względu *na temat*.
> Z faktu iż rzeczowo i kompetentnie (...i czasami przekonująco,
> co IMO ważne) piszesz o wielu sprawach - nie wynika iż NIGDY się
> nie mylisz. A ty krytyczny kometarz odbierasz zaraz jako
> atak na *ciebie* (a nie twoje stanowisko).
Tak już mam,moje poglądy to ja .Mylę się częsciej niż bym chciał i potrafię
przyznać się do błedu jeśli zostanę przekonany a nie zakrzyczany.
> Ech... kawa, lody, co tam lubisz... i może bez wojny się
> obejdzie ;)
Nie ma wojny. Odpowiadam tym,którzy są w potrzebie.
Twoją osobę zaliczyłem do tych , które sobie radzą same i przyjęły na siebie
rolę cenzora poprawności moich wypowiedzi.
Ponadto obrazą dla Twojej(Pańskiej) inteligencji byłoby odpowiadanie na
pytanie do którego odpowiedż jest w tekście "cenzurowanej" wypowiedzi.
Czyż nie?
Domaganie się podstawy prawnej przez niektórych uczestników dyskusji
jest "uprawnione" i wymaga podania jeśli faktycznie występuje potrzeba
uzasadniania odpowiedzi a osoba żadająca przedstawia swoją ocenę stanu
faktycznego zgodną z rzeczywistością (czyta pytanie). Jeśli więc ktoś negując
moje stanowisko ,pisze,że samochód firmowy wpisany do ewidencji można sprzedać
osobie fizycznej bez faktury "na paragon" to podawanie mu przepisów jest
zbędne a żądanie śmieszne.
(uwarunkowania formy i treści dokumentu przenoszącego własnośc)
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
Lody i kawa - odmawiam stanowczo - małe piwko + cygarko w plenerze zawsze.
pozdrowienia Pan Kriss.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2005-05-09 21:20:52
Temat: Re: spadek i podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 9 May 2005, Kriss wrote:
>+ Nie czuję się podgryziony.Nie zostałem przekonany ani w zakresie rzeczowym ani
>+ merytorycznym.
OK. Przyjęto - w takim układzie proponuje się "podpisanie protokołu
rozbieżności" - niech się ew. czytacz martwi zaglądaniem w ustawę ;)
>+ Zostałem osądzony w zakresie inrencji przez aklamacje fun klubu
>+ wzajemnej adoracji jako szkodnik wprowadzający w błąd.
A nie. Został ci postawiony zarzut wprowadzenia w błąd - co ty
uznałeś za "osądzenie". Zarzut jak zarzut... ja się już przyzwyczaiłem
do różnych ;) (zarzutów)...
>+ Swoje stanowisko w tej
>+ sprawie przedstawiłem w rzeczonym wątku i nie zamierzam się powtarzać.
Wolno ci. Jedyne co spowodowało że ciągniemy wątek jest "niemachnięcie
ręką" przez kilku grupowiczów - w tym i mnie (ani nie byłem jedyny
ani pierwszy) na coś na co *my* się nie zgadzamy. A następnie
potraktowanie naszych protestów (przez ciebie) jako ataku na twoją
*osobę*.
>+ > ...jest sprawdzalne iż to jest zwyczajna potwarz :]
>+ To był komplement.
Ekhm... ;)
No dobra. Czuję się zaszczycony :)
[...opis...]
>+ > I dołożyłeś: "obrażacie mnie".
>+
>+ Z uporem maniaka zajmujesz się tematem co do którego każdy z nas stosuje inną
>+ metodę zapisu a obydwie są "poprawne"
O.
I na tym możemy poprzestać :)
Żeby nie było: tak, ja się (nie sam i nie jedyny) *przyczepiłem*.
Bo z twojego postaw wynikało że ów "składnik majątku" musi być
"przeniesiony": nie wiem czy chciałeś żeby tak zabrzmiało, ale
tak to odebrałem - a że nie sam... tośmy poprotestowali :]
Niniejszym poddaję się dobrowolnemu ukaraniu za czepianie się ;) !
>+ Pozostanę przy swojej koncepcji i nie zamierzam walczyć z sądem
>+ kapturowym grupy , bo - nie.
Ależ do tego powyżej się nikt nie czepiał (hm... "nawet ja" ;)).
Poszło o drobne "Jeśli przekroczy z automatu WP staje się".
Jasnym jest iż wcześniej zapisałeś: "sugerowałbym". Tyle że
sugestię poparłeś straszakiem ;) !
[...]
>+ Traktuję grupę jak zbiór kolegów i koleżanek zainteresowanych
Ufff... ja też. Szkoda że:
>+ Sformułowanie "Pan" jest niczym innym jak wyróżnikiem oznaczającym szczególną
>+ atencję i szzacunek dla interlokutora oponenta,którego arbitralność poglądów
>+ stawia w pozycji właśnie oponenta a nie partnera-kolegi.
