On Mon, 20 Aug 2007, Budzik wrote:

> Osobnik posiadający mail s...@a...pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> Jestem czepialski, ale sam się *tu* na liście dyskusyjnej nauczyłem,
>> że "nazwa firmy" = "masło maślane"
>>
> ok, miałem oczywiscie na mysli nazwe skrócona.

Nie o to poszło.
Idzie o to, że "Jan Nowak Super-Sedes" to jest *firma*, a nie 'nazwa
firmy' :)
"Nazwa firmy" jest równie nielogiczna jak "adres miejsca" (skoro adres
sam w sobie JEST miejscem). Żeby była jasność, wiem że na wielu drukach
występuje "adres miejsca" :)

> Pewnie kazdy wie ale jeszcze powtórze:
> nie rozumiem po co na fakturze wpisywac Jan Nowak, "Super-Sedes"

Bo jest to ewidentna deklaracja zakupu na cele gospodarcze.
Pozbawia możliwości manewrowania "pomysłami", że zakup był dokonany
na inne cele - dajmy na to osobiste.

1. Zwalnia *sprzedawcę* z obowiązków które wynikają z ew. uznania
sprzedaży za sprzedaż konsumencką (np. z obowiązku zaewidencjonowania
jej na kasie fiskalnej, konsumenckiej niezgodności z umową itp)
2. Stanowi dowód zamiaru poniesienia kosztu, znaczy "poniesienia w celu".
Przypomnę z ustawy:
"1. Kosztami uzyskania przychodów sš koszty poniesione w celu
osišgnięcia przychodów [...]"
Oczywiście są wyjątki: zaliczanie amortyzacji środków trwałych
*wykorzystywanych* na cele DG, koszty przychodów ze sprzedaży rzeczy
posiadanych osobiście do których zalicza się "udokumentowane koszty
nabycia lub udokumentowane koszty wytworzenia, powiększone
o udokumentowane nakłady" - i tak dalej wyliczając co tam napisali.

Natomiast w razie poniesienia wydatku dla celów osobistych, ewentualne
późniejsze *przeznaczenie* na cele DG (rzecz jasne poza amortyzacją ST
i innymi wyjątkami, dla których są przepisy :)) stanowi problem i daje
ew. pole do dyskusji :>
Przyznaję, że *nie znam* takiego przypadku (postawienia zarzutu
bazującego na tezie "Pan to kupił dla celów osobistych, a dopiero
później przeznaczył na DG, to nie jest koszt!") - ale dura lex....
a na owo "nabycie w celu" uwagę zwracała wieki temu Orka (przy okazji pomysłów
do zaliczania w koszty ew. wyposażenia nabytego przed rozpoczęciem DG
AFAIR).

> skoro w zupełnosci wystarczy samo Jan Nowak.

Samo Jan Nowak określa podatnika, nie określa celu nabycia :)
A (poza zakupami ST itp) nie zawadzi mieć dowodu "nabycia w celu...".
Trzeba pamiętać, że po prawdzie pomysł "to my naliczymy Panu podatek
od Linuksa" trafił się tylko jednemu podatnikowi (i ów podatnik w koncu
NIE zapłacił), ale... po co walczyć z wiatrakiem? ;)

pzdr, Gotfryd