Umowa użyczenia części mieszkania a odpis podatkowy - trochę skomplikowane,
ale chodzxi o odpisanie wydatków poniesionych na remont. Dom należy do żony
(mamy tylko ślub kościelny), sam mimo że tam mieszkam jestem zameldowany u
rodzców i czy podpisując z żoną umowę o użyczeniu ( i czy muszę wpisać
konkretnie np. jednego pokoju o powierzchni itd czy tylko pokuju czy
wystarczy części mieszkania)mogę sobie odliczyć poniesione wydatki i jeszcze
jedno - czy w związku ze zmianą ordynacji podatkowej mogę tylko w tym roku
wydać kasę i odpisywać ją przez następne trzy lata, czy mogę w tym roku wydać
część kasy do limitu a resztę w następnych latach...?
Wiem że długie...
i drugie.. żona jest także współwłaścicielką jednego z dwóch mieszkań (i
jednocześnie połowy domu) aktualnie w trakcie remontu..czy na to mieszkanie
(ew.połowę domu) mogłaby mi podpisać użyczenie i czy ja mógłbym odpisć sobie
od podatku w końcu przeze mnie pooniesione koszty remontu?
Waldek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Thu, 23 Oct 2003, Waldek wrote:

>+ Umowa użyczenia części mieszkania a odpis podatkowy - trochę skomplikowane,
>+ ale chodzxi o odpisanie wydatków poniesionych na remont. Dom należy do żony
>+ (mamy tylko ślub kościelny),

No to jak na mój gust z p. widzenia prawa podatkowego: zupełnie
obcej ci osoby... prawo rodzinne i socjalne może przewidywać
jakieś uwzględnienia dla konkubinatu, ale podatkowe AFAIK nie.
[...]
>+ rodzców i czy podpisując z żoną umowę o użyczeniu

...co spowoduje powstanie przychodu, w wysokości "oczekiwanego
czynszu", i to wg spotykanych wykładni (z którymi się zgadzam)
po *obu* stronach (są opinie że to nieprawda - ale IMO tylko
pod warunkiem że dochód z pracy liczy się do dochodu pracodawcy
a nie pracownika ;)).
Krótko mówiąc: jeśli czynsz "rynkowy" za użyczoną powierzchnię
wynosi 1000 zł, to ty i obca ci osoba ;) doliczacie sobie
po 1000 zł dochodu [miesięcznie] (od czego wyjdzie podatek
do zapłacenia).
IMHO nie zrekompensuje:
[...]
>+ mogę sobie odliczyć poniesione wydatki

...ulgi z onych wydatków.

Jeśliby było to mieszkanie żony (prawnie uznanej), to problemu
z podatkami nie ma (1. grupa jest wyłączona, możesz mieszkać
za darmo bez podatku).

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.58.0310231511290.-231349@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> On Thu, 23 Oct 2003, Waldek wrote:
>
> >+ Umowa użyczenia części mieszkania a odpis podatkowy - trochę
skomplikowane,
> >+ ale chodzxi o odpisanie wydatków poniesionych na remont. Dom należy
do żony
> >+ (mamy tylko ślub kościelny),
>
> No to jak na mój gust z p. widzenia prawa podatkowego: zupełnie
> obcej ci osoby... prawo rodzinne i socjalne może przewidywać
> jakieś uwzględnienia dla konkubinatu, ale podatkowe AFAIK nie.
> [...]

Zdaje się, że przepisy dotyczące remontowych odliczeń podatkowych
traktują konkubinat na równi z małżeństwem. zawartym legalnie w świetle
prawa (pewnie po to, żeby każde z konkubentów nie miało oddzielnego
limitu na to samo mieszkanie).

> >+ rodzców i czy podpisując z żoną umowę o użyczeniu
>
> ...co spowoduje powstanie przychodu, w wysokości "oczekiwanego
> czynszu", i to wg spotykanych wykładni (z którymi się zgadzam)
> po *obu* stronach (są opinie że to nieprawda - ale IMO tylko
> pod warunkiem że dochód z pracy liczy się do dochodu pracodawcy
> a nie pracownika ;)).
> Krótko mówiąc: jeśli czynsz "rynkowy" za użyczoną powierzchnię
> wynosi 1000 zł, to ty i obca ci osoba ;) doliczacie sobie
> po 1000 zł dochodu [miesięcznie] (od czego wyjdzie podatek
> do zapłacenia).

