Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.58.0310231511290.-231349@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> On Thu, 23 Oct 2003, Waldek wrote:
>
> >+ Umowa użyczenia części mieszkania a odpis podatkowy - trochę
skomplikowane,
> >+ ale chodzxi o odpisanie wydatków poniesionych na remont. Dom należy
do żony
> >+ (mamy tylko ślub kościelny),
>
> No to jak na mój gust z p. widzenia prawa podatkowego: zupełnie
> obcej ci osoby... prawo rodzinne i socjalne może przewidywać
> jakieś uwzględnienia dla konkubinatu, ale podatkowe AFAIK nie.
> [...]

Zdaje się, że przepisy dotyczące remontowych odliczeń podatkowych
traktują konkubinat na równi z małżeństwem. zawartym legalnie w świetle
prawa (pewnie po to, żeby każde z konkubentów nie miało oddzielnego
limitu na to samo mieszkanie).

> >+ rodzców i czy podpisując z żoną umowę o użyczeniu
>
> ...co spowoduje powstanie przychodu, w wysokości "oczekiwanego
> czynszu", i to wg spotykanych wykładni (z którymi się zgadzam)
> po *obu* stronach (są opinie że to nieprawda - ale IMO tylko
> pod warunkiem że dochód z pracy liczy się do dochodu pracodawcy
> a nie pracownika ;)).
> Krótko mówiąc: jeśli czynsz "rynkowy" za użyczoną powierzchnię
> wynosi 1000 zł, to ty i obca ci osoba ;) doliczacie sobie
> po 1000 zł dochodu [miesięcznie] (od czego wyjdzie podatek
> do zapłacenia).

A ty z kolei konkubinat chyba nie jest traktowany na równi z węzami
małżeńskimi, bo (patrz wątek "podatek za wynajem mieszkania" z
22-10-2003, godz. 10:04), "2. Jeżeli właściciel nieruchomości używa jej
na własne potrzeby lub
potrzeby członków rodziny [...], nie ustala się wartości
czynszowej tej nieruchomości lub jej części, a wydatki związane z
nieruchomością nie stanowią kosztu uzyskania przychodów."
A konkubent/konkubina (bo przecież nie małżonek w świetle prawa) nie
jest rodziną.

--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl