On 2009-01-30, kuba <k...@k...onet.pl> wrote:
> Liwiusz pisze:
>
>>> Przepraszam a jakiej umowy?
>>> Sprzedaje klientowi towar z 14-dniowa platnoscia i jedynym
>>> potwierdzeniem jest faktura przez niego podpisana.
>>
>>
>> Umowy sprzedaży (może być zawarta w formie ustnej).
>
> Ciekawy sposob robienia interesow na gebe?
> Ja:Wysoki sadzie sprzedalem temu panu towar i wyslalem fakture mailem.
> On: Wysoki sadzie ja tego pana pierwszy raz na oczy widze.
> ;)

Na siłę tworzysz problem gdzie go nie ma. A niby po cholerę miałbyś
mu mailem wysyłać fakturę, jak już gościa masz przed sobą w momencie
sprzedaży towaru?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Dnia 30-01-2009 o 19:58:35 kuba <k...@k...onet.pl> napisał(a):

> andreas pisze:
>
>>> Zwlaszcza jak przyjdzie zaplacic za fakture z opozniona platnoscia o
>>> ktorej nic nie wiesz.
>>> Co wtedy?
>>
>> To samo co teraz, czyli obowiązek zapłaty wynika z tytułu umowy a nie z
>> tytułu posiadania papierka.
>
> Przepraszam a jakiej umowy?
> Sprzedaje klientowi towar z 14-dniowa platnoscia i jedynym
> potwierdzeniem jest faktura przez niego podpisana.

Z tego co zrozumiałem z artykułu to nikt nie będzie
stał nad głową z pistoletem zmuszając do wysyłania
faktury mailem.

--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

kuba pisze:
>> Ja bym to nazwał "normalnie".
> Zwlaszcza jak przyjdzie zaplacic za fakture z opozniona platnoscia o
> ktorej nic nie wiesz.
> Co wtedy?

To samo co teraz. Jest obowiązek wystawienia faktury, ale nie wysłania.
Może Ci ktoś wystawić i też nie będziesz wiedział.
--
pozdrawiam
Piotr Szafarczyk

http://www.netexpert.net.pl

do góry

Użytkownik "kuba" <k...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:glvj8q$eqo$1@news.onet.pl...

> Ciekawy sposob robienia interesow na gebe?

Nikt Ci nie każe. Możesz sporządzić umowę na piśmie.
A poprzednik ma rację - faktura nie jest dokumentem nakazującym zapłatę.
Gdyby tak było, to wystawiłbym Ci fakturę za czytanie porad z moich maili i
domagał się kasy ;-)

> Ja:Wysoki sadzie sprzedalem temu panu towar i wyslalem fakture mailem.
> On: Wysoki sadzie ja tego pana pierwszy raz na oczy widze.

Dlatego z podejrzanymi świrantami umowy sporządza się na piśmie. A jak nie
umowa, to podpisana przy odbiorze towaru WZ'tka czy protokół odebrania prac
(jeśli to usługa).

do góry

On Fri, 30 Jan 2009, kuba wrote:

> andreas pisze:
>
>>> Zwlaszcza jak przyjdzie zaplacic za fakture z opozniona platnoscia o
>>> ktorej nic nie wiesz.
>>> Co wtedy?
>>
>> To samo co teraz, czyli obowiązek zapłaty wynika z tytułu umowy a nie z
>> tytułu posiadania papierka.
>
> Przepraszam a jakiej umowy?

Zawartej w dowolnej formie i "stwierdzonej pismem".
KC nie zawiera odrębnej regulacji dla takiego trybu zawierania umowy,
ale w dość wielu przypadkach się na taki ciąg powołuje:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
...daj CTL-F i "stwierdzon" do szukania (po kolei).

> Sprzedaje klientowi towar z 14-dniowa platnoscia i jedynym potwierdzeniem
> jest faktura
> przez niego podpisana.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

No... to COŚ oświadczył, skoro podpisał.
Od czasu kiedy podpis NIE jest koniecznym elementem f-ry odpada
argument "podpisałem nie stwierdzenie transakcji tylko samo otrzymanie
faktury, bo tak mi kazał przepis o VAT".

pzdr, Gotfryd

do góry

Kontra:

http://prawo.vagla.pl/node/8340

Czyżby kaczka dziennikarska (ktoś nie zrozumiał,
przekręcił i poszedł łańcuszek ) ?

