W odpowiedzi na pismo z niedziela 14 grudzień 2008 21:25
(autor cef
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <gi3qie$chv$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

>>> Chcesz być tak odbierany? Proszę bardzo.
>> Nie przeszkadza mi to. Uważam, że język to narzędzie dla mnie, a nie
>> mój pan i władca.
> I tu się mylisz.

Nie. Nie mylę się. Język to narzędzie dla mnie, a nie mój pan i władca. To,
że Ty masz inaczej, to już nie moja sprawa.

> Niechlujstwo językowe i tyle.

Bynajmniej. Niechlujstwo, to mówienie niewyraźne albo niepełnymi zdaniami. W
każdym razie, działania utrudniające zrozumienie. Natomiast wątkowe 10-go
nie utrudniają, a wręcz ułatwiają i rozjaśniają.

> To tak jakbyś używał słownictwa wyłącznie na k... i ch...

Jeżeli przy pomocy tych słów mogę zrozumiale przedstawić temat, to nie widzę
problemu. Jednak się nie da i trzeba używać także wyrazów rozpoczynających
się innymi literami.

> i dziwił się, że "snoby językowe" patrzą na Ciebie z odrazą.

Nie, nie będę się dziwił. Cudze snobowanie się jest problemem... tego kogoś.

> Możesz również zmieniać bieliznę raz na tydzień czy też myć się
> z taką czestotliwością i Tobie to nie będzie przeszkadzać,
> bo to Twój ubiór i Twoja sprawa.

Chyba nie o to chodzi... Ponosi cię wyobraźnia. Skoroś taki purysta
językowy, czemu piszesz do mnie zrozumiale? Używaj zasad z czasów Mieszka I
i przestań uznawać późniejsze zmiany.

> Pozostaje kwestia zwykłej kultury.

Jakoś nie uważam osób używających form ,,10-go'' za chamów. Już bliżej do
chamów tym, którzy snobując się Swoją Ogromną Wiedzą wytykają im to nadętym
tonem, ala ,,Pal licho terminy, ale czy naprawdę normy pisowni liczebników
porządkowych są aż tak liberalne?''. Od razu przypomina mi się Charles
Emerson Winchester. Choć on nie użyłby pewnie tak wieśniackiego zwrotu,
jak ,,Pal licho'', ale reszta snobowania się pasuje...


--
Tristan

Kupię konto bez limitów na YouTube.