To ja bym poprosił bez.
Nie pierwszy raz się nie zgadzamy - tylko pierwszy raz uparłeś się
obrazić :[
Przecież "opozycja" nie musi oznaczać wojny totalnej. Brak zgody
w konkretnej sprawie - i tyle.
[...]
>+ > atak na *ciebie* (a nie twoje stanowisko).
>+ Tak już mam,moje poglądy to ja
Ech....
[...]
>+ Nie ma wojny. Odpowiadam tym,którzy są w potrzebie.
Widzę (mam na myśli całkiem sporo INNYCH wątków).
I zastanawiam się czy czasem fakt że po twojej odpowiedzi następuje
cisza - za wyjątkiem (rzadkich) przypadków że ktoś się czepia :]
nie powoduje że owo "przyczepienie się" traktujesz tak hm... osobiście.
A przyczepienie się dwu osób naraz - zaraz jako zmowę i 'towarzystwo
wzajemnej adoracji' czy jak tam szło :|
>+ Twoją osobę zaliczyłem do tych , które sobie radzą same i przyjęły na siebie
>+ rolę cenzora poprawności moich wypowiedzi.
To się mylisz. Po prostu piszę co myślę - i jak *uważam* że przedstawione
stanowisko jest błędne to piszę to bez stosownego ceremoniału
dyplomatyczmnego. Z czego nie wynika iż czasami nie muszę później
włazić pod stół :[ - ale to mam "wliczone w cenę".
Ja *nie* jestem doradcą. W dawnych czasach na takich jak ja w zakresie
spraw do których mają relację jak ja do podatków stosowało się określenie
"partacz" :)
W sposobie który prezentujesz to ja takich "cenzorów" mam cały
stosik... :) Tyle iż staram się nie oburzać że mi 'wytykają'
bo *dobrze* robią :] - nawet jeśli się z ich stanowiskami w konkretnych
sprawach *nadal* nie zgadzam.
>+ Ponadto obrazą dla Twojej(Pańskiej) inteligencji byłoby odpowiadanie na
>+ pytanie do którego odpowiedż jest w tekście "cenzurowanej" wypowiedzi.
>+ Czyż nie?
Nie. Czasem trzeba spróbować "nic na siłę - tylko młotkiem" ;)
W obie strony to działa :)
>+ Domaganie się podstawy prawnej przez niektórych uczestników dyskusji
>+ jest "uprawnione" i wymaga podania jeśli faktycznie występuje potrzeba
>+ uzasadniania odpowiedzi a osoba żadająca przedstawia swoją ocenę stanu
>+ faktycznego zgodną z rzeczywistością (czyta pytanie).
Poszło o komentarz do części drugiej twojej wypowiedzi :)
Do pierwszej części ("sugeruję...") nikt nie miał zastrzeżeń !
>+ Jeśli więc ktoś negując
>+ moje stanowisko ,pisze,że samochód firmowy wpisany do ewidencji można sprzedać
>+ osobie fizycznej bez faktury "na paragon" to podawanie mu przepisów jest
>+ zbędne a żądanie śmieszne.
BTW: akurat do *tego* to się nie odnosiłem.
Ani razu - sprawdź.
Nie wiem czy czasem nie załapałeś się na taki numer (mi się niestety
już zdarzało) iż potraktowałeś zdania twoich oponetów jako *łączne*
i *zgodne*. Nic z tych rzeczy.
Co prawda wobec kwestii "samochód na paragon" jakieś tam stanowisko
'formalnoprawne' :) mam (tyle że ambiwalentne :]), ale jako iż sprzedaż
taka byłaby co najmniej "nieżyciowa" uznałem za stosowne nie zabierać
głosu: "za cienki jestem żeby *mieć jasne stanowisko*".
Ja uwiesiłem się *tylko* groźnie brzmiącej sugestii że *nie*
wpisanie do EST samochodu za 3000 zł po roku *wymusza* owo
wpisanie oraz naliczenie odsetek karnych. Kilka postów i kilka
dni wcześniej :)
Żeby_była_jasność: osobiście również uważam iż wpisanie takich
składników majątku jak komputer i samochód do ST jest rozsądne.
Powodów parę by się znalazło. Również przy WP < 3500 zł.
Tyle że wtedy (WP <3500 zł) nie jest powodem *konieczność*
"przepisania do ST" :)
Tak, *moim zdaniem* taki powód nie ma miejsca. I możesz (hm...
powinieneś...) mi nawtykać - z pożytkiem dla przyszłych czytaczy
archiwów googla.
My (na pewno ja, ale sądzę iż stanowisko Jarka jest dokładnie
to samo) NAPRAWDĘ o NIC WIĘCEJ się nie czepiamy :(
Zabrzmiało jak zabrzmiało... groźny był twój post i tyle.
