Gotfryd Smolik news wrote:
>
> On Tue, 11 Mar 2003, Marek Krukowski wrote:
>
> >+ Myślałem że jestem twardzielem i sobie poradzę sam, ale
> >+ mnie załatwili i zmiękłem.
> >+ Przysłali mi PIT-8/C.
> >+
> >+ Idzie o "wynagrodzenie za zezwolenie na
> >+ rozpowszechnianie wizerunku zgodnie z art. 81 ust.1
> >+ ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych". Od
> >+ wypłaconej mi kwoty nie został potrącony podatek.

> Chwila-moment.
> Co najmniej podpisywałeś rachunek, nieprawdaż ?
> I na nim powinno być rozliczenie przychodów - przecież
> oprócz kwoty brutto skądś powinna wziąć się należna kwota
> do wypłaty !!
> Co podpisałeś ?

Umowę na udostępnienie wizerunku, głosu i wypowiedzi. Z załącznikiem
stanowiącym jej integralną część, w tórym wymieniona est tylko kwota, którą
dostałem na rękę. Ja w sumie nawet byłem pogodzony z tym, że sam będę musiał
zapłacić ten podatek tylko nagle sią okazało, że to musi być zupełnie inny PIT
niż ten, który wziąłem żeby wypełnić z żoną przed jutrzejszą pielgrzymką do
Urządu Skarbowego odległego o kilkaset kilometrów (pielgrzymka bez żony). No
to zacząłem drążyć ten PIT, co go nie miałem i okazało sią, że diabli wiedzą
jak to interpretować, co gorsza żona nie zążyła zdobyć właściwego, a drukarka
nie działa, o mógłbym przygotowa-sią na różne ewentualności.

> BTW: głęboko w stosie leży gdzieś dobrze zapowiadający się
> począttek dyskusji (Maddy sprowokowała mnie do odświeżania
> Ordynacji...) kto powinien rachunek wystawiać :), niemniej:
> nawet jeśli ktoś cię zastąpił - to rachunek musiałeś podpisać !
>
> [...]
> >+ Co powinienem zrobić?
>
> Ja bym sobie pomyślał, że czym prędzej zażądać
> sprostowania od płatnika. Jeśli US przypadkiem dojdzie do
> niespójności to ktoś może dostać "w łeb" :], a chyba na
> zepsuciu sobie stosunków z płatnikiem ci nie zależy ? ;)

Bo ja wiem? To był tylko szybki numerek, nic głębszego.

> Bo jeśli chodzi o sposób opodatkowania - to IMHO masz
> ewidentnie rację.

Już zacząłem powątpiewać, ale znalezienie umowy z tymi "wypowiedziami" znów
przywróciło mi wiarę. A rzecież szukałem jej dzisiaj z pią- razy, dopiero jak
napisałeś, że musi być, nagle się znalazła.

Marek Krukowski