On 20.03.2014 17:11, Wojciech Bancer wrote:
> On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:
>
> [...]
>
>> To umowmy sie tak, panstwo nie bedzie mi zapierdalac polowy tego co
>> zarobie, tylko 1/4 a ja zlego slowa nie powiem.
>
> Ty nie, ale co z tego? Zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie twierdził że
> "nie 1/4 ale 1/10".
>

Poki co ten ktos zgodzi sie z tym co ja mowie, ze obecnie za duzo
zapierdalaja...






--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

On 20.03.2014 16:54, m wrote:
> W dniu 20.03.2014 08:45, hikikomorisan pisze:
>>
>>>> No ale moze ta rada dojdzie do takich własnie wniosków?
>>>> Problem polega na tym, ze prawdopodobnie zaden normalny kraj nie jest w
>>>> stanie konkurowac wysokścia podatków z tzw. rajami podatkowymi.
>>>
>>> Ale ucieczka do rajów podatkowych to nie jest operacja którą się ot-tak
>>> robi. To jest wymierny koszt organizacyjny i księgowy. W zależności od
>>> tego od jakiej stawki uciekamy, ucieczka będzie opłacalna dla większej
>>> lub mniejszej liczby firm.
>>
>> problemem jest nie tylko kilka duzych firm, co uciekną...
>>
>> ale duzo duzo malych firm..................
>>
>> "W Wielkiej Brytanii podatki zjadają 35,9% dochodu, w Polsce aż 42,5%."
>
> Śmiem twierdzić że przenosiny do UK dla marnych 7% podatku pochłonie co
> najmniej 6% teraz a potem po kilka-kilkanaście % przy najbliższej
> kontroli w UK oraz w PL.

A ile pochlonie nie przeniesienie i dlaczego wiecej?







--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

On 20.03.2014 21:06, Wiesiaczek wrote:
> W dniu 20.03.2014 17:11, Wojciech Bancer pisze:
>> On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:
>>
>> [...]
>>
>>> To umowmy sie tak, panstwo nie bedzie mi zapierdalac polowy tego co
>>> zarobie, tylko 1/4 a ja zlego slowa nie powiem.
>>
>> Ty nie, ale co z tego? Zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie twierdził że
>> "nie 1/4 ale 1/10".
>>
> Ja!
> Ja uważam, że dziesięcina była w miarę sprawiedliwym i sensownym podatkiem.
>

jestem w stanie zgodzic sie na 2/10. Baaa, nawet na 3/10 czy 4/10.
Ale nie na 5/10 jak obecnie.




--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:

[...]

>> Podałem pierwszy z brzegu. PKB. Nie pasuje Ci.
>> Widzę dwa wyjścia. Albo będę Ci kolejne wskaźniki rzucać (np. PKB na głowę
>> mieszkańca, możemy posiłkować się indeksem HDI), albo sam wybierz jakiś
>> i podaj dlaczego taki.
>
> Z PKB już chyba wyjaśniliśmy?
> (Przeliczanie PKB na głowę jest już chyba szczytem ściemniania?)

Nic nie wyjaśnialiśmy. Narzuciłeś swój punkt widzenia i tyle.

>>>> Jak nie chcesz porównać obiektywnie poziomu życia teraz, a w latach 80-tych,
>>>> to ja Cię przecież zmuszał nie będę. Drzewiej zawsze bywało lepiej, nie?
>>>
>>> Przecież chcę, tylko Ty pieprzysz jakieś dyrdymały a żadnego faktu nie
>>> przytaczasz.
>>
>> Ależ przytoczyłem. Po prostu Ci nie pasowały więc je zacząłeś marginalizować
>> i nazywać ściemą dla ubogich.
>
> Owszem, nie pasują i chyba dokładnie wyjaśniłem dlaczego.

Ależ skąd.

> No to teraz odpowiadaj (sam chciałeś):
>
> - Czy ilość pustych butelek z PET w lasach była większa wtedy czy dziś?

Oczywiście że dziś. Kiedyś było więcej szklanych w lasach.
Zresztą wiązało się to z tym, że przecież kiedyś nie było towaru
w takiej ilości, to też nie było potem opakowań do wyrzucania.
Czyli wniosek że konsumcja się zwiększyła, więc wygląda na to
że stać nas na więcej i więcej jest nam oferowane.

> - Czy bezrobocie było większe wtedy czy dziś?

Trudno porównać skoro wtedy nie prowadzono takich statystyk.

> - Czy Polska była zadłużona bardziej wtedy czy dziś?

