-
21. Data: 2008-01-29 12:15:46
Temat: Re: Lewe faktury
Od: m...@g...com
Dzięki za wszystkie odpowiedzi... daliście mi wiele do myślenia -
macie rację zacznę od sprawdzenia czy taka działalność istnieje, a
potem będe się martwił. Jeszcze raz dzieki!
-
22. Data: 2008-01-29 12:57:40
Temat: Re: Lewe faktury
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Tue, 29 Jan 2008 00:15:17 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Mon, 28 Jan 2008, Jacek Osiecki wrote:
>>> I (przy większych kwotach) należy *zawsze* domagać się numeru wpisu do EDG/KRS
>> I co Ci to da jeśli taka firma nie będzie ewidencjonowała faktur?
> Zastanówmy się.
[...]
> A taki przedsiębiorca (ten DLA którego coś robią), któremu ktoś
> "świadczy osobiście", nie ma aby przypadkiem obowiązków płatnika
> dla podatku dochodowego i ZUS?
A tego to nie wiem - kolejny aspekt :) Wie ktoś?
Ale podejrzewam, że jeśli ktoś by został w ten sposób wprowadzony w błąd,
to chyba mimo wszystko nie musiałby ZUSu oszustowi płacić ;)
>> Myślę że
>> niewiele osób ryzykuje wystawianie faktur bez posiadania firmy...
> Jak "sympatyczna_poczta" pisze obok, akurat to może być legalne :),
No wiadomo - wiele jest nietypowych przypadków, ale właśnie w tym rzecz że
są nietypowe :D
> Niemniej w większych firmach na ogół bez przedstawienia "wyciągu
> z EDG" na ogół nie chcą ze mną rozmawiać (i jeszcze przekonywać
> muszę, że wpis sprzed roku jest równie dobry jak "z nie później
> niż 60 dni" :]
Jeśli mi zapłacą tyle żebym dla nich marnował pół dnia jadąc do centrum,
szukał miejsca parkingowego, stał w kolejkach - to może się zastanowię :)
>> Ta, jakbym miał dla jakiegoś kontrahenta wędrować do urzędu miasta
> ???
> Kserokopia i "dane aktualne na...".
No to jeśli ktoś czymś takim się zadowoli to na co mu ten papierek w ogóle? :)
>> żeby mu dostarczyć świstek to bym mu podziękował :)
> Widocznie za mało Ci płacą, żeby się opłacało taki świch skserować
> lub przepuścić przez skaner i drukarkę :P, ja pisałem "przy większych
> kwotach", przy których kartkę papieru mogę odżałować ;)
Papierek to mu mogę dostarczyć, ale brać nowego z UM nie mam zamiaru.
Do tego właśnie by były potrzebne ww. "większe kwoty" :>
> A ze sprawdzaniem to prawda, niemniej "w razie czego" ma się
> podpisane oświadczenie - dowód ewentualnego usiłowania wprowadzenia
> w błąd. Sprawdzać można wtedy już telefonicznie, nie ruszając
> się zza biurka, co zazwyczaj kontrahent woli :>
Równie dobrze można prosić o potwierdzenie mailem, że się prowadzi
działalność. Żeby skanować muszę odpalać vmware z windą... ;)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
23. Data: 2008-01-29 12:59:26
Temat: Re: Lewe faktury
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Tue, 29 Jan 2008 07:28:26 +0100, Piotrek napisał(a):
> Jacek Osiecki wrote:
>> Ta, jakbym miał dla jakiegoś kontrahenta wędrować do urzędu miasta żeby mu
>> dostarczyć świstek to bym mu podziękował :) Sam sobie sprawdzaj, dane są
>> jawne i UM je chętnie udostępnia :P
> Jak żywo przypomina mi to sytuację z początku lat 80.
>
> Spytałem jakiegoś robotnika wykonującego usługę w sklepie po drugiej
> stronie ulicy za ile by mi podobną usługę wykonał. No i odpowiedź była
> "nie opłaca mi się".
Ja po prostu cenię swój czas, latać do UM żeby spełnić fanabernie
_potencjalnego_ klienta to mogę pod warunkiem że on mi za to zapłaci ;)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
24. Data: 2008-01-29 13:18:13
Temat: Re: Lewe faktury
Od: Arsen99 <a...@g...pl>
> Wedle najnowszych przepisów mozesz utracic mozliwosc odliczeni atych
> fasktur.