>+ Lody i kawa - odmawiam stanowczo - małe piwko + cygarko w plenerze zawsze.
Acha - przyjęto !
BTW: ze względów zdrowotnych to zdaje się "piwko tak, cygaro nie" ;)
>+ pozdrowienia Pan Kriss.
No i uparł się :]
Czy to jest żądanie czy (tylko) sugestia co do formy zwracania się ?
:)
pozdrowienia, Gotfryd
-
13. Data: 2005-05-10 13:55:06
Temat: Re: spadek i podatek
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> Widzę (mam na myśli całkiem sporo INNYCH wątków).
> I zastanawiam się czy czasem fakt że po twojej odpowiedzi następuje
> cisza - za wyjątkiem (rzadkich) przypadków że ktoś się czepia :]
> nie powoduje że owo "przyczepienie się" traktujesz tak hm... osobiście.
> A przyczepienie się dwu osób naraz - zaraz jako zmowę i 'towarzystwo
> wzajemnej adoracji' czy jak tam szło :|
No właśnie cisza.Ta martwi mnie najbardziej.
> Nie. Czasem trzeba spróbować "nic na siłę - tylko młotkiem" ;)
> W obie strony to działa :)
Przecież pisałem co zrobić z młotkiem i do czego służy,fakt trochę w
zaowalowanej formie .
> Poszło o komentarz do części drugiej twojej wypowiedzi :)
> Do pierwszej części ("sugeruję...") nikt nie miał zastrzeżeń !
> >+ osobie fizycznej bez faktury "na paragon" to podawanie mu przepisów jest
> >+ zbędne a żądanie śmieszne.
>
> BTW: akurat do *tego* to się nie odnosiłem.
> Ani razu - sprawdź.
>
> Nie wiem czy czasem nie załapałeś się na taki numer (mi się niestety
> już zdarzało) iż potraktowałeś zdania twoich oponetów jako *łączne*
> i *zgodne*. Nic z tych rzeczy.
Kolokwializm przykładu odnosi się faktycznie do zobrazowania zjawiska a nie do
Ciebie.
> Ja uwiesiłem się *tylko* groźnie brzmiącej sugestii że *nie*
> wpisanie do EST samochodu za 3000 zł po roku *wymusza* owo
> wpisanie oraz naliczenie odsetek karnych. Kilka postów i kilka
> dni wcześniej :)
Ostatni raz.
Każdy z nas podał rozwiązanie zgodne z przepisami w danym stanie faktycznym
podanym przez pytającego.Powtarzam w danym stanie faktycznym.Samochód
ciężarowy ,zakup poniżej kwoty itp.Ponieważ mam świadomość,że czytają nas
także laicy zawsze sugeruję rozwiązania bezpieczniejsze i co do zasady
uniwersalne.Zauważ proszę,że sam w powyższej odpowiedzi pomijasz istotne
słowo; CIĘŻAROWY.Piszesz "samochód" co może sugerować prawidłowość metody w
odniesieniu także do osobowych, w tym w zakresie skutków podatkowych.
Znasz ustawę i wiesz ,że taki zapis jak proponujesz w odniesieniu akurat do
osobowego wymusza prowadzenie ewidencji przebiegu itd.Oczywiście jest to
zgodne z przepisami ale czy zgodne z intencją zakupu na "firmę" osoby
fizycznej i zaliczaniu w koszty zakupu paliwa ?Moja sugestia i stosowana
zasada jest prostsza,bezpieczniejsza i bardziej uniwersalna.Zwłaszcza w
odniesieniu do osób nie będących specjalistami lub tych którzy nie uważnie
czytają lub z czasem pominą jakieś słowo itp.
> Zabrzmiało jak zabrzmiało... groźny był twój post i tyle.
Lubię straszyć.
> >+ Lody i kawa - odmawiam stanowczo - małe piwko + cygarko w plenerze zawsze.
>
> Acha - przyjęto !
> BTW: ze względów zdrowotnych to zdaje się "piwko tak, cygaro nie" ;)
Piwo z lodami ?
> >+ pozdrowienia Pan Kriss.
>
> No i uparł się :]
> Czy to jest żądanie czy (tylko) sugestia co do formy zwracania się ?
> :)
>
> pozdrowienia, Gotfryd
Nie używam emotionów co czasem sprawia,że moje specyficzne i wysublimowane
poczucie humoru jest śmieszne tylko dla mnie.
Nołbady is perfekt jak mawiają.
Mów mi Wuju? (to był żart)
Wuj Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2005-05-11 08:20:02
Temat: EW, było: spadek i podatek, dotyczy: "..VAT za paliwa.."
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 10 May 2005, Kriss wrote:
>+ > I zastanawiam się czy czasem fakt że po twojej odpowiedzi następuje
>+ > cisza - za wyjątkiem (rzadkich) przypadków że ktoś się czepia :]
[...]
