eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiAle o co choooodzi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 41. Data: 2015-12-23 12:13:13
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 22.12.2015 o 12:47, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > W dniu 2015-12-22 12:29, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> > W dniu 22.12.2015 o 10:18, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >>> >> chyba oberwałeś nisko przelatującym kwantyfikatorem Przecież napisał, że
    >>> >> *DLA VAT-owca*, a Ty dałeś jako kontrprzykład, który zgodnie z logika
    >>> >> nie obala
    >>> >>
    >>> >> a dla watowca - b wat przezroczysty,
    >>> >>
    >>> >> a ty ~a dla nieVATOWCA ~b vatnie jest przezroczysty - widzisz, że tu nie
    >>> >> obala tego stwierdzenia?
    >> >
    >> >
    >> > No więc jeszcze raz, jak krowie na miedzy...
    >> >
    >> > Do 1 stycznia byłem Vatowcem. Dla ustalenia uwagi załóżmy, że
    >> > wystawiałem faktury na 10 tysięcy brutto. Czyli miałem przychód
    >> > 8130,08zł netto.
    >> >
    >> > Od 1 stycznia wystawiam faktury na 10 tysięcy nie zawierające VAT, czyli
    >> > mój przychód wynosi 10 tysięcy.
    > Nie - tzn, że podniosłeś cenę usługi, bo dla wielu firm istotna jest
    > cena bez VAT-u....

    Logic error. To że dla wielu firm istotna jest cena bez VATu, nie znaczy
    że Tristan podniósł cenę usługi. Taka implikacja by była gdyby *dla
    wszystkich* była istotna cena bez VATu.

    A dla wielu, w szczególności w sektorze usług "dla ludności" istotna
    jest cena z VATem.

    p. m.


  • 42. Data: 2015-12-23 12:15:16
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 22.12.2015 o 23:54, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> > Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to zrobić i
    >> > klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na umowie.
    >
    > Jak taki ignorant może prowadzić biznes, tego nie wiem... C

    Ludzie, osobista niechęć do Przemka was chyba trochę zaślepia, przecież
    oczywistą oczywistością jest to że dla zwykłego ludzia z ulicy istotna
    jest cena brutto a to czy tam jest VAT czy go nie ma, nie ma niego
    absolutnie znaczenia.

    Ignorancją jest tego nie zauważać.

    p. m.


  • 43. Data: 2015-12-23 13:34:35
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 22.12.2015 o 13:10, cef pisze:
    >> Ale ja mam inny wniosek.
    >> Podniosłeś cenę usługi z 8130 na 10000.
    >
    >
    > Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to zrobić i
    > klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na umowie.

    Tere fere, takie same. Brutto-netto jeden pies.



  • 44. Data: 2015-12-23 13:37:59
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.12.2015 o 13:34, cef pisze:
    > W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> W dniu 22.12.2015 o 13:10, cef pisze:
    >>> Ale ja mam inny wniosek.
    >>> Podniosłeś cenę usługi z 8130 na 10000.
    >>
    >>
    >> Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to zrobić i
    >> klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na
    >> umowie.
    >
    > Tere fere, takie same. Brutto-netto jeden pies.

    Nie. Brutto i bez VAT dla nievatowca jeden pies. A taki klient jest u
    mnie i u wielu innych przedsiębiorców. A u tych, co nie jest
    bezpośrednio, to i tak jest kawałek dalej.


  • 45. Data: 2015-12-23 13:41:55
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.12.2015 o 10:57, Kviat pisze:
    > W dniu 2015-12-23 o 10:30, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> W dniu 23.12.2015 o 10:16, Liwiusz pisze:
    >>> Przemek, wcale nie spodziewałem się, że zrozumiesz co napisałem, nie
    >>> musisz odpowiadać.
    >>
    >> Ależ rozumiem, czujesz się niedowartościowany i chcesz się
    >> dowartościować sugerowaniem jakoby 150 tysięcy przychodu rocznie było
    >> słabym zarobkiem. Tyle, że to oznacza 12500 miesięcznie.
    >
    > W kwestii formalnej. Zwykle przychód to nie jest zarobek.

    Owszem, ale nieraz pisałem, że ja mam usługi i u mnie przychód jest
    praktycznie tożsamy z dochodem.

    > Ale fajnie jest spotkać kogoś, kto ma zero kosztów


    Zero jak zero. Relatywnie niewiele. Pomijalnie przy szacowaniu tego
    rodzaju.

    > i nie musi płacić podatków.

    Muszę. Dlatego pisałem 3 przeciętne wynagrodzenia (biorąc bruttowe
    wynagrodzenia z cytatu), a nie 4 przeciętne (biorąc nettowe).

    >> nie widzę niczego złego w małych przedsiębiorstwach nie obracających
    >> milionami. To ma stanowimy siłę tej gospodarki...
    >
    > Oczywiście, że niczego złego w tym nie ma.
    > Ale nawet obrót 100 zł miesięcznie nie zwalnia od znajomości prawa,
    > przepisów podatkowych i prowadzenia obowiązkowych ewidencji.
    > A odróżnianie netto od brutto na fakturze to podstawy podstaw.

    Odróżniam. I bardzo dobrze rozumiem ich mechanizm, w przeciwieństwie do
    dwóch anonimów, którzy lubią sobie poatakować Bo tak.


