Witam,

Od jakiegoś czasu w prasie pojawiają się "sensacyjne" newsy o lokatach
jednodniowych dzięki, którym można ominąć podatek Belki. Oto przykład
takiego artykułu:
http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,29508,686573
7,Bank_mrugnie_okiem_i_podatek_Belki_znika.html

Niech mnie ktoś wyjaśni jedną rzecz.
"... ustawa podatkowa mówi, że kwotę podatku należy zaokrąglić do
pełnej złotówki - jeśli kwota ta jest niższa niż 50 gr, to zaokrągla
się ją do zera. Jeśli więc zdeponujemy na jednodniowej lokacie na tyle
nieduże pieniądze, by dzienne odsetki nie przekroczyły 2,49 zł (19
proc. podatku od 2,49 zł to minimalnie mniej niż 50 gr), cały ten zysk
wolny jest od opodatkowania!"

Ja sobie tak zinterpretowałem to, że od jakiegoś czasu składam sobie
oszczędności na niewielkich lokatach (po 500 zł każda) o niedługim
czasie oszczędzania (7-14 dni).
Wtedy odsetki mam coś koło 20 groszy za każdym odnowieniem jednej
lokaty.
Czy to też nie jest ucieczka od "Belki"?
Czy to musi być lokata jednodniowa? Bo mnie zmyliły te artykuły.

Pozdrawiam
Mały Ciułacz :)