>+ No właśnie cisza.Ta martwi mnie najbardziej.
Ano jest problem... netykieta zabrania ciągłego pisania postów
"ja się zgadzam". A doprawdy nie sposób nic innego napisać
po dobrej i kompletnej odpowiedzi... !
[...]
>+ Ostatni raz.
>+ Każdy z nas podał rozwiązanie zgodne z przepisami w danym stanie faktycznym
>+ podanym przez pytającego.
To ja też ostatni raz: nie przeczytałeś swojego postu któregośmy
się przyczepili. Z niego wynika iż możliwość "wpisania do EW"
skutkuje koniecznością "przepisania do EST" oraz zapłacenia
odsetek karnych wg art. 22e - a on IMO & AFAIK tego przypadku
nie dotyczy. Ja rozumiem że się trochę rozpędziłeś i nie to
(nie dokładnie to) mogłeś mieć na myśli.
Jednak siedząc cicho skadinad przyznałbym że jestem winien Skarbowi
Państwa prawie 200 zł odsetek (drukarka za 2000 zł leżąca w EW
i nigdzie nie "przepisywana"), a to moim zdaniem nieprawda :]
>+ Powtarzam w danym stanie faktycznym.Samochód
>+ ciężarowy ,zakup poniżej kwoty itp.
Taki stan faktyczny jak mówisz.
Cytat brzmiał:
++++ CYTAT ++++
Wpis do wyposażenia OK , pod warunkiem,że okres użytkowania nie
przekroczy 1 roku.Jeśli przekroczy z automatu WP staje się ŚT
ze wszystkimi konsekwencjami w tym korektą KUP w dacie zakupu.
+++ koniec cytatu +++
>+ Ponieważ mam świadomość,że czytają nas
>+ także laicy zawsze sugeruję rozwiązania bezpieczniejsze
Niezaprzeczalnie zgoda.
Mało - dla takich "składników" jak komputer czy samochód *są*
powody dla których z góry zgodzę się na określenie że to będzie
rozwiązanie *lepsze*.
Nie chcesz przyjąć do wiadomości że nie spieram się z tobą
o całą resztę - a JEDYNIE o to iż wpis do EW ("przy stanie
faktycznym jak w wątku") *nie* jest podstawą naliczania
jakichkolwiek odsetek karnych !! A spieram się z dość prostego
powodu: przepisy ("nasze" przepisy ?) składają się z samych
pułapek. A nuż jest jakiś hak o którym nie wiem (w stylu
"zapłacona/zapłaconą" z grudnia 2003) i który - odpowiednio
podraźniony - ujawnisz.
Uff...
>+ i co do zasady
>+ uniwersalne.Zauważ proszę,że sam w powyższej odpowiedzi pomijasz istotne
>+ słowo; CIĘŻAROWY.Piszesz "samochód" co może sugerować prawidłowość metody w
>+ odniesieniu także do osobowych, w tym w zakresie skutków podatkowych.
>+ Znasz ustawę i wiesz ,że taki zapis jak proponujesz w odniesieniu akurat do
>+ osobowego wymusza prowadzenie ewidencji przebiegu itd.
Zgoda.
Metoda jest LEPSZA - powodów można znaleźć więcej.
Ja tego *nie podważam* !
Tylko "kara" o której pisałeś - nadal *nie* grozi (IMO & AFAIK) !
>+ Oczywiście jest to zgodne z przepisami
[...]
>+ Moja sugestia i stosowana zasada jest prostsza,
*PRAWIE WSZYSTKO* prawda: tyle że z twojej strony to nie była
"sugestia". Napisałeś że "jak nie to TRZEBA BĘDZIE przepisać
do EST i ZAPŁACIĆ ODSETKI".
I *tylko* do tego wyraziłem zastrzeżenia !
Ja wiem że się czepiam... czasami tak mam :] Ale jak mnie straszą...
>+ > Zabrzmiało jak zabrzmiało... groźny był twój post i tyle.
>+
>+ Lubię straszyć.
...no a ja wziąłem w obronę postraszonych ;) !
Siebie na początek !
>+ > BTW: ze względów zdrowotnych to zdaje się "piwko tak, cygaro nie" ;)
>+ Piwo z lodami ?
Podpisujemy consensus, jestem za :) !
>+ Nie używam emotionów co czasem sprawia,że moje specyficzne i wysublimowane
>+ poczucie humoru jest śmieszne tylko dla mnie.
OK !
Nie miałem zamiaru się obrażać - testowałem czy ty napiszesz
czy cię "urażam" !
pozdrowienia, Gotfryd
-
15. Data: 2005-05-12 09:12:18
Temat: Re: spadek i podatek
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
In article <Pine.WNT.4.60.0505092209530.1656@athlon>,
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
[...]
