eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Umowa sprzedazy i podatek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2008-07-16 20:39:41
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Mrqs pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:g5lhkb$hmh$3@news.onet.pl...
    >
    >> Czy domagasz się (i chcesz sprzedać) prawa do czegoś na kształt
    >> odszkodowania?
    >
    > Nie. W sadzie jest decyzja wlasciwego ministra o zwrocie majatku. Oczywiscie
    > strony przeciwne zaskarzyly decyzje ministra i wyrok WSA. Teraz czekam na
    > rozstrzygniecie w NSA. Z tego co wiem, sad moze czesciowo (lub w calosci)
    > decyzje nacjonalizacyjna cofnac - wtedy bede mial prawo do odszkodowania
    > (nastepne sprawy sadowe) w czesci "cofnietej", albo moze decyzje
    > uniewaznic - wtedy powinien nastapic zwrot w naturze. Oczywiscie jest
    > jeszcze mozliwosc, ze sad uniewazni decyzje ministra i zostane bez niczego.
    > Na razie nie jestem wlascicielem czegokolwiek, nic nie mam. Mam tylko sprawe
    > w sadzie i szanse na odzyskanie w tej czy innej formie majatku. I facet chce
    > ode mnie kupic te szanse :).
    > Chodzi mi caly czas o to, czy bede musial odprowadzic podatek od zaplaconej
    > mi kwoty i jesli tak to jaki %.

    A jakie w ogóle podatki rozważasz? Dochodowy? Moim skromnym prywatnym
    zdaniem nie wchodzi on tu w grę.

    Pozostaje jeszcze pytanie co będzie, jak nabywca tego prawa przegra
    sprawę w sądzie. Może mieć wtedy do Ciebie regres o zwrot tego, co
    zapłacił (rękojmia za wady prawne), chyba że się umówicie i kupujący
    przyjmie do wiadomości, że roszczenie to może posiadać tę wadę, że może
    w ogóle nie istnieć, względnie: być nie do wyegzekwowania na drodze sądowej.


    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 22. Data: 2008-07-16 21:27:56
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: "Mrqs" <m...@a...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g5lmad$2hl$1@news.onet.pl...

    >
    > A jakie w ogóle podatki rozważasz? Dochodowy? Moim skromnym prywatnym
    > zdaniem nie wchodzi on tu w grę.

    No wlasnie boje sie dochodowego, bo to kupa kasy. A moze jest jeszcze jakis
    inny, nie znam sie na tym kompletnie. Bo ten PCC zaplaci druga strona.
    >
    > Pozostaje jeszcze pytanie co będzie, jak nabywca tego prawa przegra
    > sprawę w sądzie. Może mieć wtedy do Ciebie regres o zwrot tego, co
    > zapłacił (rękojmia za wady prawne), chyba że się umówicie i kupujący
    > przyjmie do wiadomości, że roszczenie to może posiadać tę wadę, że może w
    > ogóle nie istnieć, względnie: być nie do wyegzekwowania na drodze sądowej.
    >
    Tak. Bedzie w umowie odpowiedni paragraf, ze nie ponosze odpowiedzialnosci
    za niekorzystny wyrok sadu. Dlatego zreszta cena w stosunku do roszczen jest
    niewysoka.
    jesli wyrok bedzie maks. korzystny to facet zarobi naprawde duze pieniadze.
    Tyle, ze bedzie to trwalo kilka/kilkanascie lat zanim te wszystkie sprawy
    podoprowadza sie do konca.

    Mrqs



  • 23. Data: 2008-07-17 13:06:18
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 16 Jul 2008, Liwiusz wrote:

    > Mrqs pisze:
    >> Chodzi mi caly czas o to, czy bede musial odprowadzic podatek od zaplaconej
    >> mi kwoty i jesli tak to jaki %.
    >
    > A jakie w ogóle podatki rozważasz? Dochodowy? Moim skromnym prywatnym
    > zdaniem nie wchodzi on tu w grę.

    IMHO zbytni optymizm!
    Nie jest to wykluczone, ale w art.2 wyłączenia nie widzę.
    Masz jakiś pomysł który da się zastosować?

    Jeśli nie...