Nie mam danych, w odniesieniu do inflacji (oraz okresu hiperinflacji)
oraz ogólnego poziomu jakiegoś obiektywnego czynnika. Wskażesz?

> - Czy Polacy mieli więcej swoich fabryk wtedy czy dziś?

A to ciekawe kryterium. Chyba faktycznie było więcej fabryk.

Natomiast w krajach rozwiniętych jest ich teraz też mniej
niż kiedyś, bo podstawowa produkcja jest przenoszona do
rynków biedniejszych. Co by znaczyło że jednak idziemy
ku lepszemu.

Patrząc też na ukochane tu przez niektórych UK, to przemysłu
nie ma tam prawie wcale, podczas gdy oazy fabryk takie jak
Tajwan i Chiny jakoś niespecjalnie kojarzą się z dobrobytem.

> - Czy więcej głodnych dzieci było więcej wtedy czy dziś?

Oficjalnie, czy rzeczywiście? Bo oficjalnie to faktycznie było
różowo, z rzeczywistości sam pamiętam ogromne problemy z tym by
dostać jedzenie. Ty, jak rozumiem nie pamiętasz?

> - Czy wody i chemii w szynce było więcej wtedy czy dziś?

Nie było szynki, więc i nie było w niej chemii i wody.

A jak już była, to nieopisana, także nie wiesz nawet co zjadałeś.
Ja pamiętam tekturkę, czy inny papier, z niegdysiejszych wędlin,
jak się już ją dostało, a nie jakąś "chemię czy wodę". :)

Z dostaniem prawdziwej szynki absolutnie problemów dzisiaj nie ma.
A jeśli ludzie wolą substytuty, to przecież ich prawo, czyż nie?

> - Czy ludzie mieli więcej długów do spłacenia wtedy czy dziś?

Skoro nie było można nic kupić, to faktycznie nie można było się
zadłużyć. :D

> - Czy emerytury były wcześniejsze wtedy czy dziś?

No wtedy, wtedy. W końcu dzięki temu teraz mamy taki deficyt jaki mamy.
W końcu PRLowi emeryci zaciągnęli dług u dzieci i teraz go radośnie
rolujemy i rolujemy. Dzięki za przypomnienie. :)

> - Czy osadzonych w więzieniach było więcej wtedy czy dziś?

W PRL coś ok. 120-145 tys. W obecnych czasach czytałem niedawno
statystyki o coś ok. 90 tys. Co ciekawe w liczbie więźniów na
"100 tys" przewyzszają nas właśnie kraje na wschód.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 20.03.2014 21:56, Wojciech Bancer wrote:

>> - Czy ilość pustych butelek z PET w lasach była większa wtedy czy dziś?
>
> Oczywiście że dziś. Kiedyś było więcej szklanych w lasach.
> Zresztą wiązało się to z tym, że przecież kiedyś nie było towaru
> w takiej ilości, to też nie było potem opakowań do wyrzucania.
> Czyli wniosek że konsumcja się zwiększyła, więc wygląda na to
> że stać nas na więcej i więcej jest nam oferowane.y

ale ale jestemy bardziej cywilizowanym krajem, mamy wiecej urzednikow i
wiecej przepisow o butelkach, i mamy wielka rewolucje smieciowa...

...to dlaczego mamy wiecej butelek w lasach?

najwyrazniej mamy za malo urzednikow, jakby ich bylo wiecej, to moze
butelek w lasach byloby mniej...


>> - Czy Polacy mieli więcej swoich fabryk wtedy czy dziś?
>
> A to ciekawe kryterium. Chyba faktycznie było więcej fabryk.
>
> Natomiast w krajach rozwiniętych jest ich teraz też mniej
> niż kiedyś, bo podstawowa produkcja jest przenoszona do
> rynków biedniejszych. Co by znaczyło że jednak idziemy
> ku lepszemu.

Tyle, ze ciezko niedlugo bedzie znalezc biedniejsze rynki :]

> Patrząc też na ukochane tu przez niektórych UK, to przemysłu
> nie ma tam prawie wcale, podczas gdy oazy fabryk takie jak
> Tajwan i Chiny jakoś niespecjalnie kojarzą się z dobrobytem.

PKB per capita

Tajwan: 38749

Polska: 20592

w USD.

hmmm....

to ty pisales, ze PKB jest wyznacznikiem dobrobytu czy nie ty?

do góry

> Oficjalnie, czy rzeczywiście? Bo oficjalnie to faktycznie było
> różowo, z rzeczywistości sam pamiętam ogromne problemy z tym by
> dostać jedzenie. Ty, jak rozumiem nie pamiętasz?

tyle, ze wtedy mozna bylo kupic jajka bez GMO od wiesniaka

zjesc

nie umrzec

i to wszystko bez urzedniczych pieczatek i certyfikatow na jajka


> Nie było szynki, więc i nie było w niej chemii i wody.

byla byla. kupowalo sie ja u wiesniaka. na czarnym rynku. znaczy na rynku :D


>> - Czy emerytury były wcześniejsze wtedy czy dziś?
>
> No wtedy, wtedy. W końcu dzięki temu teraz mamy taki deficyt jaki mamy.

