eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkijak opodatkowac takie zasiedzenie?Re: jak opodatkowac takie zasiedzenie?
  • Data: 2013-04-22 12:40:44
    Temat: Re: jak opodatkowac takie zasiedzenie?
    Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Odpowiem i dopowiem pare spraw.



    > Hm... chyba na początek trzeba by sprecyzować stan prawny.
    >
    > Mi tu parę drobiazgów nie chce pasować do siebie.
    >
    > Z góry zastrzegam, ze prawnikiem nie jestem, ale przedstawienie
    >
    > oryginalnej treści dokumentu pozwoliłoby dokładniej rozeznać
    > się co i jak, być może z pomocą ze strony grupy .prawo,
    > może zamaż dane identyfikacyjne i gdzieś wystaw.

    Tego chyba jednak nie zrobie, tym bardziej ze prawnik dopiero wysapil o odpis wyroku
    i trochu trzeba czekac. Sad z marszu tego nie rozsyla.

    > Po pierwsze, na mój gust o zasiedzeniu nie rozstrzyga się
    >
    > w wyroku. Zajrzałem do KPC, jest to "stwierdzenie", a więc
    >
    > orzeczenie które wyrokiem nie jest. Masz "wyrok" w tytule?

    Oczywiscie masz racje, to ja wyrazam sie nieprecyzyjnie. Sorry. Ale z tego co juz
    wiem tu sie rozchodzi o daty i interpretacje tego przez US.

    > > termin wymagany zasiedzeniem - chyba bez znaczenia tutaj - uplynal w 1989r.
    >
    > > W wyroku sadu sad oglosil ze zasiedzieli oboje.
    > To by było możliwe, skoro zmarli później.
    > Pierwsze czego nie napisałeś - kto wszczął postępowanie?

    Mieli dziecko ktore mieszkalo caly czas tam z nimi. I po ich smiserci tez. Ono
    wystapilo bo jak to zwykle bywa pojawili sie chetni..., zreszta niewazne z pkt
    widzenia sprawy z us....


    > Bo nijak nie rozumiem dlaczego o zasiedzenie nie wystąpili
    > spadkobiercy, na podstawie art.176 KC czas zasiedzenia by im
    > się "doliczał" i nie byłoby komplikacji ze spadkiem.
    > Sprawdź ten przepis!
    > Link:
    >
    > http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
    tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
    > Teraz coś czego nie wiem, choć przypuszczam że tak jest: czy
    >
    > stwierdzenie zasiedzenia implikuje "przerwanie" zasiadania
    >
    > przez zstępnych. Skoro zasiedzenie powoduje przeniesienie
    >
    > własności to pewnie tak, ale jakby jednak nie, może prościej
    >
    > byłoby odrębnie "przejąć" zasiedzenie tak jak piszę wyżej?

    Bo to wlasnie jest istota gmatwaniny imo. Wg prawa - pisze o tym ktos nizej -
    uzyskali wlasnoc tej nieruchomosci w terminie ukonczenia biegu /czasu/ zasiedzenia.
    Ale o to nikt wtedy nie wystepowal. Po prostu pomarli i juz. Bez jednak stwierdzenia
    przez sad ze 'tak' nie moga spadkobiercy - tu jeden - latac do US i pisac ze jest to
    i to do opodatkowania. stad spadki robione po jednym 98 i drugim 07 byly robione ale
    w US poszla dekaracja ze nic nie mieli. Dopiero po 'wyroku' sadu okazalo sie ze tak.


    > > Niestety oboje nie zyja. Jeden w 94, drugi 2007, jedno dziecko.
    >
    > > spadki po nich porobione.
    >
    > > Po pierwszym /m/ w roku 98, po drugim /o/2007.
    >
    > > Na czas ich smierci nic nie posiadali, o sprawie zasiedzenia nawet nie wiedzieli.
    >
    >
    >
    > Pierwsze nie jest prawdą, drugie tak.
    >
    > Mieli prawo do wytoczenia powództwa o zasiedzenie! (a co)
    >
    > To że o tym prawie nie wiedzieli to inna sprawa.
    >
    >
    >
    > Pytaniem tylko jest jak wyżej - kto, dlaczego i czy w imieniu
    >
    > nieżyjących (?) występował o stwierdzenie zasiedzenia.


    Jw. wnioskodawca wystapil o stwierdzenie na obu. I na nich sad stwierdzil. Czy w ich
    imieniu? Logicznie tak....

    > Na pytanie "dlaczego" jakąś tam wersję mam, nie zaprzeczam :),
    >
    > ale ciekaw jestem dlaczego tak (i nie wiem czy tak można,
    >
    > choć z "każdy zainteresowany" w KPC wynikałoby że tak).
    >
    >
    >
    > > W us te poszczegolne spadki pozglaszane i zamkniete.
    >
    >
    >
    > Jak na mój gust, nie ma czegoś takiego jak "zamknięcie spadku".
    >
    > Skoro w spadku było coś, o czym spadkobiercy nie wiedzieli, to
    >
    > po prostu potrzebne jest dogranie poprawek, przy czym wiadomo
    >
    > że każda poprawka generuje nowe błędy ;)
    >
    >
    >
    > > sprawe w sadzie w ich imieniu prowadzil syn juz niestety po ich smierci.
    >
    >
    >
    > Wyżej pytałem - intryguje mnie, kto ją wszczął :)

    Syn - jedyny spadkobierca, wg dwoch wyrokow sadu po pierwszym i drugim malzonku.

    > > I wlasnie - jakie zeznanie zatargac do US i na jakim stanowisku stac w sprawie?
    >
    > > W polowie wchodza tu w rachube ustawy pisowskie, no wlasnie. a druga polowa?
    >
    >
    >
    > Możesz objaśnić z czego wyszła Ci teza o "połowie"?

    Z rozmow z naczelnikami US, Stoja na stanowisku ze polowa /? tez nie wiem jaka, a to
    chyba wazne/ podpada pod ustawy PISowskie, oswiadczenie i tyle. Druga ta wczesniejsza
    ma byc podatkowana na zasadach przed reforma.
    Dodatkowo probuja mi wmowic, lub gra va banque, lub niewiedzia /?/ ze ta pierwsza
    polowa, po wczesniejszym zmarlym, NIE przedawnia sie! Z tym polimeryzowalbym
    najmocniej! Zna sie ktos na tym? Spadek po pierwszym zmarlym idzie z data 98, zgon -
    94.

    > Znaczy co do tej "połowy" zaliczasz i dlaczego :)
    >
    > Bo to że chodzi o zwolnienie spadku z podatku jest jasne.
    >
    >
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Pozdro rowniez. I dzieki za pom.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1