> Żeby_była_jasność: osobiście również uważam iż wpisanie takich
> składników majątku jak komputer i samochód do ST jest rozsądne.
> Powodów parę by się znalazło. Również przy WP < 3500 zł.
> Tyle że wtedy (WP <3500 zł) nie jest powodem *konieczność*
> "przepisania do ST" :)
> Tak, *moim zdaniem* taki powód nie ma miejsca. I możesz (hm...
> powinieneś...) mi nawtykać - z pożytkiem dla przyszłych czytaczy
> archiwów googla.
> My (na pewno ja, ale sądzę iż stanowisko Jarka jest dokładnie
> to samo)
Prawie dokładnie (włączając "samochód na paragon"). Jedyna różnica jest
taka, że ja czepiam się jeszcze twierdzenia o obowiązku wpisania do
ewidencji z datą zakupu, bo się z tym nie zgadzam - MSZ graniczny termin
to przyjęcie do użytkowania. Ale ono było później.
> NAPRAWDĘ o NIC WIĘCEJ się nie czepiamy :(
>
Howgh.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
16. Data: 2005-05-12 10:57:48
Temat: Re: EW, było: spadek i podatek, dotyczy: "..VAT za paliwa.."
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> To ja też ostatni raz: nie przeczytałeś swojego postu któregośmy
> się przyczepili. Z niego wynika iż możliwość "wpisania do EW"
> skutkuje koniecznością "przepisania do EST" oraz zapłacenia
> odsetek karnych wg art. 22e - a on IMO & AFAIK tego przypadku
> nie dotyczy. >
> Taki stan faktyczny jak mówisz.
> Cytat brzmiał:
> ++++ CYTAT ++++
> Wpis do wyposażenia OK , pod warunkiem,że okres użytkowania nie
> przekroczy 1 roku.Jeśli przekroczy z automatu WP staje się ŚT
> ze wszystkimi konsekwencjami w tym korektą KUP w dacie zakupu.
> +++ koniec cytatu +++
>
> >+ Ponieważ mam świadomość,że czytają nas
> >+ także laicy zawsze sugeruję rozwiązania bezpieczniejsze
>
> Niezaprzeczalnie zgoda.
> Mało - dla takich "składników" jak komputer czy samochód *są*
> powody dla których z góry zgodzę się na określenie że to będzie
> rozwiązanie *lepsze*.
>
> Nie chcesz przyjąć do wiadomości że nie spieram się z tobą
> o całą resztę - a JEDYNIE o to iż wpis do EW ("przy stanie
> faktycznym jak w wątku") *nie* jest podstawą naliczania
> jakichkolwiek odsetek karnych !! A spieram się z dość prostego
> powodu: przepisy ("nasze" przepisy ?) składają się z samych
> pułapek. A nuż jest jakiś hak o którym nie wiem (w stylu
> "zapłacona/zapłaconą" z grudnia 2003) i który - odpowiednio
> podraźniony - ujawnisz.
>
> Uff...
>
> >+ i co do zasady
> >+ uniwersalne.Zauważ proszę,że sam w powyższej odpowiedzi pomijasz istotne
> >+ słowo; CIĘŻAROWY.Piszesz "samochód" co może sugerować prawidłowość metody
w
> >+ odniesieniu także do osobowych, w tym w zakresie skutków podatkowych.
> >+ Znasz ustawę i wiesz ,że taki zapis jak proponujesz w odniesieniu akurat
do
> >+ osobowego wymusza prowadzenie ewidencji przebiegu itd.
>
> Zgoda.
> Metoda jest LEPSZA - powodów można znaleźć więcej.
> Ja tego *nie podważam* !
>
> Tylko "kara" o której pisałeś - nadal *nie* grozi (IMO & AFAIK) !
>
> >+ Oczywiście jest to zgodne z przepisami
> [...]
> >+ Moja sugestia i stosowana zasada jest prostsza,
>
> *PRAWIE WSZYSTKO* prawda: tyle że z twojej strony to nie była
> "sugestia". Napisałeś że "jak nie to TRZEBA BĘDZIE przepisać
> do EST i ZAPŁACIĆ ODSETKI".
> I *tylko* do tego wyraziłem zastrzeżenia !
> Ja wiem że się czepiam... czasami tak mam :] Ale jak mnie straszą...
Drodzy Gotfrydzie i Jarku!
