eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJestem przerażonyRe: Jestem przerażony
  • Data: 2004-04-01 05:25:13
    Temat: Re: Jestem przerażony
    Od: Tomek <m...@p...nie.lubie.smieci.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2004-03-31 23:56, Użytkownik |Y|S napisał:
    >>Statystycznie - płacisz za swoich rodziców. W Twoim szczególnym
    >>przypadku - na czyichś rodziców.
    >
    >
    > No właśnie tu jest ta "drobna" różnica! Czyichś!! Może to znaczy że
    > mogę w picie wpisywać darowiznę czy co?
    > Płacąc OC płacę za siebie! Fakt że - tak jak napisałeś - w chwili
    Za co w takim wypadku płacisz, jeśli nie skorzystasz z tego OC przez
    cały okres płacenia?

    > wyrejestrowywania cała suma przepada. Ale w moim szczególnym
    > przypadku zdecydowanie wolałbym przestać płacić na czyjąś emeryturę
    > tylko samemu wybrać fundusz emerytalny , zwłaszcza że jeśli
    > np. okaże się że odziedziczyłem w genach skłonność do pewnych
    > chorób to moje dzieci pomimo że płacę ZUSowi całe życie nie
    > będa miały nawet za co mnie pochować.
    Tak naprawdę punktem wyjściowym funkcjonowania emerytury powinno być coś
    takiego (zakładamy państwo składające się z rodziny 2+2):
    - Rodzice wychowując Ciebie zobowiązują Cię do utrzymywania ich, kiedy
    będą starzy
    - Jak dorośniesz, to utrzymujesz swoich rodziców, ale jednocześnie
    zabezpieczasz swoją przyszłość inwestując w dzieci
    - Twoje dzieci będą Cię utrzymywać jak dorosną. Pieniądze są tylko
    tymczasowym zamiennikiem pracy. Dzieci są bardzo ważne, bo bez ich pracy
    pieniądze stracą całą swoją wartość.

    Teraz przełóżmy to na ubezpieczenie:
    - ubezpieczenie funkcjonuje w sposób statystyczny. Nie ma bezpośredniego
    związku pomiędzy Twoimi składkami, a emeryturą Twoich rodziców (pomijam
    sumowanie składek)
    - ubezpieczenie uwzględnia pewną średnią życia. Gdyby Twoi rodzicy
    przeżyli tą średnią, dostali by więcej pieniędzy. Niestety nie stało się
    tak i nie dostali nic. Nie widzę tu żadnego złodziejstwa - ubezpieczenia
    są przecież po to, aby zmniejszać ryzyko ponoszone przez użytkowników.
    - brakuje tu w całości związku ubezpieczenia z posiadanymi dziećmi.
    Wychowanie dzieci to konkretna inwestycja finansowa (ale zimno to
    zabrzmiało). Uważam, że osoby bezdzietne powinny przy takiej samej
    przyszłej emeryturze płacić np. o 50% wyższą składkę - dlatego, że nie
    zadbali, aby w przyszłości ktoś przetworzył ich pieniądze na usługi.

    > A zresztą w zasadzie patrząc na średnią długość życia w Polsce
    > zastanawiam się na co właściwie idą nasze pieniądze?
    To już zupełnie inna historia - np. na pałace ZUSu, na najwyższą w
    Europie liczbę rencistów.

    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1