  • 46. Data: 2015-12-23 13:44:04
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.12.2015 o 12:15, m pisze:
    > W dniu 22.12.2015 o 23:54, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>>> Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to zrobić i
    >>>> klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na umowie.
    >>
    >> Jak taki ignorant może prowadzić biznes, tego nie wiem... C
    >
    > Ludzie, osobista niechęć do Przemka was chyba trochę zaślepia, przecież
    > oczywistą oczywistością jest to że dla zwykłego ludzia z ulicy

    Nie tylko. Również dla innych nievatowców.

    istotna
    > jest cena brutto a to czy tam jest VAT czy go nie ma, nie ma niego
    > absolutnie znaczenia.
    >
    > Ignorancją jest tego nie zauważać.

    Dziękuję za głos rozsądku. Od kilku miesięcy to piszę i tłumaczę, a oni
    w ciemno rzucają błędnym twierdzeniem, że tak nie jest i ja nie rozumiem
    VAT.


  • 47. Data: 2015-12-23 14:48:38
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2015-12-23 o 13:44, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 23.12.2015 o 12:15, m pisze:
    >> W dniu 22.12.2015 o 23:54, Liwiusz pisze:
    >>> W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>>>> Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to
    >>>>> zrobić i
    >>>>> klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na
    >>>>> umowie.
    >>>
    >>> Jak taki ignorant może prowadzić biznes, tego nie wiem... C
    >>
    >> Ludzie, osobista niechęć do Przemka was chyba trochę zaślepia, przecież
    >> oczywistą oczywistością jest to że dla zwykłego ludzia z ulicy
    >
    > Nie tylko. Również dla innych nievatowców.
    >
    > istotna
    >> jest cena brutto a to czy tam jest VAT czy go nie ma, nie ma niego
    >> absolutnie znaczenia.
    >>
    >> Ignorancją jest tego nie zauważać.
    >
    > Dziękuję za głos rozsądku. Od kilku miesięcy to piszę i tłumaczę, a oni
    > w ciemno rzucają błędnym twierdzeniem, że tak nie jest i ja nie rozumiem
    > VAT.

    Bo tak nie jest. Dyskusja nie jest o tym czy VAT jest przezroczysty dla
    zwykłego ludzia z ulicy, leczy czy jest przezroczysty dla VATowca i to
    raczysz uparcie ignorować.
    Twierdzenie, że VAT dla Vatowca jest przezroczysty jest nadal prawdziwy,
    niezależnie od tego, czy klient to osoba fizyczna czy VATowiec.

    I swoją drogą, skoro dla zwykłego ludzia z ulicy istotna jest cena
    brutto, to ignorancją jest nie zauważyć, że sprzedaż dla zwykłego ludzia
    może być:
    1) 8130,08 + VAT = 10000,00
    2) 10000,00
    i
    3) 8130,08 (bez VAT)

    I jak tak już wspomniałeś o zaślepieniu, to trudno nie zauważyć, że
    skoro ktoś już nie jest VATowcem, to VATu już nie odprowadza do US i
    _uczciwiej_ dla ludzia z ulicy byłoby sprzedawanie w wersji 3)

    Nie bez powodu są zwolnienia z VAT, m.in. po to, żeby mały
    przedsiębiorca mógł być konkurencyjny dla dużego, bo VATu nie musi
    odprowadzać _i_nie_musi_ tego VATu od ludzia z ulicy pobierać.

    A to, że nadal nalicza VAT i sprzedaje nadal po 10000,00 robiąc w
    bambuko swoich klientów, to kwestia moralności i dyskusja o tym na tej
    grupie jest bezprzedmiotowa.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 48. Data: 2015-12-23 15:22:23
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2015-12-23 o 13:37, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 23.12.2015 o 13:34, cef pisze:
    >> W dniu 2015-12-22 o 23:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>> W dniu 22.12.2015 o 13:10, cef pisze:
    >>>> Ale ja mam inny wniosek.
    >>>> Podniosłeś cenę usługi z 8130 na 10000.
    >>>
    >>>
    >>> Możesz sobie tak tłumaczyć. Ale dzięki wyjściu z VAT mogłem to zrobić i
    >>> klient tego nie odczuł. Nadal płaci tyle samo i ma te same kwoty na
    >>> umowie.
    >>
    >> Tere fere, takie same. Brutto-netto jeden pies.
    >
    > Nie. Brutto i bez VAT dla nievatowca jeden pies. A taki klient jest u
    > mnie i u wielu innych przedsiębiorców. A u tych, co nie jest
    > bezpośrednio, to i tak jest kawałek dalej.


    Nie rozumiem tylko dlaczego dla obalania
    przezroczystości VAT wybrałeś sobie przykład
    skrajnie stojący na boku normalnego obrotu.


  • 49. Data: 2015-12-23 16:18:12
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 23.12.2015 o 15:22, cef pisze:
    > Nie rozumiem tylko dlaczego dla obalania
    > przezroczystości VAT wybrałeś sobie przykład
    > skrajnie stojący na boku normalnego obrotu.

    Bo ta skrajność jest waszą iluzją, a wyznaczane przez was normy mnie nie
    interesują.


  • 50. Data: 2015-12-24 08:20:14
    Temat: Re: Ale o co choooodzi?
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 23.12.2015 o 14:48, Kviat pisze:
    > I swoją drogą, skoro dla zwykłego ludzia z ulicy istotna jest cena
    > brutto, to ignorancją jest nie zauważyć, że sprzedaż dla zwykłego ludzia
    > może być:
    > 1) 8130,08 + VAT = 10000,00
    > 2) 10000,00
    > i
    > 3) 8130,08 (bez VAT)

    Cena jest cena. Cena to jest to ile klient jest gotów zapłacić a
    sprzedawca jest gotów sprzedać. Dlaczego 3) miałoby być za 8130 skoro
    klient godzi się zapłacić 10000?

    p. m.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1