Celowo zostawiłem FRAGMENTY powyżej bo jak uważnie przeczytasz to co napisałeś
dojdziesz mam nadzieję do tych samych wniosków co zapisane niżej;
1.Wkładasz mi w usta wypowiedzi nie moje co widać nawet w cytatach z moich
postów.Nigdzie nie napisałem o karach i odsetkach.Pisałem o konsekwencjach i
konieczności korekty KUP.Dla mnie konsekwencją i korektą jest sam fakt zmiany
statusu "przedmiotu" z wyposażenia na ŚT po upływie roku.W tym stanie
faktycznym owe konsekwencje mają zerowy wpływ na zobowiązanie podatkowe ale są
konsekwencjami.Jeśli coś przestaje spełniać warunki uznania za wyposażenie (Z
MOCY PRAWA) to staje się środkiem trwałym co jest zapisane w ustawie.Ustawa ta
pozostawia "do uznania podatnika" czy ujawni takie ŚT w EŚT czy
nie.Ustawodawca racjonalnie uznał,że co prawda konsekwencje są (zmiana
kwalifikacji KUP)ale fakt możliwości stosowania dla takich środków trwałych
amortyzacji jednorazowej w miesiącu zakupu lub mastępnym pozostaje bez wpływu
na wysokość KUP i ustalenie prawidłowego zobowiązania podatkowego. Dla
czytelności ewidencji (JA)wykreśliłbym WP z EWP z adnotacją - zmiana statusu -
przeniesiono do EŚT a w EŚT ujawniłbym jako ŚT zamortyzowany w dacie zakupu
(lub przekazania).Zrobiłbym tak ale nie zrobię bo wpisuję z "automatu" takie
operacje jako amortyzacja jednorazowa w miesiącu zakupu(lub przekazania).
Obligatoryjna zmiana stanu faktycznego wymuszona okolicznościami(przepisami)
jest zmianą rodzącą określone konsekwencje i skutki.To że owe skutki są
tożsame w zakresie wcześnieszym (wymiernym i policzalnym) nie oznacza,że ich
nie ma - oznacza,że po zmianie stanu faktycznego nie zmieniają rzeczywistości
w sposób wymierny zmieniający (wartość)nabytego wcześniej uprawnienienia ,
zmienia się podstawa prawna nabycia uprawnienia(definicja).Skutek jest
obojętny w porównaniu do wcześniej nabytych praw w innym stanie faktycznym co
do podstawy nabycia uprawnienia a w zakresie tej samej rzeczy i czynności.
Innymi słowy zmiana podstawy prawnej której skutkiem jest nabycie lub utrata
prawa wywołuje w określonych sytuacjach zerowy dla strony efekt materialny,nie
ze względu na nie istnienie zmiany i brak konsekwencji tylko tożsamość co do
wymiernych efektów końcowych .
Prosty przykład ; pożyczam od matki 3000,00.US stwierdza ,że to nie pożyczka
tylko darowizna.Rodzi to określone ustawami skutki ze względu na zmianę
kwalifikacji podstawy prawnej dokonanej czynności.Konsekwencje są - ich wymiar
będzie obojętny finansowo ale tylko dla tego,że w danych okolicznościach
występuje odstępstwo od zasad ogólnych.
> >+ > Zabrzmiało jak zabrzmiało... groźny był twój post i tyle.
> >+
> >+ Lubię straszyć.
>
> ...no a ja wziąłem w obronę postraszonych ;) !
> Siebie na początek !
Jeszcze chwila i uwierzę,że strachliwy jesteś.
Mam nadzieję,że w sposób dość jasny ustaliliśmy genezę konfliktu.Tkwi ona
w "dopisaniu" przez Ciebie i Jarka do polemiki "autorskich" interpretacji
definicji "konsekwencji" i wyliczania skutków w rozumieniu przepisów,których
NIE PODAŁEM, przy odmiennym rozumieniu definicji słowa a następnie uznaniu
tych interpretacji za moje.Drugim powodem jest MOJA sugestia obligo
zamiast "może" lub "nie musi".
OK-mea culpa.
Ale nie maxima culpa , uprawniająca do stwierdzenia "wprowadzasz w błąd" a
następnie uzasadniającymi to stwierdzenie ironicznymi i złośliwymi sugestiami
typu :nie czytasz ustaw lub : jak zmuszasz kogoś do spaceru do US to..itp.
Jestem w stanie przyjąć taką konwencję dyskusji(ironia,złosliwości,czepiactwo
i arogancka krytyka),nie sprawia mi to żadnego problemu.Pytanie tylko po co?
Pozdrawiam-Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2005-05-12 15:33:17
Temat: Re: EW, było: spadek i podatek, dotyczy: "..VAT za paliwa.."
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 May 2005, Kriss wrote:
[...]
>+ > Cytat brzmiał:
>+ > ++++ CYTAT ++++
>+ > Wpis do wyposażenia OK , pod warunkiem,że okres użytkowania nie
>+ > przekroczy 1 roku.Jeśli przekroczy z automatu WP staje się ŚT
>+ > ze wszystkimi konsekwencjami w tym korektą KUP w dacie zakupu.
>+ > +++ koniec cytatu +++
[...]
>+ Drodzy Gotfrydzie i Jarku!
>+ Celowo zostawiłem FRAGMENTY powyżej bo jak uważnie przeczytasz to co napisałeś
>+ dojdziesz mam nadzieję do tych samych wniosków co zapisane niżej;
>+ 1.Wkładasz mi w usta wypowiedzi nie moje co widać nawet w cytatach z moich
>+ postów.Nigdzie nie napisałem o karach i odsetkach.
OK, "karę" zapisywałem mając na myśli odsetki karne.
>+ Pisałem o konsekwencjach i konieczności korekty KUP.
Owszem, *jeśli* występuje przymus przeklasyfikowania z EW na ST
to owa korekta KUP ma postać nie tylko "cofnięcia z KUP" (i poddania
amortyzacji) ale wtórnie wywołuje konieczność doliczenia odsetek
karnych.
Nie miałem na myśli innej 'kary' - i wnoszę o łagodny wymiar kary
w tym względzie (tj. ekspesyjnego określania "kara" dla odsetek
karnych).
>+ Dla mnie konsekwencją i korektą jest sam fakt zmiany
>+ statusu "przedmiotu" z wyposażenia na ŚT po upływie roku.
Problem w tym iż konieczności takiej zmiany NIE MA; znaczy
IMO, AFAIK & przeczytwaszy ileś dywagacji na ten temat - bynajmniej
nie mam na myśli tego wątku.
+-----------------------------------+
I *o to* i *tylko o to* idzie !
+-----------------------------------+
Jeśli uważasz że taka konieczność *jest* - to przyjmuję do wiadomości,
niemniej uważam iż się mylisz i swojej EW korygować nie będę.
Chyba żeby istniały przekonujące argumenty (niżej).
>+ W tym stanie
>+ faktycznym owe konsekwencje mają zerowy wpływ na zobowiązanie podatkowe ale są
>+ konsekwencjami.Jeśli coś przestaje spełniać warunki uznania za wyposażenie (Z
>+ MOCY PRAWA) to staje się środkiem trwałym co jest zapisane w ustawie.Ustawa ta
>+ pozostawia "do uznania podatnika" czy ujawni takie ŚT w EŚT czy
>+ nie.Ustawodawca racjonalnie uznał,że co prawda konsekwencje są (zmiana
>+ kwalifikacji KUP)ale fakt możliwości stosowania dla takich środków trwałych
>+ amortyzacji jednorazowej w miesiącu zakupu lub mastępnym pozostaje bez wpływu
>+ na wysokość KUP i ustalenie prawidłowego zobowiązania podatkowego.
Kiedy ja ci podałem konkretne numerki zapisów z ustawy:
- to co *ty* cały czas piszesz to jest art. 22f.3
- to co ty cały czas POMIJASZ a na co Jarek i ja się powołujemy
to jest art. 22d.
*INNY* artykuł.
Na odesłanie do ustawy odpowiedziałeś co odpowiedziałeś... i tyle.
Jeśli uważasz iż wpis do EW następuje na podstawie art. 22f.3 to
ja się nie zgadzam z takim poglądem, zaś art. 22d.1 wyraźnie stanowi
o bezterminowym zaliczeniu w KUP.
Art. 22e (konieczność "przepisania" do ESToWNiP, korekty KUP
i naliczenia odsetek) dotyczy TYLKO tych składników które
NIE są objęte przez art. 22d.1 - czyli dotyczy tylko "składników"
droższych.
>+ Dla
>+ czytelności ewidencji (JA)wykreśliłbym WP z EWP z adnotacją - zmiana statusu -
>+ przeniesiono do EŚT a w EŚT ujawniłbym jako ŚT zamortyzowany w dacie zakupu
>+ (lub przekazania).
Nie ma potrzeby dokonywania takiej czynności.
IMO & AFAIK :) !
>+ Obligatoryjna zmiana stanu faktycznego wymuszona okolicznościami(przepisami)
...dla WP < 3500 *NIE MA* takiej obligatoryjności !
Zamiast oświadczać nam że nie zniżysz się do cytowania ustawy bo
czujesz się urażony sprawdź:
++++
Art. 22e. 1. Jeżeli podatnicy nabędą lub wytworzą [...]
składniki majątku o wartości początkowej
przekraczającej 3.500 zł
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
----
Dla NIEPRZEKRACZAJĄCYCH *nie ma potrzeby* nic "przekwalifikowywać",
korygować ani przeliczać !
"Raz w KUP a dobrze".
A dokładniej mówiąc: art. 22e ich nie dotyczy, więc musiałby istnieć
inny art. nakazujący takie "przekwalifikowanie".
Nie znam.
Od czasów Orki przeczytałem chyba wszystkie posty na .podatki - nikt
nigdy się nie przyznał żeby coś takiego widział.
Zakładam że nie ma :>
>+ jest zmianą rodzącą określone konsekwencje i skutki.