A ty z kolei konkubinat chyba nie jest traktowany na równi z węzami
małżeńskimi, bo (patrz wątek "podatek za wynajem mieszkania" z
22-10-2003, godz. 10:04), "2. Jeżeli właściciel nieruchomości używa jej
na własne potrzeby lub
potrzeby członków rodziny [...], nie ustala się wartości
czynszowej tej nieruchomości lub jej części, a wydatki związane z
nieruchomością nie stanowią kosztu uzyskania przychodów."
A konkubent/konkubina (bo przecież nie małżonek w świetle prawa) nie
jest rodziną.

--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl

do góry

Użytkownik Jarosław Lech napisał:

>
> Zdaje się, że przepisy dotyczące remontowych odliczeń podatkowych
> traktują konkubinat na równi z małżeństwem. zawartym legalnie w świetle
> prawa (pewnie po to, żeby każde z konkubentów nie miało oddzielnego
> limitu na to samo mieszkanie).

Które przepisy???????????????????????

Pokaż, pokaż ...!!!

Maddy podskakująca z ciekawości

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl

do góry

On Thu, 23 Oct 2003, Jarosław Lech wrote:

>+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> [...]
>+ > On Thu, 23 Oct 2003, Waldek wrote:
[...]
>+ > >+ (mamy tylko ślub kościelny),
>+ >
>+ > No to jak na mój gust z p. widzenia prawa podatkowego: zupełnie
>+ > obcej ci osoby... prawo rodzinne i socjalne może przewidywać
>+ > jakieś uwzględnienia dla konkubinatu, ale podatkowe AFAIK nie.
>+ > [...]
>+
>+ Zdaje się, że przepisy dotyczące remontowych odliczeń podatkowych
>+ traktują konkubinat na równi z małżeństwem

No to postawiłeś się w gorszej sytuacji: ja sugerując że takich
przepisów nie ma raczej nie będę podejrzany że podam jakiś
artykuł czy paragraf, a ty wręcz przeciwnie ;)

>+ > ...co spowoduje powstanie przychodu, w wysokości "oczekiwanego
>+ > czynszu", i to wg spotykanych wykładni (z którymi się zgadzam)
>+ > po *obu* stronach (są opinie że to nieprawda - ale IMO tylko
[...]
>+ A ty z kolei konkubinat chyba nie jest traktowany na równi z węzami
>+ małżeńskimi, bo (patrz wątek "podatek za wynajem mieszkania" z
>+ 22-10-2003, godz. 10:04), "2. Jeżeli właściciel nieruchomości używa jej
>+ na własne potrzeby lub
>+ potrzeby członków rodziny [...], nie ustala się wartości
>+ czynszowej tej nieruchomości lub jej części, a wydatki związane z
>+ nieruchomością nie stanowią kosztu uzyskania przychodów."
>+ A konkubent/konkubina (bo przecież nie małżonek w świetle prawa) nie
>+ jest rodziną.

Ano. Więc użyczenie IMHO spowoduje konieczność płacenia podatku.
Podwójnego.
To już lepiej wynająć :)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:bnb4ln$rtm$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Jarosław Lech napisał:
>
> >
> > Zdaje się, że przepisy dotyczące remontowych odliczeń
podatkowych
> > traktują konkubinat na równi z małżeństwem. zawartym legalnie w
świetle
> > prawa (pewnie po to, żeby każde z konkubentów nie miało oddzielnego
> > limitu na to samo mieszkanie).
>
> Które przepisy???????????????????????
>
> Pokaż, pokaż ...!!!
>
> Maddy podskakująca z ciekawości

Nie wiem, nie mogę znaleźć (nie wyczytałem tego bezpośrednio w
aktach prawnych, lecz w artykule - GP lub Rzepa), więc pewnie porąbało
mi się z innym zagadnieniem. Przepraszam pytającego za zmyłkę.
No, Maddy, jak wysoko teraz podskoczysz? Tylko nie rozbij sobie
głowy o sufit :-))))

