Sprawa jest nastepujaca:
Wracam do pracy po 2 latach nieobecnosci (ciaza zagrozona - L4,
macierzynski, wychowawczy). Firma jest prywatna. Szefostwo
zaproponowalo mi (a wlasciwie oznajmilo), zebym sie zgodzila na zmiane
w umowie o prace z calego etatu na 1/2. Chodzi im o to, aby nie
przekroczyc 25 etatow, bo wtedy musieliby placic jakas dodatkowa
skladke (chyba PFRON?). Maja zamiar takich zmian dokonac jeszcze kilku
"zaufanym" osobom (dlugoletnim pracownikom). Twierdza, ze dla mnie to
nic nie zmieni, bo wynagrodzenie sie nie zmieni, skladki na ZUS
rowniez. Ale mnie ta sprawa troche "smierdzi".

Czy ktos moze mi doradzic, co mam uczynic?

Ika