eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPit a nieudokmentowane dochody › Re: Pit a nieudokmentowane dochody
  • Data: 2013-08-23 21:32:27
    Temat: Re: Pit a nieudokmentowane dochody
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 23 Aug 2013, Paweł wrote:

    [...do witka...]
    > Od kiedy to pracownik dostaje wynagrodzenie brutto?

    Pytanie stawiasz dość wieloznacznie.
    "Dostaje" z zasady - ceny i wynagrodzenia podaje się brutto.
    Tyle, że z przysługującego wynagrodzenia pracodawca POWINIEN
    potrącić składki i podatki i wypłacić kwotę pomniejszoną.
    Właśnie, powinien... powinien również nie jeździć po
    mieście z prędkością poniżej 50km/h, prawdaż? ;)

    >> i co? zaczales robic sam dla siebie, czy ktos kazal cos robic?
    >
    > Bo dowiedziałem się w dniu pracy.
    > Tak, ktoś kazał mi robić.

    No to już wiesz że BYŁA UMOWA :)

    > W umowie nic nie stoi, bo jej nie ma, jest tylko obietnica umowy,

    Primo, obietnica umowy to też umowa.
    Potocznie zwie się to "umową przedwstępną" albo podobnie.
    Secundo, skoro "kazali robić" i robiłeś, a do tego obietnica
    zapłaty była, to umowa była, tylko nie wiemy jaka :(

    > Nie rozumiem twojej sugestii o oddawaniu, co niby, komu i dlaczego miałbym
    > oddawać?

    Sugestia jest bardzo, BARDZO wyraźna: NIE PRÓBUJ już nigdzie
    i nikomu mówić że NIE BYŁO UMOWY.
    Bo sobie zaszkodzisz.
    Jak ktoś coś robi nieproszony, to ponosi ryzyko że nie będą
    chcieli mu za to zapłacić.

    > To raczej pracodawca będzie musiał mi oddać, czyli zusowi, co nie?

    Jeśli była umowa, to tak ;)

    > Domyślam się tylko że zapłacili mi poniżej kwoty minimalnej brutto, bo nie ma
    > innej możliwości żeby pracownik dostawał brutto do ręki, przynajmniej nie w
    > POlsce

    Jeszcze raz.
    Powiadasz, że w Polsce nie ma możliwości, aby ktoś na drodze
    w mieście (wyłączając oznakowane podniesieniem prędkości)
    przekraczał 50km/h?
    To my chyba różne Polski oglądamy.

    To, że coś jest ZABRONIONE wcale nie znaczy, że jest NIEMOŻLIWE!

    Ba, zasadniczo rzeczy niemożliwych się w prawie nie
    zabrania, bo po co (tak, wiem, polski Sejm wiele umie :))

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1