...kiedy (jak to ująłeś: "w stanie faktycznym omawianym w wątku")
żadnych skutków NIE MA.
IMO & AFAIK etc. i wyrażeniem zgody iż wolno ci uważać inaczej
- pod jednym jedynym warunkiem: że zostawisz mi prawo uważać
jak uważam.
>+ zmienia się podstawa prawna nabycia uprawnienia(definicja).
Nie mam nic przeciw temu żeby to było *twoje* zdanie :)
>+ > >+ Lubię straszyć.
>+ >
>+ > ...no a ja wziąłem w obronę postraszonych ;) !
>+ > Siebie na początek !
>+ Jeszcze chwila i uwierzę,że strachliwy jesteś.
No widzisz ;)
>+ Mam nadzieję,że w sposób dość jasny ustaliliśmy genezę konfliktu.Tkwi ona
>+ w "dopisaniu" przez Ciebie i Jarka do polemiki "autorskich" interpretacji
>+ definicji "konsekwencji" i wyliczania skutków w rozumieniu przepisów,których
Nie - krok wcześniej.
W tym iż IMO & AFAIK nie ma konieczności (podstawy prawnej nakazującej)
przekwalifikowywania czegokolwiek co nie przekroczyło "progu" (aktualnie
3500 zł, było w zasięgu mojej pamięci 2500 i chyba 1500 zł - dlatego
wolę określenie "próg" - co ci się nie spodobało - niż bieżącą wartość
"3500 zł").
Jako iż wyraziłem opinię iż takiej podstawy nie ma oraz iż czasami
tylko "paragrafy" :) mogą zmienić mój pogląd - to mówię iż
właśnie mamy taki stan.
Uwierzę iż się mylę jak ujrzę konkretny przepis, wyrok NSA lub
najmniej ;) urzędową interpretację...
>+ NIE PODAŁEM,
...ano to osobny problem. Że uznałeś iż nie warto się schylać.
>+ przy odmiennym rozumieniu definicji słowa a następnie uznaniu
>+ tych interpretacji za moje.Drugim powodem jest MOJA sugestia obligo
>+ zamiast "może" lub "nie musi".
No i teraz już zwątpiłem: jak podatnik *nie musi* nic przepisywać
(z EW do ST) - to o czym pisałeś wyżej ??
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
18. Data: 2005-05-12 15:37:12
Temat: Re: spadek i podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 May 2005, Jarek Spirydowicz wrote:
>+ Prawie dokładnie (włączając "samochód na paragon"). Jedyna różnica jest
>+ taka, że ja czepiam się jeszcze twierdzenia o obowiązku wpisania do
>+ ewidencji z datą zakupu, bo się z tym nie zgadzam - MSZ graniczny termin
>+ to przyjęcie do użytkowania. Ale ono było później.
A toś faktycznie ćwieka zabił - nie zwracałem na to uwagi, ale z ustawy
wręcz wynika iż wcześniej nie wolno: "w miesiącu oddania ich do używania".
Na szczęście drukarkę miałem z tonerem więc nie można mi zarzucić
że "nie była oddana" ;)
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
19. Data: 2005-05-13 09:18:08
Temat: Re: spadek i podatek
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
In article <Pine.WNT.4.60.0505121734550.624@athlon>,
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Thu, 12 May 2005, Jarek Spirydowicz wrote:
>
> >+ Prawie dokładnie (włączając "samochód na paragon"). Jedyna różnica jest
> >+ taka, że ja czepiam się jeszcze twierdzenia o obowiązku wpisania do
> >+ ewidencji z datą zakupu, bo się z tym nie zgadzam - MSZ graniczny termin
> >+ to przyjęcie do użytkowania. Ale ono było później.
>
> A toś faktycznie ćwieka zabił - nie zwracałem na to uwagi, ale z ustawy
> wręcz wynika iż wcześniej nie wolno: "w miesiącu oddania ich do używania".
>
Na pewno? Bo w tej z ubiegłego roku (muszę w końcu ściągnąć aktualną;))
jest, że "najpóźniej w" (art. 22d.2) - czyli na mój gust wolno wcześniej.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
20. Data: 2005-05-13 09:30:04
Temat: Re: spadek i podatek
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
In article <j...@g...news.tpi.pl
>,
Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote:
> In article <Pine.WNT.4.60.0505121734550.624@athlon>,
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>
> > nie zwracałem na to uwagi, ale z ustawy
> > wręcz wynika iż wcześniej nie wolno: "w miesiącu oddania ich do używania".
> >
> Na pewno? Bo w tej z ubiegłego roku (muszę w końcu ściągnąć aktualną;))
> jest, że "najpóźniej w" (art. 22d.2) - czyli na mój gust wolno wcześniej.
Update: ściągnąlem i sprawdziłem, nadal jest "najpóźniej w".
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.