>
> Nie wiem czy dobrze pamietam, ale na tobie ciazy obowiazek sprawdznia
> firmy, czy istnieje.
>
> Wiec sprawdz ją, jelsi ni eistnieje to zapytasz gdzie to zglosci.
>
> I nie miej sentymentów, bo za sentymenty to ty bekniesz predzej lub pozniej.
Nawiązując do tej wypowiedzi zacytuje gazetę podatkową z 21 stycznia
tego roku :
"Podatnik VAT nie powinien odpowiadać za brak rejestracji kontrahenta
Jeżeli sprzedaż wystąpiła, a jedynie podmiot jej dokonujący nie
dopełnił stosownych wymagań rejestracyjnych, i doszło do wykonania
usługi oraz wystawienia faktury VAT, to trudno uznać, iż w takim
przypadku nabywca powinien ponosić negatywne skutki takiego działania
sprzedawcy.
Tak uznał WSA w Olsztynie w wyroku z dnia 7 listopada 2007 r., sygn.
akt I SA/Ol 486/07. Organy podatkowe pozbawiły podatnika prawa do
odliczenia VAT z otrzymanych przez niego faktur z uwagi na to, że ich
wystawca został wykreślony z rejestru podatników VAT. Jako podstawę
prawną rozstrzygnięcia organ podatkowy wskazał art. 19 ust. 1 i 2
starej ustawy o VAT, art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a) nowej ustawy o VAT
oraz § 48 ust. 4 pkt 1 lit. a) rozporządzenia Ministra Finansów z dnia
22 marca 2002 r., § 14 ust. 2 pkt 1 lit. a) rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 27 kwietnia 2004 r. Z brzmienia przepisów wykonawczych
obowiązujących zarówno przed 1 maja 2004 r., jak i po tej dacie
wynika, że w przypadku gdy sprzedaż towarów lub usług została
udokumentowana fakturami lub fakturami korygującymi wystawionymi przez
podmiot nieistniejący lub nieuprawniony do ich wystawiania, faktury te
nie stanowią podstawy do obniżenia podatku należnego oraz zwrotu
różnicy podatku lub zwrotu podatku naliczonego.
Podatnik nie zgadzając się z takim stanowiskiem złożył skargę do WSA,
który przyznał mu rację i uchylił decyzję organu podatkowego.
Uzasadniając swoje stanowisko Sąd podkreślił, że VAT, będący podatkiem
od wartości dodanej, jest podatkiem, którego zasadniczą cechą
konstrukcyjną jest fundamentalne prawo podatnika do obniżenia kwoty
podatku należnego o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu towarów i
usług. Wszelkie korzystne dla podatnika konsekwencje wynikające z
koncepcji neutralności są traktowane w doktrynie wspólnego systemu VAT
jako fundamentalne prawo podatnika, nie zaś jako jego przywilej. Takie
rozumienie zasady neutralności potwierdza orzecznictwo ETS, a
pozbawienie podatnika prawa do odliczenia podatku naliczonego w
sytuacji, której dotyczyła rozstrzygana sprawa, było nieuprawnione.
Zdaniem Sądu nie do zaakceptowania są bowiem sytuacje, w których
ustawodawca wprowadza regulacje niekorzystne dla podatników
działających zgodnie z prawem, chcąc w ten sposób "ograniczyć"
działania podatników "nieuczciwych". Tak właśnie należy ocenić normę
zawartą w przepisie art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a) ustawy o VAT."
Kiedy to uzasadnienie zostało wydane nie napisali wiec może jeszcze w
2007, aczkolwiek moim zdaniem zaprezentowane jest tu dość zdrowe
podejście do tematu.
-
25. Data: 2008-01-29 15:52:46
Temat: Re: Lewe faktury
Od: mvoicem <m...@g...com>
Jacek Osiecki wrote:
>> Niemniej w większych firmach na ogół bez przedstawienia "wyciągu
>> z EDG" na ogół nie chcą ze mną rozmawiać (i jeszcze przekonywać
>> muszę, że wpis sprzed roku jest równie dobry jak "z nie później
>> niż 60 dni" :]
>
> Jeśli mi zapłacą tyle żebym dla nich marnował pół dnia jadąc do centrum,
> szukał miejsca parkingowego, stał w kolejkach - to może się zastanowię
Możesz wysłać wniosek pocztą, opłatę wnieść na konto urzędu. W większości
wypadków masz po tygodniu w skrzynce.
p. m.
-
26. Data: 2008-01-29 17:36:13
Temat: Re: Lewe faktury
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 29-01-2008 o 16:52:46 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
> Jacek Osiecki wrote:
>
>>> Niemniej w większych firmach na ogół bez przedstawienia "wyciągu
>>> z EDG" na ogół nie chcą ze mną rozmawiać (i jeszcze przekonywać
>>> muszę, że wpis sprzed roku jest równie dobry jak "z nie później
>>> niż 60 dni" :]
>>
>> Jeśli mi zapłacą tyle żebym dla nich marnował pół dnia jadąc do centrum,
>> szukał miejsca parkingowego, stał w kolejkach - to może się zastanowię
>
> Możesz wysłać wniosek pocztą, opłatę wnieść na konto urzędu. W większości
> wypadków masz po tygodniu w skrzynce.
>
We Wrocławiu można telefonicznie sprawdzać wpisy w EDG - w innych miastach
może być podobnie
pozdr,
tommyz
-
27. Data: 2008-01-29 18:07:41
Temat: Re: Lewe faktury
Od: KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl>
> Czy mogę mieć z tego powodu jakieś problemy? Czy tamta firma będzie
> miala problemy?
Z całej tej gadaniny najciekawsza wydaje mi się mozliwość, ze mozesz
poniesc konsekwencje cudzego oszustwa.
Swietne podejscie. W sumie bardzo praktyczne. Podatnicy sami na siebie
donoszą ... ze strachu. Po co panstwo ma wydawac kasę na aparat
śledczy, skoro sam podatnik nakabluje.
--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/
-
28. Data: 2008-01-29 18:33:50
Temat: Re: Lewe faktury
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 29-01-2008 o 19:07:41 KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl> napisał(a):
>> Czy mogę mieć z tego powodu jakieś problemy? Czy tamta firma będzie
>> miala problemy?
>
> Z całej tej gadaniny najciekawsza wydaje mi się mozliwość, ze mozesz
> poniesc konsekwencje cudzego oszustwa.
>
> Swietne podejscie. W sumie bardzo praktyczne. Podatnicy sami na siebie
> donoszą ... ze strachu. Po co panstwo ma wydawac kasę na aparat
> śledczy, skoro sam podatnik nakabluje.
>
Co innego gość który mówi otwartym textem że nie ma firmy
i zrobi bez fakturki za pół ceny, a co innego oszust który udaje że działa
legalnie,
wystawia ładniutkie fakturki i naraża innych.
Co oczywiście nie zmienia faktu że ponoszenie konsekwencji za cudze
oszukaństwa jest ..... wiadomo czym.
pozdr,
tommyz
-
29. Data: 2008-01-29 19:38:30
Temat: Re: Lewe faktury
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-01-29, t...@o...pl <t...@o...pl> wrote:
>> Możesz wysłać wniosek pocztą, opłatę wnieść na konto urzędu. W większości
>> wypadków masz po tygodniu w skrzynce.
>>
>
> We Wrocławiu można telefonicznie sprawdzać wpisy w EDG - w innych miastach
> może być podobnie
W Poznaniu - przez internet.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
30. Data: 2008-01-29 19:59:52
Temat: Re: Lewe faktury
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 29 Jan 2008, Jacek Osiecki wrote:
>>> Ta, jakbym miał dla jakiegoś kontrahenta wędrować do urzędu miasta
>> ???
>> Kserokopia i "dane aktualne na...".
>
> No to jeśli ktoś czymś takim się zadowoli to na co mu ten papierek w ogóle? :)
Pisałem niżej:
[...]
>> A ze sprawdzaniem to prawda, niemniej "w razie czego" ma się
>> podpisane oświadczenie - dowód ewentualnego usiłowania wprowadzenia
>> w błąd. Sprawdzać można wtedy już telefonicznie, nie ruszając
>> się zza biurka, co zazwyczaj kontrahent woli :>
>
> Równie dobrze można prosić o potwierdzenie mailem,
Chyba dawno nie sprawdzałeś co to jest "pisemne oświadczenie".
Otóź jest ono *podpisane*.
Masz certyfikat, żeby wysyłać mailem? To ja za cienki jestem :>
> Pozdrawiam,
Wzajemnie :) - Gotfryd