--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

Tomek wrote:
> Czyżby kaczka dziennikarska (ktoś nie zrozumiał,
> przekręcił i poszedł łańcuszek ) ?

Kaczka czy nie kaczka ale wystarczyłoby, żeby usunąć wymóg użycia
podpisu kwalifikowanego z rozporządzenia.

Zwłaszcza, że dyrektywa unijna dopuszcza dowolność w tym zakresie.

Piotrek

do góry

Dnia 31-01-2009 o 20:14:01 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> napisał(a):

> Tomek wrote:
>> Czyżby kaczka dziennikarska (ktoś nie zrozumiał,
>> przekręcił i poszedł łańcuszek ) ?
>
> Kaczka czy nie kaczka ale wystarczyłoby, żeby usunąć wymóg użycia
> podpisu kwalifikowanego z rozporządzenia.

Jasne że by wystarczyło, ale jak widać to nie wystarcza tym
którzy mogą to zrobić


--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

>>> Czyżby kaczka dziennikarska (ktoś nie zrozumiał,
>>> przekręcił i poszedł łańcuszek ) ?
>>
>> Kaczka czy nie kaczka ale wystarczyłoby, żeby usunąć wymóg użycia
>> podpisu kwalifikowanego z rozporządzenia.
>
> Jasne że by wystarczyło, ale jak widać to nie wystarcza tym
> którzy mogą to zrobić

(P)oseł Andrzej Orzechowski chwalił się na jedmym ze spotkań z wyborcami w moim
mieście, że pracował nad ostatnimi zmianami VAT, które tak "ulżyły"
przedsiebiorcom. Zapytałem go dlaczego zatem nie zrobili w końcu "porządku" z
fakturami. Miałem na myśli likwidację pojec orginału i kopii faktury oraz
wprowadzenia możliwości przesyłania faktur zwykłym mailem. Trochego zatkało to
szczegółowe pytanie, ale odpowiedział, że były takie pomysły w komisji sejmowej.
Lobby urzędnicze zdecydowanie jednak było przeciw arguentujac, że dawałoby to
pole do nadużyć. Na pytanie, czy zatem nadal jest w urzędach przeświadczenie, że
każdy Polak to złodziej nie uzyskałem odpowiedzi...

do góry

Dnia 31-01-2009 o 22:36:31 <s...@a...pl> napisał(a):

>>>> Czyżby kaczka dziennikarska (ktoś nie zrozumiał,
>>>> przekręcił i poszedł łańcuszek ) ?
>>>
>>> Kaczka czy nie kaczka ale wystarczyłoby, żeby usunąć wymóg użycia
>>> podpisu kwalifikowanego z rozporządzenia.
>>
>> Jasne że by wystarczyło, ale jak widać to nie wystarcza tym
>> którzy mogą to zrobić
>
> (P)oseł Andrzej Orzechowski chwalił się na jedmym ze spotkań z wyborcami w moim
> mieście, że pracował nad ostatnimi zmianami VAT, które tak "ulżyły"
> przedsiebiorcom. Zapytałem go dlaczego zatem nie zrobili w końcu "porządku" z
> fakturami. Miałem na myśli likwidację pojec orginału i kopii faktury oraz
> wprowadzenia możliwości przesyłania faktur zwykłym mailem. Trochego zatkało to
> szczegółowe pytanie,

Nie dziwota, takie spotkania to bicie piany jest, najlepsze pytania to
"kiedy będzie lepiej", a odpowiedź: "we need a change" :-)

> ale odpowiedział, że były takie pomysły w komisji sejmowej.
> Lobby urzędnicze zdecydowanie jednak było przeciw arguentujac, że dawałoby to
> pole do nadużyć. Na pytanie, czy zatem nadal jest w urzędach przeświadczenie, że
> każdy Polak to złodziej nie uzyskałem odpowiedzi...

Zlikwidowanie podpisów na fakturach miało być już katastrofą.
A w praktyce okazuje się że 95% ludzi niespecjalnie chce
zostawac przestępcami i działają w miarę praworządnie.
Pomijam takie np. podmienianie faktur w miejsce wystawiania korekt,
bo to nie ma żadnego znaczenia praktycznego, zwiększa wygodę,
a że są na to paragrafy to co jakiś czas ktoś wpada i tyle.



--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry