-
71. Data: 2004-12-31 11:16:45
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl> napisał w wiadomości news:
> > Rynek starych aut mnie zupełnie nie interesuje.
> > Od wielu lat.
>
> Ale mnie interesuje, bo mnie nie stać, na duże, ładne, bezpieczne, nowe
> auto.
Trudno.
Nie ma obowiązku poruszania się samochodem.
> > No dokładnie - o własne cztery literki tak się troszczysz, mimo że ze
trzy
> > razy zaprzeczałeś, że bezinteresownie itd.
> > Kłamstwo jak zwykle ma krótkie nogi....
>
> Nie tylko o moje "cztery literki" chodzi.
Mnie też nie tylko o moje.
Wbrew pozorom ludzi których wyeksploatowany złom z zachodu nie kręci jest
całkiem dużo.
-
72. Data: 2004-12-31 11:22:26
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cr3c1e$op1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości
> news:cr33ji$dd5$1@news.onet.pl...
> > Lepsze to niż obecny stan, że zamiast 12 letniego Poloneza będziemy
mieli
> > na
> > drogach 12 letniego Poloneza i 12 letnie Audi.
>
> Ale jak przeciętny człowiek może jeździć jednocześnie dwoma?
A kto mówi że będzie nimi jeździł ten sam człowiek?
> > Wbrew pozorom całkiem dużo i równie dużo odsprzedaje je po kilku latach,
w
> > każdym razie na tyle dużo że kilkuletni samochód z Polski jest tańszy
niż
> > analogiczny klkuletni z zachodu.
>
> ponieważ rząd kładzie tamę i niezdrowo winduje ceny starych samochodów
Przeczytałeś akapit na który odpowiadasz?
Czy może mówisz o rządzie np. niemieckim?
> > IMO zupełnie wystarczy jak park samochodowy w naszym kraju będzie
> > odświeżany
> > wyłącznie autami nowymi,
>
> Bzdura. Pracujesz pan pewnie w autosalonie, albo jest pan jego
właścicielem.
Mylisz się.
W obu stwierdzeniach.
>
> > wyjdzie to mu tylko na zdrowie.
>
> mu to panu? a ja padnę na twarz?
Rowerek, autobus, jest wiele możliwości.
Wyjdzie taniej.
A przecież o to idzie nieprawdaż?
>
> > Zwłaszcza że wcale ich tak mało się nie kupowało przed 1 maja 2004.
>
> Ale i nie dużo
Zależy co dla kogo jest dużo.
>, bo ludzi nie stać. Zarobki są w Polsce wciąż kilka razy
> niższe w porównaniu z Unią, a ceny prawie jak w Unii.
Dokadnie.
I dopóki nie będziemy zarabiać tyle co w Unii to otwieranie granic dla
starych aut będzie czyniło z Polski śmietnisko Europy, a złodzieje części
będą mieli raj.....
Jak już będziemy zarabiać tyle co inni w UE wtedy nikt starego szajsu
kupować nie będzie...
-
73. Data: 2004-12-31 11:22:55
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl>
Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości
news:cr3cbg$r1m$1@news.onet.pl...
>> Ale jakie pan ma zdanie?
>
> Akurat to nie ma żadnego związku z czyimkolwiek prawem do robienia sobie z
> usenetu spluwaczki.
To niech pan przestanie pluć i napisze z sensem jakie mam perspektywy na
zakup niedługo niezardzewiałego, dużego, bezpiecznego auta.
>> > Więc może zrozumiesz cokolwiek i przeprosisz.....
>>
>> Kogo i za co?
>
> Mnie za epitety.
Jeśli przestanie pan pisać bzdury pod siebie i takich jak pan, popierać
rządową mafię, która chce nas Polaków zniszczyć polityką ceny/płace i
zacznie pan pisać z sensem, to może przyjdzie czas na przeprosiny.
Grzegorz Kruk, Ph.D.
-
74. Data: 2004-12-31 11:24:59
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 31 Dec 2004, RoMan Mandziejewicz wrote:
[...]
>+ Hmmm... A powiedz mi, która to fabryka produkuje używane, n-letnie
>+ samochody?
Żadna. Ale jest źródło które chcesz zamknąć.
Możemy się chyba zgodzić że jest pewien stan samochodu przy którym
UŻYTKOWNIK decyduje się go złomować: dlaczego ? - ano dlatego że mu
się już *nie opłaca* go trzymać a kupić nikt go nie chce.
Dlaczego nie opłaca się trzymać ani nie ma chętnych ? - ano bo
*trochę nowsze* samochody są na tyle tanie że TANIEJ jest kupić
taki "trochę nowszy".
I teraz podaż *starych* samochodów decyduje o tym, *jak długo*
będzie się opłacało trzymać "bardzo stary samochód" - zamiast
wymienić go na *również używany* - ale *nowszy i w lepszym stanie*.
Jak jest grupa ludzi którzy maja 3000 zł do wydania "na auto"
to wydadzą po 3000 zł - i tego nie zmienisz. NIE MAJĄ WIĘCEJ.
Jeśli się okaże że "ludzi z 3000 zł na auto" nie stać na
utrzymanie xx-letniego grata (bo utrzymanie - czyli paliwo
plus remonty jest za drogie) - to pewna grupa ludzi nie
będzie mieć samochodów WCALE. To jest "próg życia" samochodu.
I myślę że możemy się zgodzić iż ów "próg życia samochodu" jest
określony zamożnością społeczeństwa: w społeczeństwie które ma
4-krotnie wyższe dochody ten próg będzie NIŻSZY: - a głownym
powodem będzie wyższa konsumpcja NOWYCH samochodów - więcej ludzi
stan na kupienie "nówki" tylko dlatego, że chcą mieć bajer X,
że uważają iż im ABS GPS albo co innego *jest potrzebne* (to
już nie "bajer" :)) - a w końcu "stać ich to se kupią".
Zaprzeczasz ?
Jeśli nie - to proste jest iż *tak samo* wyeksploatowane
samochody będą w miejscu gdzie jest większa podaż samochodów
nowych - *tańsze*.
Takim krajem są choćby Niemcy.
Pozwolenie na "import" spowoduje że... u nas pojawi się *konkurencja*
dla progowo wyeksploatowanych starych samochodów. I część z nich
zostanie wyparta przez "przywiezione" samochody w *lepszym* stanie !
W takim układzie na pewno *nikt* nie kupi samochodu w *gorszym*
stanie niż było przed pozwoleniem na przywóz - poza tymi co dali
się oszukaać... ale tacy którym ktoś wciśnie samochód trzymający
się na samej szpachli są ZAWSZE :(
>+ I bardzo proszę, podejdź do mojego pytania ze zrozumieniem - zostało
>+ zadane z pełną premedytacją.
Staram się.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
75. Data: 2004-12-31 11:36:57
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl>
Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości
news:cr3ce2$200$1@news.onet.pl...
>> Ale mnie interesuje, bo mnie nie stać, na duże, ładne, bezpieczne, nowe
>> auto.
>
> Trudno.
> Nie ma obowiązku poruszania się samochodem.
Panie!
Ja pracuję w Rzeszowie i dwóch innych miastach na Śląsku żeby jako tako
wegetować z rodziną. Z jednego etatu nie utrzymam rodziny. Mamy duże dzieci,
a żona jest po wypadku w pracy i ma zasiłku 495 zł z ZUS (Pęczakowi dadzą
2300?)
Bez samochodu nie mam raczej szans obskoczyć 3 uczelni, bo zabraknie czasu
na sen.
Co pan pisze i do kogo?
Siedzi pan sobie w jakimś salonie samochodowym, pruka za przeproszeniem w
stołeczek i nie ma pojęcia jak ludzie się męczą żeby zarobić a rząd ciągle w
nas ładuje a my już na kolanach a tu ciągle kop i kop od rządu i zamiast
tanieć to jeszcze samochody chcą aby podrożały i jeszcze nas Ruskim chcieli
przehandlować.
> Mnie też nie tylko o moje.
> Wbrew pozorom ludzi których wyeksploatowany złom z zachodu nie kręci jest
> całkiem dużo.
>
Na tym właśnie polega demokracja i po to jest ta grupa żeby sobie
podyskutować. Ale mów pan z sensem.
Większość jest takich, których nie stać na nowy duży, samochód, więc gdyby
było głosowanie to pan w demokracji przegra, ale dzięki rządowej mafii może
pan wygrać.
Grzegorz Kruk, Ph.D.
-
76. Data: 2004-12-31 11:41:18
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl>
Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości
news:cr3cp0$jaf$1@news.onet.pl...
>> mu to panu? a ja padnę na twarz?
>
> Rowerek, autobus, jest wiele możliwości.
> Wyjdzie taniej.
> A przecież o to idzie nieprawdaż?
To obskocz pan rowerkiem zimą trzy uczelnie aby wegetować jakoś z rodziną.
Jedną w Rzeszowie i dwie na Śląsku.
Pan trenował w peletonie?
Powodzenia panie stek absurdów.
>>, bo ludzi nie stać. Zarobki są w Polsce wciąż kilka razy
>> niższe w porównaniu z Unią, a ceny prawie jak w Unii.
>
> Dokadnie.
> I dopóki nie będziemy zarabiać tyle co w Unii to otwieranie granic dla
> starych aut będzie czyniło z Polski śmietnisko Europy, a złodzieje części
> będą mieli raj.....
> Jak już będziemy zarabiać tyle co inni w UE wtedy nikt starego szajsu
> kupować nie będzie...
Czyli dopóki nie będę zarabiał tyle co w Unii mam na rowerze jeździć do
Rzeszowa i do dwóch uczelni na Śląsku?, . albo umrzeć z głodu?
I co ja mam teraz o panu napisać? Sam niech pan powie.
Grzegorz Kruk, Ph.D.
-
77. Data: 2004-12-31 11:52:58
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
>+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>+ > Doceniam.
>+ > Poskutkuje tym że zamiast jeździć 12-letnim Audi pojadą 12-letnim
>+ > Polonezem.
>+
>+ Lepsze to niż obecny stan, że zamiast 12 letniego Poloneza będziemy mieli na
>+ drogach 12 letniego Poloneza i 12 letnie Audi.
Moment: w tym jest błąd logiczny.
Albo godzimy się że 12-letni Polonez (umawiając się że mamy na myśli
pewien "statystyczny stan") *nadaje się* do jazdy - albo ustalamy
że się *nie nadaje*.
Jeśli się NIE NADAJE - to trzeba go wywalić z obrotu... przykra sprawa
ale nie widzę innego wyjścia.
Jeśli zaś się NADAJE - to równie przykro mi ale KAŻDY ma prawo jeździć
TAKIM SAMYM ZŁOMEM.
Dawanie komuś "license to kill" tylko dlatego że *już ma* "złoma
Poloneza" a komu innemu nie :] ma bardzo mało wspólnego z prawem, logiką
i wszystkimi szczytnymi hasłami z Konstytucji.
W postach obok staram się wywieść iż dopuszczenie przywozu nie
ograniczonego niczym (poza ryunkową opłacalnością) nie spowoduje
pogorszenia jakości "najgorszych złomów" - a można się spodziewać
pewnego polepszenia (bo pula ludzi zdesperowanych/przymuszonych
do jazdy "najgorszymi złomami" *też* jest skończona, więc przy
podwyższeniu poprzeczki przez konkurencję braknie tych którzy
decydują się na utrzymywanie samochodu "na styk").
Natomiast *rzeczywiście* nie da się obronić tezy iż sumaryczna
ilość samochodów używanych nie wzrośnie: wzrośnie.
Tylko to PRZEPISY dotyczące WSZYSTKICH muszą określać JEDNOLITE
wymagania MINIMALNE aby dany złom został albo wycofany - albo
naprawiony.
I jak rozumiem *twoim zdaniem* część samochodów dziś przebywająca
na drodze *nie powinna jeździć*.
Jeśli tak - to zgoda. Ale zgoda w tym że NIE POWINNA JEŹDZIĆ.
Mi tam bez różnicy czy "złomów które powinny być wycofane" jest
10% czy 20% :( - nie żartuję :]
Dlaczego ? - ano z tego samego powodu dla którego wprowadzenie
nakazu uzywania pasów, wyposażenie samochodów w ABS itp. powoduje
tylko OKRESOWE podniesienie bezpieczeństwa.
Później większość jeździ tak aby owo "podniesienie bezpieczeństwa"
wykorzystać TAK JAK UWAŻA - czyli niekoniecznie przez lepsze poczucie
bezpieczeństwa :] a przez... podniesienie ryzyka :> (uzyskując
w zamian "lepsze czasy przelotu" na przykład).
A statystyka... tak, jest coś takiego jak statystyka.
W odniesieniu do większości ludzi przekłada się na prawa Myrphyego.
Czyli "jak ma kogoś trafić to jeśli będzie tylko 2% pojazdów
które są niesprawne to trafi właśnie na taki" :>
Płacimy obecnością "gratów" jakimś-tam ryzykiem. Prawda.
Ale obecnością "hypermaszyn" TEŻ płacimy takim ryzykiem - w większości
przypadków to kierowca samochodu z ABSem, przyspieszeniem 3g, poduszkami
ze wszystkich stron i strefą zgniotu w którą "maluch" wchodzi w całości
będzie tym który na zakręcie spróbuje wyprzedzać...
>+ > za mało bogaczy kupuje właśnie nowe samochody...
>+
>+ Wbrew pozorom całkiem dużo i równie dużo odsprzedaje je po kilku latach, w
>+ każdym razie na tyle dużo że kilkuletni samochód z Polski jest tańszy niż
>+ analogiczny klkuletni z zachodu.
No to w takim momencie nie ma sprawy: nikt nie będzie kupował DROŻSZYCH
samochodów z zachodu.
>+ > Znacznie bardziej przekonuje mnie argument że wprowadzenie *rzetelnych*
>+ > kontroli - tylko niestety musiałyby być oparte o obiektywne kryteria
>+
>+ Tak - to byłby w sumie ideał, tyle że ja zupełnie nie wierzę w skuteczność
>+ takiego systemu.
I to jest odpowiedź dlaczego mamy graty na drogach.
NIE dlatego że wolno je sprowadzać z zachodu.
I "zakaz" sprowadzi się do tego iż:
- będzie jeździć pewna ilość "bardziej gratów" (nie wypchniętych
przez konkurencję)
- więcej osób i więcej zarobi "biorąc w łapę".
Nie wiem czy to masz na celu - ale kazdą reglamentacja średnio
biorąc tak się kończy.
>+ > I mniemam że dopuszczenie przywozu używanych samochodów z krajów
>+ > w których ludność STAĆ na wyrzucanie jeszcze całkiem dobrego samochodu :)
>+ > raczej prowadzi do efektu w postaci *polepszenia* sytuacji...
>+
>+ A ja obserwuję na drogach coś dokładnie odwrotnego.....
Sądzę że raczej rażą cię graty typu Audi czy podobnych.
Do Maluchów i Polonezów przypominających tarczę strzelniczą po
użyciu już przywykłeś i tyle :)
>+ > A może jakiś zachodni samochód - ja wiem, może i 12-letni a lepszy ? ;)
>+ > Owszem, prawda... popyt na nowe samochody spadnie. Co z tego ? Nabywcy
>+ > nowych "puszek z najcieńszej blachy" po prostu będą musieli przyjąć do
>+ > wiadomości że starego samochodu nie sprzedają i już.
>+
>+ Czyli stracą.
>+ A tego nie chcą....
>+ Ja też nie.
Przykro mi.
Ale samochód "z najcieńszej blachy" POWINIEN być MNIEJ WART niż
taki co pożyje 5 lat dłużej.
System w którym samochód osobowy kosztował tyle co kombajn (zbożowy)
oraz w którym 2-letni samochód był tańszy niż nowy (na talon) już
żeśmy testowali...
Było mniej więcej tak samo "sprawiedliwie" jak proponujesz: kto
miał talon ten kupował nowy samochód i po 2 latach jeszcze zarabiał :]
>+ IMO zupełnie wystarczy jak park samochodowy w naszym kraju będzie odświeżany
>+ wyłącznie autami nowymi, wyjdzie to mu tylko na zdrowie.
IMO nie. A powodem jest to iż "złomy" będą używane *dłużej*.
A tylko niewielka część będzie utrzymywana "tak jak należy"...
I żeby wyeliminowac tych "źle utrzymanych" trzeba egzekwować
*minima techniczne* a nie kazać jeździć dłużej "starym złomem"...
(bo "nowszych złomów" na rynku będzie za mało).
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
78. Data: 2004-12-31 12:19:10
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 31 Dec 2004, Cavallino wrote:
[...]
>+ Chodzi o to abym nie sprzedał go taniej niż powininem wskutek tego że obok
>+ stoi złom po trzech strzałach w parowóz w Niemczech, poskręcany sznurkami,
>+ za to ładnie polakierowany.
Ech, tu są dwie odrębne rzeczy :)
Jeśli chodzi o "poskręcane sznurkami" i polakierowane złomy to oczywiście
masz rację: iluś pierwszych zapłaci (podejrzewam że ci co mieli zapłacić
JUŻ zapłacili - i teraz WIĘSZKOŚĆ już wie) frycowe - i wydając pieniądze
na samochód puknie się lekko i stwierdzi że nie zawadzi na zakupy wybrać
się z fachowcem tudzież odżałować stówę czy dwie :) na zwiedzenie stacji
diagnostycznej.
Dyskusja zrobiła się wyjątkowo w temacie grupy .podatki - sprowadza się
do tego samego problemu co prowadzenie ksiąg :) - jak się nie chce
ryzykowac to trzeba zapłacić.
"za kilka minut mało efektownej i mało widocznej roboty".
Diagnosty w tym przypadku :)
I rynak (czytaj: oszuści w tym przypadku :>, zadziałają równie skutecznie
jak kontrole z Urzędu Skarbowego wobec ksiąg !) takie zachowanie wymusi.
Natomiast jeśli chodzi o to że chciałbyś mieć luksus możności sprzedania
*drożej* swojego samochodu z braku *rzetelnej* konkurencji samochodów
z zachodu to już inna sprawa... ;)
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
79. Data: 2004-12-31 12:23:56
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
> co jedynie wskazuje na
> zupełny brak ekonomicznych podstaw "przywalania podatku" do samochodu
> dlatego że "zachodni".
Nie dlatego że zachodni, tylko dlatego że stary.
Swoje starocie to zło konieczne, trzeba to przeżyć, ale po co je potęgować?
Kto będzie ponosił koszty utylizacji tego badziewia za parę lat?
> On *nie będzie* tyle wart ile wyjdzie z mądrych
> tabelek :> od których chciałbyś "urzędowego podatku celem ograniczenia
> ilości *zachodnich* złomów".
Nic nie musi wychodzić - wzró jest taki że im bardziej truje tym podatek
jest większy, żadnych tabelek do tego nie trzeba.
Tylko świadectwo że spełniał jako nowy określone normy emisji.
> A to poskutkuje wzrostem cen *polskich* złomów.
W stosunku do jakiego stanu?
Tego sprzed roku?
Czy tego obecnego po rozchwianiu rynku?
> I utrzymywanie "przy życiu" DŁUŻEJ tychże "od zawsze zarejestrowanych
> w kraju" złomów... i tyle :(
Dłużej ale mniejszej ilości.
One się rozsypią same spokojna głowa, byle tyle ich ilości nie uzupełniać.
>
> Jak rozumiem NIE jesteś w grupie nabywców którego "Polonez lat 9"
> interesuje.
Nie.
Wolałbym trzyletniego Malucha.
I *to* jest pewnie powodem że *rwnież* nie jesteś
> zainteresowany "złomem z zachodu". Ale tacy ludzie SĄ.
Wierzę.
> I *lepiej* jak mają wybór - wziąć tego Poloneza czy "złom z zachodu".
Dla nich lepiej kupić rower.
Do złoma z zachodu trzeba będzie dokupować kradzionych części (innych się
nie opłaci), do Poloneza części będzie trzeba wkładać jeszcze częściej.
> Dlaczego ? - bo logicznie kombinując wezmą LEPSZY. Więc dla "dróg"
> będzie LEPIEJ.
Nie będzie.
Bo tego Poloneza nikt z tego z powodu nie zezłomuje.
Kupi taki którego na złom z zachodu nie stać....
> Przecież *dla reszty* (użytkowników dróg) jest oczywiście lepiej jak
> "ten z przeciwka" jedzie lepszym samochodem niż gorszym.
Ale gorsze jest jak zamiast jednego jedzie z przeciwka wielu więcej swoimi
złomami .
> A nowego samochodu *i tak* nie kupią - bo ich nie stać.
Nie muszą.
Kupią samochód tych, którzy kupią nowe, względnie tych którzy kupili
samochód od tych którzy kupili nowe itd....
W ten sposób dopuszczając do zamkniętego rynku tylko nowe auta odmładzasz
ten park.
-
80. Data: 2004-12-31 12:24:22
Temat: Re: Prawo przeciw nam
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Grzegorz Kruk, Ph.D." <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cr3cri$6f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości
> news:cr3cbg$r1m$1@news.onet.pl...
> >> Ale jakie pan ma zdanie?
> >
> > Akurat to nie ma żadnego związku z czyimkolwiek prawem do robienia sobie
z
> > usenetu spluwaczki.
>
> To niech pan przestanie pluć
PLONK