W dniu 01-12-2010 13:53, a...@p...pl pisze:
>

Po pierwsze czy mógł/mogłabyś czytać cały post ZANIM zaczniesz odpisywać?
Bo w połowie piszesz to, co było w poście który cytujesz.
Niezbyt to ładne, to takie wypinanie dupska na przedmówcę.

>>>> Do kogo i w jakiej formie nalezy sie zwrocic z prosba o korekte a w
>>>> drugim byc moze o przywrocenie terminu?
>>
>> Myślę ze do NFZ. Napisz pismo z wyjaśnieniem, załącz kopie potwierdzeń.
>> Może uznają Twoje argumenty. Ale nie muszą.
>> Coś Ci jednak na pewno odpowiedzą.
>
> to nie NFZ sciga tylko ZUS!

Skąd wiesz kto ściga? Kolega sam do końca nie rozróżnia, więc trudno
stwierdzić co się dzieje naprawdę (pewne jest tylko, że bierze w tym
udział jakaś pani, która go straszy).

Po pierwsze - ZUS nikogo nie ściga za niezapłacone składki na dobrowolne
ubezpieczenie zdrowotne. Ono automatycznie wygasa, gdy nie było wpłaty i
ZUS się tym więcej nie interesuje.
Jedyne pieniądze, o ktore mógłby się ktoś dopominać, to opłaty za
leczenie po wygaśnięciu ub. zdrowotnego.
A wiec albo NFZ albo konkretny ZOZ.
Rola ZUS już dawno się skończyła.

Ale jeżeli kolega się nie leczył za publiczne pieniądze w tym okresie,
to nie ma go kto za co o ścigać. Ma nadpłatę (z tytułu tych
nieterminowych wpłat), musi sie złgosić do dobrowolnego ub. zdrowotnego
ponownie i poprosić o zaliczenie tej nadpłaty na bieżące składki.
To jedno akurat w ZUS.

Może ZUS chciałby też korekt deklaracji, jeżeli były składane, i
przerejestrowania zgodnie z okresami ubezpieczenia.
Może o to chodzi, niestety, sam zainteresowany już chyba sobie poszedł.
Albo wszystko w międzyczasie wyjaśnił.

[Reszta ciach, bo część nie na temat a części się powtarza, bo ktoś jest
leniem i nie chce mu się czytać.]

--
*** Stosujesz się do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813