eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiMożna sprzedać coś, czego się nie ma i będzie się pozyskiwało etapami?Re: Można sprzedać coś, czego się nie ma i będzie się pozyskiwało etapami?
  • Data: 2015-12-23 17:21:36
    Temat: Re: Można sprzedać coś, czego się nie ma i będzie się pozyskiwało etapami?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-23 o 13:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 23.12.2015 o 11:38, Kviat pisze:

    >
    > No więc jakich danych ci brakuje? Typowo zamawiam licencję u producenta,
    > wpisuję fakturę od producenta do TOWAR, naliczam marżę, sprzedaję.
    > Koniec opowieści.

    Już się w zasadzie rozpisałem... ale skasowałem.
    Nie możemy się dogadać, bo mówimy w dwóch różnych językach.
    Z dalszego twojego opisu zrozumiałem, że to co ty nazywasz
    "(od)sprzedażą licencji" rozumiesz bardzo potocznie, a ja optymistycznie
    założyłem, że wiesz o czym mówisz i faktycznie chcesz licencje sprzedawać.
    Postaram się jak najprościej to opisać, często z koniecznymi
    uproszczeniami, bez niuansów prawnych. Mam nadzieję, że dobrniesz do
    końca tekstu...

    Więc dla uporządkowania:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Licencja

    1) Dać (sprzedać) komuś licencję na coś: udzielić praw (są to prawa
    majątkowe) do (głównie) użytkowania np.utworu (programu...) za opłatą
    a) żeby móc takie prawa (licencje) udzielać (sprzedawać) trzeba:
    - być autorem/właścicielem praw majątkowych
    - dostać (kupić, darowizna, inne..) prawa do udzielania (sprzedawania)
    licencji od właściciela praw majątkowych
    b) w sensie ścisłym nie można "odsprzedać" licencji: można kupić prawo
    do udzielania (za opłatą) licencji (czyli prawo do udzielania prawa! :))
    osobom "trzecim" od pierwotnego właściciela praw majątkowych.
    Jaki zakres praw majątkowych sobie kupimy zależy tylko od _umowy_ czyli
    _licencji_. W skrócie, możemy np.: kupić sobie prawo, do udzielania
    prawa do użytkowania (do sprzedawania licencji).

    2) Prawo do udzielania (sprzedawania) licencji _NIE_JEST_TOWAREM_ jest
    _PRAWEM_ - jest wartością niematerialną(sic!) i prawną(sic!)

    3) Prawo _do_używania_ programu _NIE_JEST_TOWAREM_ - j.w. jest wartością
    niematerialną i prawną, w odróżnieniu od _egzemplarza_ programu.

    4) Posiadanie egzemplarza utworu (programu) nie daje automatycznie
    _PRAWA_DO_UŻYWANIA_ (są wyjątki, ale to nie istotne w tej chwili)

    5) To co ty uważasz za "sprzedaż licencji" najłatwiej będzie pokazać ci
    na przykładzie hipermarketu.

    Kupując w hipermarkecie pudełko z programem, hipermarket nie udziela ci
    prawa do użytkowania programu. Sprzedaje ci pudełko z nośnikiem i
    np.wydrukowaną instrukcję, z egzemplarzem.

    To prawda, że płacisz w hipermarkecie (hipermarket rozlicza się z
    hurtownikiem, hurtownik z właścicielem programu, to na razie zostawmy),
    ale prawa do użytkowania programu (licencję) nabywasz od
    _właściciela_praw_majątkowych_ tego programu, a nie od hipermarketu.

    I teraz ważne:
    Hipermarket nie kupuje licencji na użytkowanie (bo i na co mu?) i
    _nie_odsprzedaje_ licencji na użytkowanie - nie może odsprzedać czegoś,
    czego nie kupił.
    (Wariant, że hipermarket oprócz egzemplarzy kupił również prawa
    majątkowe do programu pominę jako mało prawdopodobny i żeby nie gmatwać)

    Czy na razie wszystko jest zrozumiałe?

    I wszystko jest jasne i proste, kupił sto pudełek z programem (towar!
    dysk CD + instrukcja na papierze) i sprzedał sto pudełek z programem.
    Hipermarket _nie_kupił_stu_licencji_ i nie _odsprzedał_stu_licencji_.
    Hipermarket nie może sprzedać licencji na trzy lata... bo nie ma prawa
    do udzielania licencji.

