On 30 Lip, 16:01, "cef" <c...@i...pl> wrote:

> W pewnych przypadkach - tam gdzie mają podwójne numery np w DE-
>  możesz użyć przecież
> numeru wewnętrznego

Jeszcze jedno - np w Szwecji nie ma zadnego osobnego numeru
podatkowego
- jest globalny jednolity krajowy identyfikator wszytskich osob,
zarowno fizycznych jak i prawnych.

A przepis mamy taki:
"4. W przypadku świadczenia usług, o których mowa w art. 27 ust. 3 pkt
2 oraz art. 28 ust. 3, 4, 6 i 7 ustawy, faktura dokumentująca
wykonanie tych czynności powinna zawierać numer, pod którym nabywca
usługi jest zidentyfikowany ****na potrzeby podatku od wartości
dodanej na terytorium państwa członkowskiego***, innym niż terytorium
kraju, oraz informację, że zobowiązanym do rozliczenia tego podatku
jest nabywca usługi."

No i ktos moze Ci powiedziec, ze taki numer "do wszystkiego" to nie
ten numer ktory zapewnia identyfikacje na potrzeby VAT :)
Wybronisz sie z pewnoscia, ale po co sie bawic w takiego kotka i
myszke.
Dlatego dla przesadnego bezpieczenstwa warto podawac oba numery(duzo
nie zajmuja),
chociaz IMO samo EuroNIP wystarcza w zupelnosci w kazdej sytuacji.

(Gwoli scislosci, zarowno w naszej ustawie jak i w dyrektywie sa dwa
"poziomy" podatnikow VAT - krajowi i unijni.
Do WDT klient musi byc "unijny" i miec EuroNIP aby mozna bylo stosowac
stawke 0%.
Natomiast aby wystawiac do NP wystarczy aby byl podatnikiem VAT w
swoim kraju - i to nawet nie musi byc zarejestrowanym
podatnikiem(!!),. gdyz w odniesieniu do NP ustawa i dyrektywa
posluguja sie terminem "podatnik", a nie "zarejestrowany podatnik" czy
tez "zarejestrowany podatnik VAT UE", a podatnik to kazdy kto wykonuje
dzialalnosc gospodarcza, bez wzgledu na cel, bez wzgledu na
rejestracje itd. No ale jak nam sie kontrahent nie zarejestruje, albo
jak sie zarejestruje ale nie mamy dostepu do wiarygodnego zrodla jakim
jest VIES i nie mamy zadnego papierka, to jak wytlumaczyc naszym
kochasiom z US zeby nie doliczali 22% :) )