    Najpierw sprawy uboczne :)
    Mamy dwie wersje:
    - kupił za 100 zł
    W tym układzie ma problem z PCC. Fakt, że po zakupie natychmiast
    sprzedał za 100 000 zł sugeruje, że zakup dotyczył czegoś co JEDNAK
    ma większą "wartość rynkową".
    Czyli ma na głowie ten sam problem co gość, który od niego te prawa
    odkupi - "ile przyjąć" :)

    - dostał w darowiźnie.
    Kwotę możemy sobie chwilowo podarować, podatku nie ma (o ile
    zostaną dopilnowane warunki zwolnienia)

    Teraz dochodowy.
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
    ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
    +++
    Art. 10
    1. ródłami przychodów sš:
    ...
    7) kapitały pieniężne i prawa majštkowe, w tym odpłatne zbycie praw
    majštkowych innych niż wymienione w pkt 8 lit. a)-c),
    8) odpłatne zbycie, z zastrzeżeniem ust. 2:

    a) nieruchomoœci lub ich częœci oraz udziału w nieruchomoœci,
    ---


    No to mamy prosto: jak nie sprzedaje nieruchomości, pozostają prawa
    do procesów o nie ;)
    Jedziemy dalej:

    +++
    Art. 18
    Za przychód z praw majštkowych uważa się
    w szczególnoœci,
    ^^^^^^^^^^^^^^^
    przychody z praw
    autorskich i praw pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów, praw do
    projektów wynalazczych, praw do topografii układów scalonych, znaków
    towarowych i wzorów zdobniczych, w tym również z odpłatnego zbycia tych
    praw.
    Art. 19
    1. Przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomoœci lub praw majštkowych oraz
    innych rzeczy, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8, jest ich wartoœć
    wyrażona w cenie okreœlonej w umowie, pomniejszona o koszty odpłatnego
    zbycia. Jeżeli jednak cena, bez uzasadnionej przyczyny, znacznie odbiega
    od wartoœci rynkowej tych rzeczy lub praw, przychód ten okreœla organ
    podatkowy lub organ kontroli skarbowej w wysokoœci wartoœci rynkowej.
    Przepis art. 14 ust. 1 zdanie drugie stosuje się odpowiednio.
    ---

    I bądź tu mądry...

    Nie, NIE powiem Wam, czy "lub praw majątkowych" w art.19 dotyczyć
    ma *wyłącznie* praw typu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu,
    czy praw *w ogóle*.
    Ustawodawca (jak zwykle?) zapisał tak, że wygdybanie czy "lub
    praw majątkowy" podlega pod określenie "o których mowa w 10.1.8"
    czy jest odrębne jest yyyy... trudne.

    Ale nie mam wątpliwości, że ALBO art.18 ALBO art.19 znajdzie
    zastosowanie!

    Coś z dalszych pomysłów Sejmu:
    +++
    6d. Za koszty uzyskania przychodu z tytułu odpłatnego zbycia, o którym
    mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a)-c), nabytych w drodze spadku,
    darowizny lub w inny nieodpłatny sposób, uważa się udokumentowane nakłady,
    które zwiększyły wartoœć rzeczy i praw majštkowych, poczynione w czasie
    ich posiadania oraz kwotę zapłaconego podatku od spadków i darowizn w
    takiej częœci, w jakiej wartoœć zbywanej rzeczy lub prawa przyjęta do
    opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn odpowiada łšcznej wartoœci
    rzeczy i praw majštkowych przyjętej do opodatkowania podatkiem od spadków
    i darowizn.
    ---

    Czyli mamy kosztów na 100 zł (plus zapłacony PCC) albo zero :P
    Oczywiście przesadzam, bo wydatki na adwokata i notariusza da się
    wrzucić.

    Nie umiem znaleźć stosownego przepisu, który podobnie jak dla
    obracania "instrumentami finansowymi" lub sprzedaży nieruchomości
    pozwalałby na *odrębne* opodatkowanie takiego przychodu.
    Jeśli takiego przepisu nie ma, no to niestety skala...


    > Pozostaje jeszcze pytanie co będzie, jak nabywca tego prawa przegra sprawę
    > w sądzie. Może mieć wtedy do Ciebie regres o zwrot tego, co zapłacił
    > (rękojmia za wady prawne), chyba że się umówicie i kupujący przyjmie do
    > wiadomości, że roszczenie to może posiadać tę wadę, że może w ogóle nie
    > istnieć, względnie: być nie do wyegzekwowania na drodze sądowej.