    Mniej jest jasne, gdy nie ma płytki CD, a jest np. sama koperta z
    "kluczem" do programu wewnątrz. Tam nawet nie ma programu!
    No niby jest koperta i można pomacać, ale i tak intuicja podpowiada, że
    "odsprzedajesz licencję" - i tak się mówi w potocznym rozumieniu. Ale
    tak nie jest...
    Dla ciebie, jako sklep-pośrednik (a nie użytkownik programu) to jest
    koperta z kluczem. Towar, policzalny.

    A całkiem niejasne jest (i to wprowadza największe zamieszanie i brak
    zrozumienia), gdy program sprzedaje sklep internetowy - a w zasadzie co
    sprzedaje? Linka do pobrania? (to na stanie magazynowym ma linki?) Maila
    z kluczem do programu?
    Może usługę?
    A może faktycznie (sprzedaje) udziela licencji
    _bo_kupił_prawa_do_udzielania_licencji_ od właściciela programu?

    (Tak czy siak, na fakturze wpisuje "Program XXX - 1 szt" czy coś
    podobnego, czasem nawet nr klucza, który
    _nadał_właściciel_praw_majątkowych_ albo uprawniony przez niego partner
    na zasadzie umowy z nadanymi prawami...)

    O to, co naprawdę robi ten sprzedawca, czy sprzedaje towar, czy
    sprzedaje usługę (platforma dostępowa do zasobów producenta programu?),
    czy faktycznie sprzedaje licencję (czy cokolwiek on tam robi) możesz się
    dowiedzieć pośrednio, poszlakowo wręcz, otrzymując fakturę i czytając co
    tam wpisał... albo go zwyczajnie pytając.

    Podsumowując, żeby się dowiedzieć co masz na myśli pisząc "odsprzedawać
    licencję" musisz napisać wprost co robisz.

    Teraz księgowo: przychody z praw majątkowych mogą być inaczej traktowane
    przez US niż przychody ze sprzedaży towarów...
    http://www.pit.pl/aktualnosci-podatkowe/1205-rozlicz
    enie-przychodu-z-majatkowych-praw-autorskich-13652/
    Dlatego istotne jest ścisłe rozróżnienie tego co robisz faktycznie, od
    tego co rozumiesz potocznie.

    Nawet mnie nie pytaj, czy jak kupisz prawa majątkowe do udzielania
    licencji na użytkowanie, to już jest działalność wykonywana przez ciebie
    osobiście, czy dopiero wtedy gdy ten program sam napiszesz...
    Uprzedzałem na początku. To nie są proste sprawy ;)


    >> Chyba że, w licencji jest to wyraźnie napisane, że możesz, albo masz
    >> jakąś dodatkową umowę z producentem (właścicielem praw majątkowych),
    >> która pozwala ci na dalsze udzielanie licencji.
    >
    > Różnie.

    No to różnie księgujesz :)

    > W przypadku niektórych mam panel partnera

    Czyli masz umowę z partnerem... Wczytaj się w treść...

    > i tam zamawiam. W
    > przypadku innych np. MS sprzedaje mi to partner MSa i ja odsprzedaję
    > ostatecznemu klientowi.

    Egzemplarz (pudełko - towar), linka... ale nie licencję.

    >> Ale taka dodatkowa umowa, to właśnie również _twoje_ prawo majątkowe,
    >> które ma wymierną wartość i jako taka powinna być zaewidencjonowana w
    >> ewidencji wartości niematerialnych i prawnych.
    >
    > Umowa z producentem oprogramowania? A jaką ona ma wartość?

    To zależy na co ta umowa...
    Ale ogólnie ma taką wartość, ile zapłaciłeś producentowi za prawa, które
    od producenta dostałeś.
    Jak dostałeś za darmo, to wiadomo - wartość rynkowa.


    >> Ale jeżeli właściciel programu udziela licencji na 1 rok i kropka, to
    >> tego nie przeskoczysz. Możesz jedynie próbować z nim negocjować.
    >
    > Próbowałem, ale nie chcą. Mają tak system i kody generują na rok i koniec.

    Takie ich prawo :)

    >> Podaj _pełną_ treść licencji programu, który zamierzasz "odsprzedać" to
    >> wiele się wyjaśni.
    >
    > Nic się nie wyjaśni, bo te licencje są ogólne, jak to np. na MS Office
    > 2010 Standard. Albo Kaspersky Endpoint Security

    No.... Czyli ty nie sprzedajesz licencji (nie sprzedajesz prawa do
    użytkowania).

    I się wyjaśniło.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1