Za to dodam dwa fragmenty artykułu (tego, w którym spodziewałem się
znaleźć to, czego nie znalazłem :-) ) dotyczący rozliczeń za 2000 r.
(więc stary, ale w tej części chyba nadal aktualny):

"[...] limity ulgi remontowej przysługują łącznie obojgu małżonkom,
niezależnie od tego, czy istnieje między nimi wspólność, czy
rozdzielność majątkowa (w wyniku zawarcia intercyzy albo orzeczenia
sądu) oraz czy składają wspólne zeznanie roczne, czy też rozliczają się
oddzielnie. Jeden limit obowiązuje także wtedy, gdy małżonkowie mają dwa
mieszkania lub domy.
Jeśli małżonkowie podlegają odrębnemu opodatkowaniu, odliczeń dokonuje
się zgod-nie z wnioskami zawartymi w zeznaniach rocznych - bądź od
podatku każdego z mał-żonków, w proporcji wskazanej we wniosku, bądź od
podatku jednego z małżonków.
Limit przysługujący obojgu małżonkom pomniejsza się o wydatki odliczone
przez każdego z nich przed ślubem. Oczywiście na-leży tu uwzględnić
3-letni cykl rozliczania ulgi. A zatem jeśli ktoś zawarł związek
małżeński w 2000 r., to limitu ulgi na lata 2000-2002 nie pomniejsza się
o wydatki poczynione przez niego w latach 1997-1999, kiedy obowiązywał
inny limit 3-letni.
W razie ustania małżeństwa kwota odli-czenia przysługująca każdemu z
byłych mał-żonków podlega odpowiedniemu zmniejszeniu o kwotę odliczeń
dokonanych w czasie trwania związku małżeńskiego, w wysokości 50 proc.
tych odliczeń, jeżeli małżonkowie byli opodatkowani łącznie, lub w
wysokości odliczenia dokonanego przez każdego z nich, jeżeli byli
opodatkowani odrębnie. I tu również należy uwzględnić fakt, że ulga
remontowa jest rozliczana w cyklu 3-letnim."

"Ulga remontowa przysługuje wyłącznie z tytułu remontu lub modernizacji
domu bądź mieszkania zajmowanego na podstawie tytułu prawnego. Tytułem
prawnym, na podstawie którego podatnik zajmuje bu-dynek lub lokal
mieszkalny, może być np. akt własności potwierdzający nabycie domu lub
mieszkania w drodze kupna, spadku czy darowizny. Jest nim także umowa
najmu, dzierżawy, podnajmu, poddzierżawy lub użyczenia, a także decyzja
administracyjna (przydział mieszkania). Nie można natomiast korzystać z
ulgi tylko z tego tytułu, że wyremontowany lokal lub budynek mieszkal-ny
jest własnością członków najbliższej rodziny (rodziców, dziadków,
rodzeństwa) lub jest przez nich wynajmowany. Członek rodziny będący
właścicielem lub tzw. głównym lokatorem może wynająć (podnająć) bądź
użyczyć część mieszkania lub domu drugiemu członkowi rodziny. Podnajemcy
będzie przy tym przysługiwał własny limit odlicze-nia ulgi, a to
oznacza, że wydatki poniesione na remont jednego mieszkania lub domu
będzie można odliczyć w ramach dwóch lub więcej limitów ulgi remontowej.
Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, kiedy właścicielem remontowanego
domu lub mieszkania, członkiem spółdzielni lub głównym lokatorem jest
małżonek podatnika, małżonkom przysługuje bowiem jeden limit odliczeń."

--
Lejak
j...@k...ODSPAMIACZ.pl

do góry

Waldek <w...@g...SKASUJ.TO.pl> napisał(a):

>
>
> Umowa użyczenia części mieszkania a odpis podatkowy - trochę skomplikowane,
[...]
> dziękuję za wyjaśnienia, są super i suma sumarum wynika z tego że
powinienem podpisać umowę o użyczenie z rodzcami na jeden z pokoi w
mieszkaniu , w którynm jestem nota bene zameldowany...
Waldek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry