O MC zapomnij. Jeżeli nie daj Boże trafi Ci się pobyt w szpitalu, to bez
ubezpieczenia NFZ/ZUS koszty Cię zjedzą. MC oferuje jedynie chirurgię
pierwszego dnia.

Idziesz do NFZ, mówisz, że chcesz zawrzeć umowę o dobrowolne ubezpieczenie
zdrowotne, przedstawiasz dokument potwierdzający, kiedy ostatnio byłeś
ubezpieczony. W praktyce jest to legitymacja uczniowska/studencka,
zawiadomienie o skreśleniu lub zaświadczenie, że byłeś dopisany do
ubezpieczenia rodziców. Dostajesz papiery, z którymi jedziesz do ZUS-u. Tam
się rejestrujesz, po czym wracasz do NFZ po odbiór podpisanej umowy (czasem
każą przyjść za parę dni). I juz.

Pani w ZUS-ie da Ci druki DRA i pokaże, jak je wypełniać. Musisz to robić
raz w miesiącu, do 10-go lub 15-go, jak Ci powiedzą. Jedna kopia dla Ciebie,
druga dla nich i im wysyłasz poleconym. Potem jeszcze idziesz na pocztę i na
specjalnym druku wypełniasz przelew do ZUS, płacisz Pani 216 zł i już.

W sumie nic skomplikowanego. Tylko trzeba pilnować terminów i co kwartał
(albo lepiej co miesiąc) dzwonić do NFZ i pytać, jaka jest w danym miesiącu
składka i tak zwana podstawa, którą się wpisuje na tym druku DRA, który
wysyłasz do ZUS.

To naprawdę proste.

Przy okazji - znajomemu ucięło rękę. Nie był ubezpieczony. Szpital
(publiczny) przyszył, ale zawołał 20 000. Rodzina teraz płaci, także ...
naprawdę warto.

Niestety w Polsce nie ma prywatnych ubezpieczycieli i jesteś skazany na ZUS.
Reszta to mżonki. Nawet za 500 zł miesięcnie MC nie da Ci nic podobnego.
Nic, co pomogłoby Ci w razie złamania lub poważniejszego wypadku/choroby. A
parę dni na OIOM-ie to kosmiczne pieniądze. Dlatego ubezpiecz się. Warto!