Taki deficyt mamy przez 20 lat nierobienia nic z workiem bez dna.

do góry

On 2014-03-20, Wiesiaczek <W...@c...pl> wrote:

[...]

>> Nie. Po prostu zajmujesz się wyszukiwaniem tylko tych złych
>> i negatywnych informacji, a te pozytywne ignorujesz.
>
> Wiesz, czytam Twoje wypowiedzi i nachodzą mnie wątpliwości; Ty to
> piszesz tak jak myślisz czy tylko za pieniądze na zlecenie?
>
> Napisz tylko "tak" lub "nie" - będę wierzył.

Tak jak myślę. A co? Muszę być koniecznie nieszczęśliwy czy co?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 20.03.2014 22:02, hikikomorisan wrote:

> PKB per capita
>
> Tajwan: 38749
>
> Polska: 20592
>
> w USD.
>
> hmmm....
>
> to ty pisales, ze PKB jest wyznacznikiem dobrobytu czy nie ty?
>
>

zapomnialem zrodlo podac:

PKB per capita (od Produkt Krajowy Brutto i łac. - per capita na głowę)
- jeden z najczęściej stosowanych na świecie wskaźników zamożności
obywateli danego państwa. Oblicza się go, dzieląc wartość PKB (produktu
krajowego brutto) tego państwa przez liczbę jego mieszkańców.

http://pl.wikipedia.org/wiki/PKB_per_capita





--


Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l

do góry

On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:

[...]

> ale ale jestemy bardziej cywilizowanym krajem, mamy wiecej urzednikow i
> wiecej przepisow o butelkach, i mamy wielka rewolucje smieciowa...

To że kraj jest bardziej cywilizowany nie oznacza że nie trafiają się
idiotyczne jednostki.

> ...to dlaczego mamy wiecej butelek w lasach?

W ogólności? Bo ich w ogólności mamy więcej.
Procentowo myślę że jest ich sporo mniej niż kiedyś.
Tylko oczywiście wtedy takich danych nie prowadzono, więc teraz
to tylko spieranie się z pamięcią. :P

>> A to ciekawe kryterium. Chyba faktycznie było więcej fabryk.
>>
>> Natomiast w krajach rozwiniętych jest ich teraz też mniej
>> niż kiedyś, bo podstawowa produkcja jest przenoszona do
>> rynków biedniejszych. Co by znaczyło że jednak idziemy
>> ku lepszemu.
>
> Tyle, ze ciezko niedlugo bedzie znalezc biedniejsze rynki :]

No jakoś statystyki Twoim teoriom przeczą.
Tak, wiem, tym gorzej dla statystyk.

Widzisz biedę (tylko i wyłącznie) bo chcesz ją widzieć.
Proste.

>> Patrząc też na ukochane tu przez niektórych UK, to przemysłu
>> nie ma tam prawie wcale, podczas gdy oazy fabryk takie jak
>> Tajwan i Chiny jakoś niespecjalnie kojarzą się z dobrobytem.
>
> PKB per capita
>
> Tajwan: 38749
> Polska: 20592
> w USD.
>
> hmmm....
>
> to ty pisales, ze PKB jest wyznacznikiem dobrobytu czy nie ty?

Użyłem PKB jako obiektywny współczynnik porównywania w pojedynczym kraju.
Nigdzie nie pisałem, że jest jakiś "dobry", po prostu jest w miarę
obiektywny, w dodatku prowadzony od dość dawna.

Do tematu wracając: Lepsi są też od Belgii i UK.
Kojarzą Ci się z dobrobytem, czy nie?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:

[...]

>> Ale zdajesz sobie sprawę, że za kryzys fiskalny i związane z tym problemy które
także
>> nas dotknęły odpowiedzialny jest Twój Zajebisty Zachód? Tak, wiem, związek
przyczynowo
>> skutkowy Cię nie interesuje.
>
> Znaczy mam byc zadowolony, ze zapierdalaja mi __tylko__ __polowe__ ?? :>

W większości krajów europy zachodniej jak dobrze zarabiasz to zabiorą Ci połowę
lub więcej. Więc o czym konkretnie mówisz?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry