eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Potrzebna pomoc w sprawie zaległego podatku VAT
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2004-11-07 19:56:14
    Temat: Potrzebna pomoc w sprawie zaległego podatku VAT
    Od: "Agnieszka" <a...@p...onet.pl>

    Witam,



    W styczniu 2000r mój pracodawca zmusił mnie do wstąpienia z nim w spółkę
    cywilną (pod groźbą zwolnienia mnie z pracy) niestety zgodziłam się.

    25 maja 2000r wystąpiłam ustnie ze spółki (przy świadku)

    Prezes nie chciał mi wydać żadnych dokumentów spółki, jednocześnie w
    obecności osób trzecich zobowiązał się do wykreślenia mnie z rejestru
    wspólników w stosownych urzędach.

    Zaniepokojona brakiem powiadomienia mnie przez Prezesa o załatwieniu spraw
    związanych z moim wystąpieniem z firmy z dniem 25 maja 2000r, wysłałam pismo
    (w dniu 22 marca 2001r) informując Prezesa o moim wystąpieniu ze spółki KJT
    2000 s.c.

    Niestety do dnia dzisiejszego nadal nie otrzymałam od Prezesa
    spółki żadnych dokumentów spółki.

    10 października otrzymałam tytuły wykonawcze z urzędu skarbowego z
    powody niezapłaconego podatku VAT.

    Długi te był zrobione po moim wystąpieniu ze spółki, (czyli po 25 maja
    2000r)

    Jednak okazało się, że prezes spółki nie złożył aktualizacji dokumentów do
    Urzędu Skarbowego odnośnie mojego wystąpienia.

    Urząd Skarbowy twierdzi, że ja również odpowiadam za długi spółki.



    Bardzo proszę Was o pomoc, co można zrobić w tej sytuacji, czy istnieje
    możliwość udowodnienia Urzędowi że ja ze spółki wystąpiłam wcześniej niż te
    długi powstały??



    Z niecierpliwością czekam na odpowiedź



    Pozdrawiam

    Agnieszka



  • 2. Data: 2004-11-07 20:41:54
    Temat: Re: Potrzebna pomoc w sprawie zaległego podatku VAT
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Agnieszka napisał:
    > Witam,
    >
    >
    >
    > W styczniu 2000r mój pracodawca zmusił mnie do wstąpienia z nim w spółkę
    > cywilną (pod groźbą zwolnienia mnie z pracy) niestety zgodziłam się.
    >
    > 25 maja 2000r wystąpiłam ustnie ze spółki (przy świadku)
    >
    > Prezes nie chciał mi wydać żadnych dokumentów spółki, jednocześnie w
    > obecności osób trzecich zobowiązał się do wykreślenia mnie z rejestru
    > wspólników w stosownych urzędach.
    [ciach]

    Niestety, wygląda na to że wcale ze spółki nie wystąpiłaś. Nie napisałaś
    ilu spółka ma wspólników ale jeżeli dwóch to wystapienie jednego z nich
    powoduje rozwiązanie czyli likwidację spółki - likwidacji spółki nie
    przeprowadza się z dnia na dzień a poza tym wszyscy wspólnicy
    odpowiadają solidarnie za zobowiązania spółki do czasu zakończenia
    likwidacji.
    Są spory co do tego czy likwidację powoduje także wystąpienie wspólnika
    ze spółki więcej niz dwuosobowej. Na pewno jednak powoduje zmianę umowy
    spółki.
    Jeżeli nie zmieniono umowy spółki albo spółka dwuosobowa nie została
    zlikwidowana to nadal jesteś wspólnikiem spółki i żadne oświadczenia
    przy świadkach nie mają znaczenia.
    Niestety, o takie rzeczy powinnaś była zatroszczyć się sama, w tym o
    zawiadomienie właściwych urzędów. A przede wszystkim zwrócić się do
    jakiegos prawnika - wyszłoby taniej niz płacenie długów wspólnika.
    Ze spółki nie da się wystąpić skutecznie składając ustne oświadczenie
    woli nawet przy setce świadków.
    Poza tym dziewczyno, jest rok 2004. Cztery lata czekac az ktoś do kogo
    nie masz zaufania zajmie się Twoimi sprawami?
    Ręce opadają.

    Radzę przede wszystkim zwrócić się do prawnika zamiast pytac na grupie.
    Istnieje jeszcze szansa, chociaz nikła, że udałoby mu się wybronić Cię
    od tych długów.
    Raz juz zaoszczędziłas na pomocy prawnej i jak to teraz wygląda? Stać
    Cię na więcej takich oszczędności?

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 3. Data: 2004-11-08 17:12:49
    Temat: Re: Potrzebna pomoc w sprawie zaległego podatku VAT
    Od: "ewa" <r...@o...pl>


    > Urząd Skarbowy twierdzi, że ja również odpowiadam za długi
    spółki.
    >
    >
    niestety urząd ma rację...

    > Bardzo proszę Was o pomoc, co można zrobić w tej sytuacji, czy istnieje
    > możliwość udowodnienia Urzędowi że ja ze spółki wystąpiłam wcześniej niż
    te
    > długi powstały??
    >
    możesz spróbować wystąpić z wnioskiem o umorzenie zaległości, ale musisz
    mieć faktycznie mocne dowody tzn faktycznie katastrofalną sytuację
    finansową. Przty czym ważne jest, że taki wniosek ma większe szanse
    powodzenia, bo urząd rezygnuje tylko z dochodzenia od ciebie swojej
    należności a pozostaje zawsze wspólnik. Dobrze byłoby wskazać urzędowi
    duuuuuży majątek wspólnika....
    A swoją drogą, jak to możliwe, że obudziłaś się dopiero jak ci urząd
    przysłał tytuły wykonawcze? A gdzie byłaś jak urząd przenosił na ciebie
    odpowiedzialność? No chyba, że nie przeniósł, ale wtedt nie byłoby
    tytułów....
    W twojej sytuacji można spróbować zwolnić sie od odpowiedzialności
    (oczywiście o ile jest jeszcze możliwość kwestionowania decyzji przenoszącej
    odpowiedzialność), wykorzystując orzeczenia NSA czy SN, które dotyczyły
    wprawdzie zaległości spółki z o.o. ale sedno sprowadzało się do tego, że
    jeżeli członek zarządu wyraził dostatecznie swą wolę wyst ąpienia ze spółki,
    wówczas nie odpowiada za jej zaległości. Przy czym to dostateczne wyrażenie
    woli to było zwykłe oświadczenie skierowane do pozostałych członków
    zarządu.... (żaden tam wpis w KRS czy RHB ani nic takiego)

    pozdrawiam
    ewka

    P.S. spróbuj jeszcze z wnioskiem o raty - maksymalnie długie; być może w
    międzyczasie urząd ściągnie zaległość z drugiego wspólnika



  • 4. Data: 2004-11-08 20:25:37
    Temat: Re: Potrzebna pomoc w sprawie zaległego podatku VAT
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 7 Nov 2004, Maddy wrote:

    > + Użytkownik Agnieszka napisał:
    [...]
    > + > W styczniu 2000r mój pracodawca zmusił mnie do wstąpienia z nim w spółkę
    > + > cywilną (pod groźbą zwolnienia mnie z pracy) niestety zgodziłam się.
    > + >
    > + > 25 maja 2000r wystąpiłam ustnie ze spółki (przy świadku)
    > + >
    > + > Prezes

    Jaki "prezes" ??? W S.C. ??
    Przecież to jest ujma dla współwłaściciela być tylko "prezesem" :>
    Słuchaj, ty NIE WIEDZIAŁAŚĆ jakie ma prawa i obowiązki wspólnik S.C. ?
    Nie zajrzałaś do literatury, nic ?

    > + > nie chciał mi wydać żadnych dokumentów spółki

    Ech... "nie chciał"...

    [...]
    > + Niestety, wygląda na to że wcale ze spółki nie wystąpiłaś.

    Nie można się nie zgodzić :(

    [...]
    > + rozwiązanie czyli likwidację spółki - likwidacji spółki nie przeprowadza się
    > + z dnia na dzień

    Ja do tego się odzywam :)
    Sprzeciw. Bo nie chodzi o "likwidację" a o "wypowiedzenie umowy" - sam
    proces 'podziału majtku i długów" oczywiście może chwilę zająć, ale
    to inna sprawa :]
    To nie jest sp. z o.o. - art. 869 par. 1 ustęp 2 Kodeksu Cywilnego,
    "Zastrzeżenie przeciwne jest nieważne."
    Utrata zaufania do wspólnika, a odmowa okazania dokumentów spółki
    przy świadkach jest do tego IMO niewąpliwą podstawą wg 865 K.C.
    kwalifikuje się do takiego "zerwania umowy". I spółki nie ma
    "od jutra" !
    Pamiętam że na .prawo była taka sprawa i to przy gorszym "stanie
    początkowym" (wspólnicy: żona i mąż).
    Oczywiście trzeba zadbać o pisemne uderzenie do wszystkich urzędów
    - nie pamiętam czy jakoś sądu (!) nie da się w to wmanewrować
    - choćby z powodu owego "nieudostępnienia ksiąg" :]
    I jeśli czegoś nie da się załatwić w jeden dzień, to ew. ludzi
    którzy posłużą pomocą :] (no do tych urzędów trzeba skoczyć,
    trzeba dopilnować - najlepiej z trzema śwadkami i kamerą - "skutecznego
    doręczenia wypowiedzenia umowy na piśmie", tudzież zasięgnąć
    u fachowców karnistów (prawników znaczy) informacji czy samo
    takie "nieokazanie" da się pod coś karalnego podciągnąć - dopóki
    sprawa jest "cywilna" to policja nie ruszy się na apele, ale
    jak się pokaże numer artykułu KK z uzasadnieniem to jest szansa
    coby kogo przyciągnąć na interwencję.
    Bo IMO to jedyna szansa, takie "uderzenie"...

    > + a poza tym wszyscy wspólnicy odpowiadają solidarnie za
    > + zobowiązania spółki do czasu zakończenia likwidacji.

    Sprzeciw j.w.
    Do zakończenia trwania umowy !
    O podział majątku i długów to oczywiście trzeba już później...
    Ale w takim układzie spółka znika, pracownicy od jutra nie
    pracują a wpólnicy od jutra nie mogą zaciągać zobowiązań
    w imieniu spółki (znaczy: pozostałych wspólników).
    Jest rzecz jasna problem prawny: trzeba jakoś spacyfikować
    wspólnika (choćby mu wszyscy "prezes" gadali :]) żeby w tym
    dniu nie miał możliwości zaciągania zobowiązań.
    Bo jeszcze będą "iść na wszystkich"...

    [...]
    > + Jeżeli nie zmieniono umowy spółki albo spółka dwuosobowa nie została
    > + zlikwidowana to nadal jesteś wspólnikiem spółki i żadne oświadczenia przy
    > + świadkach nie mają znaczenia.

    No niestety :(

    > + Ze spółki nie da się wystąpić skutecznie składając ustne oświadczenie woli
    > + nawet przy setce świadków.

    Zgadza się.
    Dla porządku - "podstawa":
    Trzeba w tej samej formie w jakiej zawarto umowę, takoż wszelkie
    pełnomocnictwa do "wykonania czynności" (znaczy: połażenia po urzędach
    w imieniu wypowiadającego) - art. 77 I 99 K.C. Czyli jak ktoś "zawarł"
    notarialnie to wypowiada notarialnie...

    > + Poza tym dziewczyno, jest rok 2004. Cztery lata czekac az ktoś do kogo nie
    > + masz zaufania zajmie się Twoimi sprawami?
    > + Ręce opadają.

    Ano :(

    Jedna rzecz jest dla mnie dziwna: skoro była wspólnikiem to przecież
    przez 4 lata miała udział w zyskach i stratach spółki.
    Ciekawe (groźnie ciekawe...) czy rozliczała dochody na swoim PIT-36.
    Przypomnę iż "udział w dochodach i kosztach" należy się
    "z urzędu" - wg umowy (a jak nie ma w umowie - to wg KC).
    I że "nie można wyłączyć wspólnika z udziału w zyskach"...

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1