Herbi <x...@a...pl> wrote:

> Dnia 13 gru o godzinie 01:19, na pl.soc.prawo.podatki, Terran2145
> napisa?(a):
>
>
> > 5/ zloz do sadu podanie (nie wiem jak to sie robi) o zwiekszenie
> > alimentow tak, by byly w stanie pokryc dlug. Jesli da sie to zrobic,
> > to chyba bedzie najskuteczniejsze. wysokosc alimentow jest okreslana
> > wysokoscia potrzeb - tu oczywiscie dramatycznie sie zwiekszaja.
>
>
> A co maj? alimenty do zad?u?enia?
> Przecie? alimentowane s? _dzieci_ z ich zwi?zku a nie Aleksandra - przecie?
> ona pracuje i uzyskuje dochody na swoje utrzymanie.
> Jak Ty sobie wyobra?asz to 'podniesienie alimentów' - to jaka? bzdura co
> napisa?e?!

Byc moze bzdura. Natomiast spadek dochodow matki wobec
stalych potrzeb dzieci oznacza, ze byc moze ojciec
bedzie musial na nie lozyc wiecej.

Poza tym, nie napisalem ze to zadziala - ale ze mozna sprobowac
od tej strony. Tak,zeby mezowi odebrac wrazenie,ze dlugi zdejmie mu
z glowy jego ex.

Pozdrawiam
T2145