    Słusznie, niech podpisze że wie w co się pakuje :)

    pzdr, Gotfryd


  • 24. Data: 2008-07-17 13:19:41
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:


    > Najpierw sprawy uboczne :)
    > Mamy dwie wersje:
    > - kupił za 100 zł
    > W tym układzie ma problem z PCC. Fakt, że po zakupie natychmiast
    > sprzedał za 100 000 zł sugeruje, że zakup dotyczył czegoś co JEDNAK
    > ma większą "wartość rynkową".
    > Czyli ma na głowie ten sam problem co gość, który od niego te prawa
    > odkupi - "ile przyjąć" :)
    >
    > - dostał w darowiźnie.
    > Kwotę możemy sobie chwilowo podarować, podatku nie ma (o ile
    > zostaną dopilnowane warunki zwolnienia)



    Ze szczątkowego opisu autora wątku wywnioskować można, że prawa tego
    ani nie kupił, ani nie dostał w darowiźnie.

    Dostaje tylko odszkodowanie za to, co państwo kiedyś zabrało
    (znacjonalizowało). Uważasz, że od takich odszkodowań płaci się podatek
    dochodowy?

    L.


  • 25. Data: 2008-07-17 13:50:31
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: "Mrqs" <m...@a...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g5ngt9$c6o$1@news.onet.pl...

    > Ze szczątkowego opisu autora wątku wywnioskować można, że prawa tego ani
    > nie kupił, ani nie dostał w darowiźnie.
    >
    > Dostaje tylko odszkodowanie za to, co państwo kiedyś zabrało
    > (znacjonalizowało). Uważasz, że od takich odszkodowań płaci się podatek
    > dochodowy?
    >

    Nie wiem jak jasniej opisac sytuacje.

    Sprobuje jeszcze raz :)

    Po smierci Ojca nabylem potwierdzony sadownie spadek. Ja swoja czesc, Mama
    swoja. Oczywiscie nie bylo mowy o zadnym majatku, bo wtedy jeszcze krolowal
    PRL.

    Teraz dostane w darowiznie od Mamy roszczenia do majatku, ktory, poki co,
    jest panstwowy i w zadnej mierze nie jest moja ani Mamy wlasnoscia.

    Po tej darowiznie bede posiadal 100% roszczen do majatku tzn. bede mial
    dokumenty, ktore stwierdzaja, ze mam prawo do 100% spadku po Ojcu w zakresie
    znacjonalizowanego majatku. :)

    Sprawa jest w NSA i oczekuje na wyrok. Ale nie jestem wlascicielem
    czegokolwiek.

    Facet chce ode mnie kupic jakby prawo do bycia jedynym spadkobierca
    ewentualnie odzyskanego majatku.

    W momencie zaplaty nie dostaje literalnie nic oprocz mojego zapewnienia, ze
    oddaje mu prawa do moich roszczen. I tyle.
    Czy beda to odszkodowania, czy nieruchomosci - diabli wiedza. Najpewniej
    bedzie i to i to.... Pomijam juz, ze nawet po korzystnym wyroku NSA nie
    bedzie nic - tylko bedzie tytul do odzyskiwania poszczegolnych elementow
    majatku lub wystepowania o odszkodowania.

    Faktem jest, ze praktycznie u mnie na koncie nastapi nagly wzrost gotowki. I
    czy to bedzie podlegalo pod PIT?

    Mrqs



  • 26. Data: 2008-07-17 17:16:28
    Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 17 Jul 2008, Liwiusz wrote:

    > Ze szczątkowego opisu autora wątku wywnioskować można, że prawa tego ani
    > nie kupił, ani nie dostał w darowiźnie.
    >
    > Dostaje tylko odszkodowanie

    Mi wychodzi że nie dostaje, a przynajmniej tak to odebrałem.
    Sprzedaje *prawa* do tego, z czego może wyniknąć zarówno zwrot
    w naturze jak i odszkodowanie, a co wyniknie nie wiadomo.

    > za to, co państwo kiedyś zabrało
    > (znacjonalizowało). Uważasz, że od takich odszkodowań płaci się podatek
    > dochodowy?

    Od takich pewnie nie.

    Pic w tym, że jak w art. 21.1.2 napisali jasno "*OTRZYMANE*
    odszkodowania" (akcent rzecz jasna mój :)), to nieotrzymanych
    odszkodowań ten przepis nie dotyczy, ani pośrednio ani
    bezpośrednio.
    Czyli praw do odszkodowania też (nie dotyczy).

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1